Kamiński Jan Maurycy
Prawnik, adwokat przysięgły, nauczyciel, redaktor, publicysta, tłumacz, krytyk literacki. Pseudonimy i kryptonimy: Baptysta, B., B-ta, J.M.K.
Informacje biograficzne.
Urodził się w Warszawie 31 III 1844 (chrzest w kościele św. Krzyża 24 VI 1845) z ojca Jana, piwowara zamieszkałego przy ul. Żelaznej, i matki Małgorzaty Szymańskiej w rodzinie wielodzietnej. Matka zmarła niedługo po narodzinach najmłodszej córki, Marii Elżbiety, którą Jan Maurycy opiekował się do jej przedwczesnej śmierci. Po skończeniu Instytutu Pedagogicznego w Radzyminie pracował jako nauczyciel wiejski. Wziął udział w powstaniu styczniowym w oddziale „puławczyków”, został ranny i uwięziony w Lublinie. Uwolniony pracował krótko w Szpitalu Dzieciątka Jezus, w l. 1866–1869 studiował w Szkole Głównej na Wydziale Prawa i Administracji, gdzie uzyskał patent prawnika. Nie od razu rozpoczął praktykę adwokacką. Przez kilka lat jako zwolennik programu pozytywistycznego angażował się w ruch oświatowy i inne inicjatywy społeczne adresowane – i to jest znak rozpoznawczy jego działalności publicznej – do ludzi wymagających wsparcia, tj. samouków, nieletnich przestępców. Uczestniczył w akcji odczytowej zorganizowanej przez środowisko b. Szkoły Głównej; dochody z tego przedsięwzięcia przekazywano Towarzystwu Dobroczynności. Razem z Piotrem Chmielowskim i Julianem Ochorowiczem redagował tygodnik „Opiekun Domowy”, w 1877 r. założył „Tygodnik Powszechny” (1877–1885); w artykule wstępnym Słówko od redakcji anonimowy autor (J.M. Kamiński?) deklarował wiarę w obrany po 1864 r. kierunek rozwoju cywilizacyjnego. W l. 1875–1881 z sukcesem prowadził pismo satyryczne „Kolce”, gdzie publikował również własne artykuły. W 1876 r. ożenił się z Marianną (Marią) Szlezygier, w tym samym roku podjął praktykę adwokacką, zajmując się sprawami kryminalnymi. Nie bez znaczenia były dla niego kontekst społeczny i uwarunkowania przestępstw. Rezultaty badań i obserwacji wykorzystywał w pracy obrońcy. Był też współpracownikiem Wielkiej encyklopedii powszechnej. Z inicjatywy Kamińskiego powstało Muzeum Etnograficzne.
Kochał zwierzęta, był sekretarzem Towarzystwa Wyścigów Konnych w Warszawie i autorem dziełka Krotki rys pięćdziesięcioletniej działalności Towarzystwa Wyścigów Konnych w Warszawie (1891). Uczucie to doprowadziło Kamińskiego do ruiny – założył na zakupionej działce przy Bagateli ogród zoologiczny, ale rachunki zawiodły, a odpowiedzialny za finanse Kamiński zbankrutował. Straciwszy wszystko, utrzymywał się z pracy adwokackiej. W 1894 r. bronił w Wilnie honorowo katolików stawiających opór wojsku generała gubernatora wileńskiego Mikołaja Klinkenberga przy likwidacji kościoła w Krożach.
Zachorował na nieuleczalną chorobę umysłową. Zmarł 30 X 1907 w Grodzisku pod Warszawą. Kamiński często żegnał swoich kolegów z palestry, a także Stanisława Moniuszkę i Wacława Szymanowskiego, mowami pogrzebowymi (Mowy pogrzebowe, 1902). Nad grobem Kamińskiego przemówiło dwóch wybitnych adwokatów przysięgłych, aktywistów samorządu prawniczego – Adolf Suligowski i Stanisław Kijeński.
Dydaktyka. Prawo. Teoria i praktyka. Kamiński robił z reguły więcej, niż wskazywały na to jego obowiązki. Po studiach pracował jako wiejski nauczyciel, zajął się więc opracowaniem zasad nauki czytania (i pisania), propagując zamiast sylabizowania i sposobów pokrewnych tzw. czytanie doraźne stanowiące kombinację stosowanych metod (m.in. Nauka czytania, 1874). Nigdy właściwie nie rozstał się ze szkołą, czytał i recenzował publikacje przeznaczone dla młodego odbiorcy (np. [rec.] „Historia literatury polskiej dla młodzieży, opowiedziana w krótkości przez Karola Mecherzyńskiego”). W praktyce prawniczej dostrzegł zjawiska, których zlikwidowanie, a przynajmniej redukcja skali, wymagały zaangażowania ze strony państwa i społeczeństwa. Oprócz prostytucji (O prostytucji, 1870, wyd. 2 – 1875) Kamiński zajmował się przestępczością nieletnich (odczyt), a także zjawiskiem niepoczytalności (O niepoczytalności i niepoczytaniu, „Gazeta Sądowa Warszawska” 1873, nr 28–31). Te obszary łączyło jedno – humanitarna potrzeba włączenia do oceny winy i wymiaru kary okoliczności, na które oskarżony nie miał wpływu.
Utylitaryzm jako forma humanitaryzmu. Ideę humanitaryzmu, wrażliwego na potrzeby zwykłego, prostego odbiorcy sztuki, można wyczytać z prelekcji O stosunku poezji do życia społecznego („Przegląd Tygodniowy” 1872, nr 5–10) ocenionej przez anonimowego publicystę „Niwy” bez entuzjazmu i bez złośliwości („Niwa” 1872, nr 3). Humanitaryzm upodobnił ten artykuł do innych prac Kamińskiego: autor wielokrotnie przywoływał w nich hasło utylitaryzmu, a jednak jego rozumienie tego pojęcia nosiło pewne właściwości indywidualne. Polemizując z Józefem Kremerem i Karolem Libeltem, zwolennikami idealizmu filozoficznego, a jednocześnie zachowując swobodę ruchu wobec pozytywistów, Kamiński przypomniał, że religia chrześcijańska mówi zarówno o Królestwie Bożym, jak i o chlebie powszednim: „Jest to najszczytniejsze, najwszechstronniejsze uznanie potrzeb całej naszej istoty. Urzeczywistnienie celów, do których ludzkość dąży, ten pożądany błogostan, to nie jakaś kontemplacja i abstrakcyjny kwietyzm, to są cele realne, wyraźne, jasne. Wszystko, co użyteczne, składa się na nie. I izba ogromna, i ciepła strawa, i nieprzeciążenie ilotską pracą, wykształcenie powszechne, i równouprawnienie w sferze praw prywatnych i publicznych; jednym słowem, dobrobyt materialny i moralny. Takie cele ma przed sobą społeczeństwo, do takich zdąża nauka – i ku takim zmierzać powinna i sztuka, a w szczególności poezja” (tamże, nr 10). Z tego wyprowadzał wniosek, że sztuka nie może służyć tylko abstrakcyjnym ideałom, że stanowi element życia społecznego i winna uczestniczyć w realizacji celów ludzkich i cywilizacyjnych. W niepodpisanym artykule Marzenia (tamże, nr 17), na który w następnym numerze pisma powoływał się Piotr Chmielowski (Utylitaryzm w literaturze, tamże, nr 18), znacznie wyostrzył swoje stanowisko, może dlatego, że spełniało funkcję „wstępniaka”.
Krytyk literacki i „Kolce”. Krytyka uprawiana w piśmie satyrycznym musi być z definicji zgrabna, dowcipna, lekka, co nie znaczy nieważna. Kamiński dobrze wywiązywał się ze swego zadania: Wiktorowi Gomulickiemu wytknął nadmiernie zainteresowanie samym sobą. Uznał, że to wada „naszych młodych wieszczów”, która nie wyklucza późniejszych sukcesów („Kolce” 1874, nr 8). W tomie poezji Stanisława Grudzińskiego Kamiński znalazł wiele wierszy wyraźnie wzorowanych na utworach Adama Asnyka i innych literatów. Swoje spostrzeżenia wyraził na tyle omownie, by pozostawić autorowi możliwość złożenia wyjaśnień i wycofania się z fatalnej praktyki. W latach 70. współprowadził rubrykę Felieton, podpisując swój udział jako B-ta.
Kamiński był krytykiem skromnym i nierozpoznanym. Rzadko podpisywał swoje utwory, równie rzadko używał pseudonimu (ten rezerwował przede wszystkim jako sygnaturę wierszy) lub kryptonimów, stąd kłopoty z atrybucją jego artykułów. Z całą pewnością w czterech periodykach, z którymi stale współpracował („Niwa”, „Przegląd Tygodniowy”, „Tygodnik Powszechny”, „Kolce”; incydentalnie – „Kurier Warszawski”, „Gazeta Sądowa Warszawska”, „Kurier Codzienny”), było ich więcej, niż pokazują bibliografie. Prace te nie miały charakteru zasadniczego; Kamiński był satelitą krążącym wokół „słońc” szkoły pozytywnej, zachowując umiar i życzliwość dla ludzi.
Bibliografia
PSB, t. 11
Źródła:
[O stosunku poezji do życia społecznego, „Przegląd Tygodniowy” 1872, nr 5–10;
[rec.] K. Mecherzyński, Historia literatury polskiej dla młodzieży, „Opiekun Domowy” 1873, nr 11;
Marzenia, „Niwa” 1872, nr 17;
O niepoczytalności i niepoczytaniu, „Gazeta Sądowa Warszawska” 1873, nr 28–31;
[rec.] W. Gomulicki, Poezje, „Kolce” 1874, nr 8;
[rec.] M. Szeliga, Pieśni i piosenki, „Kolce” 1876, nr 21;
[rec.] E. Lubowski, Przesądy, komedia w pięciu, „Kolce 1876, nr 21;
Karol Kucz, „Kurier Codzienny” 1889, nr 305.
Opracowania: [b.a.] O stosunku poezji do życia społecznego, odczyt J.M. Kamińskiego, miany 24 stycznia 1872 roku, „Niwa” 1872, nr 3; W. Bogusławski, Przegląd piśmienniczy, „Tygodnik Ilustrowany” 1874, nr 345; [b.a.], śp. Jan Maurycy Kamiński, „Nasze Kłosy”, dod. „Dobrej Gospodyni” 1907, nr 45; S. Kijeński, Jan Maurycy Kamiński, „Kurier Warszawski” 1907, nr 302; F. Nowodworski, J.M. Kamiński, „Gazeta Sądowa Warszawska” 1907, nr 45; A. Suligowski, Bibliografia prawnicza polska XIX i XX wieku, poprzedzona słowem wstępnym i rzutem oka na twórczość piśmienniczą prawników polskich w ciągu XIX i pierwszego dziesięciolecia XX wieku, Warszawa 1911; A. Kraushar, Palestra warszawska: wspomnienia starego mecenasa z czasów dziesięciolecia przed zniesieniem sądownictwa polskiego (1866–1876), Warszawa 1919; S. Milewski, Prawnik wśród literatów, „Palestra. Pismo Adwokatury Polskiej” 1998, nr 1–2; S. Milewski, Pokłosie Szkoły Głównej (przygotowanie zawodowe adwokatów w drugiej połowie XIX w.), cz. 2, „Palestra. Pismo Adwokatury Polskiej” 2001, nr 5–6; J. Zajkowska, Niepalne rękopisy – o „niefortunnym” debiucie poetyckim Wiktora Gomulickiego, „Sztuka Edycji” 2021, nr 2.