LUBECKIEGO-PAWIAK-KARMELICKA-NOWOLIPKI [TRASA]

Noemi Szac-Wajnkranc

JA, III B
„Idziemy przez zupełnie opustoszałe dzielnice. Lubeckiego, Pawiak. Dom rodziców. Przed bramą nie widać żadnych trupów. Boże, czemuż nie mogę do nich pobiec. Szybciej, szybciej. Przechodzimy obok Pawiaka, tam są Niemcy. Żeby sam tylko nie usłyszeli! Wydaje nam się, że stukamy obcasami. Kobiety zdejmują pantofle. Jakieś dziecko rozpłakało się, momentalnie zawiązuje mu się szal wokół ust. Dźwigam wypchany plecak, mój jedyny majątek. Nie mam sił i cała mokra od potu, czuję, że za chwilę upadnę. Boże, jak długo idziemy Karmelicką. Czyż z daleka nie widać żołnierzy? Serca przestają bić, zamieramy na chwilę. Nadchodzą Niemcy. Iść, stanąć? Czy o kilka minut drogi od szopu mają nas zabić? Po cóż więc były te wszystkie wysiłki? Niemcy idą wprost na nas. Dochodzimy do Nowolipek i biegiem do szopu. Z daleka nas spostrzegli nasi. Padamy za ogrodzeniem. Jeszcze raz ocaleni.” (s. 54)

Bibliografia

– Noemi Szac-Wajnkranc, Przeminęło z ogniem. Pamiętnik. Pisany w Warszawie w okresie od założenia getta do jego likwidacji, przedmowa Efroim Kaganowski, Wydawnictwo Myśl, Warszawa 1990