Anglia
Bartłomiej Szleszyński

Anglia
Bartłomiej Szleszyński

[…] równie dużo mówiono o uzbrojeniach Anglii, jak o firmie J. Mincel i S. Wokulski […] (I, 4)

Przez dużą część XIX wieku, aż do II wojny burskiej, Anglia miała na terenie Królestwa Polskiego bardzo dobrą prasę. Co znamienne, sympatie dla ustroju Wielkiej Brytanii wyrażali zarówno postępowcy, jak i umiarkowani konserwatyści. Nie inaczej było w przypadku Prusa. Jego Kroniki z lat 1885-1890 obfitują w pochlebne opinie o Anglii i Anglikach, którzy są urodzonymi mężami stanu i organizatorami społeczeństw.

Lalka nie zawiera jednak zbyt licznych odniesień do kwestii angielskiej. Występują one w rozważaniach dotyczących sytuacji międzynarodowej (począwszy już od pierwszego rozdziału, kiedy to w renomowanej jadłodajni toczy się rozmowa o uzbrojeniach Anglii). W angielskim wojsku uczy się sztuki wojennej tak ważny dla Rzeckiego „Napoleonek IV”, który później zginie w wojnie z Zulusami.
Anglia i jej kultura jest dla bohaterów Lalki, podobnie jak dla Prusa, obszarem inspiracji i naśladowania (hrabia Liciński nawet udaje Anglika), a także nie konfrontowanych z rzeczywistością fantazji o lepiej urządzonym społeczeństwie – Wokulski chodząc po Powiślu stwierdza: W Anglii!… Tam jeszcze istnieje epoka twórcza w społeczeństwie; tam wszystko doskonali się i wstępuje na wyższe szczeble.

Istotną rolę w powieści odgrywa „modny” wówczas w Warszawie język angielski. Gdy Izabela po raz pierwszy posługuje się nim, by ukryć to, co mówi przed Wokulskim (w rozmowie z ciotką podczas kwesty), ten postanawia się owego języka nauczyć. Lekcji zaczyna mu udzielać polecony przez panią Meliton, a wyglądający wielce podejrzanie w oczach Rzeckiego, William Colins. Osiągnięta wkrótce niezła znajomość angielskiego pozwoliła Wokulskiemu zweryfikować swoje wyobrażanie o ukochanej – nieświadoma jego nowej umiejętności Izabela rozmawia w jego obecności ze Starskim, aluzyjnie odnosząc się do łączących ją z przybyłym z zagranicy kuzynem przeszłych i przyszłych relacji seksualnych. Wiedza ta za każdym razem wywołuje u bohatera szok – za pierwszym nagle wyjeżdża do Paryża, za drugim zaś opuściwszy w pośpiechu pociąg próbuje popełnić samobójstwo, by później ostatecznie zerwać z Izabelą i dotychczasowym życiem. Nie był jednak w stanie całkowicie pozbyć się wątpliwości co do swojej znajomości angielskiego (gdy Szuman, chcąc go zbadać, każe mu pokazać język, zirytowany Wokulski odpowiada: może angielski), a także złudzeń co do Izabeli (Czy posiadam w tym stopniu język angielski, ażebym nie mógł przesłyszeć się co do znaczenia niektórych wyrazów?… Jak ja wyglądam wobec niej, jeżelim zrobił tak straszny afront bez powodu?).

Bibliografia

  1. B. Prus, Kroniki, t. 12, Warszawa 1962.