
12. „Jakaś siła niezgadniona…”, czyli Ironia Cypriana Norwida
Z marmurem i kuciem rzeźby łączy Norwid nie tylko sztukę antyczną, ale także nowożytną. Wspomniany już renesansowy artysta pojawia się u Norwida także jako autor wierszy. I tutaj także zaskakuje. W zachowanym fragmencie tłumaczenia Z Buonarrotiego czytamy:
Słodko jest zasnąć, słodziej być z kamienia
Dziś, gdy tak wiele hańb i poplamienia;
Nie czuć, nie widzieć, leżąc jak w mogile –
Cóż z tak uroczą porównałbyś Nocą?
– Przeto, zaklinam, ucisz się na chwilę,
Mógłbyś przebudzić mię… na co? i po co?
II, 225
W tym miejscu wypada powrócić do przywołanych na początku artykułu portretów Norwida. Norwid śpiący został opatrzony pierwszym i ostatnim wersem z oryginalnej (włoskiej) wersji tego właśnie ułamka poetyckiego:
Caro m’è il sonno, e più l’esser di sasso,
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
però non mi destar, deh, parla basso [1].