
04. Dwa wiersze – dwa głosy
Obydwa wiersze są zbudowane jako wypowiedzi skierowane przez „ja” mówiące do nieokreślonej bliżej adresatki – kobiety, na co wskazują formy gramatyczne: „Nie tylkoś nad insze gładszą się urodziła” (Kochanowski) i „Niewdzięczna!” (Mickiewicz). Tytuł drugiego z wierszy zawiera też odesłanie do konkretnej, rzeczywistej miejscowości w Alpach oraz rok wskazujący czas jego powstania, jeszcze bliżej skonkretyzowany w dopisku pod tekstem: „24 września 1829”. Wiedza o biografii Mickiewicza pozwala założyć, że wypowiedź odnosi się do konkretnych, realnych osób i wydarzeń, a podmiot liryczny stanowi porte-parole osobowego autora. Inaczej jest u Kochanowskiego, gdzie nie mamy takich wskazówek – osoba adresatki konkretyzuje się jedynie w dalszym toku monologu jako ktoś emocjonalnie bliski i adorowany.
W obu lirykach zwrot do adresatki (w drugiej osobie liczby pojedynczej) wyznacza kształt monologu i określa sytuację wypowiedzi jako sytuację wyznania zwróconego do osoby nieobecnej, choć wyobrażonej i przywoływanej. Wiersz Kochanowskiego rozpoczynają nacechowane emocjonalnie, serdeczne, bezpośrednie życzenia skierowane do adresatki: „Gdzieśkolwiek jest, Bożeć pośli dobrą godzinę!”. Mają one postać spokojnego, skupionego rozmyślania o ukochanej kobiecie, choć pośrednio wyrażają troskę o jej los oraz emocjonalne zaangażowanie mówiącego (życzenie dobra). Refleksyjny ton wzmocniony jest przez zastosowanie nieużywanego wcześniej w polskiej poezji formatu wersyfikacyjnego – trzynastozgłoskowca, ze średniówką po ósmej sylabie (8 + 5), który wywołuje wrażenie wypowiedzi jakby na długim oddechu. Tok ten bywa jednak nieco zamącony, na przykład przez silny akcent oksytoniczny słowa „jest”, podkreślający oddalenie i zarazem – paradoksalnie – bliskość adresatki. Życzenie dobra ma postać metaforyczną: „dobra godzina” to przenośne określenie [synekdocha|→] trwałego, nieograniczonego czasem dobrostanu kobiety. Istotność tego życzenia dla formułującego je „ja” mówiącego uwydatnione zostało przez rozdzielenie średniówką orzeczenia („pośli”) i dopełnienia bliższego („dobrą godzinę”). Monolog rozwija się dalej jako spokojne, nacechowane pewnością wyznanie niewzruszonej wierności i niezmienności uczuć. Rozbieżność podziału składniowo-intonacyjnego i wyniesionej wersyfikacyjnego pojawia się jeszcze kilkakrotnie (np. „bych miał | zwętpić o tobie”; „bych mógł | tak użyć tego”), sygnalizując niejako emocjonalne napięcie wypowiedzi.