Dąbrowski Tadeusz
Historyk literatury, krytyk literacki, publicysta, działacz społeczny. Pseudonimy i kryptonimy: Mattias Quincunx; T.D.; t.d.; Tadeusz Bezimienny.
Informacje biograficzne. Urodził się 18 X 1887 w Drohobyczu, gdzie też uczęszczał do gimnazjum. Przeniósł się do Lwowa, był rówieśnikiem i kolegą szkolnym m.in. Stefana Grabińskiego w klasach 7 i 8, a następnie w trakcie studiów polonistycznych na Uniwersytecie Lwowskim (1905–1910). Wraz z kolegą Adamem Skwarczyńskim założył półjawną organizację pod nazwą Polska Młodzież Narodowa Bezpartyjna. Wśród znajomych Dąbrowskiego znaleźli się również przyszli profesorowie uniwersyteccy: Wacław Leśniański, Jerzy Panejko, a także Juliusz Kleiner. Organizował wraz ze Skwarczyńskim ruch kół samokształceniowych. Słuchał wykładów Wilhelma Bruchnalskiego i Józefa Kallenbacha. Wówczas pozostawał pod silnym wpływem poglądów Stanisława Brzozowskiego – miał on udział w kształtowaniu krytycznej wobec formacji młodopolskiej postawy Dąbrowskiego. Krytyk publikował przede wszystkim w „Pamiętniku Literackim”, „Maskach”, „Słowie Polskim”, „Krytyce”, „Widnokręgach”, „Gazecie Lwowskiej”, „Świecie”, „Ilustrowanym Tygodniku Polskim”, „Myśli Polskiej”, „Kurierze Lwowskim”. Skupił wokół siebie grono literatów, m.in. Witolda Bunikiewicza, Stanisława A. Muellera, Romana Jaworskiego. Po ukończeniu studiów pracował jako nauczyciel we Lwowie oraz w Stryju. W czasie I wojny światowej był korespondentem wojennym, czego dowodem są zachowane maszynopisy z czasu przebywania na froncie (Działania wojskowe legionów polskich [1914–1916], rkps BJ 8713 IV). W trakcie wojny mieszkał w Stryju, gdzie rozpoczął pracę nad zagadnieniami dotyczącymi bieżącej sytuacji politycznej oraz strategii wojskowej. Rozważania przedstawił w opublikowanym pośmiertnie pamiętniku Uśmiechy wojny (1927, pierwotny tytuł: W korytarzu wojny). W 1915 r. dotarł do Krakowa, po czym dołączył do redakcji „Nowej Reformy” oraz współpracował z Naczelnym Komitetem Narodowym. Krótko potem, po pobycie w Zakopanem, zmarł na gruźlicę 22 XI 1919 w Stryju. Został pochowany na tamtejszym cmentarzu, prawdopodobnie w grobowcu Walerii Dąbrowskiej (napis na nagrobku: Doubrowska). Podstawę biograficzną stanowi nadal publikacja pośmiertna Księga pamiątkowa ku czci Tadeusza Dąbrowskiego, w której zostały pomieszczone wspomnienia przyjaciół i współpracowników krytyka (J. Birkenmajera, J.A. Gałuszki, J. Kleinera, E. Kozikowskiego, F. Mirandoli, J.E. Płomieńskiego, E. Roszyncówny, J. Dickstein-Wieleżyńskiej, E. Zegadłowicza).
Literackie schematy. Dąbrowski był przede wszystkim autorem publikacji krytycznoliterackich. Twórczość ta jest prawie niewidoczna w ujęciach syntetycznych epoki, chociaż jej rola w diagnozowaniu współczesnej sztuki zasługuje na uwagę. Najbardziej znaczący jest cykl szkiców publikowanych w „Widnokręgach” w l. 1910–1911 oraz w innych pismach. Tomasz Lewandowski wskazuje na kłopoty związane z książkową publikacją tego zbioru. Początkowo autor zabiegał o jego wydanie w Księgarni Polskiej Bernarda Połonieckiego, później przesłał projekt książki Wilhelmowi Feldmanowi z nadzieją, że rzecz zostanie opublikowana w Książnicy Naukowej i Artystycznej ukazującej się nakładem wydawnictwa Gebethnera i Wolffa. Ostatecznie Literackie schematy nie zostały wydane i dopiero dzięki Lewandowskiemu ukazało się pięć rozpraw Dąbrowskiego z projektowanego tomu (układ i zawartość znamy z listu T. Dąbrowskiego do W. Feldmana, z listopada 1911, Miscellanea okresu Młodej Polski, 1995). Dąbrowski był wybitnym obserwatorem zjawisk literackich, zwłaszcza gdy mowa o trzeźwej ocenie prądów dominujących, a także o kwestiach związanych z poszukiwaniem zapowiedzi nowych wątków i tendencji artystycznych.
W rozprawie Literackie schematy („Widnokręgi” 1910, z. 1, 4), noszącej tytuł identyczny z tytułem planowanej książki, Dąbrowski wskazuje: „Widzę potrzebę ustalenia paru rzeczy elementarnych, u nas wciąż jeszcze nowych”, dokonując krytyki romantycznej estetyki zakładającej, że dzieło nie traci swych jakości w czasie i zawiera wartości uniwersalne: „Śmieszny jest przesąd o nieśmiertelnych artystach, wielkościach wieczystych, istniejących dla wszystkich ludzi i po wsze czasy. Każdy człowiek, każde pokolenie stwarza nowe wielkości, skrojone na miarę jego własnych wartości” (tamże). Dzieło nie jest także wytworem niezmiennym, stale aktualnym, to jego zmienność – dowodzi krytyk – stanowi o sile i znaczeniu. Sztuka w opinii Dąbrowskiego jest obszarem w pełni uspołecznionym. Różnica między „zwyczajnym człowiekiem” a artystą nie polega na możliwości doznawania przeżyć estetycznych, ale na ich utrwalaniu: „Ślady pozostawione na płótnie czy papierze, w glinie czy marmurze, następstwo dźwięków czy słów, wszystko to są znaki mające wartość powszechnie przyjętą, zdolne u wszystkich ludzi wywołać te same wyobrażenia” (tamże). Ponadto rolą artysty jest odwoływanie się do „doświadczenia wewnętrznego każdego człowieka”. Krytyk podkreśla jednak, że odbiorca dzieła powinien mieć „odpowiednie warunki”, gdyż dopiero wówczas „będzie dane dzieło zrozumiane”. Dąbrowski zaznacza, że twórca silnie związany ze współczesnością jest także „wyrazicielem swojego wieku”, a więc hołduje aktualności (tamże). W następnych częściach swojej pracy próbuje określić rangę sztuki. Wskazuje na jej funkcję poznawczą: „Funkcja sztuki tak ujętej jest zupełnie równoległa do funkcji nauki. Jedna i druga za przedmiot opracowania ma przeżycia ludzkie; jedna i druga przeżycia indywidualne zamienia na fakty obiektywne, powszechne, społeczne” (tamże). Różnica – jak twierdzi – polega przede wszystkim na sposobie ich prezentacji, za który odpowiada twórca: „Gdy nauka zakłada sobie doprowadzenie całej rzeczywistości do jedności, systemu, w którym by każdy możliwy, zaistnieć czy pomyśleć się dający szczegół miał swoje wyznaczone miejsce: sztuka poznać chce rzeczywistość w jej poszczególnych, konkretnych wartościach” (tamże). Dąbrowski negatywnie odnosi się do sztuki jako zjawiska kreślącego pewne wzorce moralne, ustanawiające uniwersalne postawy etyczne. Wartości sztuki należy dopatrywać się w funkcji pobudzania refleksji odbiorcy – co podkreślał, powołując się na filozofię Williama Jamesa – a także w zdolności projektowania przez niego rozwiązań życiowych: „Czasami jednak zdarza się, że człowiek obserwuje dzieła sztuki nie jako punkta orientacyjne, służące mu do swobodnego poruszania się w życiu, do oceny sytuacji i samodzielnego jej rozwiązywania, własnej twórczości: lecz jako wieczyste wskazówki rozwiązywania zagadnień życiowych pewnego typu” (tamże). Zasadniczo sztuka powinna mieć umiejętność „uwalniania człowieka” ze „strumienia zdarzeń” życiowych: „Społeczeństwo nie może być trzodą kierującą się owczym pędem. Każdy sam musi stać się twórcą własnego życia” (tamże).
Dąbrowski krytycznie skomentował poglądy estetyczne Stanisława Przybyszewskiego: „Cała ta pompatyczna teoria nie jest niczym innym, jak tylko wyczyszczonym świeżo do użytku codziennego zabytkiem romantycznym, wyciągnionym z archeologicznego muzeum” (Przybyszewskiego filozofia sztuki, „Widnokręgi” 1910, z. 7). Zarzucał Przybyszewskiemu pomieszanie „pojęcia świadomego” i „pojęcia nieświadomego”, odrzucał operowanie „absolutem” jako czynnikiem konstytuującym wszelką twórczość artystyczną – twierdził, że „twórca posługiwać się może tworzywem własnego doświadczenia i jedynie na podstawie doświadczenia własnego odbiorców znajdować może oddźwięk” (tamże). Puenta szkicu jest jednoznacznie negatywna: według Dąbrowskiego autor Wigilii opacznie definiuje podział artystów na klasyków i romantyków. Uwielbienie dla romantyków, tworzących „poza rzeczywistością pięciu zmysłów”, jest u Przybyszewskiego czysto deklaratywne: „Zobaczymy, że w swojej twórczej praktyce Przybyszewski z całą filozofią dawno już zerwał. Tylko: podobno sobie z tego dotychczas nie zdaje sprawy” (tamże).
Krytyka tekstu i edytorstwo. W 1903 r. ukazała się edycja dzieł Juliusza Słowackiego w opracowaniu filologicznym Wincentego Lutosławskiego, który w przedmowie edytora zamieścił informację o nagrodzie fundowanej dla odkrywcy błędu w tekście „niezrównanego w wierności bezwzględnej wydania”. Dąbrowski uzyskał tę nagrodę, a następnie stypendium przyznawane przez Zakład Narodowy im. Ossolińskich. Już wówczas uchodził za krytyka traktującego z akrybią pracę edytorską i interpretacyjną, czego dowodem są drobiazgowe wyliczenia wad i usterek, a także wykazanie niekonsekwencji w edycji. Zrecenzował edycję Samuela Zborowskiego („Krytyka” 1906, z. 8–9), dostrzegając w utworze Słowackiego wątki uderzająco podobne do mistycznej twórczości poety oraz do początkowych scen z Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego. W artykule Mitologia Słowackiego („Widnokręgi” 1910, nr 6) pisał o całościowej koncepcji bytu, ku jakiej dążył wieszcz. Planem głównym Dąbrowskiego było opracowanie edycji krytycznej Króla-Ducha, do której asumptem były dwie prace istotne z punktu widzenia jego poglądów na temat twórczości Słowackiego: Układ „Króla Ducha”. Zagadnienie obszaru tekstu głównego i wariantów („Pamiętnik Literacki” 1914/1915, z. 1) oraz O Trójcy w „Królu Duchu” („Pamiętnik Literacki” 1909, z. 1). W obu szkicach zostały zawarte wskazówki metodologiczne dotyczące koncepcji wydania dzieła. Dotychczas (w pracach A. Małeckiego, T. Piniego, B. Gubrynowicza, J. Tretiaka i A. Górskiego) dominowało stosowanie podziału poematu na rapsody I oraz II–IV tworzące tekst główny dopełniony przez warianty. W opinii Dąbrowskiego utwór Słowackiego był dziełem in statu nascendi, a tylko rapsod I można uznać za ostatecznie uformowany i ukończony. Metodę Dąbrowskiego można by podsumować jego własnymi słowami, które poniekąd zdradzają przyjętą optykę badawczą: „Wydanie krytyczne, naukowe winno odpowiadać celowi finalnemu nauki w ogóle: służyć za zwierciadło prawdzie. Mówiąc konkretnie i w zastosowaniu do danego faktu: wydanie naukowe winno podać tekst dzieła (mający służyć za podstawę do badań naukowych) tak, jak on wyszedł z rąk twórcy” ([rec.] „Zawisza Czarny”, oprac. A. Górski, „Pamiętnik Literacki” 1906, z. 1). Dąbrowski komentował także edycje dzieł autorów dawnych, wśród których należy wymienić Organy Tomasza Kajetana Węgierskiego („Pamiętnik Literacki” 1907, z. 2).
Interesowali go również Stanisław Wyspiański i inni twórcy polskiej sceny. Miał na swoim koncie znakomite rozprawy na temat liryki i gotową książkę o Leopoldzie Staffie, która przepadła bez wieści. Być może jej fragmentem jest rozprawa Leopold Staff. (Ekspozycja problematu) („Sztuka” 1913, nr 8–9), gdzie krytyk pokazuje przesilenie tej twórczości ku działaniu i wierze.
O powieści. Równie ważne są recenzje powieściowe Dąbrowskiego dotyczące m.in. twórczości Gustawa Daniłowskiego, Stanisława A. Muellera, Ludwika Stanisława Licińskiego, Andrzeja Struga i Józefa Korzeniowskiego. W eseju poświęconym m.in. powieści Daniłowskiego (Na marginesach Daniłowskiego „Jaskółki”, „Krytyka” 1908, t. 1) autor prowadził wywód dwutorowo. Pisał, że literatura polska nie przedstawiła obrazu rewolucji 1905 r., a jedynie jej papierowe wyobrażenia; skarżył się na brak naoczności w istniejących próbach oddania burzliwego czasu. Równolegle zwracał uwagę na pewien typ powieści, który nazwał powieścią liryczną cechującą się tendencjami „odśrodkowymi”, tj. kierującymi się w stronę poezji i dramatu (u S. Żeromskiego, Z. Nałkowskiej, W. Berenta). Zaznaczał, że przedstawienie miłości erotycznej w dziełach literatury polskiej jest prawie zawsze obciążone sankcją etyczną, dlatego bohater Daniłowskiego, nadzwyczaj łatwo wydobywający się z sentymentalnych nieszczęść, mógłby wnosić akcent prawdziwie nietzscheański. Zdaniem Dąbrowskiego autor powieści tego nie zrozumiał. Krytyk kontynuuje te rozważania w eseju Wizerunki (tamże, t. 2). Docenia twórczość Struga, a przede wszystkim chwali powieść Muellera Henryk Flis, której bohater wyłamuje się z ciasnego sentymentalizmu, ulegając jednak zbyt mocnej samokontroli wzorowanej na Pałubie Karola Irzykowskiego. Zaledwie kilka lat później ogłasza: „[…] powieść odzyskała jak gdyby nagle znowu świeżość, swobodę ruchu, umiejętność narracyjną, sztukę kompozycji, którą – zdawało się – wobec panowania powszechnego uczucia, żywiołowości, na zawsze utraciła” (O społecznej beletrystyce, „Gazeta Wieczorna” 1911, nr 188). Stosunkowo dużo miejsca krytyk poświęcił Korzeniowskiemu, wobec którego użył świetnej formuły: typ idącego pozytywisty. Podkreślał jego inność na tle epoki: „Był wyjątkowym pisarzem z epoki romantycznej, który nie miał pretensji być prorokiem, wodzem narodu. Zadania literatury i stosunek jej do społeczeństwa pojmował trzeźwo i nieraz mądrze w tej kwestii rozprawiał. Może zaważyła na tym natura jego chłodna, zrównoważona, sarkastyczna nieco, w której wiele krwi matki, Niemki z pochodzenia, płynąć musiało zapewne. Może inny tryb wychowania. Albowiem długi czas Korzeniowski milczał za młodu, nie wypowiadając się pisarsko, a gdy pisać zaczął ponownie, zwyciężył już za granicą realizm i z tym prądem nasz autor popłynął. Nie ma stąd u niego owych idealistycznych w estetyce uniesień, owego przeciwstawiania wybranej jednostki, geniuszu i nierozumiejącej go pospolicie gawiedzi, zwyczajnych chleba zjadaczy, jakie było np. u Kraszewskiego (Poeta i świat, Powieść bez tytułu). Korzeniowski oceniał sprawy trzeźwo” (Pamięci Józefa Korzeniowskiego, „Gazeta Lwowska” 1913, nr 215–216).
Kino i krytyka filmowa. Cenne, choćby z historycznego punktu widzenia, są spostrzeżenia Dąbrowskiego dotyczące kinematografii i krytyki filmowej. W trzech artykułach przedstawił on swoje poglądy na temat rozwoju technik obrazowania, a także porównał twórczość teatralną z rozwojem kinematografii. Jednoznacznie pozytywnie wartościował teatr jako medium, w którym słowo znajduje swój pełen oddźwięk, negatywnie oceniając coraz większą popularność kinematografii w ówczesnym kształcie: „Kino więc nie może wznieść się do tych wyżyn, na których przemyśliwane bywają konflikty dramatyczne, przeżywane przez współczesną nam epokę” (Kinematograf i kinetofon, „Głos Rzeszowski” 1913, nr 37). Sądził, że dzieło sceniczne lub adaptowane w kinie nie znajdzie swojego wiernego odzwierciedlenia: „Arcydziełom literatury światowej kinoteatr blasku nie przyda. […] Są to utwory zbyt zawiłe i zawiłością swoją, mocą swej ideologii uchylające się spod władztwa kina” (tamże). Ponadto zauważał wyraźną różnicę między jakością komizmu w kinie i w teatrze: „Komizm kina jest pierwotny, nie ma wartości społecznej, nieobliczony jest na satyrę. Zniża się on do tych poziomów niższych, zrozumialszych ogólnie, niepotrzebujących jakiegoś przygotowania intelektualnego” (tamże). Kino jest także pozbawione możliwości prezentowania treści symbolicznych, dlatego w realizmie upatruje Dąbrowski jego największy potencjał: „Przyszłość kina polega na realizmie. Kino odzwierciedlić powinno cały bogaty zasób współczesnego naszego życia” (tamże).
Wizerunki Dąbrowskiego. Osobowość przedwcześnie zmarłego krytyka została zarysowana we wspomnieniach przyjaciół. O jego bezkompromisowości pisał Stefan Grabiński: „To Tadeusz Dąbrowski, dusza seminarium polonistycznego na Uniwersytecie Jana Kazimierza, wybitny znawca twórczości Juliusza Słowackiego, a poza murami Almae Matris surowy, zwalczający obiegowe hasła literackie, atakujący uświęcone ich fetysze krytyk. […] rzucił rękawicę przeżywającemu się modernizmowi, wniósł w atmosferę literacką Lwowa zaczyn buntu przeciwko wartościom uznanym i uświęconym, a potem nagle zniknął” (O zapomnianym krytyku, „Tygodnik Ilustrowany” 1931, nr 13). Inne rysy jego osobowości wydobywał Irzykowski: „Dąbrowski był krytykiem rewizjonistą – nazwę racjonalisty uważam za mylącą, gdyż zwracanie się przeciwko Przybyszewskiemu lub Micińskiemu nie jest jeszcze racjonalizmem”. Przejmująco pisał o chorobie Dąbrowskiego. Przyszła nagle i w zawierusze wojennej nie znalazł się nikt, kto wspomógłby leczenie. Umierający 32-letni pisarz, zawsze elegancki, nieco wyniosły, bezskutecznie błagał o ratunek (K. Irzykowski, Głos zza grobu, „Wiadomości Literackie” 1927, nr 24). Na inne dyspozycje Dąbrowskiego zwracał uwagę Kleiner, kolega z seminarium Kallenbacha: „[…] posiadał warunki wyjątkowe, by przodować w krytyce tekstu. Obok zamiłowania do konstrukcji, hipotezy, do wszystkiego, co nęci trudnością i zawiłością problematu – był w nim pociąg do skrajnej drobiazgowości. Wiódł może ku temu zmysł obserwacyjny, lubujący się w chwytaniu słabostek, małych błędów i uchybień. Wiodła ku temu bardziej jeszcze wojownicza jakaś, zdobywcza żądza ścisłości naukowej”.
Tadeusz Dąbrowski pracował na rzecz przesilenia kultury polskiej, odejścia od romantyzmu, sentymentalności. Jednocześnie, i nie było w tym żadnej sprzeczności, podziwiał gigantyczną pracę, jakiej dokonał Słowacki, budując monumentalny gmach Króla-Ducha i „nowego człowieka” („Człowiek nowy”. (Problemat etyczny Słowackiego), w: Cieniom Juliusza Słowackiego, 1909).
Bibliografia
NK, t. 13; PSB, t. 5
Źródła:
Dwie notatki do „Samuela Zborowskiego” J. Słowackiego, „Pamiętnik Literacki” 1906, z. 2;
Juliusza Słowackiego „Samuel Zborowski”, „Krytyka” 1906, z. 8/9, 11;
[rec.] J. Bulas, „Szczęście: obraz sceniczny w 4 częściach”, „Nasz Kraj” 1907, t. 3, z. 23;
[rec.] F. Gwiżdż, „Fale. Poezje”, „Krytyka” 1907, t. 1;
„Samuel Zborowski” a „Beniowski”, „Pamiętnik Literacki” 1907, z. 1;
[rec.] M. Szyjkowski, „Tomasza Kajetana Węgierskiego »Organy«”, „Pamiętnik Literacki” 1907, z. 2;
Felieton o „Nad głębiami” T. Konczyńskiego, „Kurier Lwowski” 1907, nr 80;
O metodę w liryce, „Nasz Kraj” 1907, t. 4, z. 1–2;
Na marginesach Daniłowskiego „Jaskółki”, „Krytyka” 1908, t. 1, z. 7–8;
Teatr lwowski, „Krytyka” 1908, t. 1;
Wizerunki (powieści Struga, Licińskiego, Muellera), „Krytyka” 1908, t. 2, z. 1;
Kolęda „Powiedzcie pasterze mili”, „Pamiętnik Literacki” 1908, z. 3;
Stanisław Lack, „Pamiętnik Literacki” 1908, z. 4;
Scholia i schol(i)astycy. Z najnowszych prac o Wyspiańskim, „Krytyka” 1909, t. 2;
Z prasy artystycznej i literackiej, „Krytyka” 1909, t. 2;
Z życia i sztuki, „Krytyka” 1909, t. 4;
O Trójcy w „Królu Duchu”, „Pamiętnik Literacki” 1909, z. 1;
Wąż saturnowy, „Pamiętnik Literacki” 1909, z. 1/2;
„Człowiek nowy”. (Problemat etyczny Słowackiego), w: Cieniom Juliusza Słowackiego, rycerza napowietrznej walki, która się o narodowość naszą toczy, wstęp J. Kallenbach, Lwów 1909;
Goszczyński w Galicji, „Słowo Polskie” 1910, nr 444;
Przesilenie prometeizmu w literaturze polskiej, „Krytyka” 1910, t. 2, przedr. w: Programy i dyskusje lwowskiej krytyki literackiej 1896–1914. Antologia, wyb., wstęp i oprac. K. Sadkowska, Warszawa 2015 [dalej: Programy];
Literackie schematy, „Widnokręgi” 1910, z. 1, 4, przedr. w: „Archiwum Literackie”, t. 28: Miscellanea z okresu Młodej Polski, red. T. Lewandowski, Warszawa 1995 [dalej: Miscellanea], Programy;
Mitologia Słowackiego, „Widnokręgi” 1910, z. 6, przedr. w: Miscellanea; Przybyszewskiego filozofia sztuki, „Widnokręgi” 1910, z. 7, przedr. w: Miscellanea;
O polskim dramacie mitologicznym, „Widnokręgi” 1910, z. 19–20, przedr. w: Miscellanea; Z dziejów poezji ludowej, „Lud” 1910, R. 16, z. 4;
O społecznej beletrystyce, „Gazeta Wieczorna” 1911, nr 188;
Publicyści czy reklamiarze, „Gazeta Wieczorna” 1911, nr 235, 237;
Ucieczka z miasteczek, „Gazeta Wieczorna” 1911, nr 380;
Warszawski „syntetyk”, „Jedność” 1911, nr 33–34;
Praca wychowawcza Sieroszewskiego, „Słowo Polskie” 1911, nr 21;
O dramacie i teatrze niemieckim, „Słowo Polskie” 1911, nr 113;
Lwów literacki, „Tygodnik Ilustrowany” 1911, nr 48;
Wybaw nas, Panie, od przeszłości!, „Widnokręgi” 1911, z. 3, przedr. w: Miscellanea, Programy; Wiara w człowieka?, „Gazeta Wieczorna” 1911, nr 218;
Józef Korzeniowski: w pięćdziesiątą rocznicę zgonu, „Biblioteka Warszawska” 1913, t. 4;
Pamięci Józefa Korzeniowskiego, „Gazeta Lwowska” 1913, nr 215–216;
Kinematograf i kinetofon, „Głos Rzeszowski” 1913, nr 37;
Józef Korzeniowski (w pięćdziesiątą rocznicę zgonu), „Przegląd Wileński” 1913, nr 38, 40–42;
Leopold Staff: ekspozycja problematu, „Sztuka” 1913, t. 3, z. 8–9;
O sztuce kinoteatru, „Sztuka” 1913, t. 3, z. 11–12;
Przeżytki romantyzmu w życiu dzisiejszym, „Świat” 1913, nr 32;
120.000.000 dolarów, „Romans i Powieść” 1913, nr 7;
Józef Korzeniowski, „Tygodnik Polski” 1913, nr 39–40;
Śp. Antoni Małecki, „Tygodnik Polski” 1913, nr 41;
Jedna z romantycznych masek, „Tygodnik Polski” 1913, nr 47–48;
Józef Korzeniowski: szkic literacki, Lwów 1913;
Teatr głuchoniemych, „Gazeta Lwowska” 1913, nr 20;
Układ „Króla Ducha”: zagadnienia obszaru, tekstu głównego i wariantów, „Pamiętnik Literacki” 1914/1915, z. 1;
Legenda legionów, „Ilustrowany Tygodnik Polski” 1915, nr 14;
Przetrwać pragnącym, „Ilustrowany Tygodnik Polski” 1915, nr 15;
Kuźnice polskiej kultury, „Ilustrowany Tygodnik Polski” 1915, nr 16;
Kultura przeżywania i kultura działania, „Myśl Polska” 1916, nr 6;
[rec.] F. Hoesick, „Sienkiewicz i Wyspiański: przyczynki i szkice”, „Maski” 1918, z. 13;
Antoni Małecki jako krytyk, „Polonia” 1926, nr 127, 134;
Młodzież potrzebuje proroka. (Z teki pośmiertnej), „Kurier Lwowski” 1926, nr 220–223;
Uśmiechy wojny (pamiętnik wojenny), przedm. J.E. Płomieński, Warszawa 1927;
Działania wojskowe legionów polskich [1914–1916], rkps BJ 8713 IV;
Listy Tadeusza Dąbrowskiego z lat 1908–1913, w: Miscellanea.
Opracowania:
L. Wołowicz, W „Związku Naukowo-Literackim”. (Sprawozdanie z odczytu T.D.), „Słowo Polskie” 1911, nr 70;
J.E. Płomieński, Przedmowa, w: T. Dąbrowski, Uśmiechy wojny (pamiętnik wojenny), Warszawa 1927;
J.E. Płomieński, Zapomniany krytyk. T. Dąbrowski jako krytyk literacki. Studium krytycznoliterackie, Lwów 1927;
Księga pamiątkowa ku czci Tadeusza Dąbrowskiego, oprac. J.E. Płomieński, Warszawa 1927;
K. Irzykowski, Głos zza grobu, „Wiadomości Literackie” 1927, nr 24;
S. Grabiński, O zapomnianym krytyku, „Tygodnik Ilustrowany” 1931, nr 13;
J.E. Płomieński, Pamiętnik literacki, w: tegoż, Szukanie współczesności. Studia i glosy literackie, Warszawa 1934;
K. Czachowski, Obraz współczesnej literatury polskiej 1884–1933, t. 2: Neoromantyzm i psychologizm, Lwów 1934;
J.E. Płomieński, Quem dii diligunt. Tadeusz Dąbrowski, w: tegoż, Twórcy bez masek. Wspomnienia literackie, Warszawa 1956;
Polska myśl filmowa. Antologia tekstów z lat 1898–1939, oprac. J. Bocheńska, Wrocław 1975;
J. Sławiński, Tadeusz Dąbrowski (1887–1919), w: Obraz literatury polskiej XIX i XX w., seria 5: Literatura okresu Młodej Polski, t. 4, Kraków 1977;
H. Markiewicz, Problemy teoretyczne powieści w krytyce młodopolskiej i międzywojennej, w: tegoż, Świadomość literatury. Rozprawy i szkice, Warszawa 1985;
T. Lewandowski, Filologia i aksjologia. Tadeusz Dąbrowski wobec romantyzmu, w: Fakty i interpretacje. Szkice z historii literatury i kultury polskiej, red. T. Lewandowski, Warszawa 1991;
T. Lewandowski, Teatr wojny. Wokół relacji Tadeusza Dąbrowskiego o sierpniu 1914 roku, „Studia Polonistyczne” 1992, t. 18/19;
T. Lewandowski, Zapomniana propozycja wydawnicza Tadeusza Dąbrowskiego, w: „Archiwum Literackie”, t. 28: Miscellanea z okresu Młodej Polski, red. T. Lewandowski, Warszawa 1995;
T. Lewandowski, Spotkania młodopolskie, Poznań 2005;
K. Sadkowska, Lwowska krytyka literacka 1894–1914. Tendencje i problemy, Warszawa 2015;
K. Gajda, Teatralia znane i nieznane, Kraków 2022.