Chodźkiewicz Władysław
Renata Stachura-Lupa

Chodźkiewicz Władysław
Renata Stachura-Lupa

Powieściopisarz, dramaturg, orientalista, krytyk literacki i artystyczny, lingwista, podróżnik, inżynier. Pseudonimy i kryptonimy: Józef Szczygielski; Max Berthaud; W.Ch.; γ; λ.

Informacje biograficzne. Nie jest pewna data urodzin Władysława Chodźkiewicza (według PSB ur. ok. 1820; B. Gubrynowicz podaje datę 1818). W archiwach francuskich (m.in. Bulletin des Lois, dokumentacja Legii Honorowej) można znaleźć informację, że Władysław Ksawery Chodźkiewicz urodził się 4 V 1813 w Tulczynie (dopiero w latach 80. data ta została zmieniona w dokumentach zawodowych na 1818 r.), jego ojcem był Ignacy Chodźkiewicz, matką zaś była Róża z Szymanowskich. Z tego związku urodził się również Lucjan Chodźkiewicz (1806–1848). Ignacy Chodźkiewicz, spokrewniony z Rzewuskimi i Chodźkami, birbant, oszust i awanturnik, żołnierz armii carskiej, związany ze środowiskiem targowiczan, powstaniec kościuszkowski w oddziałach Jakuba Jasińskiego, współpracownik carskiej policji, denuncjator, żenił się i rozwodził przynajmniej dwukrotnie, zawierał też fikcyjne małżeństwa.

Władysław Chodźkiewicz uczęszczał do szkół w Humaniu, Berdyczowie, prawdopodobnie w Krzemieńcu. Miał wykształcenie techniczne. Studia inżynieryjne ukończył zapewne w Kijowie. Interesował się Orientem, może nawet studiował orientalistykę, tłumaczył m.in. z języka perskiego. Zainteresowania literackie i naukowe zawdzięczał Pawłowi Jarkowskiemu, bibliografowi i nauczycielowi liceum krzemienieckiego, a później bibliotekarzowi Uniwersytetu Kijowskiego. W latach 40. przebywał w Kamieńcu Podolskim i w Cebulawie na Ukrainie (według B. Gubrynowicza). W 1847 r. wzorem romantyków podróżował na Wschód, dotarł do Ziemi Świętej. Od 1851 r. czasowo przebywał we Francji. Podczas wojny krymskiej 1854–1856 pełnił funkcję tłumacza wojskowego w sztabie Napoleona III. We Francji osiadł na stałe ok. 1870 r. Był inspektorem w dyrekcji Kolei Wschodniej, a później inspektorem generalnym Kolei Zachodnich. Angażował się w życie naukowo-literackie polskiej emigracji. Był członkiem Rady Szkoły Polskiej w Batignolles, członkiem, wiceprezesem i prezesem Towarzystwa Historyczno-Literackiego, asesorem Czytelni Polskiej w Paryżu, członkiem międzynarodowego stowarzyszenia pisarzy l’Association Littéraire et Artistique Internationale, wygłaszał odczyty publiczne m.in. o Antonim Malczewskim i Józefie Ignacym Kraszewskim, o Konstytucji 3 maja (1875), O św. Cyrylu i Metodym, apostołach słowiańskich (1885), brał udział w kongresach pisarzy (pełnił funkcję wiceprezesa Międzynarodowego Zjazdu Literackiego w Lizbonie w 1880 r.). W 1873 r. został wybrany do zarządu Société de Philologie. Uczestniczył w paryskich obchodach 200-lecia odsieczy wiedeńskiej (12 IX 1883) i w Kongresie Orientalistów w Wiedniu (27 IX–2 X 1886). Za swoje zasługi został odznaczony orderem Legii Honorowej. Znał Adama Mickiewicza, utrzymywał bliskie kontakty z Cyprianem Norwidem, Cyprianem Godebskim, Józefem Ignacym Kraszewskim, Józefem Bohdanem Zaleskim, Bronisławem Zaleskim, Władysławem Mickiewiczem.

Był w związku z Adèle Hubert de Fonteny (1809–1862), właścicielką atelier fotograficznego i drukarni. Wiadomo o córce Chodźkiewicza (brak dokładniejszych danych). W 1881 r., by uniknąć konieczności przejścia na emeryturę, zdobył fałszywą metrykę (dzięki pośrednictwu i znajomościom J.I. Kraszewskiego), w której została wpisana późniejsza data jego urodzenia. Zmarł 15 III 1898 w Neuilly (Francja).

Działalność literacka, naukowa i krytycznoliteracka. Chodźkiewicz debiutował artykułem Ważność bibliografii we względzie literatury i o jej wpływie na historię powszechną („Biblioteka Warszawska” 1845, t. 3), w którym postulował podjęcie badań bibliograficznych i źródłowych. „Rwiemy się naprzód, chwytamy się za historię krytyczną, a dobrze faktów nie znamy” (tamże) – konstatował na marginesie stanu badań nad historią polskiego piśmiennictwa. Wskazywał konieczność przeprowadzenia kwerend bibliotecznych, m.in. przejrzenie zasobów bibliotek klasztornych, i podjęcia prac nad utworzeniem bibliografii piśmiennictwa polskiego jako nauki pomocniczej dla historii literatury. W refleksji nad literaturą posługiwał się kategoriami narodu i postępu cywilizacyjnego jako syntezy ducha i materii, myśli i działania: „[…] historia jakiegokolwiek narodu wtenczas tylko może być dokładnym, jasnym i wiernym opisem jego życia, kiedy z jednej strony, opierając się na dobrze spisanych i ocenionych faktach jego działań, jako na materii, z drugiej zaś strony na pełnym rozwinięciu postępów jego cywilizacji, jako na duchu, na myśli, z połączenia tych dwóch pierwiastków wyprowadzi całość, potężną siłą przekonania i prawdy, a świetną niezmiernym blaskiem i życia, i ruchu” (tamże).

Chodźkiewicz dał się poznać publiczności literackiej również jako literat, autor „tragedii oryginalnie napisanej” Haman (1846, wyd. 2 – 1852), Trzech lilii, spisanych z opowiadań śp. Józefa Szczygielskiego (1846), powieści historycznej („narodowej”) Zamek w Czarnokozińcach (1847, wyd. 2 – 1852; powieść planowana jako ogniwo niezrealizowanego cyklu powieści Obrazy historyczne polskie z XVI i XVII wieku), satyry Nasza ziemia. Przegrywka (1859). Z tego okresu pochodzi także powieść Pani Piotrowa, dla której bezskutecznie usiłował znaleźć wydawcę, korzystając z pośrednictwa Kraszewskiego. Utwór wydał w 1903 r. Bronisław Gubrynowicz pod zmienionym jeszcze przez Chodźkiewicza tytułem Pamiętnik włóczęgi (1903), z przedmową szkicującą biografię autora (dane zawarte w przedmowie niepewne). Jak zauważa Stanisław Burkot, powieść pozostawała pod wpływem Kraszewskiego i romantycznych powieści o artyście, a po publikacji stanęła w jednym rzędzie, choć na krótko, z utworami Stanisława Przybyszewskiego i Wacława Berenta. Kłopoty z jej wydaniem mogły mieć związek z wygórowanymi oczekiwaniami finansowymi lub działalnością polityczną autora i jego udziałem w wojnie krymskiej. Chodźkiewicz należał do współpracowników i powierników Kraszewskiego, którego zastępował w pracach L’Association Littéraire et Artistique Internationale. Pierwsze kontakty (listowne) obu autorów datuje się na lata 40. XIX w., do zacieśnienia przyjaźni doszło w latach 70. W 1879 r. Chodźkiewicz wziął udział w krakowskim jubileuszu Kraszewskiego.

W okresie paryskim Chodźkiewicz publikował prace z zakresu literatury, archeologii i lingwistyki po polsku i po francusku, m.in. Un Vers d’Aristophane. Texte persan de la comédie « Les Acharniens » („Actes de la Société Philologique” 1876, vol. 6; przedr. Wiersz setny w komedii Arystofanesa „Acharnejczycy”, 1875), Nouvelle interprétation d’une Inscription cunéiforme de Persépolis („Actes de la Société Philologique” 1879, vol. 9; pol. Teoria napisów klinowych staroperskich, ułatwiająca odczytanie i zrozumienie tychże, odczyt wygłoszony 7 X 1879 na posiedzeniu Akademii Umiejętności w Krakowie), Archéologie scandinave. Fers de lance avec inscriptions runiques („Revue Archéologique” 1884, vol. 4), i na temat zabytków archeologicznych na ziemiach polskich (rzekomych pochówków z czasów rzymskich), Sépultures de l’époque romaine découvertes en Silésie („Académie des Inscriptions et Belles-Lettres” 1887, vol. 15).

Nowiny i kroniki paryskie. Chodźkiewicz współpracował z pismami w kraju, m.in. z „Pielgrzymem” (1844, 1846), „Tygodnikiem Ilustrowanym” (1876–1882) i „Bluszczem” (1876–1893), w których publikował rozprawy o literaturze i korespondencje z Paryża. Ogłosił studium o Antonim Malczewskim (Antoni Malczeski [!], „Bluszcz” 1878, nr 35–43) prezentujące biografię poety. Dane biograficzne podane w artykule nie były precyzyjne, z czasem doczekały się sprostowań i uzupełnień przez następne pokolenia badaczy. Przy ocenie Marii Chodźkiewicz zastosował model krytyki biograficzno-genetycznej. „Dlaczego Maria tak skończoną, tak pełną, tak doskonałą i piękną wyszła spod pióra poety? Bo streścił on w niej to wszystko, cokolwiek sam czuł i cierpiał, wszystko, co ukochał tak umiejętnie, wszystko, co utracił w życiu – ojczyznę i kochankę! Stąd pochodzi jeszcze, że Maria, jakkolwiek ze swej formy jest niby historyczną powieścią, w gruncie jest prawdziwą elegią i jednym z najczyściej osobistych utworów, jakie nam zostawili poeci, czy starych, czy nowych czasów” (tamże, nr 40). W 1879 r. krytyk opublikował studium o Erneście Renanie (Ernest Renan, „Bluszcz” 1879, nr 17–19), którego uważał za „jedną z najwybitniejszych postaci w literaturze i w społeczności francuskiej”, choć miał wątpliwości co do celu czy zamierzeń jego działań jako uczonego, a zarazem człowieka obdarzonego szczególnym rysem osobowości – naturą „poetyczną”. W 1884 r. pisał już o „szkole, na czele której stoi Renan”, która „choć niemoralna, ale filozoficzna – sui generis”, ma we Francji swoje grono wyznawców. „Zwątpienie moralne i wiara w odrodzenie na drodze najgrubszego materializmu, któremu sztuczny pokost nadaje pewien rodzaj wdzięku, to prawdziwy lep na głupie kwiczoły” (Nowiny paryskie, „Bluszcz” 1884, nr 28).

Chodźkiewicz opublikował również osobne studia o wybitnych emigrantach – Teodorze Morawskim („Tygodnik Ilustrowany” 1880, nr 217), Wojciechu Sowińskim (tamże, nr 224) i Henryku Niewęgłowskim (tamże, nr 241). Kreśląc ich sylwetki, wychodził z założenia, które w studium o Morawskim zamknął w formule: „zalety człowieka są też zaletami jego pracy”. W korespondencjach pisanych dla „Bluszczu” od poł. 1878 r. do lat 80. (Nowiny paryskie) i do „Tygodnika Ilustrowanego” (Kronika paryska) informował m.in. o występach włoskiego tragika Ernesta Rossiego („Bluszcz” 1876, nr 1, 9), śmierci i pogrzebie George Sand („Tygodnik Ilustrowany” 1876, nr 28), wystawach malarstwa, premierach teatralnych i operowych, sporach Sary Bernhardt z teatrem francuskim („Tygodnik Ilustrowany” 1880, nr 232; 1880, nr 239). Pisał o nowościach wydawniczych, jak np. ukazanie się poematu Victora Hugo Religions et Religion (tamże, nr 232); „Czy atak ten przypuszczony do drzwi otwartych niebronionych, w dzisiejszej zwłaszcza epoce, jest godzien takiego mistrza słowa, jakim Hugo? – nie!” – komentował Chodźkiewicz antykościelną wymowę utworu Hugo. Jako przykład krytycznej reakcji na to dzieło przytoczył znany sobie z autografu wiersz Cypriana Norwida La religion de Mr le Sénateur Comte Victor Hugo (inc. „Czy to gdzie wulkan grzmi pod Neapolem?”). Donosił także o zbiorowym wydaniu sześciu opowiadań naturalistycznych Wieczory medańskie inicjujących ten nurt literacki („Tygodnik Ilustrowany” 1880, nr 233), o działaniach ruchu emancypacji kobiet, francuskich reformach edukacji, akcjach dobroczynnych itd. Wspominał swoje wizyty w domu Zaleskiego („Tygodnik Ilustrowany” 1876, nr 32), odnotowywał pojawienie się we Francji nowego pokolenia powieściopisarzy 

(„Tygodnik Ilustrowany” 1881, nr 262), relacjonował spotkanie z Kraszewskim w Hyères (tamże, nr 284–285). W sprawozdaniach z Francji nie krył swoich poglądów i upodobań literackich. Uznawał się za romantyka, ale zarazem poważał tradycję – od antycznej po oświeceniową. W 1876 r. deklarował: „Ja, chociaż jestem zagorzały romantyk, nie rzucam przecież starych mych przyjaciół i klasyków znam na wylot, a chociaż często chodzę z Irydionem pod pachą, nie zapomniałem łaciny” („Tygodnik Ilustrowany” 1876, nr 32). Sztukę i literaturę współczesną oceniał surowo jako tandetną, schlebiającą prymitywnym gustom publiczności i modom, pozbawioną prawdy życiowej, indywidualności, głębi uczuć.

Naturalizm uważał za rodzaj literackiego zwyrodnienia, „zaraźliwą chorobę”, „zwichnięcie umysłu” („Bluszcz” 1879, nr 25), „zgniliznę” („Bluszcz” 1885, nr 14). Émile’a Zolę i naturalistów oskarżał o nieobyczajność, szerzenie pornografii, epatowanie brzydotą („Bluszcz” 1887, nr 20). Docenił jedynie Atak na młyn Zoli jako dziełko „napisane bez przesady, bez wyszukanych sytuacji, z wielką siłą języka […] i z tym wdziękiem uczucia, któremu te gorzkie, ale patriotyczne wspomnienia nadają blask i życie” („Tygodnik Ilustrowany” 1880, nr 233). Upowszechnianie się sztuki i literatury naturalistycznej tłumaczył degradacją moralną Francuzów. W 1885 r. pisał o Zoli i jego zamiłowaniu do „sprośności”: „Gdyby to był pierwszy lepszy gryzmoła i gdyby tym chciał zastąpić, czego mu braknie w głowie i w sercu – mniej byśmy się dziwili. Ale pisarz obdarzony prawdziwym talentem i niepospolitą wcale zdolnością pisarską, jeśli się puszcza na tego rodzaju błazeństwa, dowodzi nam jasno, że pomimo zdolności i łatwości pisarskiej, jest coś chybionego w tej organizacji, że moralne wykształcenie tego człowieka musi być spaczone w pewnym kierunku, a rozpasanie słowa jest następstwem jakiegoś moralnego guza w tym mózgu” („Bluszcz” 1885, nr 14). Niechętnie odnosił się do praktyk promocyjnych polegających na wywoływaniu skandali i podawaniu szczegółów z życia twórców, choć w swoich korespondencjach nie stronił od wycieczek na grunt prywatny (chętnie „portretował” swoich bohaterów, pisząc np. o ich wyglądzie, sposobie bycia itd.). W literaturze, jak i w sztukach plastycznych cenił realizm. Impresjonizm odrzucał, uważając to zjawisko za jedną z mód, która szybko przeminie. Mimo uznania, jakie z czasem zdobyli sobie impresjoniści wśród publiczności i krytyków, zdania nie zmienił („Bluszcz” 1883, nr 24–25, 44).

Korespondencje Chodźkiewicza – listy prywatne do znajomych i przyjaciół, jak i relacje „francuskie” zamieszczane w prasie krajowej – dokumentują życie Polaków na emigracji i poszerzają stan wiedzy m.in. o życiu i twórczości Zaleskiego, Norwida i Kraszewskiego.

Bibliografia

NK, t. 7; PSB, t. 3

Źródła:

Ważność bibliografii we względzie literatury i o jej wpływie na historię powszechną, „Biblioteka Warszawska” 1845, t. 3;

Kroniki paryskie, „Tygodnik Ilustrowany” 1876 – lata 80.;

Nowiny paryskie, „Bluszcz” 1878–1882; Antoni Malczeski [!], „Bluszcz” 1878, nr 35–43;

Ernest Renan, „Bluszcz” 1879, nr 17–19;

[rec.] „Religions et Religion” Victora Hugo, „Bluszcz” 1880, nr 39;

Teodor Morawski, „Tygodnik Ilustrowany” 1880, nr 217;

Wojciech Sowiński, „Tygodnik Ilustrowany” 1880, nr 224;

Henryk Niewęgłowski, „Tygodnik Ilustrowany” 1880, nr 241.

 

Opracowania:

B. Gubrynowicz, Władysław Ksawery Chodźkiewicz, w: W.K. Chodźkiewicz, Pamiętnik włóczęgi, t. 1, Lwów 1903;

S. Burkot, Wstęp, w: J.I. Kraszewski, Listy do Władysława Chodźkiewicza, oprac. S. Burkot, Kraków 1999;

M. Nossowska, Świadectwo i tendencja. Korespondenci prasy warszawskiej o III Republice Francuskiej (1875–1914), Lublin 2001;

M. Nossowska, Władysława Chodźkiewicza widzenie Francji, w: Ku niepodległej. Ścieżki polskie i francuskie 1795–1918, red. M. Willaume, Lublin 2005;

M. Olma, Listy emigracyjne Józefa Ignacego Kraszewskiego do Władysława Chodźkiewicza. Analiza pragmalingwistyczna, Kraków 2006;

A. Nowacki, Władysław Chodźkiewicz w materiałach archiwów ukraińskich, „Teka Komisji Polsko-Ukraińskich Związków Kulturowych” 2017;

J. Fert, Zapomniany rękopis Norwida w zbiorach Narodowej Biblioteki Ukrainy w Kijowie, „Studia Norwidiana” 2018, t. 36.