Janowski Jan Nepomucen
Działacz polityczny, publicysta. Pseudonimy i kryptonimy: Jan Konopski, J.N., J. J-ski, J. N…n, M.T., Obywatel znad Warty, Prawdzic, Tłumacz Praw Człowieka i Obywatela.
Informacje biograficzne. Urodził się 15 V 1803 w przysiółku Wygoda k. Konopisk pod Częstochową jako jedyny syn Jana, zamożnego chłopa prowadzącego działalność przedsiębiorczą, oraz Małgorzaty z Trzepizur. Pierwsze nauki pobierał u proboszcza i organisty w szkole parafialnej oraz w gimnazjum niemieckim w Gliwicach. Dalsze wykształcenie zdobywał, utrzymując się już samodzielnie z udzielania korepetycji w liceach krakowskich. Po zdaniu egzaminu dojrzałości, w r. Akadem. 1822/1823 rozpoczął studia filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim, jednak wskutek uczestnictwa w demonstracjach wolnościowych młodzieży krakowskiej, jako poddany Królestwa Polskiego został wydalony z Wolnego Miasta. Następnie, planując karierę duchownego, wstąpił do zgromadzenia pijarów w Łukowie, gdzie odbył nowicjat. Uznawszy, że życie zakonne stoi w sprzeczności z obowiązkami człowieka „względem ogółu społeczeństwa” (Notatki autobiograficzne), ostatecznie porzucił myśl o stanie duchownym. W l. 1824–1827 odbył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim, które ukończył z tzw. wielkim złotym medalem za rozprawę magisterską. Następnie rozpoczął pracę w sądownictwie, później zaś w Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu. Łączył ją ze stanowiskiem bibliotekarza Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk (od 1828 r.) oraz działalnością w redakcji „Gazety Korespondenta i Rozmaitości Warszawskich”. Zamierzał poświęcić się pracy naukowej. Opublikował w tym okresie m.in. O procesie rzymskim w Polsce, zapoczątkowując polemikę z Joachimem Lelewelem na temat znaczenia rzymskiego prawodawstwa dla polskiego systemu sądownictwa, przetłumaczył też Obrzędowe ustawy żydowskie Mosesa Mendelssohna, pochłonęła go jednakże działalność polityczna i publicystyczna. W okresie powstania listopadowego związał się z Towarzystwem Patriotycznym, obejmując z czasem stanowisko jego sekretarza, a w końcu wiceprezesa za prezesury Lelewela. Był też organizatorem i sekretarzem Towarzystwa Polepszenia Stanu Włościan. Jako współredaktor „Kuriera Polskiego” oraz redaktor „Gazety Polskiej” (od kwietnia 1831) zaczął odgrywać znaczącą rolę w publicystyce rewolucyjnej. Jego radykalne, pisane z dużym temperamentem polemicznym artykuły, wymierzone w działalność Rządu Tymczasowego, m.in. w Juliana Ursyna Niemcewicza (który jest też adresatem głośnej bajki satyrycznej Janowskiego Stary cap, opublikowanej już na emigracji w „Demokracie Polskim”), przyczyniły się do usunięcia go z posady bibliotekarza w TPN oraz z Komisji Skarbu. 8 XI 1831 opuścił Warszawę, udając się przez Strasburg do Paryża, gdzie osiadł pod koniec 1832 r., energicznie włączając się w życie polityczne Wielkiej Emigracji. Był współorganizatorem i członkiem Towarzystwa Przyjaciół Postępu, należał też krótko do Komitetu Narodowego Polskiego Lelewela, przede wszystkim jednak zaangażował się w działalność Towarzystwa Demokratycznego Polskiego jako jego współzałożyciel oraz jeden z głównych ideologów. W 1833 r. został wydalony z Paryża. Przebywając na prowincji (przeważnie w Bretanii i Normandii), działał na rzecz TDP, publikował też broszury pogłębiające jego program (m.in. Krótki katechizm polityczny, 1834 – dialog nawiązujący w sposób formalny i ideowy do publicystyki z kręgu Kuźnicy Kołłątajowskiej). W 1835 r. wszedł do Centralizacji TDP, został też współredaktorem tzw. Wielkiego Manifestu Towarzystwa Demokratycznego Polskiego (inaczej: Manifest poitierski,1836) oraz przyczynił się do powstania Biblioteki TDP. Wspólnie z Wiktorem Heltmanem redagował „Przegląd Dziejów Polskich” (1836–1844), był współzałożycielem pism „Postęp” (1835) oraz „Demokrata Polski” (od 1837 r.), w których zamieszczał swoje liczne artykuły. Pisywał też m.in. do „Pisma TDP” i „Okólników TDP” oraz „Le Nationale” i „La Tribune”. W swoich pismach wydawanych również w formie broszur koncentrował się na rozważaniach o istocie demokracji, przyczynach rozbiorów Polski oraz upadku powstania listopadowego (bardzo często w dialogu z M. Mochnackim jako autorem Powstania narodu polskiego w r. 1830 i 1831), a także na sporach ideologicznych Wielkiej Emigracji. Ukształtowany na ideach oświeceniowych, podkreślał m.in., że przekonania demokratyczne mają charakter racjonalny i kształtują się dzięki dobrej znajomości historii. Jak dowiodła Helena Rzadkowska, wiele swoich tez oparł Janowski na myśli Lelewela, z czasem jednak coraz mocniej dystansował się wobec jego poglądów, czego bezpośredni wyraz dał m.in. w trawestacji Arystotelesa: Amicus Plato – amicus et Lelewel, sed magis amica veritas (O początku demokracji polskiej krótka wiadomość, Paryż 1862). W swoich koncepcjach społeczno-politycznych nawiązywał do Stanisława Staszica i Hugona Kołłątaja, zwłaszcza w kwestiach edukacji i emancypacji chłopów. Pisma „Staszyca i Kołłątaja”, według Janowskiego, „jakkolwiek tylko w duchu filantropii za ludem przemawiające, wywarły pewien zbawienny wpływ na umysły powszechności szlacheckiej” (O dniu 3 maja 1791 roku, „Pismo TDP” 1841, cz. 2). Wiele z jego przemyśleń ma charakter antyklerykalny. Piętnując „jezuityzm” i popularyzując tezy zawarte w rozprawach Wacława Aleksandra Maciejowskiego, wiele uwagi poświęcał Janowski negatywnej roli katolickiego duchowieństwa, które jego zdaniem wespół z magnaterią i szlachtą przyczyniło się do upadku Rzeczypospolitej, ugruntowało też w narodzie słowiańskim obce mu zasady polityczne oraz nierówność społeczną (np. Dlaczego w historii Polski czasy przedkatolickie zowią niepewnymi i bajecznymi?, „Pismo TDP” 1837, cz. 1).
Był też tłumaczem (przełożył na polski m.in. Prawa człowieka i obywatela A. Laponneraye’go i Księgi ludu F.R. Lammenais’go) oraz autorem wierszy. Debiutował już w czasach warszawskich odą In obitum Stanislai Staszic lugubre carmen („Gazeta Warszawska” 1826, nr 21), na emigracji pisywał zaś polityczną poezję okolicznościową, zwłaszcza satyry i pamflety (np. Śnią się panom szubienice, „Demokrata Polski” 1838, t. 1). W l. 1837–1847 często zmieniał miejsca pobytu. W 1847 r. wrócił na stałe do Paryża, ale już w 1849 r. za swoją działalność polityczną został wydalony z Francji i wyjechał do Brukseli, a potem do Londynu, gdzie wszedł do kierownictwa tamtejszej sekcji TDP. Popadłszy w konflikt ideologiczny z Centralizacją, został chwilowo zawieszony w prawach członka Towarzystwa. W l. 1850–1853 przebywał w Wielkopolsce i we Wrocławiu, utrzymując się z guwernerki. Do Paryża powrócił w 1853 r., wsparty przez Hipolita Cegielskiego i Karola Libelta, którzy uzyskali dla niego protekcję księcia Napoleona Hieronima (Plon-Plona). W 1856 r. Janowski ponownie wszedł w skład TDP, angażując się w działalność publicystyczną na rzecz swojego stronnictwa przeciwko zwolennikom Hotelu Lambert, zwalczając piórem mesjanizm i towianizm oraz powracając do kwestii dziejowego znaczenia Kościoła katolickiego w Polsce, nieodmiennie postrzeganego z radykalnym krytycyzmem. W 1861 r. wszedł z ramienia TDP do Tymczasowego Komitetu Emigracji Polskiej, należał też do Zjednoczenia Emigracji Polskiej oraz redagował czasopismo „Ojczyzna” (1864). W 1871 r. krytycznie odnosząc się do udziału Polaków w Komunie Paryskiej, postanowił ograniczyć swoją działalność publiczną i zamieszkał w przytułku dla weteranów polskich w Juvisy pod Paryżem, gdzie rozpoczął pracę nad Notatkami autobiograficznymi (nieukończ.; wyd. 1950). Swoją bibliotekę, korespondencję i rękopisy przekazał Bibliotece Jagiellońskiej. Zmarł 3 II 1888 w Juvisy-sur-Orge.
Literacka „krytyka narodowa”. W „Demokracie Polskim” z 1842 r. ukazała się anonimowo recenzja Seweryna Goszczyńskiego z Pamiątek Soplicy Seweryna Rzewuskiego („Demokrata Polski” 1842, t. 4). Krytyk, doceniając talent pisarski autora, skupił się przy okazji na wyłożeniu koncepcji literatury narodowej, która „musi żyć w sferze publicznej, czyli […] musi być w najwyższej swojej części polityczną” (tamże) oraz idei krytyki narodowej. Zgodnie z nią, w sytuacji utraty niepodległości Polski zarówno autorzy, jak i czytelnicy powinni „być przede wszystkim Polakami, a więc ludźmi politycznymi” (tamże). Recenzja ta bardzo dobrze oddaje rozumienie krytyki literackiej przez przedstawicieli TDP, mógłby podpisać się pod nią i Jan Nepomucen Janowski, który chociaż nie wypowiadał się bezpośrednio na temat krytyki jako politycznego „sumienia literatury”, to – jak dowodzą formułowane przez niego oceny – w takich kategoriach postrzegał zarówno jej rolę, jak i zadania pisarza. Nieprzypadkowo do jego ulubionych cytatów należą „pełne sensu politycznego” zdania Józefa Ignacego Kraszewskiego wyjęte ze Studiów literackich, służące Janowskiemu nieraz bądź jako motto, bądź domknięcie wywodu. Słowa te, które Janowski czytał w duchu ideologii TDP, brzmią: „Pisarz może być narodowym, ulubionym, wywierać wpływ na współczesnych, nawet wbrew idąc ich wadom, ich smakom, rzucając im w oczy cierpkie słowa prawdy, nie oszczędzając ich. Bo przy nałogu złego, przy nawyknieniu, jest z Bożej łaski w człowieku coś, co ostrzega, że złe złem. To sumienie. Sumieniem powszechności powinien być pisarz […]” (cyt. za: Demokracja polska). W tym ujęciu chodzi przede wszystkim o „sumienie historyczne” i „sumienie polityczne” – pod takim kątem formułował Janowski swoje oceny o charakterze krytycznoliterackim. W Maurycym Mochnackim widział np. utalentowanego pisarza, ale przede wszystkim człowieka o zmiennych poglądach politycznych, który w Powstaniu narodu polskiego dość wiernie odtworzył początki powstania listopadowego, nagannie zdyskredytował jednak działania Towarzystwa Patriotycznego, a w późniejszych drobnych pismach porewolucyjnych potwierdził swój „niestały charakter”, z „trybuna ludu” i „tłumacza potrzeb narodowych” przeistaczając się w przeciwnika demokracji oraz zwolennika Hotelu Lambert. Recenzując tomy Polska odradzająca się, czyli dzieje Polski od r. 1795 oraz La couronne de Pologne et sa royauté Lelewela, stwierdził Janowski, że – w pierwszym przypadku – autor źle przedstawił wydarzenia powstania listopadowego, ponieważ pominął „matactwa spółrządców”, co pozwala dostrzegać w nim wspólnika „zatracicieli rewolucji” (Wiadomości literackie, „Demokrata Polski” 1837, t. 1). Natomiast La couronne de Pologne jawiło się krytykowi jako wyraz poparcia idei powołania na tron Polski księcia Adama Jerzego Czartoryskiego. Negatywnie Janowski ocenił też Historie de la révolution de Pologne Ludwika Mierosławskiego, widząc w autorze przede wszystkim przedstawiciela „młodzieży nieobdarzonej praktycznym rozumem” i odnosząc do niego cytat z Monachomachii Ignacego Krasickiego: „Na płytkim gruncie rozbujanych fluktów / Korab mądrości chwieje się i wznosi!” („Demokrata Polski” 1838, t. 1). La Justice et la Monarchie popularie Rogera Raczyńskiego stało się zaś dla Janowskiego asumptem do polemiki na temat znaczenia Sejmu Czteroletniego i Konstytucji 3 maja (List otwarty do hrabiego Rogera Raczyńskiego z powodu jego dzieła, St. Hélier 1866). Jego sądy o charakterze krytycznoliterackim z czasem coraz bardziej się radykalizowały. O ile np. w 1830 r. zalecał wznowienie Rodu ludzkiego Stanisława Staszica („Kurier Polski” 1830, nr 368), to już w pisanych u schyłku życia Notatkach autobiograficznych dzieło to uznał za wyraz „antypatriotycznych, antypolskich” uczuć jego autora, który „zaleca po prostu Polakom naśladować Chińczyków i być ślepo posłusznymi carom moskiewskim, jak są swym cesarzom – synom słońca – ślepo posłuszni Chińczycy!” (Notatki autobiograficzne).
Wobec Adama Mickiewicza. W podobnym stylu wypowiadał się Janowski na temat Mickiewicza, którego oceniał tak, jak inni przedstawiciele TDP: akceptował go jako autora Ody do młodości i Konrada Wallenroda, chętnie cytował też – interpretowane jako wymierzone w arystokrację – wersy z Dziadów cz. III o narodzie „jak lawa”. Bezwzględnie atakował natomiast Mickiewicza jako autora koncepcji mesjanistycznych, publicystę „Pielgrzyma Polskiego” i działacza politycznego oraz towiańczyka. W przypisie do Krótkiego katechizmu politycznego pisał Janowski: „Uczony Lelewel (Analyse et parallèle des trois constitutions polonaises, Arras 1833) i poeta Mickiewicz (Księgi pielgrzymstwa), przyznając tylko samej szlachcie pochodzenie z przodków naszych Lachów czy Lechitów, wyłączają tym samym od tego zaszczytu niezmierną większość plebejuszów, mianowicie chłopów, odmawiając jej polskości. Maż być prawdą, że ta niezmierna większość, że ci chłopi, co od wieków krwią, potem i łzami swymi skrapiają polską ziemię, nie mają prawa do nazwiska jej synów? Że ta ziemia powinna być dla nich i z nazwiska, tak jak jest w rzeczy, nie Ojczyzną, ale Ojczymizną? Czyż to nie w kmiecych lepiankach przechowywało się do jędrnej prostoty to wszystko, co polskie obyczaje i uczucia stanowi? Czyż w tym jeszcze szlachta ma mieć przywilej? Inaczej ze mną niejeden osądzi lub powie przynajmniej, że co poetom wolno, historykom się nie godzi” (Katechizm polityczny…). Natomiast przystąpienie Mickiewicza do zwolenników Towiańskiego oraz uczynienie z katedry Collège de France trybuny służącej popularyzowaniu idei Koła Sprawy Bożej potraktował Janowski jako sprzeniewierzenie się „sprawie narodowej”. Uznając Mickiewicza za „wielkiego poetę”, odmówił mu miana wieszcza, ponieważ „nie przewodniczył mu [narodowi] duchem w sprawie politycznego i społecznego wyzwolenia” (Osiemnasta rocznica śmierci Mickiewicza, rps BJ 3661). We Wstępie do Demokracji polskiej na emigracji tak to ujmował: „[…] można być wielkim poetą, a nie stać na wysokości wyobrażeń wieku ani na wysokości pojęć o istotnych potrzebach narodu polskiego. My też podobno naszym poetom niewłaściwie nadajemy nazwę wieszczów; bo oni – politycznie rzeczy uważając – nigdy nic prawdziwie politycznego dla narodu nie wywieszczyli i w ogólności są albo niepoprawnymi wstecznikami, albo bałamutami politycznymi” (O początku demokracji…). Co znamienne, w przypisie Janowski wskazał pamfletową, karykaturalną broszurę Władysława Gołembiowskiego Mickiewicz odsłoniony i towiańszczyzna (1844) jako tę, która właściwie oceniła Mickiewicza „jako poetę i patriotę”. Ponadto zdaniem Janowskiego Mickiewicz – ów „wielki bałamut polityczny”– przyczynił się do niepowodzenia wyprawy Józefa Zaliwskiego, utworzenia Zgromadzenia Zmartwychwstańców, co zadziałało „na szkodę ducha narodowego”, do propagowania towianizmu, który bez niego by nie przetrwał, a tworząc swój Legion Polski, wsparł Mickiewicz „matactwa Hotelu Lambert, aż go śmierć zaskoczyła stronnikiem renegata Michała Czajkowskiego alias Sadyka Paszy” (Osiemnasta rocznica śmierci Mickiewicza). Swoją dezaprobatę dla politycznego zaangażowania Mickiewicza wyraził także Janowski w nieopublikowanym wierszu Do Adama Mickiewicza jadącego na Wschód z Wł. Czartoryskim, pytając retorycznie: „Gdzie Twój rozum, rozum zdrowy, / O nasz piewco narodowy?”. Według Janowskiego Mickiewicz nie sprostał zatem politycznej „próbie zdrowego rozumu” i dlatego jego ciało nie powinno zostać przeniesione z cmentarza w Montmorency do katedry na Wawelu. Argumentował: „Dla nich [zwolenników tego projektu] dość, że Mickiewicz był wielkim poetą i okazywał się, młodym będąc, gorącym patriotą; ale co on myślał i robił w drugiej połowie swego życia, w to oni nie wchodzą” (Notatki autobiograficzne). Zdanie to jednocześnie dość dobrze oddaje stosunek Janowskiego do literatury, która w tym ujęciu na miano prawdziwie wielkiej zasługuje tylko wtedy, gdy wytrzymuje „krytykę narodową” w rozumieniu TDP.
Bibliografia
NK, t. 7; PSB, t. 10
Źródła:
In obitum Stanislai Staszic lugubre carmen, „Gazeta Warszawska” 1826, nr 21, przedr. w: A. Kraushar, Towarzystwo Warszawskie Przyjaciół Nauk 1800–1832. Monografia historyczna osnuta na źródłach archiwalnych, t. 6, Warszawa 1905;
[b.t.], „Kurier Polski” 1830, nr 368;
Prawa człowieka i obywatela oraz katechizm polityczny, Agen 1834 , fragm. przedr. w: Towarzystwo Demokratyczne Polskie. Dokumenty i pisma, oprac. B. Baczko, Warszawa 1954;
Wiadomości literackie, „Demokrata Polski” 1837, t. 1;
Stary cap, „Demokrata Polski” 1838, t. 1;
[rec.] L. Mierosławski, Historie de la révolution de Pologne, „Demokrata Polski” 1838, t. 1;
Dlaczego w historii Polski czasy przedkatolickie zowią niepewnymi i bajecznymi?, „Pismo TDP” 1837, cz. 1, przedr. w: W. Heltman, J.N. Janowski, Demokracja polska na emigracji, oprac. H. Rzadkowska, Warszawa 1965;
O dniu 3 maja 1791 roku, „Pismo TDP” 1841, cz. 2, przedr. tamże;
[Do Adama Mickiewicza jadącego na Wschód z Wł. Czartoryskim, 1854] rps BJ 3661;
O początku demokracji polskiej krótka wiadomość, Paryż 1862, przedr. w: Demokracja polska;
List otwarty do hrabiego Rogera Raczyńskiego z powodu jego dzieła, St. Hélier 1866, przedr. tamże;
Do Ludwika Mierosławskiego autora, nie generała. Prośba o dowody, Zurych 1869;
Osiemnasta rocznica śmierci Mickiewicza [1873?], rps BJ 3661;
Adam Mickiewicz [b.d.], rps BJ 3661;
Notatki autobiograficzne 1803–1853, wstęp i oprac. M. Tyrowicz, Wrocław 1950.
Opracowania:
T.T. Jeż [Z. Miłkowski], Jan Nepomucen Janowski, w: tegoż, Sylwety emigracyjne, Lwów 1904;
M. Tyrowicz, Przedmowa, w: J.N. Janowski, Notatki autobiograficzne 1803–1853, oprac. M. Tyrowicz, Wrocław 1950;
B. Baczko, Wstęp, w: Towarzystwo Demokratyczne Polskie. Pisma i dokumenty, oprac. B. Baczko, Warszawa 1954;
H. Rzadkowska, Polemiki ideologiczne J.N. Janowskiego, Warszawa 1960;
Z. Stefanowska, Historia i profecja: studium o „Księgach narodu i pielgrzymstwa polskiego” Adama Mickiewicza, Warszawa 1962;
H. Rzadkowska, Przedmowa, w: Demokracja polska na emigracji, oprac. H. Rzadkowska, Warszawa 1965;
S. Kawyn, Trzy broszury emigracyjne przeciw Mickiewiczowi-towiańczykowi, w: tegoż, Mickiewicz w oczach swoich współczesnych. Studia i szkice, Kraków 1967;
E. Wróblewska, Satyra polityczna Wielkiej Emigracji, Warszawa 1977;
M. Tyrowicz, Odwaga i kompetencja (J.N. Janowski), „Kwartalnik Historii Prasy Polskiej” 1991, z. 3–4;
A. Walicki, Filozofia polskiego romantyzmu, Kraków 2009;
P. Kuligowski, Radykałowie polistopadowi i nowoczesna galaktyka pojęć (1832–1888), Kraków 2020.