
05. Barokowy zegar świata
A więc jaki jest czas Naborowskiego: linearny czy kolisty? Raczej linearny, bo nieodwracalny, kolisty zaś przez swoją szybkość. Jak rozpędzone koło. A może ani linearny, ani kolisty, lecz spiralny? Wychodzący od jakiegoś punktu, a potem biegnący po linii krzywej do jakiegoś punktu końcowego lub może nawet w nieskończoność?
Jeśli czas biegnie tak szybko z przeszłości w przyszłość, to czym jest w takim razie teraźniejszość, którą Naborowski opisał w wersie drugim, zwracając się do czytelnika w formie czasu przeszłego: „byłeś ty sam”.
Rytm wiersza znów się załamuje:
Wtenczas, | kiedy ty myślisz, | jużeś był, | nieboże – [2+5+3+3]
Czym jest teraźniejszość? Kiedy o tym pomyślimy, nasza myśl już jest w przeszłości. Teraźniejszość jest po prostu ruchomym punktem na osi czasu. Autor wielkiego kompendium symboli, żyjący na przełomie XVI i XVII wieku Cesare Ripa, tak wyjaśniał naturę rozpędzonego czasu, uosobionego w postaci starca:
Czyli nie tyle „jesteśmy”, lecz raczej zawsze już „byliśmy”. Każdy akt naszej świadomości, każda myśl nieuchronnie jest już w przeszłości.
„Czwarta część mgnienia”! Czy można sobie wyobrazić krótszy czas? Dziś mamy zegary, które mierzą czas do setnych, tysięcznych części sekundy. Nasz czas stał się nieskończenie podzielny. Wtedy „błysk”, „mgnienie” wydawały się absolutnym minimum. Mówiono: In ictu oculi, czyli: „W mgnieniu oka”, co uznawano za najmniejszy odcinek czasu. Poeta dzieli ten odcinek na cztery, by uzmysłowić krótkość ludzkiej egzystencji. W zawrotnej hiperboli (życie sprowadzone do „czwartej części mgnienia”) narodziny i śmierć łączą się niemal w jedno.