Kosiakiewicz Wincenty Wojciech
Dramatopisarz, prozaik, poeta, publicysta, krytyk literacki. Pseudonimy i kryptonimy: A.P.; A. Pawłowski; Adam Wierzynek; Alb. Pawłowski; Albin Pawłowski; B. Młodywuł; Dr Voks; Ed. Biały; Franciszek Skrobański; Gr.; Gros; K-z; K-Z; Kals; Kos; Kosjak Wincenty; Młody wuł; Pertipł; Przygodny; Słowny; Stabilis; Vars; Varsoviensis; Vincent Kosyak; Voks; W.; wk; WK; w.k.; W.K.; W. K-cz.; W. Ko.; W. Kos.; W. Kosiak.; W. Kosiak…; Walenty; Wicek z Warszawy; Win. Kos; Wuk.
Informacje biograficzne. Wincenty Wojciech Kosiakiewicz urodził się 21 I 1863 w Warszawie jako syn Mateusza i Antoniny z Kosińskich (nazwisko matki w aktach chrztu kolejnych dzieci przybierało różne formy: Kasińska, Kaszyńska, Kuczyńska). Rodzina była niezamożna, ojciec Wincentego pełnił funkcję „oficjalisty policyjnego”, potem rewirowego. Status materialny ograniczał możliwości edukacyjne przyszłego pisarza ‒ choć początkowo uczył się w III Gimnazjum Miejskim, edukację kończył w technicznej szkole kolejowej. W 1878 r. został dozorcą tunelu przy budowie linii kolejowej Dąbrowa Górnicza-Dęblin. W tym czasie podjął pierwsze próby literackie ‒ zadebiutował w teatrzyku letnim „Sellina” (w Łodzi) jednoaktówką Biboszewski (1885). W 1889 r. porzucił pracę na kolei i powrócił do Warszawy, utrzymywał się z pracy dziennikarskiej i pisywał sztuki dla teatrów ogródkowych. W l. 1890‒1893 przebywał za granicą, zwiedził Włochy, Grecję, Turcję, Anglię, Francję i Szwajcarię. Był wolnym słuchaczem uniwersytetów w Zurychu (medycyna i socjologia) i na Sorbonie (matematyka i filozofia). Z pobytem w Paryżu wiąże się zwrot Kosińskiego w kierunku religii (myślał nawet o wstąpieniu do zakonu). Nad Sekwanę powrócił w l. 1895‒1897, został wtedy paryskim korespondentem petersburskiego „Kraju”. Następnie krótko mieszkał w Petersburgu, potem w Warszawie i w Milanówku. Pracował w polskiej redakcji „Kraju”. W 1898 r. (wraz z L. Straszewiczem) założył pismo „Kurier Polski”, współpracował też z konserwatywnym „Słowem” i ze „Światem” oraz z prasą galicyjską (z pismami: „Czas”, „Gazeta Narodowa” i „Gazeta Lwowska”). Kosiakiewicz założył w tym czasie także Szkołę Dziennikarską, której był dyrektorem. Pod koniec 1905 r. wstąpił do ugodowego Stronnictwa Polityki Realnej. W 1910 r. jego pięcioaktowa tragedia Dzwonnik została wyróżniona w konkursie im. Juliusza Słowackiego. W l. 1913‒1915 był redaktorem serii wydawniczej „Biblioteka Konserwatysty”. W 1918 r. został wiceprezesem Towarzystwa Literatów i Dziennikarzy Polskich. W powołanym przez Radę Regencyjną rządzie Jana Kantego Steczkowskiego pełnił funkcję starszego referenta w ministerium ochrony pracy. Zmarł 16 XI 1918 w Warszawie ‒ był ofiarą epidemii grypy „hiszpanki”. Nabożeństwo żałobne odprawiono w kościele św. Krzyża w Warszawie (w tej samej świątyni został ochrzczony).
Kręgi twórczości. Kosiakiewicz jest autorem kilkudziesięciu nowel, dziewięciu dramatów, tomiku wierszy i 17 powieści. Spośród młodzieńczych utworów szczególnym uznaniem cieszyła się Literatura mojej żony (1886) porównywana z Kamizelką Bolesława Prusa. Kosiakiewicz pisarz jest (by tak rzec) dłużnikiem Kosiakiewicza dziennikarza. Interesują go środowiska i tematy, które znał z autopsji: świat warszawskiego proletariatu i drobnomieszczaństwa; historie pracowników kolejowych z prowincji, historie związane z życiem prowincjonalnych trup teatralnych i dostarczających im utworów dramaturgów; stosunki wiejskie. Osobną grupę stanowią utwory, których przedmiotem jest świat dziecięcej codzienności.
Kosiakiewicz był też znanym popularyzatorem wiedzy i publicystą politycznym. Na łamach wymienionych pism propagował ideę skrajnej ugody z zaborcą. Był zajadłym przeciwnikiem rewolucji 1905‒1907, a także ruchów robotniczych. Swoje idee opisał w broszurze Idea konserwatywna. Wydanie nieostateczne (1913). Znajdujemy tam wypowiedź o demokracji: „W umysłach ludzi myślących ruina pojęć i haseł demokratycznych jest kompletna. W umysłach ludzi mniej samodzielnie i mniej jasno myślących doktryna demokratyczna utrzymuje się za cenę niekonsekwencji i sprzeczności, głównie zaś za cenę skandalicznej niezgody terminów z pojęciami i realnościami” (tamże). W czasie I wojny światowej zmienił postawę z prorosyjskiej na postawę niepodległościową i poparł Józefa Piłsudskiego. Po wyzwoleniu optował za utworzeniem stronnictwa katolickiego. Pisywał felietony i kroniki na wszelkie aktualne tematy. Jest też autorem przekładów, m.in. dzieł kardynała Desire-Josepha Merciera. Dokonał również tłumaczenia trzech dzieł Williama Jamesa: Czy warto żyć? (1901), W obronie wiary (1901) i Probierz prawdy (1911).
Działalność dziennikarska. Postawę dziennikarza Kosiakiewicz określał mianem aktualizmu i encyklopedyzmu, starał się kierować tymi zasadami nie tylko w działalności felietonisty, ale także w krytyce i w teorii sztuki dziennikarskiej. Swoje przekonania dotyczące wartości i cech prasy zawarł w broszurze Prasa jako organ życia publicznego. Trzy wykłady wypowiedziane 25, 26 i 27 stycznia 1917 na niższych kursach administracyjnych (1917). Stwierdzał np., że w starożytnym Rzymie nie mogła powstać prasa, bo nie powstała wtedy główna idea, jaką jest: „[…] wolność. Nowożytna wolność. Wolność, która z nowożytnej opinii publicznej robi tak potężny organ wpływu, wychowania i postępu”. Pojęcie wolności prasy jest dla Kosiakiewicza nadrzędnym probierzem jej wartości. Krytykuje cenzurę nie tylko z powodów ograniczania wolności, ale też i praktycznych ‒ brak wolnej prasy skutkuje powstaniem druków niejawnych, które w większym stopniu podkopują władzę. Omawiając historię prasy francuskiej i angielskiej, w sposób zawoalowany wskazuje, że stanowią one wzór dziennikarskiego działania. Choć był krytykowany za skłonność do zajmowania się sensacjami i sprawami błahymi, w swych wykładach podkreślał, że właściwość ta jest przyczyną obniżenia się poziomu gazet. Propagował ideę tworzenia szkół dziennikarskich. Polityczne przekonania Kosiakiewicza najlepiej definiuje fraza: „Ostateczne zwycięstwo prasy odbyło się bez rewolucji. To zasada narodowości dokonała spojenia narodu z państwem, ustaliła charakter nowożytnego społeczeństwa. Żadna inna zasadnie tego dokonać nie była w stanie: ani zasada religijna, ani zasada przemocy dzikiej czy oświeconej, ani zasada praw człowieka, ani zasada demokratyczna” (tamże). Swoje rozważania dotyczące prasy i jej roli kontynuuje Kosiakiewicz w Szkole dziennikarskiej (1917). Broszura ta miała służyć jako materiał dydaktyczny dla założonej przez jej autora szkoły dziennikarskiej. Jednocześnie publikacja ma charakter reklamowy ‒ dlatego punktem wyjścia jest promocja szkoły i idei kształcenia dziennikarzy w ogóle. Pochwałom dla prasy angielskiej, niemieckiej i francuskiej towarzyszy negatywna ocena gazet rodzimych. Interesujące jest wyliczenie funkcji dziennikarstwa. Pierwszą ma być wedle Kosiakiewicza funkcja „wychowawcy narodu”. Drugą ‒ bycie nośnikiem „oświaty i demokratyzmu” (tamże). Trzecią ‒ kształcenie moralne. Stąd konieczność wykształcenia kadr, które mogą sprostać temu zadaniu. Przeciwników tej idei Kosiakiewicz nie oszczędza: „Nie należy się […] dziwić ludziom, umysłowo mniej bystrym, którzy nie tylko Szkoły Dziennikarskiej, ale w ogóle i funkcji dziennikarskiej nie dostrzegają” (tamże). Kosiakiewicz zgłasza przy tym postulat rzetelnego opracowania teorii prasy. W opisywanej Szkole Dziennikarskiej twórca przewidział dwie katedry: Historii i teorii prasy, którą miałby objąć i połączyć wykłady z ćwiczeniami z praktyki dziennikarskiej (co wypełniłoby postulaty łączenia ze sobą teorii i praktyki), oraz Organizacji redakcyjnej i wydawniczej. Zatem w programie miały być elementy zarówno praktycznej pracy dziennikarskiej, jak i zarządzania gazetą. Można powiedzieć, że pomysł kształcenia był nowatorski. Kosiakiewicz formułuje również program ideowy (według swoich stałych przekonań). Otóż podstawą prasy ma być aktualność, ale połączona z wiedzą historyczną, co pozwoliłoby na swobodniejsze wypowiedzi.
Wypowiedzi krytycznoliterackie. Kosiakiewicz w „Gazecie Polskiej” prowadził najpierw stałą rubrykę tygodniową (w 1889 r.), następnie w l. 1893‒1895 cykl felietonów Z chwili bieżącej, a w 1894 r. dodatkowo dział recenzji teatralnych. W 1889 r. współpracował z „Tygodnikiem Ilustrowanym”, gdzie tworzył kronikę Silva rerum. W „Bibliotece Warszawskiej” pisywał artykuły krytycznoliterackie. Zwracał uwagę na prawdopodobieństwo psychologiczne postępowania bohaterów, np. w recenzji noweli Królewna Józefy Sawickiej (Ostoi) pisze następująco: „Dlaczego to robi Karolcia? Autorka każe czytelnikowi odgadnąć. To milczenie jest tu użyte jako środek artystyczny, jako pisarski efekt. I właśnie największy z tego robię pracy Ostoi zarzut, że czytelnik nie może odgadnąć tego, co mu zadano” („Biblioteka Warszawska” 1893, t. 2). W recenzji Naszej szkapy Marii Konopnickiej publicysta docenia ładunek prawdopodobieństwa, z jakim pisarka pokazuje nieświadomość dzieci nierozumiejących rozpaczliwego położenia rodziny (tamże, t. 3). Wbrew swoim zasadom nie zawsze jednak docenia aktualność, np. Mendla Gdańskiego: „Konopnicka okazuje tę skłonność do przebierania artykułów wstępnych w suknie artystyczne daleko częściej, aniżeli tego pragną zwolennicy jej wielkiego talentu” (tamże). Jeśli utwór jest zgodny z jego przekonaniami (jak np. Pójdźmy za Nim H. Sienkiewicza), recenzja prezentuje się jak laudacja („Biblioteka Warszawska” 1894, t. 1).
Znaczącą wypowiedzią krytycznoliteracką w dorobku Kosiakiewicza jest wstęp do Gwalberta, czyli opowiadania młodego człowieka (1912) Teodora de Wyzewa (Wyżewskiego). Zgodnie z konwencją Kosiakiewicz przedstawia sylwetkę autora. Omawiana przez niego powieść należy do „dzieł o artyście”. W opinii krytyka wyróżnia ją prawda psychologiczna. Bliskie sercu krytyka jest też to, że Wyżewski propaguje wiedzę o muzyce i o Polsce. Kosiakiewicz ma w swoim dorobku także publikację teoretycznoliteracką ‒ Istota i zadania powieści. Odpowiedź na kwestionariusz („Kurier Niedzielny” 1897, nr 6). O omawianym gatunku pisze: „Powieść powinna być tym, czym ją powieściopisarz uczyni ‒ z tym dodatkiem, że człowiek bez geniuszu, bez talentu, bez iskry Bożej, bez zdolności do natchnienia ‒ nigdy nie będzie powieściopisarzem, choćby napisał całą bibliotekę powieści” (tamże). Ta idea przyświeca odpowiedziom na następne pytania kwestionariusza. Powieść ma być tendencyjna, jeśli się „jemu” tak spodoba, fantastyczna lub realistyczna zależnie od „jego” uznania, podobny warunek dotyczy psychologizowania. Kosiakiewicz opisuje swoją strategię twórczą, podkreślając zwłaszcza rolę niespodzianki towarzyszącej procesowi twórczemu: „Najładniejsze rzeczy wyskakiwały mi spod pióra nagle, niespodziewanie, anim wiedział nigdy jak” (tamże).
Podsumowanie. Istotnym dorobkiem Kosiakiewicza jest twórczość literacka. Trudno nazwać ją wybitną, ale z pewnością wnosi wiedzę o epoce, w której tworzył. W swoim czasie był też znanym dziennikarzem, trudno jednak wskazać jakieś jego szczególne osiągnięcia w tej dziedzinie. Jako twórca Szkoły Dziennikarskiej natomiast niewątpliwie był prekursorem. Co prawda na jego koncepcji dotyczącej tego, kim powinien być dziennikarz, ciąży XIX-wieczna wizja jego wszechstronności, ale niewątpliwie przekonanie, że konieczne jest stworzenie uczelni specjalizującej się w kształceniu kadr dziennikarskich, było w polskich warunkach nowatorskie.
Bibliografia
PSB, t 14, NK, t. 14
Źródła:
[rec.] J. Sawicka-Ostoja, Królewna;
M. Konopnicka, Nasza szkapa, Mendel Gdański, „Biblioteka Warszawska” 1893, t. 3;
Istota i zadania powieści. Odpowiedź na kwestionariusz, „Kurier Niedzielny” 1897, nr 6;
[przedmowa do:] T. de Wyzewa, Gwalbert, czyli opowiadania młodego człowieka, Warszawa 1912;
Prasa jako organ życia publicznego. Trzy wykłady wypowiedziane 25, 26 i 27 stycznia 1917 na niższych kursach administracyjnych, Warszawa 1917;
Szkoła dziennikarska, Warszawa 1917.
Opracowania:
M. Puchalska, „Encyklopedyzm” i „aktualizm”. Kilka uwag o prozie W. Kosiakiewicza, „Prace Polonistyczne” 1959;
M. Puchalska, Wincenty Kosiakiewicz 1863–1918, w: Obraz literatury polskiej XIX i XX wieku, t. 4: Literatura polska w okresie realizmu i naturalizmu, red. J. Kulczycka-Saloni, H. Markiewicz, Z. Żabicki, Warszawa 1971;
M. Puchalska, Wincenty Kosiakiewicz w: Literatura polska XX wieku. Przewodnik encyklopedyczny, Warszawa 2000.