Endelman-Rosenblat Czesława
Grażyna Borkowska, współpraca: Magdalena Rudkowska

Endelman-Rosenblat Czesława
Grażyna Borkowska, współpraca: Magdalena Rudkowska

Pisarka, publicystka, działaczka emigracyjna, krytyczka, tłumaczka. Pseudonimy i kryptonimy: Czesław Halicz; Cz.H; Czesł. End.; C.H.; Cz. Halicz.

Informacje biograficzne. Urodziła się 17 III 1877 w Piotrkowie Trybunalskim w rodzinie żydowskiej jako Cypa (Cypora) Braudau, córka Natana Braudau i Sprinzy (Salomei) z Horowiczów/ Horowitzów (akt ur. AP w Łodzi sygn. 9919). Gimnazjum ukończyła w Łodzi, potem przeniosła się do Warszawy, gdzie wkrótce poślubiła Zygmunta Samuela Endelmana, lekarza ginekologa (zm. 1941); w 1898 r. urodziła córkę Halinę (zam. Górska), pisarkę i działaczkę lewicową, która zginęła we Lwowie z rąk gestapo 4 VI 1942.

Pod pseudonimem Czesław Halicz napisała kilka utworów opartych na wątkach biograficznych (m.in. Młodość Hanny Turskiej, 1914), tom opowiadań Ludzie, którzy jeszcze żyją (1934), sztukę Sąd wystawioną w Teatrze Rozmaitości w 1911 r. (udany jest też dramat Kwintet pozostający w rękopisie wraz z propozycjami rozdziału ról). Po rozwodzie w 1905 r. wyjechała do Brukseli, gdzie znajdowała się aktywna kolonia młodej polskiej emigracji i środowisko uniwersyteckie; tam studiowała najpierw socjologię (uzyskała licencjat) na Université Libre, potem ekonomię na Université Nouvelle, gdzie w 1910 r. obroniła doktorat Œuvre sociale d’art en Belgique contemporaine. Studiowała pod kierunkiem profesorów: Guillaume’a De Greef, Émile’a Vandervelde, Jules’a Destrée, Camille’a Huysmansa, Edmonda Picarda. Miała opinię uzdolnionej badaczki. W 1908 r. wyszła za mąż za Henryka Rosenblata (ur. 1880 w Lublinie), syna kupca Mejera i Rozalii Rabinowicz; 10 IV 1912 urodziła córkę Jeanne Marie, zwaną Jeanine, zam. Moulin (1912–1998).

Prawie nic nie wiemy o dalszych kolejach życia Czesławy Rosenblatowej. Wiele natomiast wiemy o jej młodszej córce, która po ukończeniu romanistyki na Wolnym Uniwersytecie w Brukseli została znakomitą eseistką zajmującą się Gérardem de Nervalem (właśc. Gérard Labrunie), Guillaume’em Apollinaire’em oraz autorkami francuskojęzycznymi, głównie Marceline Desbordes-Valmore, Christine de Pizan; po II wojnie opublikowała pierwszy z wielu tomów poetyckich. Uchodziła za jedną z najwybitniejszych pisarek belgijskich posługujących się językiem francuskim, honorowaną prestiżowymi nagrodami m.in. przez Akademię Francuską. W obszernych, tworzonych za życia Jeanine Moulin biogramach znajdujemy okruchy informacji rodzinnych. Częściej mówi się o jej ojcu, uzdolnionym inżynierze, który przekwalifikowawszy się na emigracji, dorobił się prestiżu i pieniędzy na projektowaniu instalacji centralnego ogrzewania; wybudował (1925) piękny dom przy rue des Échevins w dzielnicy Ixelles w Brukseli, w którym Jeanine mieszkała do śmierci. Córka podziwiała pasje muzyczne ojca, które być może odziedziczył po dziadku (dawał mu pierwsze lekcje gry na pianinie) jej syn Marc Moulin (1942–2008, kompozytor). O matce w biografii Jeanine Moulin mówi się tylko tyle, że była licenciée en sciences socjale oraz pisarką, a jedną z jej sztuk wystawił brukselski Théâtre du Parc. Jeanine była, przynajmniej dla okupanta niemieckiego i belgijskich zwolenników nazizmu, Żydówką, należała więc razem z rodzicami, a także z mężem, do grupy osób zagrożonych eksterminacją. Jej biogramy o tym milczą. Przyszła poetka wyznaje natomiast, że miała beztroskie, szczęśliwe dzieciństwo, nie komentując tego, co działo się później.

Nie wiemy, czy Rosenblatowa przeżyła wojnę, czy Jeanine Moulin wiedziała, że ma przyrodnią siostrę itd. Nie wspomina o tym, ale jeśli prawdą jest, że w 1921 r. Halina Endelman przyjechała do Brukseli, aby tam studiować, to musiały się poznać. Ale nikt i nic – poza biografką Górskiej (PSB) – nie daje podstaw, by podtrzymywać tę historię. Poza takim faktem, też sprawy nieprzesądzającym: w późnych latach 30. „Sygnały” zajęły się humanizmem jako ideą uniwersalną, powołując się na pracę młodego Belga, Les [!] Moulina. Chodziło oczywiście o (przyrodniego) szwagra Haliny Górskiej, Léo Moulina (1906–1996). Tu przypadek wykluczony. Kontakty więc były, dlaczego je ukrywano? Także po wojnie. Czym zajmowała się Czesława Rosenblat aż do wybuchu wojny, a może też później, co nakazywało ostrożność przy kreśleniu jej nazwiska, biografii? Jej losy międzywojenne są znane epizodycznie, wojenne – w ogóle. W 1922 r. w kościele garnizonowym w Warszawie przy ul. Długiej ona lub z użyciem jej danych biograficznych, niejaka Czesława Atlas z Endelmanów (podane nazwisko rodowe matki: Horowicz), wcześniej ochrzczona, zawarła związek małżeński z porucznikiem WP Czesławem Paulinem Sałatko-Petryszcze. Czy to Czesława Rosenblat stanęła na ślubnym kobiercu za zgodą władz wojskowych? Prawdopodobnie pisarka przeżyła wojnę; jej krewna podaje datę śmierci 1949 r.

Publikacje krytycznoliterackie. Czesława Endelman-Rosenblat przez całe życie, choć z różną częstotliwością, związana była z prasą polską i polskojęzyczną: „Izraelitą” (1901–1914), „Nową Gazetą” (tj. jej dodatkiem „Literatura i Sztuka” w l. 1909–1914), „Wędrowcem” (1900– –1906), „Krytyką” (1911–1914), „Sygnałami” (1937–1938). W początkowym okresie zajmowała się tym, co jej najbliższe: wizerunkami żydowskich kobiet, nie dostrzegając – co ciekawe – przerysowań w portretach Żydów, jakich dokonywali inni pisarze – Władysław Stanisław Reymont, Marian Gawalewicz, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, rzadziej Eliza Orzeszkowa (Żydówka we współczesnej beletrystyce polskiej, „Izraelita” 1902, nr 7–10). Śmiało i trafnie oceniła „romans” Przerwy-Tetmajera Zatracenie i nowele Marii Konopnickiej Na normandzkim brzegu: pierwszy utwór rozczarowuje szablonowością, drugi utwierdza w uznaniu dla autorki (Impresje, „Wędrowiec” 1905, nr 24). Niezwiązana żadną ideologią ani żydowską, ani (wbrew oczekiwaniom) kobiecą, z dużym dystansem omówiła ocenzurowaną przez spadkobierczynię praw autorskich edycję pamiętnika Z dziejów duszy zmarłej śmiercią samobójczą Marceliny Kulikowskiej („Literatura i Sztuka” 1912, nr 5). Jeszcze surowiej obeszła się z powieścią Heleny Orlicz-Garlikowskiej W odmęcie (tamże, nr 6). Przyjmując, że płeć i cierpienia autora nie decydują o wartości dzieła literackiego, współczuła losom Kulikowskiej, ale jej zwierzeń nie uznawała za dzieło sztuki. Inną opinię wydała o powieści Julii Motylińskiej Przełomy traktującej o pragnieniu śmierci; temat niby podobny do dzieła Kulikowskiej, ale zdaniem krytyczki przekonująco, subtelnie, wiarygodnie ujęty („Literatura i Sztuka” 1913, nr 14). Endelman-Rosenblatowa nie miała faworyzowanych autorów – pierwsze powieści Józefa Weyssenhoffa (Żywot i myśli Zygmunta Podfilipskiego, 1898; Sprawa Dołęgi, 1901) oceniła bardzo wysoko (Impresja I. Józef Weyssenhoff, „Przegląd Tygodniowy” 1903, nr 6); wręcz wtopiła się w powieściowe cuda natury, ale nie przeniosła uznania dla autora na jego dzieło Hetmani, pisane po latach rewolucyjnego chaosu, reaktywujące postać Piasta, autora Nowej teologii, który ma wskazać bliżej nieokreślone drogi działania zbiorowości polskiej. Dla krytyczki ta właśnie figura, nowego proroka, postrzegana jako truchło, świadczy o anachronizmie i zarazem całkowitej bezradności autora wobec nadchodzących czasów („Izraelita” 1911, nr 17). 

Więcej niż recenzja. Najwartościowsze są recenzje wychodzące poza omówienie konkretnego dzieła. Może to być ruch w stronę pełnego obrazu twórczości, w którym wyświetlają się na moment ważne ogniwa pisarskiej drogi. Taki charakter ma recenzja dramatu Stefana Żeromskiego Sułkowski. Autorka wierzy, że to wciąż nieostateczny moment rozwoju duchowego pisarza i jego bohatera, który – aby osiągnąć dojrzałość – musi zostać wyzwolony „ze wszystkiego, co nie jest jego wewnętrzną treścią” (tamże, nr 2). W dziełach Wacława Berenta odkrywa nową formę powieści: „Dzieje tych ludzi – pisze o Próchnie – o rozwichrzonych myślach, chorobliwych instynktach, poszarpanych w strzępki nerwach, nie dają się ująć w formę prawidłowo skonstruowanej powieści” („Przegląd Tygodniowy” 1903, nr 12). Oziminę odczytuje optymistycznie, radośnie jako zapowiedź Wielkiej Zmiany („Nowe Życie” (Wilno), 1911, nr 24). Pałubę Karola Irzykowskiego interpretuje jako swego rodzaju laboratorium powieści (i życia), ale nawet na moment nie ulega programowym wynurzeniom autora.

Zataczanie przez krytyczkę szerszych kręgów może być próbą refleksji nad filozoficzno-teoretycznym tłem twórczości, kultury. Endelman-Rosenblatowa skłania się w krytyce literackiej do metod intuicyjnych, idąc śladem Jana Lorentowicza, autora i człowieka, który był dobrym duchem pisarek i krytyczek tego okresu, zwłaszcza emigracyjnych. Z przekonań socjalista, z uzdolnień erudyta, zasłużony dla kontaktów polsko-francuskich, obdarzał swoje młodsze koleżanki uwagą i zrozumieniem. Recenzja Rosenblatowej z jego książki Nowa Francja literacka nie jest spłatą symbolicznego długu; to prawdziwy zachwyt nad stylem i portretami kreślonymi ręką Lorentowicza, skończonymi, pełnymi, przekonującymi („Izraelita” 1911, nr 30). Metodę intuicyjną, stosowaną przez Lorentowicza w połączeniu z lekkością jego wyrafinowanego pióra, Rosenblatowa mogła kompetentnie ocenić, ponieważ doskonale znała filozofię Henriego Bergsona (Intuicjonizm w estetyce i krytyce literackiej, „Literatura i Sztuka” 1912, nr 34), a także nowe szlaki myśli nowoczesnej wykraczające poza racjonalizm ([rec.] J. Goldstein, „Nowe drogi w filozofii współczesnej”, „Nauka i Życie” 1913, nr 7).

Więcej niż komparatystyka. Krytyczka zna francuskojęzyczną literaturę europejską, głównie belgijską, najwięcej pisze o Camille’u Lemonnierze i powieści Mâle, zachwycając się jego ujęciem natury (Współczesna powieść belgijska, „Krytyka” 1912, t. 34). Relacjonuje stan współczesnej poezji włoskiej, znajdując w niej ślady Giosuè Carducciego, autora Ód barbarzyńskich i laureata Nagrody Nobla w 1906 r. („Literatura i Sztuka” 1909, nr 27–28). Komparatystyki jednak nie uprawiała, nie odnosiła swojej wiedzy do literatury polskiej, raczej odstępując nieco od subiektywizmu na rzecz refleksji psychogenetycznej, konsekwentnie szukała objaśnień dla dominujących rysów kultury obcej lub usytuowania konkretnego twórcy (Edward Schuré, „Literatura i Sztuka” 1913, nr 32). Jeszcze jaskrawszego przykładu niż esej na temat Alzatczyka, Édouarda Schurégo, zawieszonego między kulturą francuską i niemiecką, dostarcza analiza dzieł Constantina Meuniera, objawienia na miarę europejską, oddającego w obrazach i rzeźbach dostojeństwo pracy. Czesława Rosenblat uważała jego twórczość za całkowicie samoistną, niepodlegającą żadnym porównaniom (Konstanty Meunier, „Krytyka” 1911, t. 30). Być może w każdym innym przypadku sztuki oryginalnej, nieprzeciętnej miała podobne zdanie.

Zamiast podsumowania. Była w pewnym sensie krytyczką lewicującą, jej przekonania stawały się coraz wyrazistsze wraz ze zmianami warunków życia w międzywojennej Europie. Jej ideowość, od pierwszego artykułu opublikowanego w 1901 r., doskonale współegzystowała z modernistyczną subtelnością i teorią sztuki. Co się stało z tak znakomitą krytyczką? Dlaczego nikt się o nią nie upomniał, nie dociekał jej losów? Przed I wojną była wymieniana jako osoba pisząca, po 1945 r. mieli ją w polu widzenia jedynie badacze kultury socjalistycznej, marksistowskiej, m.in. Żanna Kormanowa i Marian Stępień. W czasach współczesnych absorbowała uwagę przede wszystkim znawców kultury żydowskiej (E. Prokop-Janiec). Dopiero praca Anny Wydryckiej wytworzyła obiecujący impuls badawczy, kierując nieuprzedzoną żadnymi względami refleksję na temat Czesławy Endelman-Rosenblat w stronę obfitego dorobku krytycznego.

Bibliografia

Źródła:

Sztuka i ideały etyczne, „Wędrowiec” 1901, nr 29;

Żydówka we współczesnej beletrystyce polskiej. Studium krytyczne, „Izraelita” 1902, nr 7–10;

Impresja III. Gabriela Zapolska, „Przegląd Tygodniowy” 1903, nr 10;

[rec.] Władysław [!] Berent, „Próchno”, „Przegląd Tygodniowy” 1903, nr 12;

Impresja I. Józef Weyssenhoff, „Przegląd Tygodniowy” 1903, nr 6;

Z najnowszej literatury francuskiej (M. Maeterlinck, „Joyzelle”; F. Coppée, „Contes pour les jours de fête”; P. Adam, „La Ruse”; A. France, „Histoire comique”; Yvette Guilbert, „Les demi-vieilles”), „Wędrowiec” 1903, nr 39;

[rec.] Karol Irzykowski, „Pałuba”, „Przegląd Tygodniowy” 1904, nr 6;

Reymont o chłopach, „Wędrowiec” 1904, nr 15;

Impresje (K. Przerwa-Tetmajer, „Zatracenie”, M. Konopnicka, „Na normandzkim brzegu”), „Wędrowiec” 1905, nr 24;

[rec.] Jerzy Żuławski, „Eros i Psyche”, „Wędrowiec” 1905, nr 38;

Współcześni poeci włoscy, „Literatura i Sztuka” 1909, nr 27–28;

[rec.] S. Żeromski, „Sułkowski”, „Izraelita” 1911, nr 2;

„Hetmani”, „Izraelita” 1911, nr 17;

[rec.] Jan Lorentowicz, „Nowa Francja literacka. Portrety i wrażenia”, „Izraelita” 1911, nr 30;

Konstanty Meunier, „Krytyka” 1911, t. 30;

Sztuka dramatyczna a sprawa społeczna, „Nowe Życie” 1911, nr 14–17;

[rec.] Wacław Berent, „Ozimina”, „Nowe Życie” (Wilno) 1911, nr 24;

[rec.] Marcelina Kulikowska, „Z dziejów duszy”, „Literatura i Sztuka” 1912, nr 5;

[rec.] Helena Orlicz-Garlikowska, „W odmęcie”, „Literatura i Sztuka” 1912, nr 6;

Współczesna powieść belgijska, „Krytyka” 1912, t. 34;

Intuicjonizm w estetyce i krytyce literackiej, „Literatura i Sztuka” 1912, nr 34;

Dzieje ekonomiczne i społeczne w dziełach E. Zoli, „Światło” 1912, nr 24–25;

[rec.] J. Goldstein, „Nowe drogi w filozofii współczesnej”, „Nauka i Życie” 1913, nr 7;

[rec.] Julia Motylińska, „Przełomy”, „Literatura i Sztuka” 1913, nr 14;

Edward Schure, „Literatura i Sztuka” 1913, nr 32;

[rec.] Leon Kruczkowski, „Sidła”, „Sygnały” 1937, nr 31;

Kronika jednego życia, „Sygnały” 1938, nr 45.

 

Opracowania:

M. Kitowska-Łysiak, Paralele i kontrasty: myśl o sztuce na łamach „Krytyki” Wilhelma Feldmana, Lublin 1990;

A. Wydrycka, Wprowadzenie, w: Zapomniane głosy. Krytyka literacka kobiet 1894–1918. Wybór tekstów, oprac. A. Wydrycka, Białystok 2006;

J.L. Wauthier, Moulin Jeanne Marie, w: Nouvelle Biographie Nationale, vol. 11, Bruxelles 2012, academieroyale.be/Academie/documents/MoulinJeanine20637.pdf (dostęp: 1.08.2023);

Z. Kołodziejska, „Izraelita” (1866–1915). Znaczenie kulturowe i literackie pisma, Kraków 2014;

Z. Kołodziejska-Smagała, Czesława Rosenblattowa’s Works as an Example of Women’s Integrationist Literature, w: Jewish Writing in Poland, eds. M. Adamczyk-Garbowska, S.J. Żurek, A. Polonsky, E. Prokop-Janiec, Liverpool 2016;

M. Elmer, Rédiger une thèse en sciences sociale durant la Belle Époque : la cas des étudiantes de Université Nouvelle de Bruxelles, „Les Études Sociales” 2023, no 1 (177).