Przypadek
Anna Janicka

Przypadek
Anna Janicka

„A przecież nie próżnowałem [myślał Wokulski]; szarpałem się za trzech ludzi i gdyby mi nie pomógł przypadek, nie miałbym nawet tego majątku, jaki posiadam!…” (II, 151)

Przypadek ujawnia w powieści swe Janusowe oblicze. Uznać go możemy za bezrozumny, chaotyczny impuls, który napędza rzeczywistość, lecz można zobaczyć w nim także epifaniczne ujawnienie porządku, który jest zazwyczaj niedostępny dla człowieka i objawia mu się tylko w chwili refleksji.
W istocie swej przypadek mieści w sobie sprzeczność. Warto jednak podkreślić, że Lalka jest jedną z pierwszych w literaturze polskiej powieści, w której sprzeczność budowana jest konsekwentnie jako figura sensu. Przede wszystkim przypadek określa losy głównego bohatera powieści: za jego przyczyną Wokulski spotyka w teatrze Izabelę Łęcką i fakt ten nieodwołalnie zmienia jego życie. Od tej pory dynamikę jego biografii wyznacza rytm zachwytów i rozczarowań związanych z postacią ukochanej, którą jego wyobraźnia poddaje daleko idącej idealizacji. Można powiedzieć, że to przypadek zdecydował o tym, iż Wokulski spotkał osobę ucieleśniającą wszystkie jego pragnienia – jawne i nieuświadamiane. Spotkanie tych dwojga można więc określić jako los Wokulskiego, jego fatum lub przekleństwo, ale może być też ono odczytane jako wydarzenie szczęśliwe. Przypadek sprawia, że Wokulski uformował dalsze życie Marianny, kierując ją do zakładu poprawy. Doświadczenie przypadku skłania nas więc do przypuszczenia, że to nie my decydujemy o naszych wyborach, losie i przeznaczeniu.