
30. Inny jest śladem
Mamy więc do czynienia ze spacerowiczem nieśpiesznym, obdarzonym dużą wrażliwością i bogatą wyobraźnią. Moglibyśmy zaryzykować hipotezę, że ma on wiele cech romantycznego wędrowca – nieco skupionego na sobie i własnych emocjach, skłonnego do zadumy, a może nawet do melancholii, łatwo ulegającego nastrojowi chwili, może nawet świadomie poszukującego miejsc i chwil nastrojowych – nieprzypadkowo jego wędrówka odbywa się wieczorem i nie prowadzi przez gwarne centrum dzielnicy, lecz ulicą najbardziej opuszczoną i smutną.
Z romantycznymi wzorami kreowania postaci wędrowca łączy też analizowany podmiot liryczny empatia wobec rodzimych mieszkańców odwiedzanego miejsca. Ujawnia się ona od razu w motcie, które prezentuje nie tylko wypowiedź doktora M.S., ale i jego sposób patrzenia na dzielnicę. Wiemy już, że dla adresata motta Kazimierz jest w pewnym sensie domem rodzinnym, z którym M.S. czuje się związany pamięcią i emocjami. Kiedy jednak poznajemy kolejne wersy liryku, odkrywamy, że także podmiot liryczny stara się patrzeć na Kazimierz w podobny sposób. Jego spojrzenie jest tak troskliwe wobec dawnych mieszkańców dzielnicy, jakby był z nimi głęboko związany. Gdyby było inaczej, czyż wyrażałby głębokie współczucie wobec biedy i nieszczęścia – wobec „chudych lat” żydowskiej społeczności?