Groddeck Gotfryd Ernest
Poglądy estetycznoliterackie. Groddeck zaliczany jest do uczonych współtworzących, zainicjowany przez Friedricha Augusta Wolffa i Friedricha Buttmanna, niemiecki ruch neohumanistyczny, który przyczynił się do renesansu antyku greckiego. Poglądy estetyczne Groddecka wiążą się więc z jego neohellenizmem (Kazimierz Mężyński widzi tu nawet pewne podobieństwa do hellocentryzmu Hölderlina). W Helladzie wileński uczony znalazł, idąc poniekąd w ślady Johanna Joachima Winckelmanna ‒ choć w przeciwieństwie do niego nigdy nie interesowały go sztuki plastyczne ‒ wzory piękna: niezmienne i stałe, a zarazem niedoścignione. Idee te znalazły wyraz już w twórczości getyngskiej Groddecka, zwłaszcza w jego rozprawie Über die Vergleichung der alten besonders griechischen mit der deutschen und neueren schönen Literatur, którą można uznać za apoteozę starożytnej Grecji ‒ jej wysokiego poziomu kulturalnego, moralnego i sprawnego ustroju politycznego. Przyczyn tej doskonałości świata greckiego upatruje Groddeck ‒ w duchu Johanna Gottfrieda Herdera, mimo że zupełnie nie interesuje go grecka poezja ludowa i jej związek z „duchem narodu” ‒ w klimacie i położeniu geograficznym Hellady oraz w fakcie, że starożytni Grecy znajdowali się jakby w połowie drogi między „barbarzyństwem” a kulturą. Myśl Groddecka nawiązuje do idei dobrze znanych z oświeceniowych traktatów o języku. Twierdzi zatem, że poezja poprzedziła rozwój prozy, zaś pierwotny język ludzkości był metaforyczny, apelujący przede wszystkim do zmysłów i nie zepsuty przez myślenie spekulatywne. Z jednej więc strony przetwarza krytyk niektóre myśli Jean-Jacques’a Rousseau, z drugiej ‒ antycypuje Schillerowską koncepcję „poety naiwnego”. Poeci Hellady, według Groddecka, to „poeci natury”, a ich główne cechy to Dichterenthusiasmus [entuzjazm poetycki], Einfalt [prostota] oraz ‒ przede wszystkim ‒ sorglose Kunstvergessen [beztroskie zapomnienie się w sztuce] (Über die Vergleichung…). Poeta tego czasu to Liebling der Natur („ukochanie natury”) ‒ jest jej częścią, zatem posiadł mądrość natury, dzięki czemu reprezentuje także ideały dobroci i szczerości. Starożytna Grecja zaś, to okres „dzieciństwa i młodości narodu” (Kindheit und Jugend der Nation).
Dość częste wzmianki o prostocie u Groddecka (Einfalt, Große Einfalt), można traktować jako nawiązanie do Winckelmanna, chociaż w miejsce Ergötzen [rozkoszy] ‒ ważnej dla autora Geschichte der Kunst des Alterthums ‒ pojawia się tu oświeceniowy postulat mówiący, że sztuka powinna przede wszystkim unterrichten [uczyć] i vergnügen [bawić]. Nigdzie też Groddeck nie powołuje się bezpośrednio na Winckelmanna, przywołuje natomiast aprobatywnie Josepha Franza Sulzera, zgadzając się, że poezja winna stawiać przed sobą cele moralne. Przede wszystkim jednak autor Über die Vergleichung, zgodnie z myślą klasycystyczną, dowodzi, że poezja pełniła rolę cywilizacyjną i edukacyjną, poeta zaś był nauczycielem „filozofii życia” poprzez wskazywanie godnych naśladowania wzorów bohaterów i herosów. Stąd też u Groddecka koncepcja poezji utylitarnej, dydaktycznej: poeta, jako nauczyciel ludzkości, kształtujący jej moralność i uczucia patriotyczne, przede wszystkim temu zadaniu powinien podporządkować swe dzieło, stawiając na pierwszym miejscu problematykę publiczną, społeczną. Poeta w starożytnej Grecji nie mówił też, według Groddecka, w swoim imieniu, lecz był tylko wyrazicielem myśli ludu. Stąd też podporządkowanie poezji wymowie. Później Groddeck odejdzie od twierdzeń o moralnej i politycznej roli poezji, uznając taką koncepcję za zbyt pospolitą (zob. Epicrisis questionis de fine tragoediae Graece veteris ethico et politico, 1822), na razie jednak podkreśla znaczenie poety ‒ wychowawcy narodu, który powinien oddziaływać zwłaszcza przez dramat ‒ szczególnie komedie, które uczą ‒ bawiąc. W kontekście kultury starożytnej negatywnie ocenił Groddeck literatury nowożytne (interesowała go przy tym przede wszystkim literatura niemiecka). Dowodził, że poezja, której celem jest ewokowanie uczuć moralnych i patriotycznych, może rozwijać się tylko wśród tych narodów, które cechuje wysoki poziom etyczny. Ponieważ zaś, jego zdaniem, współcześnie upadła moralność ‒ wraz z nią degradacji uległa poezja. Ponadto, współczesny twórca nie ma według niego entuzjazmu poetyckiego, który towarzyszył starożytnym Grekom, a jego język nie jest tak obrazowy, pozostający w zgodzie z naturą, jak język poetów Hellady.
Zwróćmy tu uwagę na dwie stałe w rozważaniach metaliterackich Groddecka, kwestie, które stoją u podstaw jego wartościowań literackich: 1. mimesis, 2. utylitaryzm poezji. Groddeck konsekwentnie podkreślał, że do istoty poezji i zarazem najważniejszej dyrektywy, jaką powinien kierować się poeta, należy naśladowanie natury (Observations sur une dissertation..). Najpełniej swoje rozumienie tej kategorii wyłożył w komentarzach do tłumaczenia rozprawy Thomasa Twinninga O poezji za sztukę naśladowniczą uważanej, dołączonej do angielskiego przekładu Poetyki Arystotelesa, które Twinning wydał w 1780 r. (Thomas Twinning o poezji za sztukę naśladowniczą uważanej, „Dziennik Wileński” 1805, t. 3, nr 8; 1806, t. 4, nr 10–11; przekład Groddecka). Wileński uczony zgadza się z Twinningiem, że mimesis w literaturze realizuje się inaczej niż w sztukach plastycznych, ponieważ jej istota opiera się na znaczeniu ‒ różnie interpretowanych przez odbiorcę ‒ słów. By zatem ocenić, czy naśladownictwo poetyckie jest udane, trzeba przede wszystkim znać „ich pierwiastkowe i rzeczywiste znaczenie” (tamże). Nie oponuje też Groddeck, gdy Twinning dowodzi, że poezja może naśladować zarówno „przedmioty widzialne”, jak i „głosy”, czyli dźwięki (w praktyce chodzi przede wszystkim o oddanie przez poezję wyobrażeń nawiązujących do muzyki i dźwięków natury), a także ludzkie namiętności, ponieważ Arystoteles całą twórczość literacką nazywa przedstawieniami mimetycznymi. Nie godzi się natomiast na ‒ dokonane przez angielskiego tłumacza Arystotelesa ‒ rozróżnienie na „naśladowanie opisowe” i „naśladowanie stosowane do fikcji”. Pierwsze z nich Twinning rozumie jako imitowanie tego, co rzeczywiste, drugie ‒ jako imitację wyobrażeń (fikcji). Stąd powiada, że „naśladowanie opisowe jest postrzeżeniem mamiącym, naśladowanie, które jest tylko fikcją, wierzeniem mamiącym” i tak jak „naśladowanie opisowe” może się obejść bez fikcji, tak fikcja nie musi zawierać elementów realistycznych opisów (Thomas Twinning o poezji, t. 4, nr 11). Groddeck, stojąc na stanowisku, że najwyższym założeniem sztuki jest iluzja rzeczywistego życia, zdecydowanie odrzuca fikcję, która nie miałaby cech prawdopodobieństwa. Dopiero tak rozumiana mimesis, uogólniająca i typizująca, pozwala na rozpoznanie naśladowanego przedmiotu, a dzięki temu sprawia, że poezja nabiera charakteru poznawczego, intelektualnego. Jawi się tu zatem Groddeck jako zwolennik doktryny klasycystycznej.
Podobnie jest w przypadku dokonywanych przez niego wartościowań twórczości literackiej, na którą patrzy przez pryzmat utylitaryzmu społecznego i dyrektywy docere. Wileński profesor docenia jedynie nowożytną literaturę o charakterze moralizatorskim. Drażni go, że współcześni poeci zbyt silnie apelują do wyobraźni odbiorcy, a mając za cel wyłącznie, jak sądzi, rozrywkę, psują dobry smak. Zdecydowanie krytycznie ocenia Groddeck te utwory, w których pojawiają się wątki fantastyczne, wykraczające poza zasadę prawdopodobieństwa i przedstawiające zdarzenia cudowne i nadzwyczajne w tonie serio. Jego sposób interpretowania współczesnej literatury dosyć dobrze pokazuje też wcześniejsza, utrzymana w charakterze dysputy teologicznej, rozprawa Commentatio de morte voluntaria (1785). Ze stanowiska teologa-moralisty potępił w niej autor „sentymentalne powieści” ‒ przede wszystkim Cierpienia młodego Wertera Johanna Wolfganga Goethego i Nową Heloizę Rousseau, ale także fragmenty Listów perskich Monteskiusza. Chodzi zwłaszcza o te passusy omawianych dzieł, które ‒ w jego ocenie ‒ tłumaczą samobójstwo (stąd też, przy okazji, polemizuje Groddeck z D. Hume’em i jego esejem Of Suicide). Twierdzi, że ogarnięty Weltschmerzem Werter lepiej zniósłby nieszczęście, gdyby otrzymał odpowiednie wychowanie i pozostawał na wysokim poziomie moralnym oraz zachował postawę stoicką. Odczytanie to zupełnie pomija kontekst ideowy i estetykę okresu Sturm und Drang.
Z czasem znacznie też zmniejszyła się aprobata Groddecka dla „poety naturalnego”. Już w Antiquarische Versuche… podkpiwał z Rousseau’owskiej apoteozy „dobrego dzikusa” , zaś w prelekcji De religionum Hellenicarum natura et indole (wygł. Wilno, 15 IX 1805, na publicznym posiedzeniu Uniwersytetu Wileńskiego, niewyd.; streszcz. „Gazeta Literacka Wileńska” 1806, cz. 2, nr 42), kreśląc wizję „pół dzikich hord Pelazgów” („ludzi tak prostych, tak niewiadomych, i tak grubych”), błąkających się po górach i lasach w poszukiwaniu owoców, mówił o ich „grubiańskich obyczajach” i pieśniach łączonych z „niezgrabną i wrzaskliwą muzyką”. W Initia historiae… pieśń pierwotną Greków określił epitetem „horrida” [szorstka], przeciwstawiając jej „pieśń artystyczną” i podkreślając znaczenie w poezji „uczuć łagodnych”. Niekonsekwentne było również stanowisko Groddecka w sprawie mitów, uznawanych za wytwór barbarzyńskiego ludu: z jednej strony przeciwstawiał się ich trywializowaniu i uznawaniu za bajki pisane dla zabawy, z drugiej ‒ nie dopuszczał doszukiwania się w nich głębszych treści, z mocą odrzucał przede wszystkim przekonanie, że mity mają charakter religijny. Ich sens, według Groddecka, opiera się na próbie wyjaśnienia tajemnic natury lub oddania ludzkich cech i namiętności poprzez personifikacje i animizacje (De religionum Hellenicarum…). Już w Antiquarische Versuche (1800) twierdził np., że mit o Heraklesie opowiada o walce starożytnych Greków z siłami natury. Jego stanowisko jest tu więc raczej oświeceniowe, zaś poglądy estetycznoliterackie, mimo drobnych odstępstw na rzecz sentymentalizmu, mieszczą się na ogół w założeniach doktryny klasycystycznej. W artykule O znaczeniu, celu i osnowie literatury w powszechności, można przeczytać: „Imaginacja, dowcip i czucie, pod ciągłą i surową strażą przenikłego rozumu i dostałego rozsądku, który się nade wszystko w prędkim objęciu i zatrzymaniu przyzwoitości, czyli smaku obwieszcza, są właściwie twórcze siły wszelkiego dzieła, które sztuka przedstawia. W nich należy szukać pierwiastku życia, ducha, który te twory ma ożywiać. Lecz owe siły […] potrzebują, przez znajomość i rozważenie przyrodzenia i człowieka, przez filozofią i dzieje, wielorako wykształconego umysłu […]” („Tygodnik Wileński” 1816, t. 1, nr 12).
Bibliografia
NK, t. 4; PSB, t. 8
Źródła:
Commentatio in primum idyllum Theocriti, Gdańsk 1782;
Commentatio de morte voluntaria. In concertatione civium Academiae Georgiae Augustae IV Junii 1785 ab ordine theologorum praemio ornata, Getynga 1785;
De hymnorum Homericorum reliquiis commentatio, Getynga 1786;
Über die Vergleichung der alten besonders griechischen mit der deutschen und neueren schönen Literatur, Berlin 1788;
Antiquarische Versuche. Erste Sammlung, Lwów 1800;
Wykład nowego mniemania względem poematów „Iliady” i „Odyssei” Homerowi przypisywanych, „Dziennik Wileński” 1805, t. 1;
Jak należy pisać o przedmiotach mitologicznych?, „Dziennik Wileński” 1805, t. 1;
Uwagi nad zdaniem autora „Podróży Anacharsysa” o prawach ateńskich co do edukacji, „Dziennik Wileński” 1805, t. 2;
O celu i sposobie uczenia starożytnej klasycznej literatury w szkołach i gimnazjach, 1805, t. 5;
Thomas Twining, o poezji za sztukę naśladowniczą uważanej; „Dziennik Wileński” 1805, t. 3, nr 8; 1806, t, 4, nr 10–11;
De orbis antiqui Graecis cogniti descriptione, wygł. Wilno 28 VI1805 na publicznym posiedzeniu Uniwersytetu Wileńskiego, niewydane, odpis J. Lelewela w Bibliotece Jagiellońskiej, sygn. 3488 [streszcz.: „Gazeta Literacka Wileńska” 1806, nr 1];
De religionum Hellenicarum natura et indole, wygł. Wilno 15 IX 1805 na publicznym posiedzeniu Uniwersytetu Wileńskiego, nie wyd., odpis J. Lelewela w Bibliotece Jagiellońskiej, sygn. 3488 [streszcz. „Gazeta Literacka Wileńska” 1806, cz. 2, nr 42];
Initia Historiae Graecorum litterariae, t. 1–2, wyd. 2 Wilno 1821;
Antiquitatum Romanarum doctrina in usum lectionum academicarum adumbrata, Wilno 1811;
O znaczeniu, celu i osnowie literatury w powszechności, „Tygodnik Wileński” 1816, t. 1, nr 12;
Roztrząśnienie niesłusznych zarzutów przeciwko nauce języków starożytnych, „Dziennik Wileński” 1819, t. 2, nr 12 i odb.;
Epicrisis questionis de fine tragoediae Graece veteris ethico et politico, w: Praelectiones in Univ. Litterarum Caesarea Vilnensi, Wilno 1822–1823.
Opracowania:
S. Schneider, Godfryd Ernest Groddeck w setną rocznicę powołania jego do Wilna na katedrę literatury greckiej, „Lwów 1904 (odb.);
T. Grabowski, Krytyka literacka w Polsce w dobie pseudoklasycyzmu, Kraków 1918;
T. Sinko, Hellenizm Juliusza Słowackiego, Warszawa 1925;
J. Oko, Seminarium filologiczne Godfryda Ernesta Grodka, Wilno 1933;
A. Szantyr, Z dziejów filologii klasycznej, „Alma Mater Vilnensis” 1933, z. 11;
Z dziejów filologii klasycznej w Wilnie, red. J. Oko, Wilno 1937;
J. Kleiner, Mickiewicz, t. 1, Lublin 1948; Korespondencja J. Śniadeckiego, wyd. M. Chamcówna, S. Tync, Wrocław 1954;
T. Sinko, Mickiewicz i antyk, Wrocław 1957;
S. Młodecki, G.E. Groddeck. Studium biograficzne na podstawie notat M. Malinowskiego, „Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej” 1958, z. 6;
S. Pigoń, Historia jednego konkursu do katedry wymowy i poezji, w: tenże, Z ogniw życia i literatury, Wrocław 1961;
M. Plezia, Geneza seminarium filologicznego G.E. Grodka, „Eos” 1962, t. 52, z. 2;
K. Mężyński, Gotfryd Ernest Groddeck profesor Adama Mickiewicza. Próba rewizji, Gdańsk 1974;
E. Juzoń, Antyk, w: Słownik literatury polskiej XIX wieku, red. J. Bachórz, A. Kowalczykowa, Wrocław 1991;
L.T. Błaszczyk, Z dziejów neohumanizmu w Wilnie na początku XIX wieku, „Collectanea Philologica” 1995, z. 1; J. Starnawski, Sylwetki wileńskich historyków literatury, Bydgoszcz 1997.