
05. Barokowy zegar świata
Doskonała symetria tego zdania podkreśla jeszcze symetrię początku i końca, śmierci i narodzin, które dzieli zaledwie „czwarta część mgnienia”. Symetrię? A może nawet tożsamość. Ostatni wers wzmacnia hiperbolę, czyli potęguje – aż do granic paradoksu – myśl o krótkości naszego istnienia. W antytetycznym zestawieniu spotykają się bowiem kolebka i grób, matka i mogiła, choć logicznie należałoby raczej łączyć matkę z kolebką, a grób i mogiłę uznać za synonimy. Ale czy można lepiej pokazać krótkość życia, niż mówiąc o tym, że było wielu takich, którzy zmarli w kolebce lub nawet nigdy nie przyszli na ten świat, bo umarli jeszcze w łonie matki?
Wyobraźnia barokowych poetów bywa okrutna, choć Naborowski niezwykle zręcznie ukrywa w języku symboli drastyczne treści.
Tylko dwanaście wersów, a na ich podstawie można scharakteryzować całą epokę.
Barokową koncepcję czasu – nieciągłego, przeskakującego z punktu do punktu, jak zegarowa wskazówka – czasu dzielonego na coraz mniejsze odcinki, z których każdy jest niczym wobec bezmiaru przeszłości i przyszłości (sygnalizują to podziały rytmiczne wewnątrz wersów).
Barokową koncepcję świata pogrążonego w nieustannym ruchu, poddanego nieubłaganym prawom czasu, który sprawia, że wszystko leci, kręci się i zmienia („przodek”, „ty”, „potomek”), świata bez stałych punktów.
Barokową koncepcję człowieka – istoty słabej, której dany jest tylko niedostrzegalny moment na osi czasu („Dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt”).
Barokową koncepcję języka, który z jednej strony dąży do ujmowania abstrakcyjnych pojęć (czas) w formy obrazowe („kołem niehamowanym lotny czas uchodzi”), z drugiej zaś zmierza ku antytetycznym zestawieniom, odkrywającym paradoksy bytu (jest – będziesz – był; kolebka – grób, matka – mogiła).