Józef Pankiewicz, Portret dziewczynki w czerwonej sukience (Józefy Oderfeldówny), 1897, Muzeum Narodowe w Kielcach

Fizjonomie i życie

Kobiecość i męskość pod piórem Sienkiewicza – jako twórcy powieści współczesnych – pokazują niemożliwość pełnego życia. Życie staje się dla Sienkiewicza (a tym samym wielu jego bohaterów) pojęciem nadrzędnym. Dlatego wbrew życiu krytykowane są w jego twórczości: modernistyczny z ducha dekadentyzm, estetyzm uniemożliwiający spożytkowanie wiedzy o istocie oraz obiekcie piękna, naturalizm ze szkoły Zoli czy ascetyczne i powściągliwe zachowania pierwszych chrześcijan ujawnione w Quo vadis?. Sienkiewicz ceni życie jako wartość samą w sobie. Dlatego za wszelką cenę bohaterowie Litwosa (ci przez niego samego aprobowani i ci, do których ma słabość jako pisarz) to figury afirmujące witalność, biologizm, ciało (o czym przekonuje monografia Ryszarda Koziołka). Dlatego uśmiercanie bohaterek pokazuje bezradność wobec życia, a zarazem tym większą za nim tęsknotę i wartość jego istoty. Litka, umierające dziecko-kobieta, w związku z balansowaniem na granicy śmierci i życia, wie dużo więcej o życiu, ponieważ doświadcza go ze zdwojoną siłą. Próbuje zrozumieć jego specyfikę, niesamowitość (zwłaszcza w Reichenhallu) oraz ocenić powodujące życiem i ludźmi mechanizmy. Nie testuje życia dla przyjemności (jak Płoszowski, malarz Świrski, Teresa Krasławska-Maszkowa, Petroniusz, a nawet panna Osnowska) i nie odgrywa w nim roli (jak Neron).

Oczywiście i bohaterowie męscy, i postaci kobiece narzucają sobie różnego rodzaju samodyscyplinę, korygują się, pouczają (przypadek Trylogii, Na polu chwały, Krzyżaków, Wirów). Słabiej udaje się to Płoszowskiemu, Petroniuszowi oraz morfiniście Bukackiemu z Rodziny Połanieckich. Tych ostatnich dekadentów i pozbawionych złudzeń Sienkiewicz ustami narratora i innych bohaterów krytykuje za eksperymenty z życiem, za tworzenie kolekcji wrażeń, emocji, ludzi, rzeczy (najczęściej cudzych elementów) oraz za brak chęci do życia. Choć profesor Waskowski – jeden z bohaterów Rodziny Połanieckich – stwierdzi, że „kolekcjonerstwo to choroba wieku” (RP, 32: 69).

Jest jeszcze jedna prawidłowość w twórczości Sienkiewicza związana z mechanizmem rozpoznawania relacji kobiece–męskie. O ile często mężczyźni na początku wyobrażają sobie relację z kobietą i w związku z tym tworzą jej fantazmat, wyimaginowany ideał, niejako projekcję widzenia (Stach – Maryni, Winicjusz – Ligii, Kmicic – Oleńki, Zbyszko – Danusi, Płoszowski – Anielki), o tyle fantazmat ten upada właśnie w konfrontacji z realnym życiem. Dlatego Sienkiewicz jest przeciwny takiemu widzeniu świata i budowania wiedzy o nim. Tak budowane relacje męsko-damskie są skazane na upodrzędnienie i wmówienie. I choć Sienkiewicz je konstruuje w tekście beletrystycznym, to jawnie okpiwa taki model rozumienia zawikłanych prawideł kobieco-męskiego świata. A skoro fantazmat jest rzeczywistością wyobrażoną, ma niewielki związek z realnym życiem. Podsumowaniem tego wątku może być dokonana przez Sienkiewicza w felietonie z 1880 roku typologia kobiet. Z trzech odmian kobiet, w jakich może zakochać się artysta, dwie są interesujące: 1) proste i szczere serce kochającej kobiety, podtrzymującej pracą i energią człowieka. Źródło siły, natchnień, uspokojenia, moralności, zdrowia; 2) same będąc zbyt wybujałymi indywidualnościami, w siebie wchłaniają tę siłę artystyczną, która powinna tworzyć na zewnątrz. Nie dodają, ale wyczerpują; 3) ostatnia odmiana to kobieta rozwiązła i próżna (M, 50: 167–168).