Asnyk Adam
Poeta, dramatopisarz, tłumacz. Pseudonimy i kryptonimy: A.A.; Adam Asn.; E .. . l y; E l; E l- y; (E l- y); E l .y J.; E l .; Jan Stożek; E l . . . y; E l . . . y J a n; E l …Y; E l** #y; Ely; ELY; Jan E .. . ly Stożek; Jan Stożek; Snob; Stożek; y ; y.; Y.; y/~.
Informacje biograficzne. Adam Prot Asnyk urodził się 11 IX 1838 w Kaliszu. Ojciec Kazimierz (1797–1885) był oficerem powstania listopadowego zesłanym na Syberię, powróciwszy do kraju, osiedlił się w Kaliszu i zajął się kupiectwem, prowadził także pierwszą w mieście księgarnię połączoną z czytelnią. Matka, Konstancja z Zagórowskich (zm. 1871), była oddana wychowywaniu syna. Adam Asnyk edukację szkolną odbył w l. 1849–1853 w Wyższej Szkole Realnej w Kaliszu. Następne trzy lata spędził, ucząc się w domu języków obcych, chemii i botaniki oraz aplikując w sądzie pokoju. W 1856 r. wstąpił do Instytutu Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa na Marymoncie, ale rok później przeniósł się do nowo otwartej Akademii Medyko-Chirurgicznej w Warszawie, gdzie studiował do 1859 r. W tym okresie włączył się w działalność tajnych patriotycznych kółek uczelnianych. Na skutek represji władz wyjechał do Wrocławia, gdzie kontynuował przez dwa semestry studia medyczne. We Wrocławiu (1859–1860) był członkiem Towarzystwa Literacko-Słowiańskiego. W 1860 r. powrócił do Warszawy; brał udział w ruchu spiskowym, za co był więziony w cytadeli. Odzyskawszy wolność, wyjechał do Paryża, następnie do Heidelbergu, gdzie studiował nauki społeczne. Był członkiem młodzieżowej organizacji spiskowej „Orzeł Biały”. W 1863 r. wrócił do kraju. Związawszy się z Ludwikiem Mierosławskim i Ignacym Chmieleńskim, uczestniczył w pracach stronnictwa „czerwonych”, czyli tzw. rządu wrześniowego. 11 IX 1863 został wybrany na członka Rządu Narodowego. Po upadku powstania przebywał za granicą, podróżując do Niemiec, Holandii (1864), Włoch (1865) i Szwajcarii (1865). W 1865 r. powrócił na studia do Heidelbergu. 24 XII 1866 doktoryzował się z zakresu nauk politycznych i otrzymał tytuł doktora filozofii oraz magistra sztuk wyzwolonych. W l. 1864–1865 ogłosił pierwsze utwory w „Dzienniku Literackim”. Powrócił do kraju w 1867 r., początkowo mieszkał we Lwowie, od 1870 r. osiedlił się na stałe w Krakowie. Utrzymywał kontakty z nielicznym gronem przyjaciół, m.in. z Kotarbińskimi, Kossakami, Ignacym Maciejowskim i Mieczysławem Pawlikowskim. W 1869 r. wydał pierwszy tom Poezji, tom drugi ukazał się w 1872 r. W l. 1872–1873 przebywał we Włoszech. Był zamiłowanym taternikiem oraz jednym z pierwszych członków Towarzystwa Tatrzańskiego. W czasie jednej z wypraw górskich poznał swą przyszłą żonę, Zofię Kaczorowską, córkę słynnego lekarza z Poznania, doktora Teofila Kaczorowskiego. Ożenił się w 1875 r., rok później, wkrótce po urodzeniu syna Włodzimierza (1876–1908), żona Asnyka zmarła. W 1878 r. przebywał we Francji, następnie w Pradze. Był jednym z organizatorów, a od 1882 r. prezesem Towarzystwa Szkoły Ludowej w Krakowie. W 1883 r. przebywał we Florencji w celu sprowadzenia do kraju zwłok Teofila Lenartowicza. Od 1884 r. piastował urząd radnego miejskiego w Krakowie, od 1889 r. posła Sejmu Krajowego z ramienia Stronnictwa Demokratycznego. W 1888 r. odbył podróż do Włoch, na Sycylię, Maltę i na północne brzegi Afryki zakończoną w Marsylii. W 1890 r. uczestniczył w sprowadzeniu z Paryża prochów Adama Mickiewicza. W 1891 r. w Rzymie brał udział w obradach parlamentarnej konferencji pokojowej. W latach 90. z powodu gruźlicy płuc zaczął wycofywać się z życia społecznego. W 1894 r. odbył podróż na Cejlon i do Indii. W 1896 r. wyjechał na kurację do Włoch, skąd wrócił zarażony durem brzusznym. Zmarł 2 VIII 1897 w Krakowie. Pochowano go na Skałce.
O literaturze dawnej. W styczniu Asnyk 1882 r. został wydawcą krakowskiego dziennika „Reforma”, który w 1882 r. zmienił nazwę na „Nowa Reforma”. Asnyk w l. 1889–1995 pełnił w nim funkcję redaktora naczelnego, jednocześnie publikując utwory poetyckie, prozatorskie, dramatyczne oraz artykuły społeczno-polityczne i literackie m.in. w „Biesiadzie Literackiej”, „Bluszczu”, „Dzienniku Literackim”, „Kłosach”. Twórczość krytycznoliteracką traktował marginalnie, choć według Piotra Chmielowskiego: „Należał on do tych poetów, co dużo czytają i umieją wyrobić sobie sąd samodzielny o rzeczach przeczytanych. Każda jego rozprawka, obok wdzięku obrobienia, odznaczała się jakimś poglądem oryginalnym, na który można się nie zgodzić, ale któremu pewnego uprawnienia odmówić niepodobna”. Artykuły krytycznoliterackie poety (reprezentujące nurt krytyki autorskiej) nie zostały objęte żadnym wydaniem jego dzieł, dotąd pozostają rozproszone w czasopismach.
Pierwszą chronologicznie i jednocześnie najobszerniejszą wypowiedzią krytyczno-literacką Asnyka jest rozprawa Rozkwit średniowiecznego romantyzmu na południu Europy („Kraj” 1872, nr 154–156) stanowiąca przegląd twórczości najznamienitszych poetów prowansalskich XI i XII w. poprzedzony rozważaniami o początkach nowożytnej sztuki poetyckiej. Zdaniem Asnyka ustrój feudalny i panujące w nim stosunki przygotowały grunt dla rozwoju „romantyki”. Dzięki związkowi świata rzeczywistego i świata fantazji wykrystalizowały się w tej poezji następujące pierwiastki: „wyidealizowanie indywidualnej godności i szlachetności”, „heroiczno-poetyczne usposobienie”, „duch awanturniczy” i „wiara w cudowność” (tamże). Autor wyprowadził genezę rycerstwa południa Europy z natury stosunków feudalnych w XI w., twierdząc, że kasta dobrze urodzonych „była wcieleniem poetycznych marzeń feudalnego świata”, a średniowieczne społeczeństwo zawdzięczało jej pojęcie honoru oraz wywyższenie i uwielbienie kobiety. Zdaniem Asnyka na takim „poetycznym gruncie” zakwitła „poezja jako sztuka”, jej kolebką jest Prowansja, a pełnię rozwoju osiąga ona pod piórem Dantego i Petrarki. Dla Asnyka trubadurowie byli ucieleśnieniem romantyki średniowiecznej, ponieważ „łączyli w sobie podwójny charakter rycerzy i śpiewaków, a pieśni ich były uzupełnieniem ich rycerskich czynów i sławy, odbiciem ich miłości, ich czci dla kobiet i całej romantyki pełnego przygód życia” (tamże). W jego programie estetycznoliterackim zawierał się postulat oddziaływania poezji na jej epokę przez inspirowanie „szlachetnych wzruszeń”, „wielkich czynów, dążenia do ideałów” (tamże). Poglądy te uległy nieznacznej modyfikacji pod koniec życia twórcy; jak wynika np. z wiersza poświęconego Bolesławowi Prusowi, poezja wywiera wpływ nie tylko na pokolenia współczesne, ale i na potomnych, ponieważ „nie zaginie siew szlachetnych myśli” i „w sercu pokoleń późniejszych żyć będzie” (Bolesławowi Prusowi, „Kurier Codzienny” 1897, nr 1).
W artykule O „Antygonie” Sofoklesa („Przegląd Polski” 1874, nr 10) Asnyk podkreślił, że dramaty Ajschylosa, Sofoklesa i Eurypidesa „stały się nie tylko niewyczerpanym skarbem dla wszelkiego rodzaju uczonych i badaczy, nie tylko przeszły w krew i życie nowożytnej poezji i sztuki, ale dla całego świata, co myśli i czuje, są one wiecznie żywym źródłem, u którego poić się może czarem nieśmiertelnych, zawsze świeżych piękności”. Kultura antyczna i sztuka helleńska stanowiły dla Asnyka wzorzec godny naśladowania, ponieważ łączyły w sobie piękno duchowe i materialne. Kreacja Antygony w tragedii Sofoklesa – „najidealniejszej ze wszystkich dziewic […], co prowadzi ze sobą przez wieki żałosny chór pokrewnych sobie postaci” (tamże) – przerastała według niego horyzont moralny epoki. Poeta akcentował ponadczasowość i uniwersalność dramatu zasadzające się na nierozstrzygalności konfliktu, „który toczy się przez wszystkie wieki, między poczuciem wyższych moralnych praw – a obowiązującymi współcześnie ustawami” (tamże). Rozprawa miała charakter popularnonaukowy, jej treść i kompozycję określił pierwotny adresat i forma otwartego odczytu dla publiczności.
Artykuł „Król Duch” Słowackiego („Przewodnik Naukowy i Literacki” 1879) wiązał się ze wzrostem zainteresowania twórczością tego poety, a także z osobistą sympatią i czcią, jakimi darzył go Asnyk. Król-Duch nie należy jednak zdaniem Asnyka do najwybitniejszych dzieł wieszcza. Charakteryzuje się nadmiernie wybujałą fantazją, a o wielu kwestiach trudno jest dyskutować, ponieważ poemat pozostał dziełem nieskończonym. Krytyk uważa, że nawet gdyby został ukończony, nie zyskałby postaci integralnej, gdyż jest rozproszony czasowo i przestrzennie, a funkcję jedynego łącznika między poszczególnymi obrazami pełni idea mistycznej wędrówki ciał i dusz. Cały zresztą końcowy okres życia poety nacechowany jest obcymi Asnykowi maksymalizmem i gwałtownością domagającymi się rzeczy niemożliwych, m.in. przemiany człowieka-zwierzęcia w człowieka-anioła. Asnyk ograniczył się do „rozbioru” pierwszego rapsodu, który zachował jego zdaniem myśl jasną, imponującą, wartą zgłębienia. Przeprowadzona analiza – szczegółowa, fundująca przejrzyste omówienie i interpretację tego oryginalnego dzieła mimo „barw jaskrawością rażącej powłoki” (tamże) – zmierza do objaśnienia idei utworu. Rozważania o Królu-Duchu Asnyk poprzedził krótkim wykładem filozofii genezyjskiej Słowackiego, rozumianej jako przełamywanie starych form i budowanie przez śmierć i dzięki niej – form nowych, oraz zasad metempsychozy: Król-Duch budzi się do życia w przedhistorycznej Słowiańszczyźnie i stawia sobie za cel przekształcenie niedojrzałej, chwiejnej wspólnoty w potężny organizm państwowy. „Dzikszy od Nerona” zadaje Słowianom najwymyślniejsze męki i choć sam ginie – cel zostaje osiągnięty. Naród zahartowany w męce, tyranii nabiera mocy i tworzy wymarzone państwo. Asnyk wiąże przesłanie utworu i jego frenetyzm z historią upadku Polski, z tragicznymi doświadczeniami historycznymi oraz mesjanizmem romantyków, a także wpływem Andrzeja Towiańskiego wywieranym na Słowackiego. Zdaniem krytyka te uwarunkowania pchnęły wyobraźnię poety w stronę rozbuchanej fantazji i zaskakującej myśli historiozoficznej. Jednak według autora „poemat wykonaniem swoim nie odpowiedział zamierzonemu celowi” (tamże). „Mgła mistycyzmu”, „girlandy fantastycznych kwiatów” i zawiły, poetyczny język przesłoniły posągową myśl dzieła. Rozprawa o Królu-Duchu była – podobnie jak rozprawa o poezji prowansalskiej i Antygonie – wykładem przygotowanym dla szerokiego grona odbiorców. Okoliczność ta skłaniała Asnyka do maksymalnej przejrzystości wywodu i abstrahowania od zawiłych kwestii filozoficznych lub warsztatowych. Nie wpłynęła jednak na pewno na ambiwalentny stosunek krytyka do późnego okresu twórczości poety ani na wysoką ocenę artystycznych, poetyckich walorów utworu.
W 1883 r. Asnyk napisał artykuł o Ignacym Krasickim (Krasicki jako poeta, „Nowa Reforma” 1883, nr 210–216), którego uważał za jednego z „najznakomitszych przedstawicieli piśmiennictwa okresu stanisławowskiego”. Cenił go jako twórcę światłego, miłośnika postępu i oświaty. Do zalet jego warsztatu poetyckiego zaliczył: lekkość, żywość, jasność i poczucie smaku, a ponadto „wiersz płynny i giętki, naginający się stosownie do celów autora, zarówno do lapidarnej zwięzłości, jak i do patetycznego krasomówstwa” (tamże). Spośród utworów Krasickiego najmniej pochwał wypowiedział pod adresem Wojny chocimskiej, uznając całość za chybioną, podziwiał natomiast Monachomachię, chwaląc odważną postawę biskupa warmińskiego krytykującego przywary środowiska zakonnego. Zdaniem Asnyka na miano „prawdziwego poety” Krasicki zasłużył jako twórca bajek i satyr, które „przetrwały próbę czasu […] i są po dziś dzień u nas najdoskonalszym pomnikiem tego rodzaju poezji” (tamże). Porównując Krasickiego z Jeanem de La Fontaine’em, stwierdził, że polski poeta przewyższa Francuza dowcipem, jędrnością i prostotą.
O teatrze. Asnyk okazjonalnie zajmował się teatrem; interesowały go inscenizacje wybitnych dramatów. Należało do nich wystawienie Księcia Niezłomnego Pedra de la Barki w przekładzie Słowackiego (prapremiera 17 X 1874, Teatr Polski w Krakowie). Recenzent skontaminował w artykule funkcję historyka literatury i krytyka teatralnego: przejrzyście streścił sztukę, akt po akcie, scena po scenie. Podzielił się z czytelnikami przekonaniem, że my, Polacy, jesteśmy w stanie zrozumieć i odczuć „wszystkie wzniosłe piękności Niezłomnego Księcia”, ponieważ – tak jak bohater tytułowy – za wszelką cenę broniliśmy chrześcijaństwa i ojczyzny („Książę Niezłomny”, „Przegląd Polski” 1874, z. 5). Krytyk zwrócił uwagę na nośność przesłania dramatu: każdy z nas ma swoją Ceutę, która powinna być punktem honoru. Asnyk komplementował język przekładu, pisząc, że na scenie nabrał on wyjątkowej siły ekspresji. Zgodnie z regułami XIX-wiecznej sztuki scenicznej krytyka interesował nie tyle zamysł inscenizacyjny, reżyserski, ile aktorstwo. Wysokiej oceny doczekały się tytułowa rola Bolesława Ładnowskiego i gra innych postaci.
Współczesność w krytyce Asnyka. O stosunku Asnyka do pisarzy współczesnych można wnioskować ze wspomnień przyjaciół oraz z korespondencji, zwłaszcza z listów do zaprzyjaźnionego poety Frantiśka Kvapila. Wynika z nich, że Asnyk wysoko cenił Elizę Orzeszkową, Marię Konopnicką, Bolesława Prusa i Henryka Sienkiewicza, aczkolwiek o tym ostatnim pisał do Orzeszkowej: „Obejdę się bez Sienkiewicza, który jest tylko artystą nieposiadającym żadnych przekonań, lecz bez Szanownej Pani, której przekonania tak są nam pokrewne i bliskie, obejść się nie podobna” (list do E. Orzeszkowej z 18 XII 1882). Czeskiemu koledze polecał jako godną uwagi twórczość Mieczysława Romanowskiego, Karola Brzozowskiego, Leonarda Sowińskiego. Większego zainteresowania nie wzbudziły w nim natomiast dzieła Mirona (A. Michaux), Wiktora Gomulickiego, Władysława Ordona (W. Szansera) i Władysława Bełzy. Asnyk nie rozpoznał talentu Felicjana Faleńskiego, ale dostrzegł walory artystyczne poezji Cypriana Norwida – poety wówczas niezauważonego przez krytykę. Podzielał przekonania swojej epoki na temat obowiązków spoczywających na ludziach pióra. W kantacie poświęconej Józefowi Ignacemu Kraszewskiemu z okazji organizowanego w 1879 r. jubileuszu pisarza w Krakowie mówił o chwalebnej roli wychowawcy i nauczyciela narodu, jaką wypełnił on swoim życiem i twórczością.
Cechy dyskursu krytycznego. Asnyk stawia się w roli interpretatora pośredniczącego między wielką sztuką, często niezrozumiałą, przesyconą na wskroś oryginalną myślą i skomplikowanymi sposobami wysłowienia, a odbiorcą, chłonnym wiedzy i ciekawym nowości, ale nieprzygotowanym do udziału w uczcie estetycznej i intelektualnej. Artykuły Asnyka mają formę rozprawek wyposażonych we wstęp (dostarczający wiadomości podstawowych), rozwinięcie (oddane analizie treści i walorów językowych) i zakończenie (w którym autor pozwala sobie na wypowiadanie również uwag krytycznych, zwykle stonowanych i umotywowanych). Porządek ten może ulec przemieszczeniu, ale na ogół jest trójdzielny. Przesłanie utworu, główna teza interpretacyjna poprzedzają rozwinięcie, które ją uprawomocnia. Zgodnie z regułami krytyki 2. poł. XIX w. głównym elementem kompozycyjnym artykułów krytycznoliterackich Asnyka jest streszczenie. Był on mistrzem streszczeń – jasno i lojalnie wobec tekstu recenzowanego przedstawiał treść utworu, prowadząc czytelnika przez jego meandry. Gust literacki Asnyka jest podporządkowany klasycznym kategoriom – jasności, umiaru, równowagi, odpowiedzialności za słowo. Krytyk także wielkie idee wolałby wyrażać lub przyswajać w formie skromnej, nieprzesadzonej, kontrolowanej, harmonijnej.
Artykuły mają wyraźne piętno poetyckości: obfitują w rozbudowane i sugestywne porównania, barwne opisy odwołujące się do wyobraźni czytelnika, skróty myślowe przypominające zabieg metaforyzacji. W rozbiorze Króla-Ducha pisał np.: „Każdy z rapsodów, stanowiący poniekąd sam dla siebie całość, wygląda jak marmur pokryty splotami rzeźbionych arabesek” („Król Duch”). Figuratywność i elegancja stylu nie przekraczają nigdy progu niezrozumiałości, nie zaciemniają wywodu, służą podtrzymaniu jego głównej linii.
Asnyk dostrzegał korelację, jaka zachodzi między estetyką a polityką, sposobem pi-ania a sposobem życia, poezją i historią. Pisząc o upadku poezji trubadurów, stwierdzał: „Duch fanatyzmu i nietolerancji, który wywołał krwawe prześladowanie i wytępienie mieczem i ogniem całej sekty Albigensów […], zalał całą tę piękną ziemię potokami krwi, zniszczył dobrobyt jej mieszkańców, rozszerzył grozę i postrach, i zatarł prawie całkowicie łagodny i poetyczny charakter narodowy” (Rozkwit średniowiecznego romantyzmu). W tej rozprawie ujawniła się także znana cecha charakteru twórcy – przesadna skromność, w zakończeniu swej obszernej, 54-stronicowej publikacji nazwał ją bowiem „pobieżną wzmianką”.
W spory literackie epoki Asnyk włączał się również w swoich wierszach (np. Publiczność do poetów, Poeci do publiczności, 1869), stając się mediatorem między romantyzmem a pozytywizmem w dyskusji na temat (bez)użyteczności poezji w nowoczesnym społeczeństwie. W dedykowanym Jackowi Malczewskiemu utworze Szkic do współczesnego obrazu (1895) przywoływał głosy krytyków Młodej Polski („Lubicie ludzką wzruszać się niedolą, / Gdy ją widzicie w książce lub na płótnie, / Ale was rany nasze nie zabolą, / I trud żywota obcy wam, o trutnie!”), dając jej ironiczną charakterystykę, pozostając wierny swojej koncepcji poezji, która nie „jest sztuką dla sztuki”, a dotyczy równie mocno spraw ludzkiego serca, jak i zewnętrznej rzeczywistości.
Bibliografia
NK, t. 13; PSB, t. 1
Źródła:
Rozkwit średniowiecznego romantyzmu na południu Europy, „Kraj” 1872, nr 154–156, odb. pt. Trubadurowie. Odczyt miany w Krakowie, Kraków 1872;
„Antygona” Sofoklesa. (Studium), „Przegląd Polski” 1873/1874, t. 4, z. 10–11;
„Książę niezłomny”. Dramat don Pedra Calderona de la Barca. Przekład Juliusza Słowackiego, „Przegląd Polski” 1874/1875, t. 2, z. 5;
„Król Duch” Słowackiego, „Przewodnik Naukowy i Literacki”, dod. „Gazety Lwowskiej” 1879, R. 7;
Krasicki jako poeta, „Nowa Reforma” 1883, nr 210–216, przedr. „Wędrowiec” 1884, nr 1–2;
Bolesławowi Prusowi, „Kurier Codzienny” 1897, nr 1.
Opracowania:
P. Chmielowski, Adam Asnyk, „Przegląd Literacki” 1897, nr 15–16;
F. Hoesick, O zapomnianych pismach Asnyka nie objętych żadnym z wydań zbiorowych, „Przewodnik Naukowy i Literacki” 1914, nr 1–8;
S. Zetowski, Hellenizm Asnyka, „Minerwa” 1922, nr 2;
K.W. Wójcicki, Asnyk wśród prądów epoki. Materiały i opracowania. Próba bibliografii pism Asnyka, Warszawa 1931;
H. Szucki, Asnyk wobec walki romantyków z pozytywistami o przedmiot sztuki, „Pamiętnik Literacki” 1932;
T. Sinko, Hellada i Roma w Polsce. Rzecz o Asnyku i Młodej Polsce, Lwów 1935;
H. Markiewicz, Asnyk – wczoraj i dziś. (O stosunku społeczeństwa i krytyki literackiej do twórczości A. Asnyka), „Kurier Literacko-Naukowy” 1937, nr 33;
E. Jankowski, Z nie drukowanej korespondencji Asnyka, „Pamiętnik Literacki” 1951, z. 3–4;
J. Korzenny, Listy Adama Asnyka do Franciszka Kvapila, „Pamiętnik Słowiański” 1962, t. 12;
M. Szypowska, Asnyk znany i nieznany, Wrocław 1971;
Listy Adama Asnyka do rodziców (1860–1867) i do Stanisława Krzemińskiego (1873–1897), oprac. F. Bielak, J. Mikulska, Wrocław 1972;
M. Danielewiczowa, O przestrzeni artystycznej w sonetach „Nad głębiami”, „Pamiętnik Literacki” 1978, z. 4;
A. Baczewski, Studia krytycznoliterackie Asnyka. Jego poglądy estetyczne na literaturę i sztukę, w: tegoż, Twórczość Adama Asnyka, Rzeszów 1981;
Z. Przybyła, Asnyk i Konopnicka. Szkice historycznoliterackie, Częstochowa 1997;
T. Budrewicz, Rymowane spory. Asnyk, Kraków 2015.