WARSZAWA – SŁAWEK (k. Wołomina) [TRASA]

Noemi Szac-Wajnkranc

JA, IV A 
„Pewnego razu jadę z Warszawy na Sławek. Jestem ja zwykle zdenerwowana i cudem, w natłoczonym przeważnie przez szmuglerów wagonie, znajduję miejsce. Na szczęście przy okienku. Ma to tę zaletę, że mogę z zainteresowaniem oglądać niezbyt interesujący pejzaż, ale twarz moją, odwróconą do okna trudniej jest obserwować. W takiej pozycji czuję się bezpieczniejsza. Na Dworcu Wschodnim do wagonu wciska się zakonnica – szarytka, z małą, może dwuletnią, dziewczynką na ręku. Ktoś uprzejmy ustępuje jej miejsca i zakonnica zajmuje miejsce naprzeć mnie. Jestem bardzo zadowolona z mojego vis-à-vis. Ponieważ zawsze bezpieczniej jest mieć naprzeciw siebie zakonnicę, niż jakąś szmuglerkę albo wyrostka-cwaniaka, którzy się bezczelnie przyglądają i od spojrzeń których serce truchleje (a może poznał?).” (s. 66)

Bibliografia

– Noemi Szac-Wajnkranc, Przeminęło z ogniem. Pamiętnik. Pisany w Warszawie w okresie od założenia getta do jego likwidacji, przedmowa Efroim Kaganowski, Wydawnictwo Myśl, Warszawa 1990.