Buczyński Wincenty
Krytyk literacki, filozof, teolog, jezuita.
Informacje biograficzne. Urodził się 17 III 1789 w Hirowcach na Białorusi. W 1805 r. wstąpił do zakonu. Studiował w Połocku filozofię i teologię. Wykładał w szkołach przy Akademii Połockiej poetykę i retorykę, później, już w Akademii, prawo naturalne narodów, ekonomię, historię polityczną, statystykę. Był współzałożycielem i redaktorem „Miesięcznika Połockiego”; w l. 1818–1820 publikował tam także swoje prace. Po wypędzeniu jezuitów z Rosji był profesorem filozofii w Tarnopolu (na pewien czas wysłany stamtąd do Nowego Sącza), następnie w Grazu, Linzu i – od 1848 r., po rozwiązaniu austriackiej prowincji jezuitów – w Namur, a od 1850 r. wykładał teologię w Lowanium. Opracował m.in. podręcznik filozofii Institutiones philosophicae (1842–1844). Zmarł 29 III 1853 w Lowanium.
Publikacje krytycznoliterackie. Jego wypowiedzi krytycznoliterackie związane są z „Dziennikiem Wileńskim” i „Miesięcznikiem Połockim”, a dotyczą Pułtawy Nikodema Muśnickiego. W 1817 r. opublikował artykuł Nad uwagami Jana Styczyńskiego o „Pułtawie”, poemacie bohatyrskim („Dziennik Wileński” 1817, t. 5, nr 30) jako odpowiedź na krytyczną recenzję tego dzieła autorstwa Jana Gwalberta Styczyńskiego. Odpowiedź ta została wydana oddzielnie w następnym roku w Połocku pt. Rozbiór wiadomości pomieszczonych w recenzji poematu „Pułtawa”. Styczyński odniósł się do niej także w „Dzienniku” (Odpowiedź… ks. Wincentemu Buczyńskiemu SJ co do krytyki poematu ks. Muśnickiego pod tytułem „Pułtawa”, tamże, t. 6, nr 36); Buczyński znowu zareagował, publikując tym razem artykuł Na zarzuty J. Styczyńskiego przeciw obronie poematu ks. N. Muśnickiego pt. „Pułtawa” („Miesięcznik Połocki” 1818, nr 2). Spór ten, wpisujący się w ówczesne dyskusje nad kształtem eposu, ma w jakiejś mierze też związek z animozjami między wileńskim środowiskiem literackim a połockimi jezuitami.
W obronie Pułtawy. Buczyński występuje przede wszystkim jako obrońca Muśnickiego i jego dzieła. Jego pierwsza wypowiedź ma formę refutacji w odniesieniu do negatywnych ocen wileńskiego recenzenta, co znajduje odbicie w tonie jego wypowiedzi. Akcentuje walory Pułtawy, starając się dowieść, że wbrew opinii oponenta zasługuje ona na miano epopei.
Wszelkie pochlebne uwagi Styczyńskiego potwierdza, a nawet wzmacnia, np. w odniesieniu do postaci Mazepy: „O tym charakterze Uwagi mówią, że jest dosyć pięknie wydany, mnie się on bardzo pięknie wyrażonym być zdaje” (Nad uwagami). Buczyński nie zgadza się natomiast na uznanie za mankament braku streszczeń na początku kolejnych pieśni epopei, podkreślając, że jej przedmiot jest wystarczająco znany. Nie akceptuje także opinii, że Pułtawa jest wypełniona niemal w całości przedstawieniami bitew i przytoczeniami mów; wskazuje również i omawia inne, ciekawe jego zdaniem partie utworu. Przygląda się kolejnym pieśniom i zwraca uwagę na obecne w nich „piękności” (choć często bez uzasadniania, jakie konkretnie ich cechy decydują o takiej ocenie).
Szczególnie ważne są dlań autorytety zarówno teoretyków, jak i wybitnych twórców epopei. Zestawia przy tym, w pewnym stopniu w duchu ówczesnego przyzwolenia na eklektyzm w refleksji estetycznoliterackiej, wypowiedzi teoretyczne na temat gatunku pochodzące z różnych epok, traktując je na równi. Takie przywołania są jedną z głównych form argumentacji. Co istotne, polemizując ze Styczyńskim, w dużej mierze przywołuje tych samych autorów dla uzasadnienia odmiennych tez. W kilku przypadkach, aby podkreślać epickość i wysoką wartość dzieła Muśnickiego, stwierdza bez dokładniejszych analiz, że autor Pułtawy naśladuje w danym miejscu Homera i Wergiliusza.
Gdzie indziej, szczególnie w reakcji na opinię adwersarza, że przedmiot epopei Muśnickiego nie jest wystarczająco odległy, przywołuje wypowiedzi takich autorów, jak Arystoteles, Horacy, Joseph de Jouvancy, Gabriel-François Le Jay, Ignacy Krasicki, Filip Neriusz Golański, Franciszek Ksawery Dmochowski, Hugh Blair i Charles Batteux, którzy wskazywali istotę epopei, ale – jak akcentuje – nie formułowali wymogu dawności jej tematu. Stara się też pokazać, że w Pułtawie zostały spełnione wszystkie reguły tego gatunku zawarte w przywołanych definicjach: wielkość bohatera, cel „jednej wielkiej sprawy”, „zmyślenie”, personifikacja zjawisk przyrody i pojęć abstrakcyjnych, obecność machiny – zdaniem Buczyńskiego występują w dziele Muśnickiego (pokazuje to, odwołując się do opinii Boileau), które zatem „na chlubne imię epopei zasługuje” (tamże). Oddzielnie Buczyński odnosi się do kwestii epickiej cudowności i wyżej stawia w tym względzie poglądy Nicolasa Boileau dopuszczającego używanie w dziele antycznej mitologii na prawach alegorii niż przyjmowane przez Styczyńskiego przekonania Batteux o wprowadzaniu do epopei postaci wywiedzionych z przekazów religii autora i czytelników. Argumentem jest dlań to, że twórca L’art poétique, utrzymujący, że do epopei, która opiera się na „zmyśleniu”, „bajki pogańskie najprzyzwoiciej wchodzą” (tamże), sam był poetą. W reakcji na zarzut, że Muśnicki przedstawia zdarzenia bardziej jako dziejopis niż jako poeta, Buczyński zestawia przykładowo (zaznaczywszy, że odnosi się to też do innych sytuacji) relację o tym samym wydarzeniu w dziełach historycznych Pierre-Charles’a Levesque’a i Iwana Nestesuranoja (właśc. Jean Rousset de Missy) oraz w Pułtawie, by uwydatnić poetyckość tej ostatniej. W odniesieniu do innych konkretnych zarzutów pod adresem dzieła Muśnickiego, choćby dotyczących bohaterów, monotonii w opisywaniu bitew czy przede wszystkim usterek stylistyczno-językowych, przyznaje jedynie, że „poema z innych miar tak piękne ma gdzieniegdzie wiersze niegładkie” (tamże). Nie zgadza się ze swoim adwersarzem, wyjaśniając znaczenia słów, powołuje się m.in. na słownik Samuela Bogumiła Lindego, wskazuje też lub cytuje konkretne miejsca w poemacie i formułuje, z dużym zaangażowaniem i dbałością o skrupulatność w tym zakresie, przeciwne opinie na temat ich artystycznych walorów. Podsumowuje: „Wszystko należycie rozważywszy, Pułtawę w rzędzie dobrych epopei kłaść należy (tamże).
Podobną postawę, broniąc wysokiej oceny epopei Muśnickiego, przyjmuje Buczyński w reakcji na odpowiedź Styczyńskiego, któremu zarzuca m.in. niezrozumienie lub nierzetelność w potraktowaniu jego opinii. Pozostaje też przy swoim zdaniu odnośnie do konkretnych kwestii. Zgadza się wprawdzie z uwagą wileńskiego krytyka, że przywołani autorzy wypowiedzi estetycznoliterackich wspominali o dawności przedmiotu epopei, lecz nie czynili tego w definicji gatunku, więc – wnioskuje – nie traktowali tej jego właściwości jako istotnej. Konsekwentnie odpiera krytykę Styczyńskiego dotyczącą językowych wad Pułtawy, broni trafności piętnowanych przez wileńskiego krytyka słów czy sformułowań, a brak odniesienia się przez swojego adwersarza do wszystkich poruszonych w poprzedniej odpowiedzi spraw szczegółowych traktuje jako dowód akceptacji dla jego oceny. Sugeruje przy tym, zapewne nie bez powodu, niechętny stosunek autora Uwag do środowiska połockich jezuitów. „Lecz za to wiele bajek tak o ks. Muśnickiego osobie, jak i o zgromadzeniu, którego on był członkiem, do swej odpowiedzi przyłączył” (Na zarzuty J. Styczyńskiego). Podkreśla, także nie bez racji, że komentarz jego adwersarza dotyczący roli kolegium połockiego nie ma żadnego związku z oceną dzieła Muśnickiego.
Kryteria oceny epopei. W ocenie utworu Muśnickiego Buczyński, jak widać, jednoznacznie przyjmuje perspektywę poetyki normatywnej; zgodnie z tradycją klasyczną powołuje się na reguły sformułowane w wypowiedziach estetycznoliterackich oraz na katalog dzieł wybitnych uznawanych za wzory epopei. Podobnie jak jego adwersarz kryteria te traktuje jako dowód, że nie kieruje się osobistym upodobaniem, lecz odwołuje się do powszechnie uznanych reguł i modeli. W kontekście sporu starożytników z nowożytnikami stanowisko odnośnie do cudowności czy przyznanie szczególnej roli antycznym arcydziełom eposu jako autorytetom jednoznacznie sytuuje połockiego autora po stronie tych pierwszych. Tak jak Styczyński skupia uwagę na formalnej stronie dzieła. Nie podejmuje jednak z reguły wnikliwej analizy utworu czy rozwiniętej argumentacji, nie posługuje się ówcześnie stosowanymi terminami estetycznymi, często używając określeń waloryzujących pozytywnie, zwłaszcza słowa „piękny” i jego pochodnych. W pewnym stopniu opiera się zatem również na subiektywnym odczuciu piękna, jakkolwiek z pretensją do obiektywnej ważności, głównie przypominając czy cytując fragmenty, które wskazuje jako szczególnie artystycznie wartościowe. Nie uwzględnia też nowych tendencji w refleksji i wrażliwości estetycznoliterackiej, jak przywiązanie większej wagi do czynnika emocjonalnego, wyobraźni, narodowego aspektu poezji czy wymagań, aby epopeja budziła „podziwienie” czytelnika.
Argumentacja Buczyńskiego, ogólnie dość powierzchowna, nie okazała się zatem przekonująca. Jego spór ze Styczyńskim pokazał niemożność obrony eposu ściśle realizującego klasyczne reguły, odczuwane już jako sztuczne, powtarzającego jego konwencjonalne elementy. Retoryczność wypowiedzi narratora i bohaterów nie odpowiadała nowej wrażliwości odnośnie do języka poetyckiego, a kształtowanie narracji powtarzającej znane z innych przekazów fakty historyczne, uzupełnione jedynie „zmyśleniami”, było wyraźnie niezgodne z rodzącym się historyzmem.
Bibliografia
NK, t. 4; PSB, t. 3
Źródła:
Nad uwagami Jana Styczyńskiego o „Pułtawie”, poemacie bohatyrskim, „Dziennik Wileński” 1817, t. 5, nr 30;
Rozbiór wiadomości pomieszczonych w recenzji poematu „Pułtawa”, Połock 1818;
Na zarzuty J. Styczyńskiego przeciw obronie poematu ks. N. Muśnickiego pt. „Pułtawa”, „Miesięcznik Połocki” 1818, nr 2.
Opracowania:
M. Maciejewski, Narodziny powieści poetyckiej w Polsce, Wrocław 1970;
I. Kitowiczowa, O zadaniach krytyki literackiej lat 1800–1830, w: Badania nad krytyką literacką, red. J. Sławiński, Wrocław 1974;
Encyklopedia katolicka, t. 2, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1976;
A.K. Guzek, Polemiki literackie, w: Słownik literatury polskiego oświecenia, red. T. Kostkiewiczowa, Warszawa 1991;
M. Maciejewski, Epos, w: tamże; I. Kadulska, Nikodem Muśnicki (1765–1805), w: Pisarze polskiego Oświecenia, red. T. Kostkiewiczowa, Z. Goliński, Warszawa 1996;
I. Kadulska, Akademia Połocka: ośrodek kultury na Kresach 1812–1820, Gdańsk 2004;
A. Demkowicz, Poezja białoruskich jezuitów po utracie niepodległości, Kraków 2008;
R. Dąbrowski, Epopeja w literaturze polskiego oświecenia, Kraków 2015;
A. Kwiatkowska, Oświeceniowe rozważania o eposie. Dyskusja wokół „Pułtawy” i „Jagiellonidy”, „Poznańskie Studia Polonistyczne. Seria Literacka” 2015, t. 26;
J. Kowal, Literackie oblicze „Dziennika Wileńskiego” (1805–1806 i 1815–1830), Rzeszów 2018.