Ocalenie
Agnieszka Kluba

Ocalenie
Agnieszka Kluba

Jedna z pierwszych publikacji poetyckich w powojennej Polsce. Tom Ocalenie dokumentuje ewolucję myślenia poetyckiego Miłosza. Katastroficzno-patetyczna wizyjność, charakteryzująca wiersze z Trzech zim, ustępuje w tym zbiorze poetyce oszczędniejszego wyrazu i ściszonego tonu. W Ocaleniu dominują obrazy związane z wojną – opisy okupowanej stolicy (Miasto, Rzeka, Błądząc, Podróż, Przedmieście), przejmujące świadectwa – jedne z pierwszych w polskiej literaturze – zagłady Żydów (Campo di Fiori, Biedny chrześcijanin patrzy na getto), poetyckie zapisy dramatycznych faktów – śmierci Witkacego (St. Ign. Witkiewicz) i innych pisarzy-kolegów (Kawiarnia). Równolegle rozwija się w tym tomie temat odrębny, dotyczący wewnętrznych spraw sztuki. W wielu utworach (m. in. Siena, W malignie 1939, Ranek, W Warszawie) dyskutuje Miłosz ze swoim wcześniejszym pojmowaniem poezji i zastanawia nad rolą, jaką powinien przyjąć „w dzień końca świata” (Piosenka o końcu świata) poeta, którego „pióro jest lżejsze / niż pióro kolibra” (W Warszawie). Te wahania znajdują odzwierciedlenie w różnorodności stylistycznej zebranych w Ocaleniu wierszy. Wyróżniają się wśród nich szczególnie kontrastujące ze sobą cykle Świat (poema naiwne) oraz Głosy biednych ludzi. W pierwszym wykreował Miłosz niezwykłą dziecięcą arkadię, przypominającą o istnieniu świata elementarnych wartości, w drugim – metafizyczną naiwność zastąpił postawą empatii, umożliwiającą dostrzeżenie dramatów jednostek poddawanych wyrokom historii. Od tomu Ocalenie troska o zachowanie harmonii między „wybawczym celem” poezji a jej pięknem wystrzegającym się jednak „czarodziejstwa słów” (Przedmowa) staje się jednym z podstawowych tematów refleksji jego autora.

Jeden z pierwszych tomów poezji wydanych w Polsce po II wojnie światowej. Większość wierszy z tego zbioru napisana została w czasie okupacji, kilka pochodzi sprzed wojny. Kompozycja tomu zakłada porządek chronologiczny, stąd jego środkowe partie wypełniają powstałe w latach 1943-1944 cykle Świat (poema naiwne) oraz Głosy biednych ludzi. Daty napisania poszczególnych utworów określiły dramaturgię znaczeń Ocalenia– od nawiązującego do patetycznych profecji Trzech zim „znaku wojen, co w niebie się pali” (Postój zimowy), poprzez rozliczenia z własną poezją w obliczu Apokalipsy spełnionej („pisać umiałem może tylko z pychy” (W malignie 1939)), próby opisania wojennej Warszawy (Rzeka, Błądząc, Podróż), „najpiękniejszego z urojonych miast / i najsmutniejszego z prawdziwych” (Miasto), świadectwa zwątpień w sztukę („Jak pieśń się łamie, / gdy na niej ciąży rozpacz ludzi ciemnych” (Ranek)), zaskakujące odnalezienie nowej dykcji poetyckiej (Świat) i porzucenie egotyzmu profety na rzecz perspektywy otwierającej na los innych, wplątanych w historię (Głosy biednych ludzi), aż w końcu – po przejmującą niepewność własnej, już powojennej roli („Jakże mam mieszkać w tym kraju, / gdzie noga potrąca o kości / nie pogrzebane najbliższych?” (W Warszawie)).

Ocaleniu ujawnił się z wielką mocą i zaczął odtąd obowiązywać do końca w twórczości Miłosza dylemat, który jeszcze przed wojną ujął poeta w jednym z tekstów publicystycznych jako „rozdarcie między pragnieniem artystycznej doskonałości i nakazami etyki” (O milczeniu). Mowa o nim już w jednym z wierszy napisanych w 1936 roku: „Niebieski winnic dym. Słodyczy dosyć. / Ale ta słodycz od ziemi odpycha”. (Siena). Motyw ten wyraża się jednak przede wszystkim poprzez bezradność poety i poezji w obliczu wojennej gehenny. Na odczucie zawodu wobec własnej sztuki wskazują określenia autodeprecjonujące. Miłosz nazywa siebie „wędrownym grajkiem” (Miasto), mówi o „zawodzeniu słowami”, stwierdza, że „już odejść pora. (…) Filona nie udawać pod lipą z wieczora”, wyznaje nawet: „tyle tylko może byłem wart / żem kiedyś – zamilkł” (W malignie 1939). Tym chwilom zwątpień przeciwstawiona zostaje jednak wola podjęcia wyzwania („Ale cóż warta piękność, co się trwoży, / i w trudnych latach miary nie utrzyma?”), wsparta wiarą w poezję: „Jak złota kula wiersz niech się otworzy / i wyjdzie stamtąd w blasku ziemia inna”. (Ranek). Niejako spełnieniem tego zaklęcia są w tomie Ocalenie utwory Kraina poezji, Piosenka pasterskaDzień tworzenia, manifestacyjne opowiadające się po stronie kreacji artystycznej i krytycznie ocenione przez Kazimierza Wykę, dopatrującego się w tym geście dążenia do „estetycznej odrębności”. Powołując w poezji mit Arkadii Miłosz ani przez chwilę nie pozwala jednak zapomnieć, w jakich okolicznościach „czarodziej (…) pałeczkę [bierze]” (Dzień tworzenia): „Do tej krainy przyjmij zaproszenie, / nie pytaj, jak się dziś ona nazywa. / Wiesz, przez jak gorzkie tam idzie się cienie” (Kraina poezji).

Podobnie – jako ostentacyjna i świadoma idealizacja, służąca nie tyle zastąpieniu rzeczywistości, co stworzeniu dla niej metafizycznej przeciwwagi – pomyślany został przez Miłosza cykl Świat (poema naiwne). Jak wyznał poeta po latach: „Uważam Świat za bardzo dziwny utwór. Naprawdę dziwne, żeby w takim okresie jak czterdziesty trzeci rok w Warszawie coś takiego napisać. (…) Ale wystarczyło tylko aktu magicznego, ażeby opisywać właśnie na przekór. Ponieważ świat jest taki, że właściwie powiedzieć o nim cokolwiek to trzeba byłoby krzyczeć, a nie mówić. Więc właśnie na przekór postanowiłem napisać o świecie, jaki powinien być”. Koncept przedstawienia serii skrajnie naiwnych obrazków, wypowiadanych z dziecięcej perspektywy i sprowadzających rzeczywistość do kilku podstawowych elementów – domu, najbliższej okolicy, ogrodu, lasu (Droga, Furtka, Ganek, Jadalnia, Schody, Przy piwoniach, Wyprawa do lasu, Królestwo ptaków), najważniejszych osób – ojca, matki (Ojciec w bibliotece, Zaklęcia ojca, Ojciec objaśnia, Przy piwoniach, Trwoga, Odnalezienie), najistotniejszych wartości (Wiara, Nadzieja, Miłość), powziął Miłosz pod wpływem lektury siedemnastowiecznego poety, Thomasa Traherne’a oraz wywodzącej się od św. Tomasza idei afirmacji bytu. Inspiracją była również czytana w 1942 roku Fletnia chińska, antologia poezji starochińskiej w tłumaczeniu Leopolda Staffa, z której przejął autor Świata wzór mowy uproszczonej, niemal kaligraficznej.

O tym, że wskrzeszenie naiwności miało jedynie doraźny, terapeutyczny charakter świadczą utwory posiadające jednoznacznie moralistyczno-publicystyczną (Głosy biednych ludzi), a nawet interwencyjną wymowę, jak Campo di Fiori, wiersz dotyczący powstania w warszawskim getcie. Najdoskonalszy poetycki efekt połączenia imperatywu etycznego osądzania rzeczywistości i potrzeby uchronienia artystycznego piękna jest utwór Walc. Pojawia się w nim ślad szukania przez poetę usprawiedliwień „Jest taka cierpienia granica, / Za którą się uśmiech pogodny zaczyna”. Ocalenie wydaje się jednak raczej zbiorem rejestrującym wątpliwości, wahania i pytania, a nie pewne odpowiedzi. Nie przypadkiem pojawia się w nim ton wcześniej u Miłosza nieobecny – ironia, która podyktowała poecie słowa: „Jakże ty mądry jesteś, Adrianie, / że tobie jak staremu chińskiemu poecie / wszystko jedno, co jest, jakie tysiąclecie. / Patrzysz na kwiat i uśmiechasz się (Pieśni Adriana Zielińskiego). Najbardziej dobitnie wyraża poeta rozdarcie w dwóch wierszach zamykających tom, w utworze W Warszawie, gdzie wypowiada skargę: „Czyż na to jestem stworzony, / by zostać płaczką żałobną? / Ja chcę opiewać festyny, / radosne gaje (…)” i w finałowym wyznaniu, stanowiącym rodzaj rozliczenia z wcześniejszymi koncepcjami: „To, że chciałem dobrej poezji, nie umiejąc, / to, że późno pojąłem jej wybawczy cel, / to jest i tylko to jest ocalenie”.

Spis treści:

Przedmowa
Ucieczka

W mojej ojczyźnie
Fragment
Pieśń Levallois
Siena
Spotkanie
Piosenka na jedną strunę
Powrót
Postój zimowy
W malignie 1939
Miasto
Rzeka
Książka z ruin
Równina
Błądząc
Podroż
Baśń wigilijna
Kraina poezji
Piosenka pasterska
Dzień tworzenia
Ranek
Walc
Campo di Fiori

Świat (poema naiwne):
Droga
Furtka
Ganek
Jadalnia
Schody
Obrazki
Ojciec w bibliotece
Zaklęcia ojca
Z okna
Ojciec objaśnia
Przypowieść o maku
Przy piwoniach
Wiara
Nadzieja
Miłość
Wyprawa do lasu
Królestwo ptaków
Trwoga
Odnalezienie
Słońce

Głosy biednych ludzi:
Piosenka o końcu świata
Pieśń obywatela
Biedny poeta
St. Ign. Witkiewicz
Kawiarnia
Biedny chrześcijanin patrzy na getto
Na pewną książkę
Przedmieście
Pieśni Adriana Zielińskiego
Los
Życzenie
Skarga dam minionego czasu
[*** upadli w ciemność pogardy…]
Pożegnanie
W Warszawie

Bibliografia

Błoński J., Miłosz jak świat, [w:] Miłosz jak świat, Kraków 1998.

Błoński J., Patos, romantyzm, proroctwo, [w:] Miłosz jak świat, Kraków 1998.

Gorczyńska R. (Ewa Czarnecka), Podróżny świata. Rozmowy z Czesławem Miłoszem. Komentarze, Kraków 1992.

Stala M., Poza ziemią Ulro, „Teksty Drugie” 1981 nr 4-5.

Wyka K., Ogrody lunatyczne i ogrody pasterskie, „Twórczość” 1946, nr 5; [przedr. w:] Rzecz wyobraźni, Warszawa 1977.

Zagórski J., Poezja wielkiego niepokoju, „Tygodnik Powszechny” 1946, nr 16.