
14. Blask u kresu
Poetyka opisu
Znamienny jest sposób, w jaki ukazany został pejzaż w wierszu Z mego okienka w jesieni. Opisywane obiekty znajdują się w rozległej przestrzeni, pieczołowicie zagospodarowanej ręką człowieka i uporządkowanej wedle jego zamysłu, ale jakby pozbawionej jego fizycznej obecności – w całym opisie nie pojawiają się postacie ludzkie, podmiot liryczny również wydaje się ukryty za światem przedstawionym (tylko dwukrotnie użyty w wierszu zaimek dzierżawczy „mój” przypomina o jego istnieniu). Poszczególne elementy pejzażu prezentowane są systematycznie, rzec by można – w sposób zhierarchizowany, wedle reguły wyliczenia: od tych, które znajdują się najbliżej patrzącego, do tych najbardziej oddalonych. Sprawiają też wrażenie pogrążonych nieomal w bezruchu: jedyny w pierwszych dwóch strofach czasownik („błyszczy”) pojawia się dopiero w ósmym wersie, a rozsiane tu i ówdzie imiesłowy („skojarzonych”, „drżące”, „zasiany”, „ozłacany”) odnoszą się głównie do optycznych jakości opisywanych przedmiotów, bądź sugerują, że ukazana w wierszu pejzażowa kompozycja jest rezultatem ingerencji człowieka lub działania sił przyrody. Ważne jest jeszcze to, że obiekty, z których składa się pejzaż, nie zostały przedstawione w sposób szczegółowy – „wiejski kościółek” czy „przechodnia struga” mogą być skonkretyzowane rozmaicie, nie mówiąc już o trawniku „zasianym” jesiennym „liściem” (nie liśćmi!). Wprawdzie niemal wszystkie rzeczowniki zostały tu opatrzone epitetami („cudna” zgoda gałęzi, „drżące” światło, „przechodnia struga”, „długie łany”, „wiejski kościółek”, „coraz bezlistniejsza” przegroda, „zachodnie słońce”, „trawnik liściem jesiennym zasiany”), ale określenia te zwykle nie konkretyzują ich wyglądu, lecz dookreślają ich funkcje bądź jakości estetyczne.
Za sprawą wymienionych zabiegów poetyckich wykreowany pejzaż wydaje się spójny, niezmienny i trwały, cały opis sprawia zaś wrażenie uogólnionego, stypizowanego, pasującego do wielu miejsc, a także – istniejącego obiektywnie, niezależnie od człowieka. Jakże to wszystko odmienne od romantycznej liryki konfesyjnej!