
04. Dwa wiersze – dwa głosy
Przeciwstawienie adresatki – zadomowionej w swoim uporządkowanym, radosnym świecie i – wygnańczej doli „ja” mówiącego potęguje dramatyzm sytuacji. Próbą jego przełamania jest kolejny obraz roztaczany przed oczyma kobiety. Mówiący zarysowuje wizję upragnionej (emocjonalny wykrzyknik: „Ach!”), ale tylko wyobrażonej (tryb warunkowy: „bym”) wspólnej wędrówki wśród górskiej natury, przez skały i strumienie. Wypowiedź ma postać paralelnych wyliczeń anaforycznych („Ja bym…”, „Ja bym…”; „I…”, „I…”), które konkretyzują obraz współ-bycia z towarzyszką w niezwykłej przestrzeni, wśród niebezpieczeństw i zagrożeń. Brzmiący poprzednio ton żalu i wyrzutów zostaje jakby wyciszony, stosunek do adresatki jest teraz nacechowany bliskością, a przede wszystkim opiekuńczością – jest wyrazem wielkiej troski i całkowitego oddania:
Wyrazem zaangażowania emocjonalnego osoby mówiącej są zdrobnienia: „nóżka”, „rączęta”, które sugerują niemal matczyny stosunek do współtowarzyszki. Istotny jest też motyw śpiewu piosenek, słodzących „trudy podróży”, dopełnia on wizerunku podróżnika-wygnańca o sugestię jego zdolności poetyckich.
Końcowe cztery wersy utworu charakteryzują się odmienną tonacją. Emocjonalne napięcie rozbudowanych okresów retorycznych ulega wyciszeniu, a zarysowany obraz jest nacechowany idyllicznym niemal spokojem i ukojeniem: