Biegeleisen Henryk
Historyk literatury, etnograf. Pseudonimy i kryptonimy: B.; B.H.; B=N; DR; Dr H.B.; Dr H. Biernacki; H.B.; Prośnicki; Żeleziński.
Informacje biograficzne. Urodził się 24 X 1855 w Tłustem (woj. tarnopolskie) w żydowskiej rodzinie inteligenckiej (ojciec był lekarzem, matka pochodziła z tradycyjnej żydowskiej rodziny Krochmalów z Brodów). Uczęszczał do gimnazjum w Tarnopolu oraz c.k. gimnazjum w Brzeżanach, gdzie zdał maturę w 1876 r. W l. 1876–1880 studiował historię oraz historię literatury na Uniwersytecie Lwowskim. W okresie studiów należał do Czytelni Akademickiej we Lwowie. Debiutował Życiorysem Trembeckiego na łamach „Sprawozdania Czytelni Akademickiej” (1877). W 1880 r. wyjechał do Monachium, a w 1881 r. przeniósł się do Lipska, gdzie doktoryzował się w 1882 r. na podstawie rozprawy Charakteristik Trembeckis. Ein Beitrag zur Slavischen Literaturgeschichte der zweiten Hälfte des achtzehnten Jahrhunderts. Po powrocie do Lwowa kierował żeńską szkołą ludową. Habilitował się na podstawie rozprawy „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza. Studium estetyczno-literackie. Z dodatkiem facsimile karty autografu „Pana Tadeusza” oraz podobizny medalionu Adama Mickiewicza i kart tytułowych pierwszego wydania „Pana Tadeusza” z r. 1834 (1884). Od 1898 r. był dyrektorem Szkoły Przemysłowej im. Marka Bernsteina. Pracował jako profesor III Liceum im. Stefana Batorego we Lwowie. Był redaktorem „Biblioteki Arcydzieł Literatury”, „Biblioteki Księgarni Polskiej we Lwowie” (1893–1898), „Biblioteki »Mrówki«” (1896–1898), „Biblioteki Pisarzy Polskich” (1921). Należał również do komitetu wydawniczego „Złotej przędzy poetów i prozaików polskich” (1883–1887). Z małżeństwa z Anną Deborą z Lindenbaumów miał dwóch synów: Leona Władysława Biegeleisena (1885–1944) – późniejszego ekonomistę i profesora Wolnej Wszechnicy Polskiej, oraz Bronisława Biegeleisena-Żelazowskiego (1881–1963) – inżyniera, profesora Politechniki Lwowskiej. Henryk Biegeleisen zmarł 1 IV 1934 we Lwowie i został pochowany na tamtejszym cmentarzu żydowskim.
Działalność naukowa. Plon ponad półwiecznej pracy Biegeleisena jest wyjątkowo obfity i zróżnicowany. Można go przyporządkować zasadniczo do trzech dziedzin: historii literatury, edytorstwa i etnografii. Napisał Ilustrowane dzieje literatury polskiej (1898–1906). Był wydawcą i komentatorem dzieł m.in. Adama Mickiewicza (1893), Juliusza Słowackiego (1894– –1895), Aleksandra Fredry (1897). Patronował edycji Dzieł Williama Shakespeare’a – tom ostatni stanowił osobne studium autorstwa Biegeleisena William Shakespeare. Próba charakterystyki (1897). Z prac edytorskich mniejszych objętościowo, ale równie doniosłej wagi badawczej, należy wymienić np. Dziennik Słowackiego z ostatnich lat jego życia („Ateneum” 1883, t. 3, wyd. osob. 1884). Zajmował się także twórczością Teofila Lenartowicza (Lirnik mazowiecki. Jego życie i dzieła w świetle nieznanej korespondencji poety, 1913). Z zakresu etnografii opublikował m.in. następujące prace: Matka i dziecko w obrzędach, wierzeniach i zwyczajach ludu polskiego (1927), Wesele (1928), Lecznictwo ludu polskiego (1929), Śmierć w obrzędach, zwyczajach i wierzeniach ludu polskiego (1931). Ponadto do druku przygotował – nigdy nieopublikowaną – monografię Psychologia, etnologia i estetyka baśni.
Krytyk literacki. Równie obfita była działalność Biegeleisena jako krytyka literackiego (recenzje, artykuły teoretyczne i omówienia twórczości). Przygotowywał Przeglądy literackie dla „Przeglądu Tygodniowego” (1887–1892). Sporządzał rubrykę Z piśmiennictwa i sztuki we lwowskim „Tygodniu” (1902), tworzył Przegląd literacki w „Wędrowcu” (1885). Współpracował z „Biblioteką Warszawską” (1880, 1882–1886, 1891–1897, 1901, 1906), „Prawdą” (1883–1887, 1889–1891, 1893), „Muzeum” (1891–1893, 1895–1897, 1904), „Biesiadą Literacką” (1884), z „Bluszczem” (1884), „Czasem” (1883), „Głosem” (1887, 1889, 1891–1892), z „Kłosami” (1883–1884), „Ateneum” (1882–1883, 1897), z „Myślą” (1891–1892), z „Kurierem Lwowskim” (1890–1891, 1894, 1907–1908, 1919, 1921, 1932) oraz „Krajem” (1885– –1886, 1892, 1897, 1903).
Za debiut recenzencki Biegeleisena należy uznać omówienie lwowskiej edycji Wszystkich dzieł polskich Jana Kochanowskiego („Ateneum” 1882, t. 4, z. 3). Początkowy okres działalności Biegeleisena jako krytyka literackiego został zdominowany przez omówienia dzieł poświęconych szeroko pojętej problematyce historycznej. Opublikował w tym czasie także obszerne omówienie Odczyt hr. Wojciecha Dzieduszyckiego o słynnej powieści Henryka Sienkiewicza „Ogniem i mieczem” („Gazeta Lwowska” 1884, nr 234–235). Stanowisko Dzieduszyckiego wobec powieści Sienkiewicza określił Biegeleisen jako „jedyne właściwe”, przez co rozumiał zarówno postawę daleką od „bezwzględnego wielbicielstwa”, jak i zjadliwości zoila, który „przez swe szkła krytyczne widzi jedynie plamy na słońcu”. Krytyk gwałtownie protestował natomiast przeciw zrównaniu przez Dzieduszyckiego Pana Tadeusza z Ogniem i mieczem. W jego opinii dzieło Mickiewicza stanowiło przykład „utworu rodzajowego” i „powieści obyczajowej”, a utwór Sienkiewicza to „powieść historyczna”, która jest wysoce skonwencjonalizowana i operuje realiami historycznymi jako pretekstem do konstruowania fikcji literackiej.
Sprawy krytyki literackiej stawały się okazjonalnie przedmiotem namysłu Biegeleisena. W zbiorczej recenzji dwóch książek Piotra Chmielowskiego („Prawda” 1887, nr 15), tj. Naszych powieściopisarzy. Zarysu literackiego oraz pierwszej i drugiej serii Szkiców z dziejów literatury polskiej, zauważył: „W ogólności cały ten zbiór literacki, chociaż to mozaika tylko z drobnych zebrana kamyków, otwiera szersze widnokręgi i pobudza do głębszego myślenia; dla badaczów zaś literatury, historii i oświaty bogata to skarbnica krytycznie uzasadnionych faktów i poglądów, dla czytającej publiczności lektura zajmująca, a zarazem wielce pożyteczna i pouczająca”. W 1894 r. Biegeleisen wygłosił na lwowskim zjeździe literatów odczyt W sprawie pisma literackiego (przedr. pt. O potrzebie pisma poświęconego sprawom literatury ojczystej, „Pamiętnik Zjazdu Literatów i Dziennikarzy Polskich” 1894); argumentował: „Cel takiego pisma jest jasny: chodzi przede wszystkim o rozbudzenie świadomości życia literackiego, o wytworzenie mu warunków szybszego i szerszego rozwoju, o podniesienie go pod względem materialnym, umysłowym i moralnym na wyższe stanowiska”. W obszernym studium „Komedia Nie-Boska” w świetle współczesnej krytyki („Biblioteka Warszawska” 1896, t. 1) zauważał natomiast: „Jednym z grzechów naszej krytyki literackiej jest brak ciągłości w pracy, brak tradycji nawiązującej zdobycze nowszych poglądów z dawniejszym dorobkiem”.
O kobietach i twórczości kobiecej. Biegeleisen niejednokrotnie zwracał uwagę na wątki kobiece w literaturze. W recenzji pracy Władysława Bełzy Maryla: szkic literacko-biograficzny („Prawda” 1885, nr 51) badacz twórczości Mickiewicza zarzuca autorowi omawianego dzieła, że do prac nad biografią Maryli Puttkamerowej podszedł bez krytycznego oglądu źródeł – zwłaszcza pochodzących od autora Pana Tadeusza – i tym samym opracowanie powiela niejednokrotnie mity i subiektywne sądy. Biegeleisen krytykuje również obraz kobiety przedstawiony w szkicu Bełzy i ironicznie zauważa, że „widocznie prześwieca jeszcze autorowi próchno ideałów kobiety, potulnej jak baranek i zgadzającej się z wolą nieba i papy”.
W artykule o Narcyzie Żmichowskiej (Pozytywistka, tamże, nr 21–22) Biegeleisen dowodził, że pisarka „za młodu była entuzjastką, romantyczką, idealistką, w późnym dopiero wieku zrobiło ją życie, doświadczenie, nauka – pozytywistką”. Wyznacznika transformacji światopoglądowej pisarki dopatruje się w zmianie jej stosunku do sfery religijnej: początkowo głęboko wierząca Żmichowska miała odnosić się do sfery wiary z narastającym chłodem. Moment graniczny wspomnianej transformacji wyznacza badacz na 1863 r. Jak dowodzi, „na zmianę tę wpłynęły […] studia przyrodnicze i szerzący się u nas ruch postępowy”. Z dystansem odniósł się do twórczości Gabrieli Zapolskiej (Nowele Zapolskiej, „Kraj” 1885, nr 25) i choć dostrzegał w Akwarelach pewne walory związane z eksploatowaniem przez autorkę poetyki realistycznej, to zarzucał pisarce schematyczność budowanych przez nią postaci (zwłaszcza kobiecych), a świat przedstawiony na kartach nowel jawił mu się jako „niezbyt rozległy”.
W szkicu poświęconym twórczości Józefy Cybulskiej-Bąkowskiej (Szczęsna, „Tydzień” 1894, nr 26) Biegeleisen zauważa: „Kobieta artystka ma te same trudności i walki wewnętrzne, te same pragnienia wrażeń i swobody pracy, te same psychiczne tortury natchnienia, co i mężczyzna, ale ma jednego wroga więcej, to jest tę nieodwołalność, że jest – kobietą. Mężczyzna może się czasem oddać cały swej pracy, swej sztuce, swemu powołaniu, kobieta musi się dzielić między swoje zamknięte, ukryte życie a swoją sztukę piękną, która jej duszę pokrywa, pochłania, rozrywa, rozpala – i zdusić tego niepodobna”. W opinii Biegeleisena Cybulska-Bąkowska zręcznie połączyła ze sobą w poezji elementy uczuciowe i intelektualne i choć przeważają w jej twórczości „porywy serca”, to zostały one przez poetkę przekute w myśl. Wcześniej pisał mniej pochlebnie o autorce, uznając, iż jej obrzydzenie do literatury naturalistycznej uniemożliwia podjęcie się roli obserwatora i krytyka społecznego („Myśl” 1892, nr 17).
O realizmie i idealizmie. W artykule Teoria i technika powieści („Prawda” 1883, nr 38) Biegeleisen zaapelował do pisarzy reprezentujących „kierunek realistyczny” o „teoretyczne uświadomienie sobie swej sztuki”. Dowodził, że przyczyny słabej orientacji rodzimych pisarzy w najnowszych ustaleniach z zakresu techniki powieściowej leżą w „charakterze narodu, który nie wzniósł się nigdy na wyżyny filozoficznego poznania”. Doradzał więc, by wiedzę na temat rozwoju sztuki powieściowej czerpać z badań prowadzonych za granicą. Jako przykład podaje książkę Friedricha Spielhagena Beiträge zur Theorie und Technik des Romans (1883). Artykuł Biegeleisena stanowi obszerne streszczenie tej pozycji „znakomitego powieściopisarza niemieckiego”, którego stanowisko „jest realistyczne, chociaż sam się do tego nie przyznaje”. Krytyk sięgnął po pracę Spielhagena nie tylko ze względu na obfity dorobek pisarski autora omawianej pozycji, który mógłby stanowić rękojmię prawdziwości jego stwierdzeń, ale i ze względu na egalitarny oraz antyfeudalny charakter jego dzieł. Jak zaznaczał Biegeleisen: „Świat się zmienił, a widnokrąg nasz rozszerzył się”, a proces ten dotyka również sztuki powieściopisarskiej, która – by mogła się w Polsce w pełni rozwinąć – powinna zostać pozbawiona jakichkolwiek interwencji autora w tok narracji beletrystycznej. Takie interwencje – zdaniem Biegeleisena – hamują rozwój powieści realistycznej, gdyż skazują czytelnika na permanentne komentarze odautorskie, oraz upośledzają świat przedstawiony w powieści, który jest opowiadany, a nie przedstawiany przez autora.
Henryk Biegeleisen jest również autorem obszernego studium Socjologia Adama Mickiewicza („Prawda” 1885, nr 1–5), w którym przedstawia „poetę genialnego wprawdzie, ale teoretycznie mało wykształconego”; jak zauważa krytyk: „[…] owa jego [Mickiewicza] socjologia tonie w mgle ogólników, obejmujących jednym rzutem oka całą ludzkość”. Ponadto poeta miałby nie zważać na „okoliczności zmienne życia codziennego”, a model społeczny projektować na podstawie błędnego – zdaniem publicysty – przekonania o „niezmienności natury ludzkiej”. Biegeleisen wyraża tutaj sądy zgodne z utylitarystycznym i ewolucjonistycznym poglądem na problemy społeczne. Poddaje więc krytyce wszystkie idealistyczne zapatrywania poety, który „stawia siebie w samym środku swego przyszłego idealnego ustroju”. Dostrzega wpływ szeroko rozumianej francuskiej i niemieckiej literatury religijnej na koncepcje społeczne Mickiewicza, abstrakcyjne, nieprzystawalne do współczesnych czasów.
Krytyk ma również w swoim dorobku wnikliwą prezentację twórczości Charlesa Dickensa (Karol Dickens, „Życie” 1888, nr 32–34). Autor Klubu Pickwicka został zaprezentowany jako realista operujący w swoich dziełach humorem: „[…] jędrny realizm, który nie opuszcza nigdy Anglika, wyprowadza cię powoli z rodzinnego ogniska na pole życia społecznego, w sam wir walk społecznych”.
W recenzji zbioru nowel On i ona Walerii Soleckiej („Prawda” 1890, nr 17) Biegeleisen zwraca uwagę na trwanie „romantycznego sentymentalizmu” oraz dalekie od ideału oddanie realiów życia ludu wiejskiego: „Talentu odmówić jej [Soleckiej] nie można, ale kopalnia jej twórczości nie posiada ani szczerego kruszcu realizmu, ani kropli smutku, dwóch właściwości podanych w przedmowie p. Sienkiewicza, jako znamienne rysy jej fizjognomii”.
O poezji. Godna odnotowania jest bez wątpienia recenzja Poezji Jana Kasprowicza („Prawda” 1889, nr 13–14). Biegeleisen w omówieniu debiutu autora Dies irae akcentuje przede wszystkim pierwiastki ludowe jego poezji – przeciwstawiając je „pesymizmowi” schyłkowego pozytywizmu. Kasprowicz jest bowiem dla badacza „synem chłopa poznańskiego, urodzonym i wychowanym pod ubogą strzechą”, a o jego rodowodzie literackim ma świadczyć to, że „pisał poezje swe nie przy oświetleniu gazowym, lecz przy prostym łuczywie”. Poezje są więc dla Biegeleisena nie tyle zbiorem liryków, ile kolekcją „obrazków czy krzywd chłopskiej doli”. W tym omówieniu dominuje etnologiczno-pozytywistyczne, dążące do realizmu i „prawdy społecznej” usposobienie Biegeleisena. Wszelkie pomieszczone w Poezjach utwory, które nie poddają się prostej lekturze na podobieństwo scen rodzajowych, Biegeleisen klasyfikuje jako „mniej udane” – jak czyni to w przypadku fantazji Aryman i Ormaz czy cyklu „z motywów biblijnych”, który uderza badacza „zbytkiem idealizmu”.
Szkic biograficzny poświęcony Stanisławowi Rossowskiemu („Myśl” 1892, nr 6) jest interesującym przykładem zastosowania naturalistycznej i niemal fizjologicznej metaforyki w celu scharakteryzowania dorobku poety. Biegeleisen stwierdza, że wyobraźnia autora Ze ścieżek życia może zostać porównana „do człowieka o chorobliwym apetycie”, gdyż poeta „lubuje się w kolorach jaśniejszych, ale nie gardzi ciemnymi”. Całość charakterystyki Rossowskiego ma wydźwięk krytyczny: „[…] pegaz jego [Rossowskiego] nie ma jeszcze dość sił, by dotrzymać kroku w pośpiesznym pochodzie wiedzy, mimo szczerych chęci zrównania się z postępem”. Akces Rossowskiego do materializmu – zdaniem krytyka – został sprowokowany nie przez transformację światopoglądową, ale „warunki ekonomiczne”, co odbiera tej wolcie znamiona autentyczności.
Szczególną uwagę należy zwrócić na reportażowy artykuł na temat Adama Asnyka („Słowo Polskie” 1896, nr 291). Poeta został ukazany w swoim naturalnym habitusie – w samotnym mieszkaniu „przy ulicy Łobzowskiej 17” w Krakowie. Jak stwierdza Biegeleisen, „jest to natura zbyt wykwintna i artystyczna, aby się pospolitowała z mieszczaństwem przy gulaszu i kuflach piwa, ale też zbyt szlachetna i wrażliwa, aby gustowała w jednostajności przeżytych form lepszego towarzystwa”. Jednak sylwetka Asnyka nie została przedstawiona na zasadzie opozycji poeta–tłum. Asnyk jest dla Biegeleisena postacią niejednoznaczną; w jego twórczości odcisnęły się zarówno czasy, w których żył i tworzył, jak i naturalne, melancholijne skłonności – zbliżające rys biograficzny poety do charakterystyki „nerwowca”.
W recenzji Linii i dźwięków Marii Konopnickiej („Słowo Polskie” 1897, nr 130) krytyk zwraca uwagę na połączenie w tej poezji pesymizmu „dnia codziennego” z – niemal chtoniczną – energią płynącą z „ludu polskiego”. Biegeleisen uznawał, że to Konopnicka „dzierży dziś w dłoni berło poezji polskiej”. W innym artykule poświęconym poetce („Na Ziemi Naszej” 1910, nr 21) krytyk podkreślał, że jest ona „spadkobierczynią wielkich wieszczów”, jednak: „W przeciwieństwie do romantyków, którym wieś polska uśmiechała się w krasie wiosny i słowiczych blasków, widzi ona chłopa naszego, jak uginając się w jarzmie, żyje pod jednym dachem z bydlęciem i wkłada w orkę swą wszystkie kruche siły swojego żywota. Ale odnajduje w tym nędzarzu człowieka i brata, a bóle i rozpacze jego nawiąże jak perły kosztowne na struny swej harfy”. Biegeleisen ponadto akcentuje epopeiczną wartość Pana Balcera w Brazylii, nazywając utwór „epopeją chłopską” i stawiając go na równi z Panem Tadeuszem.
Podsumowanie. Choć Biegeleisen należy do grona najbardziej znanych edytorów dzieł Słowackiego i Mickiewicza, to jego aprobata dla ideałów romantycznych była warunkowa. Wysoko cenił te dzieła, które w jego odczuciu oddawały kształt stosunków społecznych i świadczyły o ambicjach „portretującego ujęcia” zbiorowości. Zdradzał też przywiązanie do pozytywistycznego historycyzmu, w którym nie znalazła eksponowanego miejsca chłodno przyjęta Sienkiewiczowska Trylogia.
W poezji ganił wszelkie „romantyczne porywy serca” – podstawowym zadaniem sztuki poetyckiej „wieku postępowego” powinna być deskrypcja warunków bytowych tych, którzy dotychczas nie doczekali się swej reprezentacji w literaturze, tj. przedstawicieli najniższych klas społecznych, ze szczególnym uwzględnieniem ludu wiejskiego. Stąd też przyznawał pewną wartość wczesnej twórczości Kasprowicza, ale nie poezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera, dostrzegając w niej jedynie romantyczny epigonizm. W stanowiskach krytyka wobec literatury mu współczesnej zaznaczają się jego zainteresowania etnologią, socjologią i rozwojem „idei demokratycznych”. Biegeleisen przepuszcza przez te pryzmaty swoje sądy o literaturze, a ich wypadkową jest admiracja dla twórczości Konopnickiej, stanowiącej zdaniem krytyka spełnienie ideałów pozytywistycznej poezji.
Bibliografia
NK, t. 13, PSB, t. 2
Źródła:
[rec.] J. Kochanowski, „Wszystkie dzieła polskie”, Lwów 1882, „Ateneum” 1882, t. 4, z. 3;
Teoria i technika powieści, „Prawda” 1883, nr 38;
Odczyt hr. Wojciecha Dzieduszyckiego o słynnej powieści Henryka Sienkiewicza „Ogniem i mieczem”, „Gazeta Lwowska” 1884, nr 234–235;
Nowele Zapolskiej, „Kraj” 1885, nr 25;
Socjologia Adama Mickiewicza, „Prawda” 1885, nr 1–5;
Pozytywistka, „Prawda” 1885, nr 21–22;
Maryla: szkic literacko-biograficzny, „Prawda” 1885, nr 51;
[rec.] P. Chmielowski, „Studia i szkice z dziejów literatury polskiej”, seria I–II, Kraków 1886;
„Nasi powieściopisarze, zarysy literackie”, Kraków 1887, „Prawda” 1887, nr 15;
Karol Dickens, „Życie” 1888, nr 32–34;
[rec.] J. Kasprowicz, „Poezje”. Lwów, Księgarnia Polska, 1889, str. 246, „Biblioteka Mrówki”, tom 257–259, „Prawda” 1889, nr 13–14;
[rec.] W Solecka, „On i Ona”. Nowele z przedmową Henryka Sienkiewicza, „Prawda” 1890, nr 17;
Rossowski Stanisław: profil poety, „Myśl” 1892, nr 6;
Szczęsna-Cybulska: portret literacki, „Myśl” 1892, nr 17;
O potrzebie pisma poświęconego sprawom literatury ojczystej, „Pamiętnik Zjazdu Literatów i Dziennikarzy Polskich” 1894;
Szczęsna, „Tydzień” 1894, nr 26;
Adam Asnyk, „Słowo Polskie” 1896, nr 291;
„Komedia Nie-Boska” w świetle współczesnej krytyki, „Biblioteka Warszawska” 1896, t. 1;
Marii Konopnickiej: „Linie i dźwięki”, „Słowo Polskie” 1897, nr 130, wyd. poranne;
Kiedy Ty duchom dasz spocząć, o życie?!, „Na Ziemi Naszej”, dod. „Kuriera Lwowskiego” 1910, nr 21.
Opracowania:
F. Pajączkowski, Henryk Biegeleisen, „Pamiętnik Literacki” 1934;
Henryk Biegeleisen, Lwów 1936;
J. Krzyżanowski, Słownik folkloru polskiego, Warszawa 1965;
M. Mieses, Z rodu żydowskiego. Zasłużone rodziny polskie krwi niegdyś żydowskiej, Warszawa 1991.