Korzeniowski Józef
Maciej Szargot

Korzeniowski Józef
Maciej Szargot

Powieściopisarz, dramaturg, poeta, tłumacz, pedagog, organizator oświaty, teoretyk literatury. Pseudonimy i kryptonimy: Ambroży Ambroszkiewicz; Azet I.M.; J.K.; J…; K…; J.Ko.; J. Korz.; Jo. Kor.

Informacje biograficzne. Urodził się 19 III 1797, jak pisze, w „dawnym folwarku ekonomii brodzkiej” (list J. Korzeniowskiego do ks. S. Barącza z 24 IV 1860), w zubożałej rodzinie szlacheckiej jako syn Wincentego, oficjalisty w majątku hrabiego Wincentego Potockiego, i Klary z Winklerów. Początkowe nauki pobierał w Brodach, w Zbarażu i w Czerniowcach (1804–1809). Następnie w l. 1809–1819 uczył się w Gimnazjum Wołyńskim w Krzemieńcu (od 1819 r. – Liceum). Pierwsze utwory literackie tworzył pod okiem tamtejszego wykładowcy literatury polskiej, ks. Alojzego Osińskiego. Po ukończeniu liceum dzięki protekcji księcia Adama Czartoryskiego został nauczycielem Zygmunta Krasińskiego. Dom Krasińskich opuścił jednak po roku, zrażony atmosferą wytworzoną przez matkę późniejszego poety, Marię Urszulę z Radziwiłłów, i został bibliotekarzem ordynacji Zamoyskich. Bywał jednak nadal w salonie literackim gen. Wincentego Krasińskiego. W 1823 r. ożenił się z Marią Opoczyńską i na podstawie przedłożonej w uniwersytecie wileńskim rozprawki otrzymał posadę nauczyciela wymowy, poezji i literatury polskiej w Liceum Krzemienieckim. Został powołany na członka Towarzystwa Królewskiego Przyjaciół Nauk w Warszawie (1829). W 1831 r. Liceum Krzemienieckie zamknięto, a jego zasoby biblioteczne i materialne przejął powstały w Kijowie (1833) Uniwersytet św. Włodzimierza, w którym Korzeniowski podjął pracę na stanowisku profesora-adiunkta na Wydziale Filozoficznym. Podejrzany o sprzyjanie organizacji spiskowej Szymona Konarskiego, został najpierw aresztowany, a potem służbowo przeniesiony do Charkowa (1838), by pełnić tam funkcje dyrektora gimnazjum gubernialnego i wizytatora szkół. Po długich staraniach powrócił do Warszawy (1846), gdzie otrzymał stanowisko dyrektora gimnazjum gubernialnego. Został też wizytatorem (1848) i członkiem Rady Wychowania (1849), co umożliwiło mu podjęcie reformatorskiej pracy w oświacie, m.in. walkę o należną pozycję języka polskiego w szkole i sprzeciw wobec rusyfikacji szkolnictwa elementarnego. W l. 1861–1863 pracował nad organizacją szkół (od elementarnych po Szkołę Główną, której był współzałożycielem) w Królestwie Polskim, co ułatwiła liberalizacja, jaką przyniosły rządy Aleksandra II. Początkowo współpracował z Aleksandrem Wielopolskim, jednak po brance podał się do dymisji i zdecydował się wyjechać za granicę. Leczył się we Franzensbadzie (cierpiał na astmę), zmarł w Dreźnie 17 IX 1863. Jego zwłoki sprowadzono do Polski i złożono do grobu na cmentarzu Powązkowskim 5 IV 1864.

Pisma teoretycznoliterackie. Jeszcze z czasów szkolnych pochodzą ogłoszone w „Pamiętniku Naukowym” z 1819 r. rozprawy: tłumaczone i opublikowane we fragmentach dzieło Longina O gorności (opatrzone wstępem omawiającym sylwetkę starożytnego autora) i oryginalna praca Korzeniowskiego O patetyczności. Jest ona w pełni przesiąknięta duchem klasycyzmu. Młody pisarz dostrzegał patos w utworach antycznych, a także u pisarzy nawiązujących do starożytności. Nie podejmował się omawiać obecności tej kategorii w romansie, bo to by go „wyprowadziło za granice, które sobie zakreślił” (O patetyczności, „Pamiętnik Naukowy” 1819, t. 1, s. 145), a zatem – jak można zrozumieć – mógłby tak opuścić bezpieczny obszar sztuki antycznej i antykizującej. Łączył natomiast patos z kategorią stylu, wspominając o konieczności użycia odpowiednich figur retorycznych dla oddania „namiętności szlachetnych, które zaszczyt sercu ludzkiemu czynią” (tamże).

W 1822 r. Korzeniowski napisał rozprawkę konkursową Wstęp do pisma o tragedii. O istocie poezji w ogólności, której stworzenie było warunkiem objęcia katedry wymowy i poezji w Liceum Krzemienieckim po śmierci Alojzego Felińskiego. W tej rozprawce zaznaczył się wpływ Kazimierza Brodzińskiego, którego wykładów Korzeniowski słuchał w Warszawie, a za jego pośrednictwem i przykładem – także zainteresowanie filozofią Immanuela Kanta (np. pisząc o poezji, twórca podkreśla „cel jej moralny i filozoficzny”). Pisarza interesowała idea poezji jako naśladowania natury. Ważne jest jednak to, jak to naśladowanie ma przebiegać. Po kantowsku Korzeniowski sądził, że „świat zewnętrzny pojęty przez władze umysłowe człowieka zamienia się w nim na wewnętrzny”, w jego „umyśle musi się świat cały przerodzić i oczyścić; każdy fenomen musi stracić wszystko to, co w nim jest przypadkowym i nieregularnym” (Wstęp do pisma o tragedii. O istocie poezji w ogólności, „Pamiętnik Literacki” 1928), w proces twórczy angażuje zaś poeta wyobraźnię. Wyrażone w dramacie idee mają więc charakter neoklasycystyczny – jednak bez wcześniejszej pryncypialności – wobec romantyzmu natomiast pisarz zachował rezerwę. Kiedy jednak wypowiadał się na temat dramatu, jako wzór do naśladowania wskazywał Williama Shakespeare’a, a najwyżej ocenił wprowadzenie na scenę indywidualności, charakterów, co oczywiście zbliża go raczej do koncepcji romantycznych niż arystotelejskich. Rozprawka po zmianach została włączona do obszerniejszego Kursu poezji. W Bibliotece Narodowej w Warszawie zachowała się w autografie praca Korzeniowskiego zatytułowana O poezji (rkps 10068 II). Jest to szkicowe i niepełne ujęcie wspomnianego Kursu poezji, nad którym, jak widać, pisarz ciągle pracował.

Napisany w l. 1823–1825 Kurs poezji (wyd. 1829), w istocie – zbiór wykładów Korzeniowskiego z zakresu poetyki – był także zgodny z zasadami poetyki klasycystycznej. Stanowił przede wszystkim świadectwo lektur teoretyków polskich i obcych oraz plon przemyśleń i doświadczeń związanych z własną twórczością dramatopisarską. Pisarz omawiał kategorie estetyczne: smaku, piękna i stylu, dokonywał podziału na – mówiąc językiem współczesnym – rodzaje i gatunki literackie, rozwijał koncepcję zależności między naśladowaniem i imaginacją. W momencie sporu romantyków z klasykami wypowiadał się przeciwko próbom ich pogodzenia, uznał bowiem, że to niemożliwe. Sam zaś skłaniał się ku klasycyzmowi, zalecając dla tego prądu ważne naśladowanie wzorów, równocześnie jednak każąc poszukiwać tych ostatnich raczej w literaturze rodzimej niż obcej. Podobnie nieco przedstawia się jego refleksja nad dramatem – Korzeniowski zalecał klasyczną jedność akcji, ale przestrzegał przed przesadnym przestrzeganiem zasady trzech jedności, która w tragedii francuskiej prowadzi do przewagi retoryki nad akcją. W przedstawionej w jednym z rozdziałów historii polskiej poezji zaakcentował szczególnie twórczość pisarzy odrodzenia i oświecenia. Zalecał naturalność i prostotę stylu. Docenił jednak bliskich romantykom Shakespeare’a i Friedricha Schillera. Klasyfikując gatunki literackie, dodał do nich nowsze, pozbawione starożytnej tradycji: dumę, operę oraz „epopeję romantyczną” (Kurs poezji – za przykład „epopei romantycznej” pisarz uznał Orlanda szalonego L. Ariosta). Zauważył też historyczną zmienność poezji, którą wyjaśnił w nowy już sposób: ewoluowaniem sposobu myślenia, a zatem odmiennością nauki, filozofii i religii poszczególnych epok. Kurs poezji został przez wileński okręg szkolny zalecony jako podręcznik dla uczniów i nauczycieli.

Wypowiedzi krytyczne. Jako krytyk literacki Korzeniowski właściwie się nie wypowiadał. Nie ma w jego dorobku typowych recenzji. Elementy krytyki literackiej znajdują się jednak w listach do aktora teatru lwowskiego, Antoniego Benzy, i w utworach literackich – np. w Odzie do pióra (wcześniejsza wersja w Sztambuchu krzemienieckim, Biblioteka im. H. Łopacińskiego w Lublinie, rkps sygn. 596), Liście do ks. Alojzego Osińskiego, prałata, scholastyka generalnego łuckiego, kantora żytomierskiego, profesora literatury łacińskiej i starożytności rzymskich w Liceum Wołyńskim (1820), wierszu Powieściarze i krytycy oraz powieści Emeryt (1851).

Poszczególne wypowiedzi pisarza odzwierciedlają rzecz jasna jego poglądy w danym momencie twórczego rozwoju. I tak pisane w okresie młodzieńczej fascynacji klasycyzmem oda i list poetycki (znamienne jest już użycie tych gatunków) zalecają poecie przyjęcie postawy naśladowcy pięknych wzorów, których Korzeniowski szuka w polskim oświeceniu, w twórczości Ludwika Osińskiego, Ignacego Krasickiego, Juliana Ursyna Niemcewicza, Alojzego Felińskiego czy Ludwika Kropińskiego, a także w literaturze starożytnego Rzymu.

Jednak już w latach 20. w wypowiedziach na temat dramatu i teatru zawartych w listach do Benzy pisarz daje wyraz zupełnie już innym upodobaniom. Potępia „deklamacje źle udane” francuskich dramaturgów, podczas gdy publiczność „szuka na scenie życia, mocnych wzruszeń i gwałtownych namiętności i charakterów, których teatr angielski i niemiecki tak obficie dostarcza” (list z 23 VII 1822), co skądinąd koresponduje z poglądami wyrażonymi w Kursie poezji. Kiedy Korzeniowski skieruje się w stronę dramatu realistycznego, od wystawienia Karpackich górali będzie domagał się „gry żywej, prostej jak natura” (list z 1 XI 1840). Z listów do Benzy przebija przede wszystkim przekonanie o konieczności nadania dramatom pisarza kształtu teatralnego, bo „żal się Boże pisać dramat tylko dla czytelników. Bez teatru nie ma uroku, nie ma kolorytu, nie ma życia” (list z 30 VI 1844).

W wypowiedziach z lat 50. znajdziemy umotywowanie pisarskich (gatunkowych) wyborów Korzeniowskiego, bardzo już odległych od młodzieńczej twórczości lirycznej, zdystansowanych także wobec dróg rozwoju wielkiego romantyzmu emigracyjnego. Jego poglądy są radykalną konsekwencją zauważanej już wcześniej historycznej zmienności poglądów, gustów i literatury. W powieści Emeryt czytamy: „Dramat i powieść są to jedyne rodzaje poezji, które czas, zmiana wyobrażeń o literaturze i stanie społeczności, a szczególniej powódź dziennikarstwa od zagłady ocaliły. Wszystkie inne rodzaje zaginęły na zawsze […] i powrócić już nie mogą. Życie dziś uchodzi tak prędko […], nie cierpi zwłoki omówień, figur i rymowania, ale musi być zamknięte w obrazach wprost z życia […] i wyrażać się językiem tegoż życia, po prostu, jędrnie, jak mówi każdy człowiek […]. Coraz bardziej społeczność dzisiejsza zrywa z historią. […] Stąd dramat i powieść obrabiają dziś prawie wyłącznie przedmioty współczesne […]. Stan taki rzeczy nie przeszkadza wcale malowaniu indywiduów i rozmaitych klas, do których one należą. […] powieść […] zamknie w sobie z czasem wszystkie elementa poezji i nawet dramat zagłuszy i wyruguje” (Emeryt, 1851). Od tego radykalnego ujęcia pisarz odwraca się już jednak w wierszu Powieściarze i krytycy, w którym także opisuje karierę i popularność powieści powodującą wypieranie dawnych gatunków, ale również stwierdza: „To nowe nie jest w formie, lecz w sercu i w głowie. Każda forma jest dobra, gdy życiem natchnięta” (Powieściarze i krytycy, „Nowiny” 1855, nr 24). Nie bez znaczenia jest oczywiście wybór gatunku. Korzeniowski umieszcza pochwałę powieści właśnie w powieści, a cokolwiek dystansuje się do niej w wierszu.

Znaczenie. Wpływ i zasięg prac teoretycznoliterackich Korzeniowskiego był niebagatelny, a zostały one wysoko ocenione i cieszyły się dużym uznaniem, skoro rozprawka Wstęp do pisma o tragedii umożliwiła mu objęcie posady nauczyciela w Liceum Krzemienieckim, a następnie umożliwiła przyjęcie do Towarzystwa Przyjaciół Nauk, jego Kurs poezji zaś zalecano jako podręcznik. Ten ostatni docierał do odbiorców nie tylko jako druk, ale i w formie bezpośredniego przekazu – wykładów. Ich powszechnie wysoką ocenę potwierdza Stefan Witwicki, szkolny kolega pisarza, który pisał z Warszawy w liście z 11 XI 1823: „Sława twoich lekcji prosto przez Uściług, na Krasnystaw – Puławy, przybyła tu do nas. Proszę cię, spytaj jej, niech ci powie, jak mile tu u nas przyjęta”. Potwierdzają to także wspomnienia innych krzemieńczan, że w Liceum Korzeniowski był autorytetem dla uczniów (czasem – jak T. Olizarowski – późniejszych literatów). Ceniono jego działalność nauczycielską i literacką, wtedy utrzymaną, podobnie jak pisma teoretyczne, w duchu klasycystycznym. W XIX w. Kurs poezji i rozprawka O patetyczności doczekały się wznowienia w 12 tomie Dzieł (1871–1873) oraz wzmianek w pracach biografów i literaturoznawców. Bardziej zajęto się nimi w XX w.

Wypowiedzi o charakterze krytycznym zawarte w dziełach literackich pisarza musiały również mieć szeroki obieg jako utwory (bądź cząstki utworów) znanego i bardzo popularnego pisarza. Inna sprawa, że nie poddawano ich osobnej refleksji, skupiając się na dorobku ściśle literackim autora.

Bibliografia

PSB, t. 14; NK, t. 8

Źródła:

O patetyczności; Krótka wiadomość o życiu Longina, „Pamiętnik Naukowy” 1819, t. 1;

O poezji [przed 1829], Biblioteka Narodowa, rkps 10068 II;

Kurs poezji, Warszawa 1829;

Wstęp do pisma o tragedii. O istocie poezji w ogólności, „Pamiętnik Literacki” 1928.

Opracowania:

Kilka rysów z życia J. Korzeniowskiego, „Dziennik Literacki” 1869, nr 2;

B. Czarnik, Korzeniowski i teatr lwowski (1822–1844), Lwów 1896;

J. Korpała, Józef Korzeniowski jako profesor literatury w Krzemieńcu, „Pamiętnik Literacki” 1928;

S. Kawyn, Wstęp, w: J. Korzeniowski, Kollokacja, oprac. i wstęp S. Kawyn, Wrocław 1958;

K. Czachowski, Między romantyzmem a realizmem, oprac. A. Czachowski, wstępem poprzedził J. Maciejewski, Warszawa 1967;

S. Kawyn, Wstęp, w: J. Korzeniowski, Karpaccy górale. Dramat w trzech aktach, oprac. S. Kawyn, Wrocław 1969;

S. Kawyn, Józef Korzeniowski. Studia i szkice, Łódź 1978;

J. Bachórz, Realizm bez „chmurnej jazdy”. Studia o powieściach Józefa Korzeniowskiego, Warszawa 1979;

M. Żmigrodzka, Polska powieść biedermeierowska, w: tejże, Przez wieki idąca powieść. Wybór pism o literaturze XIX i XX wieku, red. M. Kalinowska, E. Kiślak, Warszawa 2002;

A.E. Kamińska, Józef Korzeniowski – uczeń i nauczyciel liceum krzemienieckiego, w: Krzemieniec. Ateny Juliusza Słowackiego, red. S. Makowski, Warszawa 2004;

J. Tazbir, „Kollokacja” nie do końca przeczytana, „Pamiętnik Literacki” 2005, z. 3;

I. Węgrzyn, Julian Klaczko – między literaturą a polityką, w: Polska krytyka literacka w XIX wieku, red. M. Strzyżewski, Toruń 2005;

M. Dybizbański, Młodzieńcze eksperymenty Józefa Korzeniowskiego z formą dramatyczną, „Wiek XIX. Rocznik Towarzystwa Literackiego im. A. Mickiewicza” 2015, R. 8 (50);

M. Dybizbański, Granice romantyzmu w dziejach polskiej komedii według dziewiętnastowiecznej krytyki krajowej, „Prace Filologiczne. Literaturoznawstwo” 2021, nr 11 (14).