Bełcikowski Adam
Historyk literatury i krytyk literacki, dramato- i powieściopisarz, poeta, wykładowca uniwersytecki, bibliotekarz. Kryptonimy i pseudonimy: (ab); A.B.; Ad.B.; Ad. Be.; B.; B.A.
Biografia i działalność. Adam Jan Bełcikowski urodził się 24 XII 1839 w Krakowie, był synem Julii z Trzebińskich Bełcikowskiej i Jana Bełcikowskiego, urzędnika drogowego i budowlanego, najstarszym z czworga rodzeństwa. Mieszkał i kształcił się w Krakowie. Ukończył Szkołę Wydziałową św. Barbary, a następnie Gimnazjum św. Anny. W l. 1859–1863 studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był studentem m.in. Józefa Kremera i Karola Mecherzyńskiego. Angażował się w działalność organizacji studenckich: Towarzystwa Wzajemnej Pomocy Uczniów UJ (Bratniej Pomocy) i Czytelni Akademickiej, należał – wraz z m.in. Michałem Bałuckim, Ludwikiem Gumplowiczem, Ludwikiem Kubalą, Józefem Szujskim i Janem Kantym Turskim – do grupy „przedburzowców galicyjskich” (J. Maciejewski) zwanej „pracownią Filippiego”. Przyjaźnił się z poetką Anną Liberą (pseud. Krakowianka). Działalność literacką rozpoczął na przełomie lat 50. i 60. od ogłaszanych na łamach czasopism galicyjskich poezji i przekładów dzieł Johanna Wolfganga Goethego, George’a Gordona Byrona i Victora Hugo. W 1865 r. doktoryzował się na UJ na podstawie rozprawy Przegląd pism Mikołaja Reja, jako też jego stanowisko autorskie w literaturze i społeczeństwie, po czym otrzymał stanowisko docenta prywatnego w Szkole Głównej w Warszawie (aplikował o posadę profesora literatury polskiej, którą powierzono Aleksandrowi Tyszyńskiemu). W Szkole Głównej wykładał od listopada 1866 r. przez trzy semestry. Mówił o literaturze epoki „makaroniczno-panegirycznej”. Twórczość literacką XVII i początku XVIII w. podzielił na cztery grupy: epikę, satyrę, sielankę i lirykę. Prelekcje Bełcikowskiego nie cieszyły się popularnością, co potwierdzają ich uczestnicy (np. A.G. Bem, B. Chlebowski).
Zniechęcony wizją przekształcenia uczelni w uniwersytet rosyjski, Bełcikowski opuścił Warszawę. Powróciwszy do Krakowa, rozpoczął starania o docenturę na UJ. Od 1869 do stycznia 1870 r. pracował jako nauczyciel w Gimnazjum im. Franciszka Józefa we Lwowie. W maju 1870 r. habilitował się. Prelekcję publiczną poświęcił Konradowi Wallenrodowi Adama Mickiewicza. Starania o posadę wykładowcy literatury polskiej po Mecherzyńskim przegrał z reprezentantem stronnictwa stańczyków, Stanisławem Tarnowskim. W następnych latach wykładał literaturę w Muzeum Techniczno-Przemysłowym i na Wyższych Kursach dla Kobiet Adriana Baranieckiego. Pisał i wystawiał na deskach teatralnych swoje sztuki sceniczne, z powodzeniem brał udział w konkursach dramatycznych (w 1875 r. jego tragedia historyczna Król Mieczysław II pokonała Niewinnych A. Świętochowskiego, co zakończyło się skandalem). W 1870 r. został członkiem Towarzystwa Naukowego Krakowskiego, a następnie Akademii Umiejętności, w której pełnił funkcję sekretarza komisji bibliograficznej (zajmującej się gromadzeniem i rejestrowaniem tekstów piśmiennictwa polskiego) i komisji językowej. W 1874 r. uzyskał uprawnienia nauczycielskie. Od 1876 r. pracował w Bibliotece Jagiellońskiej pod kierownictwem Karola Estreichera. W 1887 r. obchodził jubileusz dwudziestopięciolecia pracy naukowo-artystycznej, co poprzedziło wydanie w Warszawie jego prac historycznoliterackich z l. 1866–1884 opatrzone komentarzem Chmielowskiego. W maju 1902 r. pisarz świętował jubileusz czterdziestolecia twórczości. Zmarł 12 I 1909 w Krakowie, został pochowany w grobowcu rodzinnym na cmentarzu Rakowickim.
Między historią literatury a krytyką. Przynależność do pokolenia „przedburzowców”, docentura w Szkole Głównej i związki ze środowiskami postępowo-demokratycznymi Warszawy, ale też atmosfera Krakowa, będącego w dobie autonomii galicyjskiej „matecznikiem konserwatyzmu”, ukształtowały twórczość krytyczno- i historycznoliteracką Bełcikowskiego, wpływając na jego preferencje lekturowe i metodę badawczą. Publikował w prasie warszawskiej, krakowskiej, lwowskiej i wielkopolskiej, m.in. w „Pamiętniku Naukowym, Literackim i Artystycznym”, „Tygodniku Ilustrowanym” (przeglądy piśmiennicze, korespondencje, sylwetki, studia historycznoliterackie, krytyki literackie i teatralne), „Bluszczu”, „Bibliotece Warszawskiej”, „Tygodniku Powszechnym”, „Życiu”, „Ateneum”, „Kraju”, „Nowej Reformie” i „Przeglądzie Polskim”. W l. 1879–1887 (z przerw.) w londyńskim „The Athenaeum” zamieszczał korespondencje poświęcone polskim nowościom literackim i naukowym.
Bełcikowski-krytyk zdecydowanie przegrywał z Bełcikowskim-historykiem literatury ukształtowanym przez poprzedników. W dziejach literatury polskiej doszukiwał się emanacji ducha narodowego i świadectwa kształtowania się samoświadomości narodowej, romantyzm uważał za nową erę w piśmiennictwie polskim, cezurami epok literackich czynił fakty z historii oświaty i historii politycznej. Proces historycznoliteracki wiązał z postępem dziejowym ujmowanym zgodnie z darwinowskim ewolucjonizmem, choć, jak zastrzegał, odrzucał konsekwencje takiego myślenia o świecie w kategoriach przyrodniczych, jak materializm czy determinizm biologiczny. W pracach badawczych w pierwszej kolejności sięgał po pisarzy dawnych, wielkich i zapomnianych, o literaturze bieżącej pisał tylko okazjonalnie, czasem – jak się wydaje – jedynie z recenzenckiego obowiązku. W omówieniach dzieł koncentrował się na ich genezie, zwłaszcza uwarunkowaniach biograficznych i wpływie epoki, a następnie na podstawie materiału literackiego budował portret wewnętrzny danego autora. W ślad za Charles-Augustinem Sainte-Beuve’em i Hippolyte’em Taine’em, kreśląc sylwetkę pisarza, usiłował wskazać dominantę osobowościową, która miała przesądzić nie tylko o całokształcie jego twórczości, ale i o wyborach życiowych, formach aktywności społeczno-politycznej i przekonaniach. W rozprawie o Mikołaju Reju śledził ewolucję jego postawy religijnej (Mikołaj Rej z Nagłowic. Studium literackie, „Pamiętnik Naukowy, Literacki i Artystyczny” 1867, t. 1), Janowi Kochanowskiemu przypisywał umiłowanie wolności osobistej, niechęć do hierarchii czy zwierzchności i „prostoduszny charakter”, a także „umysł głębszy i wyższy” nad rzeczy codzienne i praktyczne (Jan Kochanowski. Wizerunek piórem skreślony, „Tygodnik Ilustrowany” 1884, nr 86, 88–90), Samuelowi Twardowskiemu wypominał „zamiłowanie w cudzoziemszczyźnie” i skłonność do panegiryzmu (Samuel ze Skrzypny Twardowski, „Dziennik Literacki” 1870, nr 34–36). Z dezaprobatą Bełcikowski odnosił się do twórczości panegirycznej i pamfletowo-paszkwilowej, naśladownictwa wzorów obcych. Bronił za to „narodowości” literatury oświeceniowej, której zarzucano hołdowanie modom obcym i kosmopolityzm (O narodowym charakterze i zasługach literatury z czasów Stanisława Augusta, „Tygodnik Wielkopolski” 1873, nr 37–38). Już w latach 70., w odpowiedzi na ataki środowisk konserwatywnych wymierzone w oświecenie, przywoływał pogląd Thomasa Babingtona Macaulaya dopatrującego się w doktrynie oświeceniowej wyrazu buntu wobec nadużyć społecznych w XVII w. Stosunek Bełcikowskiego do oświecenia wpisywał się w spory ideowe między konserwatystami a pozytywistami.
Dociekania biograficzne, ustalenie okoliczności powstania dzieł, jak i próba wpisania twórczości danego autora w epokę odsuwały na plan dalszy zainteresowanie Bełcikowskiego kwestiami artystycznymi i estetycznymi. Stosunkowo dużo miejsca poświęcał zagadnieniom genologicznym, które wyraźnie nawiązywały do ujęć allogenetycznych, zakładających istnienie zależności między literaturą a czynnikami polityczno-społecznymi i kulturowymi kształtującymi naród w danej epoce, nie wyłączając wpływu rasy i położenia geograficznego.
Wobec romantyzmu. Bełcikowski pisał o literaturze romantycznej wielokrotnie, pierwszeństwo przyznając wielkiej trójcy romantycznej: Adamowi Mickiewiczowi, Juliuszowi Słowackiemu i Zygmuntowi Krasińskiemu. Pierwiastków romantycznych doszukiwał się – jeszcze przed pojawieniem się romantyków – w romansie staropolskim czy w poezji miłosnej Jana Andrzeja Morsztyna (Andrzej Morsztyn, poeta romantyczny w XVII wieku, „Tygodnik Ilustrowany” 1871, nr 192–193). Narodziny romantyzmu na ziemiach polskich łączył z sytuacją w kraju po klęsce Napoleona I i ustaleniach kongresu wiedeńskiego, z wpływem filozofii niemieckiej na umysłowość europejską, a także z rosnącą „indywidualnością narodów” (Romantyczność przed Mickiewiczem, „Wieniec” 1872, nr 4–10). Z pieczołowitością analizował walkę klasyków z romantykami i poglądy Kazimierza Brodzińskiego. W uwagach o Konradzie Wallenrodzie („Kraj” 1870, nr 129, 131–132, 136–137, 139), wzbudzającym kontrowersje wśród krytyków postyczniowych (z powodu zawartej w utworze idei zdrady, spisku i zemsty), dowodził nieprzystawalności Wallenroda do ducha narodu i polskich tradycji politycznych, które „cechowały zawsze prawość, sumienność i otwartość”. Wallenrod okazał się postacią chybioną, o „spaczonym charakterze”, a to za sprawą dysharmonii między jego czynem a uczuciowością. Kwestię prawdopodobieństwa życiowego, tak istotną dla krytyki pozytywistycznej, rozwinął Bełcikowski w studium o Panu Tadeuszu w związku z przynależnością gatunkową poematu (Kilka myśli o „Panu Tadeuszu”, „Kurier Warszawski” 1883, nr 194–197). Wyznacznikami epopei były zdaniem krytyka „prawda i realizm” polegające na odtwarzaniu „żywych modeli” i „rysów natury”, które składają się na „obraz narodu w danej chwili dziejowej”. Badacz podkreślał, że Mickiewicz uczynił bohaterem poematu naród (spychając na plan dalszy postaci fikcyjne i historyczne), co było niezgodne z założeniami gatunku. Związki z genetyzmem, wiążącym twórczość z biografią autora, Bełcikowski potwierdził w recenzji monografii Chmielowskiego Adam Mickiewicz. Zarys biograficzno-literacki („Przewodnik Naukowy i Literacki” 1887). Chwalił Chmielowskiego za „gruntowność, sumienność, rozległość i wytrawność poglądów, trzeźwość zdania i niepodległość krytyczną”: „Bo to, co Pan teraz piszesz o literaturze, będzie miało zawsze tę wielką zaletę, że jest kreślone niby jak portret robiony z natury, jak rzeczywistość uchwycona w pewnym rozwoju życia” (list do P. Chmielowskiego o jego pracach krytycznoliterackich z 18 XII 1897, Kraków, Biblioteka Ossol., rkps sygn. 4812/I), ganił – za „za daleko posuniętą przedmiotowość” jako psującą „żywość barwy i architektoniczną kompozycję” pracy. Słowackiemu przypisywał Bełcikowski wielką wyobraźnię, skłonność do mizantropii, egocentryzm, bezgraniczne umiłowanie poezji i pragnienie modelowania życia w zgodzie z ideałami romantycznymi, demokratyzm; Krasińskiemu – kontynuowanie myśli Mickiewiczowskiej, zapatrzenie w przyszłość nie tylko ojczyzny, ale i „całej ludzkości”, zacięcie historiozoficzne. Analizując utwory romantyków, Bełcikowski pytał o ich związek z historią i kondycją narodu. Jak wielu krytyków 2. poł. XIX w. nie akceptował egotyzmu poezji romantycznej, mesjanizmu i mistycyzmu. Zasługą romantyzmu jako formacji kulturowej było według niego dowartościowanie pierwiastków rodzimych i uczucia, uczestnictwo w życiu narodu, patriotyzm. Badacz unikał ocen dyskredytujących wpływ romantyzmu na postawę narodu, zwłaszcza jako zarzewia czynu powstańczego; jak na demokratę przystało, w ludzie widział siłę zdolną podnieść naród ku odnowie moralnej, w arystokracji czy szlachcie – warstwy tracące społeczną dominację.
O pisarzach współczesnych. Z pisarzy współczesnych tylko nieliczni stali się obiektem zainteresowania Bełcikowskiego. Jego uwagę przyciągnęli Lucjan Siemieński, Teofil Lenartowicz i Adam Asnyk, których dotyczyły osobne studia (m.in. na okoliczność ich śmierci), pozostałym poświęcił tylko wzmianki w swych Przeglądach piśmienniczych. Bełcikowskiego zajmowały poezja i dramat, zwłaszcza historyczny; o powieści pisywał rzadko. Twórczość historyczną Siemieńskiego chwalił za styl i język („jędrny, energiczny i plastyczny”), choć był przeciwny oblekaniu tematyki historycznej w „archaiczną pleśń”, jego dziełom współczesnym zarzucał z kolei brak „skupienia, symetrycznego rozkładu”, „głębszego, psychologicznego interesu”, a poecie – „zmysłu obserwacyjnego” i umiejętności „przetwarzania świata leżącego przed jego oczami”. W Wieczorach pod lipą – dziele, jak przekonywał, adresowanym do ludu i odpowiadającym jego potrzebom estetycznym – dopatrywał się kompromisu „między uczoną powagą historii a trywialną prostotą” (Lucjan Siemieński, „Biblioteka Warszawska” 1878, t. 3–4). Zagadką pozostawała dla krytyka przemiana światopoglądowa Siemieńskiego: odejście od ideałów demokratycznych i przystąpienie do redakcji „Czasu”. Jedną z możliwych przyczyn miało być rozczarowanie światem, „niejeden zawód, gorzkie, bolesne doświadczenia” (tamże). Stwierdzał też, że Siemieński jako recenzent „Czasu” nie miał „zmysłu analitycznego” i wiedzy z zakresu estetyki – ufając swojemu smakowi, lekceważył „wszelkie teorie w sztuce”. W ocenach literatury kierował się kryteriami pozaartystycznymi: faworyzował utwory zgodne z doktryną konserwatywną, osiągające „ład, miarę i wdzięk”, nie akceptował „rozpaczy, grozy, fantastycznego nieładu” (tamże). Asnyka przeciwstawiał Bełcikowski patronom modernistów: Charles’owi Baudelaire’owi, Paulowi Verlaine’owi i Maurice’owi Maeterlinckowi, których twórczość podsumowywał: „Są to chorobliwe nowotwory, owoce wybujałych do ekscentryczności umysłów, są to rozpaczliwe usiłowania uchronienia poezji od zamarcia przez wstrzykiwanie w jej żyły narkotyków, stimulusów, a nawet i zjadliwych trucizn” (Najnowsze poezje Asnyka, „Nowa Reforma” 1894, nr 53). Pisał o dawnych związkach poety z romantyzmem, uczuciowości, ale na pierwszym miejscu stawiał wymiar filozoficzno-społeczny i patriotyczny jego poezji. Z równym impetem co modernistyczną poezję Bełcikowski atakował młodopolski dramat historyczny. „Ci modernistyczni poeci sami nie pozwalają wierzyć w swoją inteligencję. Pisze, na przykład, który z nich dramat niby historyczny. Wiersze bardzo ładne, choć za wiele w nich liryzmu i rozwlekających dialog amplikacji; sytuacje tu i ówdzie dramatyczne; uczucie podniesione do należytej wysokości, choć nieraz przesadzone i przeciągnięte – ale przy tym brak zupełny tych rzeczy, które o istocie i wartości stanowią. Brak naprzód kompozycji, brak budowy dramatycznej […]. A obok tego jaki w zdumienie wprawiający brak pojęcia w ogóle i danej epoki! Figury takiego dramatu nie są ani ludźmi swojego czasu, ani swojego narodu; jak mało w nich psychologii etnicznej i historycznej” (Inteligencja a poezja zwłaszcza najnowsza, „Przegląd Polski” 1903, t. 4).
Pojawienie się krytyki młodopolskiej przyspieszyło proces dewaluacji metody krytycznej Bełcikowskiego. Doceniano jego zasługi na polu faktografii czy krytyki źródeł, ale nie podzielano zapatrywań na literaturę, sposobu jej badania, wartościowania. „Nie są to rzeczy błyskotliwe – pisał w 1902 r. Wilhelm Feldman – ani pod względem koncepcji ideowej, ani co do stylu; nie oślepiają – ale uczą, nie odurzają – sieją płodne ziarno, nie odkrywają nowych horyzontów – są sumiennymi przewodnikami po mało znanych drogach, a zwracają uwagę na niejedną piękność, na niejeden szczegół, dotychczas obcy naszym fachowcom…”.
Bibliografia
NK, t. 13; PSB, t. 1
Źródła:
Nowe tłumaczenie Szekspira przez St. Koźmiana, „Gazeta Polska” 1866, nr 138;
O znaczeniu historii literatury i rzut oka na całość naszego piśmiennictwa. Prelekcja wstępna miana d. 22 listopada 1866 r. w Szkole Głównej Warszawskiej, „Tygodnik Ilustrowany” 1866, nr 375–376;
Mikołaj Rej z Nagłowic. Studium literackie, „Pamiętnik Naukowy, Literacki i Artystyczny” 1867, t. 1;
Słów kilka o najdawniejszym romansopisarstwie polskim, „Bluszcz” 1867, nr 18–20, 22;
[rec.] „Teoria poezji w związku z jej historią opowiedziana” przez Antoniego Bądzkiewicza, „Tygodnik Ilustrowany” 1867, nr 384–385;
Kilka słów o poezji w ogóle, a o „Pieśniach” Mirona w szczególności, „Tygodnik Ilustrowany” 1867, nr 402–403;
Wacław z Potoka Potocki, „Przegląd Polski” 1868, t. 1;
Dwie epoki naszego pseudoklasycyzmu, „Dziennik Literacki” 1869, nr 47– –48;
„Konrad Wallenrod”, „Kraj” 1870, nr 129, 131–132, 136–137, 139;
O literaturze i oświacie XVII wieku, „Dziennik Literacki” 1870, nr 12–17;
Poeci XVII wieku. I. Samuel ze Skrzypny Twardowski, „Dziennik Literacki” 1870, nr 34–36;
Andrzej Morsztyn, poeta romantyczny w XVII wieku, „Tygodnik Ilustrowany” 1871, nr 192–193;
Charaktery kobiece w poezji polskiej, „Bluszcz” 1872, nr 32–33;
O satyrykach polskich XVII wieku, „Świt” 1872, nr 7–11;
Romantyczność przed Mickiewiczem, „Wieniec” 1872, nr 4–10;
Józef Narzymski, „Wieniec” 1872, nr 64–65;
O poezji polskiej XIX wieku, „Tygodnik Wielkopolski” 1873, nr 1–8;
„Opinia parafialna”. Powieść Jana Zachariasiewicza, „Tygodnik Wielkopolski” 1873, nr 20;
O narodowym charakterze i zasługach literatury z czasów Stanisława Augusta, „Tygodnik Wielkopolski” 1873, nr 37–38;
Korespondencja „Tygodnika Ilustrowanego”, „Tygodnik Ilustrowany” 1874, nr 314, 321, 325, 331, 336, 340, 343, 348, 352, 360, 365; 1875, nr 371, 374–375, 383, 388; 1876, nr 5, 24, 29, 36, 40, 44, 48; 1877, nr 57, 63, 85, 93, 96, 101; 1882, nr 318–319, 323, 326, 331, 337, 341, 346, 350, 354, 359, 364;
Lucjan Siemieński, „Biblioteka Warszawska” 1878, t. 3–4 (odb.);
Poland, „The Athenaeum” 1879, nr 2722; 1881, nr 2827; 1883, nr 2931; 1884, nr 2983; 1887, nr 3088;
Pierwsza miłość Dantego, „Kłosy” 1880, nr 764, 766, 768–770;
Dramaty historyczne Józefa Korzeniowskiego, „Gazeta Lwowska” 1881, nr 137–142;
Kilka myśli o „Panu Tadeuszu”, „Kurier Warszawski” 1883, nr 194–197;
Ideały kobiece dwóch poetów, „Tygodnik Powszechny” 1884, nr 15– –17;
Jan Kochanowski. Wizerunek piórem skreślony, „Tygodnik Ilustrowany” 1884, nr 86, 88–90;
Ze studiów nad literaturą polską. Wydanie pamiątkowe ku uczczeniu 25-cioletniej działalności literackiej autora, Warszawa 1886;
Józef Ignacy Kraszewski, „Nowa Reforma” 1887, nr 70–73, 75;
[rec.] „Studia i szkice z dziejów literatury polskiej” skreślił Piotr Chmielowski. Seria I i II, „Życie” 1887, nr 2;
[rec.] „Nasi powieściopisarze. Zarysy literackie” skreślone przez Piotra Chmielowskiego, „Życie” 1887, nr 9;
Chmielowski o Kraszewskim („Józef Ignacy Kraszewski. Zarys historycznoliteracki” skreślił Piotr Chmielowski, Kraków 1888), „Nowa Reforma” 1888, nr 272–273, 275;
Dzisiejsza nasza poezja, „Życie” 1888, nr 1–3;
Dzisiejsza nasza poezja, „Przegląd Literacki”, dod. „Kraju” 1889, nr 4–5, 7–17;
Władysław Anczyc. Sylwetka literacka, „Nowa Reforma” 1892, nr 6;
Aleksander Fredro jako człowiek i poeta, „Tygodnik Ilustrowany” 1893, nr 190–191, 194–195;
Pogląd na poetycką działalność Teofila Lenartowicza, „Nowa Reforma” 1893, nr 126–128, 130–131;
Najnowsze poezje Asnyka. („Poezje” przez El-y. Tom IV, Kraków 1894), „Nowa Reforma” 1894, nr 53–54;
Poezja Asnyka, „Nowa Reforma” 1897, nr 177–183;
Adam Mickiewicz. Psychologiczny wizerunek poety, „Nowa Reforma” 1898, nr 90–92, 96–98, 103, 105–106, 110, 113, 115–116, 126–130, 132–136, odb. Kraków 1898;
Inteligencja a poezja zwłaszcza najnowsza, „Przegląd Polski” 1903, t. 4;
Z literatury współczesnej. Józef Tretiak: „Najświętsza Panna w poezji polskiej” z 23 ilustracjami, „Życie i Sztuka”, dod. „Kraju” 1904, nr 42;
list A. Bełcikowskiego do P. Chmielowskiego, Kraków, 18 XII 1897, w: Korespondencja Piotra Chmielowskiego. Listy od różnych osób z lat 1870–1904, Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu, rkps sygn. 4812/I, mf. sygn. 1716.
Opracowania:
P. Chmielowski, Adam Bełcikowski, w: A. Bełcikowski, Ze studiów nad literaturą polską. Wydanie pamiątkowe ku uczczeniu 25-cioletniej działalności literackiej autora, Warszawa 1886;
A.G. Bem, Adam Bełcikowski jako krytyk literacki [1887], w: tegoż, Pisma krytyczne, oprac. Z. Żabicki, Warszawa 1963;
[B. Chlebowski], Adam Bełcikowski, w: tegoż, Szkoła Główna Warszawska (1862–1869), t. 1, Kraków 1900;
F. [W. Feldman], Adam Bełcikowski. (Sylwetka jubileuszowa), „Przegląd Tygodniowy” 1902, nr 20;
J. Nowak-Dłużewski, Adam Bełcikowski (1839–1909), w: Z dziejów polonistyki warszawskiej. Prof. drowi Julianowi Krzyżanowskiemu w 25. rocznicę objęcia Katedry Historii Literatury Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim 1934–1959, Warszawa 1964;
J. Maciejewski, Przedburzowcy. Z problematyki przełomu między romantyzmem a pozytywizmem, Kraków 1971;
R. Stachura, Adam Bełcikowski – pisarz i historyk literatury, Kraków 2005;
R. Stachura-Lupa, W dwugłosie: Adam Bełcikowski i Piotr Chmielowski, w: Polska krytyka literacka w XIX i XX wieku, red. M. Gabryś-Sławińska, Lublin 2016.