30. Inny jest śladem

Przywołuję ten kontekst interpretacyjny, bo mam wrażenie, że właśnie filozofia dialogu pozwala najlepiej ustalić osobliwy bytowy status tytułowych bohaterów wiersza – jednocześnie obecnych i nieobecnych. Kim są dziś dla nas krakowscy Żydzi? Czym jest ich obecna nieobecność? W jaki sposób doświadczamy ich nieobecnej obecności? Jak przekonują filozofowie dialogu, na żadne z tak postawionych pytań nie da się odpowiedzieć bez odwołania do pojęcia śladu. Inaczej niż znak, ślad zawsze związany jest z przeszłością. O ile znak może (lecz nie musi) na nią wskazywać, o tyle ślad sprawia, że mamy do czynienia z jej uobecnieniem. Można by rzec, że ślad jest formą pozostałości, która uruchamia wspomnienia, burzy porządek czasu. Jego rola jest jednak jeszcze inna. Ślad pozwala dotknąć tego, czego dotknąć się nie da, przyzywa to, co bezpowrotnie odeszło, uobecnia to, co nieobecne. Ślad konfrontuje nas z czymś, co jest zupełnie gdzie indziej, co pozostaje nieznane i nienazwane, co sytuuje nas wobec Innego. Bywa, że Inny istnieje w taki właśnie sposób: jako ślad[1]. Wiersz Zagajewskiego mówi właśnie o tym: o spotkaniu z duchami zmarłych, o spotkaniu z Innym, który jest śladem.

Przypisy

  1. Por. Emmanuel Lévinas, Ślad innego, w: Filozofia dialogu, wybrał, oprac. i przedmową opatrzył Bogdan Baran, Kraków 1991, s. 214–229.