Gomulicki Wiktor
Jan Tomkowski

Gomulicki Wiktor
Jan Tomkowski

Poeta, prozaik, krytyk, eseista, tłumacz, varsavianista, kolekcjoner. Pseudonimy i kryptonimy: Fantazy, F., Fantasio, F-y, G., Herman, Ignotus, Karol Sielski, Nieznajomy, R.W., Szperacz, T.O. van Thaazy, Teo, Velox, W., W.G., Wi.Go., Wiktor

Informacje biograficzne, twórczość literacka. Wiktor Teofil Gomulicki urodził się 17 X 1848 w Ostrołęce jako syn Jana Aleksandra, mierniczego, i Antoniny z Dmowskich. Dzieciństwo spędził w Pułtusku, obraz przeżytych w tym mieście lat szkolnych utrwalił w swej najpopularniejszej powieści Wspomnienia niebieskiego mundurka (1906). Dalszą edukację odbywał w Warszawie, najpierw jako uczeń IV Gimnazjum (1864–1866), a następnie student prawa Szkoły Głównej (1866–1869). Debiutował już na studiach, na łamach „Tygodnika Ilustrowanego”, a w wieku 20 lat opublikował swoją pierwszą książkę, Kolorowe obrazki (1868). W liczącym mniej więcej pół setki tomów imponującym, choć dziś już w w większości zapomnianym dorobku Wiktora Gomulickiego znajdują się tomy wierszy, powieści historyczne i współczesne oraz krótsze formy prozatorskie: nowele, opowiadania, obrazki, studia, szkice, felietony.

Mimo że praktycznie co roku publikował nową książkę, słuszniej byłoby może nazwać go „człowiekiem gazety”, bowiem twórczość pisarza była związana jak najściślej z losami prasy II poł. XIX i początków XIX w. W różny sposób współpracował niemal ze wszystkimi liczącymi się tytułami, często na etatach redakcyjnych, nie tylko w czasopismach literackich, ale i dziennikach. W początkach swej kariery pracował w „Kurierze Warszawskim” (1872–1874), później redagował satyryczne periodyki „Mucha” i „Kolce”, przez 20 lat wspierał swoimi artykułami „Kurier Codzienny”. Po powrocie do „Kuriera Warszawskiego” pełnił obowiązki sekretarza redakcji i kierownika działu artystycznego (1887–1888). W l. 1889–1890 był właścicielem, redaktorem i wydawcą „Tygodnika Powszechnego”, ambitny projekt nie przyniósł jednak spodziewanych sukcesów. Jakkolwiek odbył kilka podróży krajowych i zagranicznych (m.in. przebywał w Paryżu, poszukując spuścizny po C. Norwidzie, którego twórczość docenił jeszcze przed Z. Przesmyckim), to niemal całe życie spędził w Warszawie. Już w l. 80. i 90. zapewnił sobie sławę cenionego varsavianisty i – przynajmniej do czasu pojawienia się Artura Oppmana (Or-Ota) – najbardziej warszawskiego spośród wszystkich polskich pisarzy. Zainteresowaniu historią stolicy dawał również świadectwo jako kolekcjoner starych rycin, książek, dokumentów, ale także szkła i porcelany. Wyrazem uznania dla twórcy stroniącego od aktywnego udziału w życiu towarzyskim stolicy był obchodzony w 1912 r. jubileusz 30-lecia pracy artystycznej, a także przyznana tuż przed śmiercią Nagroda Literacka im. Elizy Orzeszkowej (1918). Był trzykrotnie żonaty: z Marią Humaniecką (zm. 1888), Michaliną Życińską (zm. 1899), Franciszką Matuszewską (1855–1948); miał troje dzieci. Pisarz zmarł 14 II 1919 w Warszawie. W 1998 r. jego syn, Juliusz Wiktor Gomulicki (1909–2006), wybitny varsavianista i znawca literatury, zorganizował obchody 150-lecia urodzin autora Wspomnień niebieskiego mundurka.

Twórczość krytycznoliteracka. Poeta i powieściopisarz, a także nieprzeciętny eseista, miłośnik kultury staropolskiej, znawca dawnego obyczaju, stał się krytykiem literackim niejako z konieczności. Temperament czynił go bardziej wyrozumiałym kolekcjonerem niż nieprzejednanym polemistą. Niechętny akademickim rygorom, wchodził chętnie w rolę szperacza-amatora, wydobywającego na światło dzienne zarówno utwory niedocenione, jak i błahe często fakty, ciekawostki, anegdoty. Dlatego też w dorobku Gomulickiego najbardziej charakterystyczne, ale i najcenniejsze wydają się dziś formy eseistyczne. Są to przeważnie artykuły obszerne, rozbudowane, erudycyjne, pełne jednak dygresji osobistych i fragmentów wspomnieniowych. Przygotowując do druku kolejne zbiory, pisarz pozostawiał zwykle w szufladzie publikacje o charakterze doraźnym, wynikające z zatrudnienia w zawodzie dziennikarskim.

Już w 1868 r. związał się na krótko z „Przeglądem Tygodniowym”. Mimo pokoleniowej wspólnoty nie został jednak członkiem obozu „młodej prasy” ani entuzjastą pozytywizmu. W prowadzonej przez młodych i agresywnych publicystów kampanii przeciw poetom, opowiedział się po stronie atakowanych. Dlatego poczynając od 1871 r. był częstym przedmiotem napaści w Echach warszawskich, stałej rubryce „Przeglądu Tygodniowego” redagowanej najpierw przez Adama Wiślickiego, a następnie Aleksandra Świętochowskiego. Tom Poezje (1874) skrytykował ostro inny recenzent „Przeglądu”, Antoni Pilecki. Doprowadziło to do zniszczenia nakładu książki przez autora.

Jak się zdaje, już w tym okresie Gomulicki sformułował własną ocenę stanu polskiej poezji i dramatycznej sytuacji panującej w życiu literackim. W druku dał jej wyraz wiele lat później, gdy prowadzona przeciwko poetom kampania była dawno rozstrzygnięta. Pozwoliło to z jednej strony na sformułowanie pewnych wniosków natury ogólniejszej, widocznych lepiej z odleglejszej perspektywy, z drugiej – nadało wypowiedziom pisarza charakter elegijny. Gdy doszło do publikacji przejmujących szkiców Gomulickiego o Aleksandrze Michaux-Mironie („Tygodnik Ilustrowany” 1895 nr 17), Władysławie Ordonie („Wieś i Dwór” 1915, z. 2), Włodzimierzu Zagórskim („Wędrowiec” 1902, nr 8), Włodzimierzu Stebelskim („Tygodnik Ilustrowany” 1892, nr 105), ich bohaterowie już nie żyli. Sam autor zaś całkiem świadomie akcentował elementy „martyrologiczne” w ich biografii: niedocenienie przez krytykę, niezrozumienie przez publiczność, psychiczne i fizyczne załamanie wynikające z wielkiej wrażliwości, wreszcie trudno zrozumiała niechęć społeczeństwa do poezji w ogóle.

Krytyka krytyki pozytywistycznej. Według Gomulickiego odpowiedzialność za ten smutny stan rzeczy ponosił pozytywizm, już z założenia antypoetycki, podszyty „zimnym sceptycyzmem”, narzucający liryce charakter antyromantyczny, wzbraniający poecie prawdziwych emocji. Pozytywizm wprowadził do literatury klimat, który moglibyśmy porównać do duchowej „zimy” albo „lodowej skorupy”. W tych warunkach nawet świetnie rozpoczęte kariery nie mogły się rozwinąć – stąd zdumiewająca wprost liczba obiecujących talentów, milknących przedwcześnie i z różnych powodów. Uwagi Gomulickiego dotyczyły jednak nie tylko polskich poetów „wyklętych”, „zmarnowanych”, „bezdomnych”, „odrzuconych”, „zabitych”, atakowanych przez pozytywistyczną krytykę. Wierzył on bowiem, że istnieje ponadczasowy nieuchronny antagonizm miedzy poetą a krytykiem – tym większy, im wyżej sięgają ambicje twórcy, poszukującego nie tylko nowych form wyrazu, ale nade wszystko artystycznej swobody. Krytyce sobie współczesnej zarzucał niekompetencję, nierzetelność, uleganie towarzyskim układom i krążącym w środowisku opiniom. Przypominał, że wojnę z krytykami stoczyć musiał także już na starcie Adam Mickiewicz, nim uznano go za prawdziwego wieszcza. Pogardzano Juliuszem Słowackim i Antonim Malczewskim, nie doceniono Cyganerii Warszawskiej, w zapomnienie popadł Józef Bohdan Zaleski. Nieprzyzwyczajeni do intelektualnej pracy krytycy wyszydzili najbardziej wymagającego z polskich poetów – Cypriana Norwida. Dla twórców oryginalnych i wybitnych współczesność okazywała się zawsze „najomylniejszym trybunałem”.

W cennym dla historyków literatury XVIII w. szkic Teofila Glińska. Poetka polska z drugiej polowy XVIII w. („Bluszcz” 1900, nr. 39–40) możemy przeczytać, że Zoil to postać nieśmiertelna, w dodatku raczej pewien typ psychiczny czy charakterologiczny niż postawa estetyczna. Zoil unicestwia artystę i jego dzieło, bo w zabijaniu znajduje prawdziwą rozkosz. Jeśli nie znajduje dość sił, by przystąpić do otwartej walki, stosuje niezawodny środek – przemilczenie. Skazuje na zapomnienie, wypaczając prawdziwy obraz piśmiennictwa.

Koncepcja krytyki. Zoilowi Gomulicki przeciwstawia  bezinteresownego poszukiwacza piękna, który bez oporów rozgrzebuje „rumowisko literackie”. Taki krytyk rozumie, że prawdziwym szczęściem jest nie zabijanie, lecz – na odwrót – „wskrzeszanie” zapomnianych arcydzieł i utworów wybitnych albo przynajmniej interesujących. Pod tym względem sam Gomulicki – tak surowy dla złośliwych recenzentów – jest krytykiem zazwyczaj łagodnym, co najwyżej wytykającym od czasu do czasu rozmaite usterki warsztatowe w budowie wiersza czy prozatorskiej narracji. A chociaż nie udało mu się „wskrzesić” Norwida (do tego celu potrzeba było energii, możliwości i determinacji Miriama), to przywrócił świadomości czytelników twórczość Teofili Glińskiej i Antoniny Niemiryczowej (Kłosy z polskiej niwy, Warszawa 1912). Starał się też oddać sprawiedliwość wyszydzanej Deotymie (J. Łuszczewskiej), podkreślając zasadniczo antyromantyczny charakter jej pisarstwa (Liryzm Deotymy, w: Sylwety i miniatury literackie, 1916). Poświęcał najwięcej uwagi historii dawnej Warszawy, zajmował się twórczością Mikołaja Reja („Kraj” 1905, nr 4, dod.), pisarzy oświeceniowych i mistyką romantyczną – tu piękny szkic Słowacki nad oceanem, traktujący o pobycie pisarza w Pornic.

Gomulicki interesował się również literaturą europejską, początkowo – głównie francuską, później – rosyjską. Tłumaczył i komentował francuskich romantyków, parnasistów i naturalistów. Przekładał Charles’a Baudelaire’a, Heinricha Heinego, Aleksandra Puszkina. U schyłku życia, łącząc idee mesjanistyczne i słowianofilskie, opowiadał się za pojednaniem z Rosją, przezwyciężeniem wzajemnej nieufności i niewiedzy. Tego rodzaju sugestie, podobnie jak głoszone przez Gomulickiego idee pacyfistyczne, nie trafiały na podatny grunt. Ich chłodne, a nawet wrogie przyjęcie, pogłębiło jeszcze samotność pisarza.

W pamięci współczesnych zapisał się on jako bohater zabawnych anegdotek, ekscentryczny dziwak, czasem sympatyczny, czasem godny politowania. Kontrowersyjny autor Białego sztandaru (1904) i „poczciwy” odkrywca uroków Starego Miasta, kosmopolita w wizji Eksdziennikarza (1896) i patriota skazany w 1911 r. na osadzenie w twierdzy za antyrosyjską publikację. Ofiara bezpardonowych napaści ze strony krytyków, sam atakujący Piotra Chmielowskiego (np. w szkicu o Mironie), Wilhelma Feldmana („Kraj” 1909, nr 17), Aleksandra Brücknera („Kraj” 1907, nr 40). Warto skonfrontować te wizerunki z autoportretem, jaki stworzył sam Wiktor Gomulicki w powieści z kluczem Ciury (1904), bezcennym dokumencie pokazującym życie literackie Warszawy w 2 poł. XIX w.

Bibliografia

NK, t. 14; PSB, t. 8

Źródła:

Eliza Orzeszkowa. Charakterystyka literacka, „Kurier Codzienny” 1883, nr 279;

Szekspir, „Echo Muzyczne i Teatralne” 1884, nr 41;

Wiktor Hugo. Szkic do duchowego wizerunku poety, „Kurier Codzienny” 1885, nr 145–146, 149, 154, 158, 186;

Kobieta w poezji polskiej, „Kurier Codzienny” 1885, nr 330– 334;

Zapoznany, „Prawda” 1887, nr 15; Zola a Daudet, „Kurier Warszawski” 1888, nr 234–241;

Józef Chełmoński. Profil krytyczny, „Bluszcz” 1890, nr 25–26;

Eliza Orzeszkowa. Sylwetka, „Gazeta Narodowa” 1891, nr 311;

W 50. rocznicę śmierci Lermontowa, „Tydzień” 1891, nr 50;

Stanisław Witkiewicz, „Echo Muzyczne i Teatralne” 1892, nr 2;

Nieco o Szekspirze. Z powodu nowego wydania jego dramatów, „Tydzień” 1895, nr 44–46;

Siemieński i jego dzieła. Pierwszy zarys portretu, „Tygodnik Ilustrowany” 1895, nr 25–26;

Miron. Aleksander Michaux. Portret literacki, „Kraj” 1895, nr 1 (dod.);

Paweł Verlaine. Szkic naprędce, „Kraj” 1896, nr 3–5;

[Wstęp], w: W. Zagórski, Wybór poezji, Warszawa 1899;

Teofila Glińska. Poetka polska z drugiej polowy XVIII w., „Bluszcz” 1900, nr 39–40;

O Bohdanie Zaleskim, „Gazeta Polska” 1902, nr 44;

O Włodzimierzu Zagórskim, „Wędrowiec” 1902, nr 8;

Adam Pług, „Tygodnik Ilustrowany” 1903, nr 45;

O Ludwiku Jenikem, „Tygodnik Ilustrowany” 1903, nr 19;

„Satyry” Włodzimierza Pląskowskiego, „Tygodnik Ilustrowany” 1903, nr 29;

Mickiewicz jako humorysta, „Praca” 1904, nr 49;

Norwid jako humorysta, „Wędrowiec” 1904, nr 1;

Cyganeria warszawska. Wyjaśnienia i przyczynki, „Goniec Poranny” 1905, nr 273;

O Wacławie Szymanowskim, „Kurier Warszawski” 1909, nr 121;

Cyganeria Warszawska, „Tygodnik Ilustrowany” 1911, nr 42–43;

Kłosy z polskiej niwy, Warszawa 1912; Garść piasku na grób wielkiego a nieszczęsnego poety, „Wieś i Dwór” 1915, z. 2 (o W. Ordonie);

Sylwety i miniatury literackie, Warszawa–Kijów 1916;

O poecie ze zwichniętymi skrzydłami, w: Na Polską Macierz Szkolną, Warszawa 1917; Warszawa wczorajsza, oprac. J.W. Gomulicki, Warszawa 1961.

 

Opracowania:

W. Janicki, Wiktor Gomulicki, „Echo Muzyczne, Teatralne i Artystyczne” 1886, nr 125;

M. Gawalewicz, Wiktor Gomulicki, „Wędrowiec” 1887, nr 2–3;

A. Kraushar, Sylwetki literackie z niedawnej przeszłości przez autora „Wspomnień trybunalskich”, Petersburg 1894;

[W. Przyborowski?; J. Kaliszewski?], Stara i młoda prasa. Przyczynek do historii literatury ojczystej 1866–1872. Kartki ze wspomnień Eksdziennikarza, Petersburg 1896;

A. Drogoszewski, Wiktor Gomulicki, „Głos” 1902, nr 32–33, 36;

W. Feldman, „Współczesna literatura polska” w oświetleniu krytyków i pseudokrytyków, „Krytyka” 1909, t. 2;

A. Lange, Wspomnienie pozgonne, „Gazeta Polska” 1919, nr 82;

K.W. Wóycicki, Walka na Parnasie i o Parnas. Materiały i opracowania do dziejów pozytywizmu polskiego, Kraków 1928;

T. Hiż, Talent, dziwactwo i coś jeszcze, Warszawa 1937;

R. Taborski, Wiktor Gomulicki – propagator zbliżenia literatury polskiej i rosyjskiej, „Slavia Orientalis” 1960, nr 1;

R. Taborski, O „Tygodniku Powszechnym” Wiktora Gomulickiego, „Przegląd Humanistyczny” 1961, z. 1;

Z. Libera, Wiktor Gomulicki, w: Obraz literatury polskiej, S. 4, t. 1, Warszawa 1965;

J. J. Lipski, Fantazy. Wiktor Gomulicki, w: Warszawscy „Pustelnicy” i „Bywalscy”, t. 1, Warszawa 1973;

R. Taborski, Maria Konopnicka i Wiktor Gomulicki, w: Konopnicka wśród jej współczesnych, Warszawa 1976;

J.W. Gomulicki, Wspomnienia czułego serca, w: tegoż, Zygzakiem, Warszawa 1971;

J.W. Gomulicki, Pegaz w jarzmie, czyli klucze do „Ciurów”, w: W. Gomulicki, Ciury, Kraków 1986;

B. Mazan, Wokół „Ciurów” (1904) Wiktora Gomulickiego – literackiej „syntezy” pozytywizmu warszawskiego, „Miscellanea Łódzkie” 1994, nr 1;

J. Tomkowski, Samobójcy i marzyciele. O zabijaniu poetów, Kielce 2002;

R. Taborski, Juliusz Wiktor Gomulicki jakorzecznik ojca”, „Przegląd Humanistyczny” 2008, nr 2;

J. Zajkowska, Piotr Chmielowski o Wiktorze Gomulickim – na podstawie kolejnych wydań „Zarysu literatury polskiej” i innych wypowiedzi krytyka, „Poznańskie Studia Polonistyczne. Seria Literacka” 2012, nr 19.