Skandal
Agnieszka Bąbel

Skandal
Agnieszka Bąbel

[Mraczewski o Wokulskim:] Ale jakie ten „stary” głupstwa wyrabia, to przecie skandal… (I, 574)

O skandalu mówi się w Lalce często i chętnie. Bohaterowie „robią skandale” bądź się ich obawiają, stają się ich ofiarami lub przyczyniają się do ich wybuchu. Skandal (z łac. scandalum ‘zgorszenie’) to naruszenie pewnej normy społecznej, konwencji, powszechnie akceptowanej formy zachowań, wywołujące gniew i oburzenie otoczenia. „Skandalem” jest zachowanie wykraczające poza przyjęte reguły, niezrozumiałe, kompromitujące – dotyczy to zwłaszcza kobiet, które muszą dbać o swoją reputację. Ignacy Rzecki niepokoi się o to, jakie skutki dla Heleny Stawskiej może mieć nieustanne inwigilowanie przez czającą się w oknie naprzeciw Krzeszowską: z tego lornetkowania wyniknie kiedy skandal – i rzeczywiście, zabranie przez rewirowego Stawskiej i zabawki do cyrkułu, które stanowi pierwszy akt procesu o lalkę, określane jest przez oburzonego rządcę Wirskiego jako Skandal, no, straszny skandal… Tu „skandalem” jest oskarżenie o kradzież, które ubogiej, samotnej kobiecie zarabiającej na swoje utrzymanie dawaniem lekcji grozi utratą pracy.

Skandal w powieści Prusa ma jednak przede wszystkim związek ze sferą erotyki, często ukrywanej, której wyjście na jaw czyni ją skandaliczną. Skandal to właśnie ujawniona tajemnica. Wokulski prowadząc do sklepu spotkaną w kościele prostytutkę widzi, jak przechodnie oglądają się za nimi na ulicy, i w duchu wymyśla sobie od błaznów: Mniejsza o skandal, ale co, u diabła, za projekty snują mi się po łbie? Dyskretne korzystanie z usług prostytutki nie jest dla zamożnego kupca kompromitujące – ale rozmowa z nią w miejscu publicznym zdecydowanie tak. Podobnie zresztą rozstrojony kupiec po zerwaniu z Izabelą większość czasu spędza w domu, bowiem boi się, że na ulicy mimo woli zrobi jakiś śmieszny skandal. Damy „z towarzystwa” w kategoriach skandalu widzą nie samą zdradę małżeńską, ale jej ujawnienie (pani Wąsowska oburza się na zachowanie barona Dalskiego, który starając się o rozwód rozgłasza wiarołomstwo żony: ażeby skandal uczynić głośniejszym, strzelał się ze Starskim i w ten sposób postawił ją pod pręgierz opinii publicznej). Panna Izabela uważa, że przegrany baron Krzeszowski w dniu wyścigów stracił władzę nad sobą i przybiegłszy do powozu zrobił skandal.

Sytuacje „skandaliczne” bywają jednak na kartach powieści budowane w sposób nietypowy i często zawierają duży ładunek komizmu. Przebywanie młodych ludzi sam na sam, bez przyzwoitki, nawet w zbożnych celach nauki meteorologii (której lekcji miał udzielać Ochocki w Zasławku pannie Felicji) od razu budzi podejrzliwość otoczenia i protesty pani Wąsowskiej, na co zaperzony uczony odpowiada: Pani zawsze musi mi zrobić jakiś skandal! Baronowa Krzeszowska łamie ręce na widok nikłości niesionego przez kamerdynera majątku powracającego na łono rodziny męża (są to walizka i parasol) – i to służący ostro przywołuje ją do porządku: Niechże jaśnie pani nie robi skandalu przy służbie! Stary subiekt często pisze o skandalach z przymrużeniem oka, np. wspominając szczególne stosunki między braćmi Minclami i „skandal” na weselu Jana, który zaopatrzył się na tę uroczystość w amarantowy kontusz, żółte buty i szablę, podczas gdy Franz oświadczył, że nie pozwoli na taka maskaradę przy ślubie, choćby miał podać skargę do policji. Usłyszawszy to Jan przysiągł, że zabije denuncjanta, jeżeli go zobaczy, i do weselnej kolacji ubrał się w szaty swoich przodków Miętusów. Jednak sam Rzecki również mimowolnie staje się bohaterem takiego publicznego zgorszenia, pojawiając się w teatrze w niemodnym cylindrze i krawacie, ciemnozielonym surducie i kraciastych spodniach, który to strój wywołuje zdumienie i kąśliwe docinki: Uważasz pan jego breloki przy dewizce? Skandal!…

Humor; → Język ezopowy; → Małżeństwo.

Bibliografia

  1. H. Szabała, Skandal w kulturze, w: Wobec kryzysu kultury. Z filozoficznych rozważań nad kulturą współczesną, red. L. Grudziński, Gdańsk 1993.