Kraszewski Józef Ignacy
Magdalena Rudkowska

Kraszewski Józef Ignacy
Magdalena Rudkowska

Pisarz, dziennikarz, krytyk literacki, historyk, historyk sztuki, publicysta, wydawca, malarz, rysownik, muzyk, kolekcjoner, działacz społeczny i polityczny, tłumacz. Pseudonimy i kryptonimy (wybrane): B.B.; Bogdan Bolesławita; Dr Omega; JIK; Kaniowa; Kleofas Fakund Pasternak.
Informacje biograficzne. Urodził się 28 VII 1812 w Warszawie w zajeździe przy ul. Aleksandria (obecnie ul. Kopernika, mieści się tu szpital dziecięcy) jako syn Jana Kraszewskiego h. Boleścic (1789–1864) i Zofii Malskiej h. Nałęcz (1791–1859). Matka szukała tam schronienia przed zawieruchą wojny rosyjsko-francuskiej. Miał młodsze rodzeństwo: siostry Joannę (zam. Moraczewską) i Annę (zam. Łuniewską, zm. 1853), braci Lucjana (1820–1892), malarza, fotografa, powstańca styczniowego, zesłańca, oraz Kajetana (1827–1896), literata. Przyszłego pisarza wychowały babka Anna Malska i prababka Konstancja z Morochowskich Nowomiejska, dzieciństwo spędził z nimi w Romanowie na Podlasiu (dziś siedziba muzeum pisarza), u rodziców w Dołhem bywał rzadko. Od 1822 r. uczył się w szkole w Białej Podlaskiej (zwanej Akademią Bialską), wtedy też zaczął pisać pierwsze wiersze i tłumaczyć bajki Jeana de La Fontaine’a, potem kształcił się w gimnazjum w Lublinie, następnie od 1827 r. w gimnazjum w Świsłoczy; tu rozpoczął systematyczne studia literackie pod kierunkiem profesora wymowy i literatury Alfonsa Walickiego. W 1829 r. podjął studia na Uniwersytecie Wileńskim, najpierw na wydziale lekarskim, następnie (mimo sprzeciwu ojca) literackim; do pracy literackiej zachęcał go Leon Borowski; przyszły pisarz uczył się też języków: arabskiego, greckiego, hebrajskiego, łacińskiego, rosyjskiego i starosłowiańskiego. Debiutował opowiadaniem Biografia sokalskiego organisty (1830). W grudniu 1830 r. wraz z grupą młodzieży został aresztowany za udział w studenckiej organizacji konspiracyjnej. Przebywał w więzieniu do marca 1832 r. Od grożącej mu branki do armii kaukaskiej uratowało go wstawiennictwo u generał-gubernatora Nikołaja Dołgorukowa ciotki ze strony ojca, Konstancji Dłuskiej, przełożonej wileńskich wizytek. Kraszewski żywił od tego czasu rezerwę do idei walki powstańczej. Po zwolnieniu z więzienia przebywał w Wilnie pod nadzorem policyjnym. Z powodów finansowych podjął się wtedy przekładu powieści Paula de Kocka Dom biały oraz opracowania dla Teofila Glücksberga słownika polsko-rosyjsko-francuskiego. Równocześnie pisał pierwsze powieści. W lipcu 1833 r. został zwolniony z nadzoru i na polecenie ojca powrócił do Dołhego, jednak nie chciał zająć się pracą gospodarską, trwając przy swoich zamiłowaniach (gromadził m.in. materiały do historii Wilna). W 1834 r. skatalogował bibliotekę Aurelego Urbanowskiego w Horodcu. Tam też poznał swoją przyszłą żonę, bratanicę prymasa i poety Jana Pawła Woronicza, Zofię Woroniczównę (1816–1890), z którą ożenił się w 1838 r., pokonując opór jej rodziny. W 1836 r. nawiązał długoletnią współpracę literacką z „Tygodnikiem Petersburskim”; jego głośny artykuł Jak się robią książki nowe z starych książek. Rzecz o kradzieży literackiej („Tygodnik Petersburski” 1837, nr 38) jest uważany za początek działalności publicystycznej pisarza. W 1836 r. Kraszewski wysłał na konkurs rozprawę o historii języka polskiego, pragnąc objąć katedrę literatury polskiej na uniwersytecie kijowskim. Konkurs wygrał, lecz z powodu odmowy wydania przez Dołgorukowa pozytywnej opinii senat uczelni cofnął propozycję współpracy. W 1837 r. wziął w dzierżawę wieś Omelno (pow. łucki na Wołyniu), gdzie osiedlił się wraz z żoną, następnie małżonkowie wyjechali razem do Warszawy; tu Kraszewski uczył się malarstwa u Bonawentury Dąbrowskiego i Januarego Suchodolskiego. W 1839 r. urodziła się jego ukochana pierworodna córka Konstancja (zam. Łozińska, zm. 1871), która zginęła tragicznie w podróży z wygnania, gdzie towarzyszyła zmarłemu mężowi, osierocając bliźniaków Józefa i Czesława oraz córkę Konstancję (1867–1944, zam. Staniszewską), pisarkę (wnuki wróciły same do Kraszewskich do Warszawy). Z początkiem 1840 r. Kraszewski osiadł z rodziną we wsi Gródek w zadłużonym majątku, który finalnie musiał sprzedać, prowadzenie gospodarstwa wcześniej scedował na żonę, będąc zajęty licznymi pracami literackimi i naukowymi. W tym samym roku zaczął wydawać czasopismo „Athenaeum”. W 1841 r. wziął udział w inicjującym powstanie koterii petersburskiej zjeździe w Cudnowie, z grupą tą był związany przez prawie rok. W 1843 r. odbył podróż do Odessy, gdzie został honorowym członkiem tamtejszego Towarzystwa Historii i Starożytności, a w 1846 r. – do Warszawy; w 1847 r. przez kilka miesięcy przebywał na kuracji w Druskiennikach. W 1848 r. kupił majątek Hubin. W 1851 r. Józef Kremer złożył wniosek o powołanie Kraszewskiego na profesora literatury polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale inicjatywa przepadła z powodu braku zgody ze stron władz rosyjskich. W 1853 r. pisarz przeniósł się do Żytomierza, gdzie chodziło do szkół czworo jego dzieci (oprócz najstarszej Kostusi: Jan, ur. 1841; Franciszek, ur. 1843; Augusta, ur. 1849), a on z kolei podjął pracę kuratora szkolnego, pełnił także funkcję dyrektora Teatru Żytomierskiego, dyrektora Klubu Szlacheckiego i prezesa Towarzystwa Dobroczynności. Propagował wśród miejscowej szlachty uwłaszczenie chłopów oraz idee demokratyczne rodem z zachodniej Europy, co nie przysporzyło mu przychylności wołyńskiej szlachty. W 1858 r. odbył podróż po Europie (Austria, Włochy, Francja, Niemcy); w wyniku zakulisowych działań ultramontanów został w Watykanie upomniany przez papieża Piusa IX za „niemoralny kierunek pism”. W 1861 r. rodzina Kraszewskich przeniosła się do Warszawy i zamieszkała w kupionym domu przy ul. Mokotowskiej. Kraszewski był wtedy redaktorem „Gazety Codziennej” (później pt. „Gazeta Polska”) Leopolda Kronenberga, podnosząc pismo na wysoki poziom i kilkunastokrotnie zwiększając liczbę prenumeratorów. Głosił potrzebę uprawiania kapitalistycznych form gospodarki rolniczej, inwestycji, uprzemysłowienia, rozwoju kolei, zrzeszeń handlowo–finansowych. Przy okazji dążył do gaszenia nastrojów powstańczych, w lutym 1861 r. wszedł w skład delegacji miejskiej, która miała utrzymać porządek w mieście. Jako krytyk polityki margrabiego Aleksandra Wielopolskiego pod koniec stycznia 1863 r., po wybuchu powstania, został zmuszony do opuszczenia Warszawy i wyjechał na emigrację do Drezna, pozostawiając w Warszawie żonę i młodszą córkę. W stolicy Saksonii zajął się pomocą dla uchodźców postyczniowych. Latem 1863 r. wyjechał z Drezna do Genewy, odbył też pieszą wycieczkę na Mont Blanc. W 1864 r. bezskutecznie (brak zgody władz rosyjskich) starał się o posadę profesora warszawskiej Szkoły Głównej. W 1865 r. podjął współpracę z lwowskim „Hasłem”, przesyłając do pisma Listy drezdeńskie i Listy z wygnania. W 1866 r. król Emanuel II odznaczył pisarza Krzyżem Kawalerskim Orderu świętych Maurycego i Łazarza za wspieranie zjednoczenia Włoch. W 1867 r. Kraszewski przebywał w Krakowie, wygłosił cztery odczyty o Dantem, podjął starania o objęcie katedry literatury polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim – zabiegi te zostały storpedowane przez krakowskich stańczyków, a katedrę w następnym roku dostał Stanisław Tarnowski, nie udało się też pisarzowi kupienie drukarni „Czasu”. W czasie tego pobytu w kraju otrzymał honorowe obywatelstwo Lwowa i odwiedził Wielkie Księstwo Poznańskie. W 1868 r. przyjął obywatelstwo saskie i w Dreźnie otworzył swoją drukarnię. Własnym nakładem wydawał czasopismo „Tydzień Polityczny, Naukowy, Literacki i Artystyczny”, którego szpalty głównie sam wypełniał. W 1871 r. wygłosił w Krakowie odczyt O postępie, wziął udział w kongresie archeologicznym w Bolonii, odwiedził Teofila Lenartowicza we Florencji, został też kawalerem Orderu Corona d’Italia. W 1872 r. z powodu nagonki ze strony ultramontanów zrezygnował z kandydowania na posła do parlamentu Wielkiej Rzeszy. Od 1873 r., wyczerpany fizycznie, poświęcił się wyłącznie pracy literackiej, rezygnując z działalności publicystycznej; w tym roku został także honorowym członkiem Czeskiej Akademii Umiejętności. Jest uważany za najpłodniejszego pisarza polskiego, a może nawet światowego, zadziwiającego szerokością i różnorodnością zainteresowań, wydał ok. 600 tomów, nie licząc prac redaktorskich, artykułów w czasopismach i olbrzymiej korespondencji prywatnej. W 1879 r. w Krakowie obchodził uroczyście jubileusz pięćdziesięciolecia pracy (mimo protestów stańczyków) – w liście do Adama Pługa z 24 X 1879 pisał: „Ale wierz mi, jubileusz ten, czy był pręgierzem, czy triumfem, to dla mnie rzecz nierozstrzygnięta”. W tym czasie kupił w Dreźnie willę przy Nordstrasse 31, w której zamieszkał wraz z gospodynią i jej córką Florą Heinitz – łączyły ich na pewno głębsze więzi emocjonalne. W 1881 r. uczestniczył w Międzynarodowym Kongresie Literackim w Wiedniu. W 1883 r. podczas drogi powrotnej z Paryża został aresztowany w hotelu w Berlinie pod zarzutem działalności wywiadowczej na rzecz Francji; pisarz w l. 1873–1881 współpracował z pobudek patriotycznych z wywiadem francuskim, zbierając informacje na temat nowego państwa niemieckiego. Sąd skazał go na trzy i pół roku twierdzy magdeburskiej, po 16 miesiącach ze względu na wiek i zły stan zdrowia (ataki apopleksji, rozedma płuc, bóle spowodowane prawdopodobnie nowotworem żołądka) urlopowano go i mógł wrócić do Drezna. Wkrótce potem udał się do Włoch, a później do Szwajcarii; był ścigany listem gończym, ponieważ nie wrócił do więzienia. Kraszewski zmarł 19 III 1887 w hotelu De la Paix w Genewie. Został pochowany 18 kwietnia tego roku w krypcie zasłużonych na Skałce w Krakowie, a jego pogrzeb miał charakter manifestacji narodowej.

Działalność krytycznoliteracka. Również na tym polu działalność Kraszewskiego jest bar­dzo obfita i dotychczas nie w pełni opracowana badawczo (w tym bibliograficznie i edytor­sko). Pisarz jest autorem wielu artykułów i rozpraw drukowanych w czasopismach, cyklów krytycznoliterackich (np. Nowe dzieła. (Nowe książki) w „Tygodniku Petersburskim” 1840– –1845 z przerw.; Listy do redakcji „Gazety Warszawskiej” w tymże czasopiśmie w l. 1851–1859; Kronika zagraniczna w „Tygodniku Ilustrowanym” 1866–1887; Listy (z zagranicy) w „Kło­sach” 1867–1887; Listy z zagranicy w „Bluszczu” 1868–1887; Listy z Magdeburga, tamże 1844–1885; Literatura polska w „Dzienniku Poznańskim” 1867–1877; Listy z zakątka w „Bie­siadzie Literackiej” 1876–1885; Nowe książki w „Tygodniu” 1870–1871), książek o tematyce stricte krytycznej (Studia literackie, 1842; Nowe studia literackie, t. 1–2, 1843) i nowatorskich ujęć twórczości wybranych pisarzy, np. Dantego (Dante. Studia nad „Boską Komedią”, „Rocz­nik Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego” 1869, t. 5), Williama Shakespeare’a (wstęp do Dzieł dramatycznych, 1875) oraz Ignacego Krasickiego (Krasicki. Życie i dzieła. Kartka z dziejów literatury XVIII wieku, „Ateneum” 1878, t. 1–3), a także prac edytorskich poświę­conych m.in. Zygmuntowi Krasińskiemu i Kazimierzowi Brodzińskiemu. Kraszewski z peł­ną świadomością nie ograniczał się tylko do krytyki dzieł krajowych. Jak pisał Wacław Boro­wy: „Utrzymywał rodaków w łączności z życiem literackim innych krajów, budził w nich gust i zainteresowanie dla wielkich zjawisk współczesnej literatury europejskiej”. Warto przypo­minać niezwykłą intuicję pisarza, który jako jeden z pierwszych w Polsce rozpoznał wartości utworów Honoré de Balzaca, Stendhala, pisał bez ideologicznego zacietrzewienia o literatu­rze rosyjskiej (w „Athenaeum” w l. 1842–1845 drukował przekłady z N. Gogola i M. Lermon­towa). Był też autorem oryginalnych opinii m.in. o E.T.A. Hoffmannie: „Geniusz Hoffmanna zdaje się wpół pijany, wpół obłąkany, pół zapalony – pełen obrazów silnych, charakterystycz­nych, uderzających, czasem poczwarnych; ale jego poczwary są zajmujące: straszą i wabią…” (Rzut oka na ścieżkę, którą poszedłem (dat. 1 IV 1832), w: Dwa a dwa cztery, 1837), o Cypria­nie Norwidzie: „[…] jest niewyrozumiałym i ciemnym, bo zagadkowość to ma być znamię jeniuszu, a jasność dana jest tylko onemu pospolitemu tłumowi wulgaryzatorów, który służy jaśnie oświeconym wieszczom…” ([rec.] C. Norwid, „Rzecz o wolności słowa”, „Tydzień Po­lityczny, Naukowy, Literacki i Artystyczny” 1870, nr 1). Zaskakiwał wykraczającą poza za­interesowania twórców jego pokolenia lekturą powieści Na wspak Joris-Karla Huysmansa: „Huysmans opowiada nam niezwykłe przypadki człowieka chorego. Sama już ta książka jest objawem newralgii” (Kronika zagraniczna, „Tygodnik Ilustrowany” 1884, nr 88). Można by mnożyć przykłady mających powiew świeżości wypowiedzi krytycznoliterackich Kraszew­skiego bez szansy wyczerpania tematu, warto natomiast podkreślić, że choć Kraszewski nie stworzył programu czy szkoły krytycznej, inicjował wiele dyskusji i polemik krytycznolite­rackich (np. na łamach „Tygodnika Petersburskiego”), inspirował zmiany, wskazywał nowe ciekawe zjawiska i nazwiska literackie, przejawiał też własną głęboką samoświadomość lite­racką (np. Rzut oka na ścieżkę…).

Definicje krytyki. W swoich pismach i utworach literackich Kraszewski często podejmo­wał temat krytyki literackiej i jej zadań. Zwracał uwagę na potrzebę profesjonalizacji kry­tyki, która zniwelowałaby niekorzystne zjawiska w tej dziedzinie: „Są jeszcze ludzie z rze­miosła krytycy, bez własnego zdania, bez myśli, bez sumienia, którzy tak piszą recenzje do okoliczności, jak buty do nogi, na zakaz, za pieniądze. W ich rozbiorach nie powoduje nimi ani roztrząśnienie rzeczy, ani własne przekonanie, ani wrażenie od książki odebrane – tyl­ko okoliczność” (O krytykach i krytyce, „Tygodnik Petersburski” 1838, nr 83). Piętnuje ano­nimowość, koteryjność krytyki i retorykę, która nadaje jej cechy agonu. Zadanie krytyki po­równuje do misji, posłannictwa, podkreśla przemijalność gustów i mód, w związku z czym postuluje też wstrzymanie się od arbitralnych sądów: „Krytyk powinien najsurowiej sądzić dzieło co do jego treści, ducha, charakteru, dążności, zajrzeć w jego wnętrzności i powie­dzieć, co z nich wywróżył. Smak stosuje się tylko do stylu, wyrobienia, pewnych szczegó­łów; smak jest w literaturze modą” (tamże). Zachęca do badania formy dzieła, ale najważ­niejsza w jego perspektywie jest myśl, idea utworu: „Daleko ważniejszym jest rozbiór gruntu dzieła, zasady, myśli, ducha, ten potrzebuje nauki, wprawy, zaparcia się wszelkich przesądów narodowych, czasowych, osobistych” (tamże). Można uznać, że pisarz pozostał wierny tym wskazaniom przez całe życie. W Powieści bez tytułu (1855) zwracał uwagę na niebezpieczeń­stwa krytyki koncentrującej się wyłącznie na formułowaniu ocen, w których łatwo jest prze­kroczyć granicę między sądem o dziele a sądem o jego autorze: „Krytyka zresztą w dziełach ludzkich jest najłatwiejszą z natury swojej – utwór człowieka musi mieć strony słabe i niedo­skonałe, wyszukać ich nietrudno, powiększyć i rozszerzyć nauczy trochę wprawy. Jeśli myśl dobra, bijesz na wykonanie, jeśli wykonanie ma wdzięk, pomysł może być mniej trafny; po­tem strona moralna przedmiotu, stanowisko autora w literaturze współczesnej, jego dążno­ści, charakter pism itp. dostarczają zarzutów bez końca”. W recenzji poezji Władysława Or­dona (W. Szansera) Kraszewski wplata wątek autotematyczny, ujawniając własną postawę krytycznoliteracką i dążenie do odkrycia indywidualności autorskiej pomiędzy śladami jego intertekstualnych uwikłań. Zauważając głębokie zależności Ordona od wzorców Alfreda de Musseta, Victora Hugo, Heinricha Heinego, Juliusza Słowackiego, ale też doceniając talent poety, wypowiada własny, warsztatowy dylemat krytyka: „Jakże tu teraz krytyce z tak zna­komitym talentem kłócić się, jak mu nie przyklasnąć? jak go nie upieścić? – A mimo najlep­szej chęci, trudno nie spytać – któż ty jesteś?” ([rec.] W. Ordon, „Poezje (E pur si muove)”, „Tydzień Polityczny, Naukowy, Literacki i Artystyczny” 1870, nr 14).

Myśli o literaturze. Kraszewski niejednokrotnie czuł się zraniony czy urażony krytyką swo­ich dzieł, żywił jednak przekonanie, że coś, co jesteśmy skłonni uznać za wady utworu, wy­nika z jego kontekstowego osadzenia w intencjach i dyspozycjach autorskich. W powieści Zagadki (cz. 2, 1873) odnosi się do zarzutu, że jego powieści są tendencyjne, obracając go w autodiagnozę żywej obecności pisarza w sferze społecznych praktyk i dyskursów: „Tak, po­wieści moje są na nieszczęście tendencyjne. Z tego zarzutu trudno mi się tłumaczyć. Z pew­ną dumą odpowiem: Peccavi! Tak, powieści moje są na nieszczęście tendencyjne, bo ja dotąd żyję wiekiem moim, krajem i każde drgnienia przebiegające masy odbijają się we mnie”. Choć Kraszewski nie był obojętny na formalną stronę utworów literackich, na ich aspekt estetyczno-artystyczny, jego rozumienie literatury można w pewnym uproszczeniu sprowadzić do przekonania, że jest ona „głównym ogniskiem życia umysłowego” (Studia literackie). Pisarz zauważa jednak, że istnieje „dwojaki sposób doskonałego wcielania myśli; albo silnym uczu­ciem ich, które instynktowo drogę wskazuje, albo pojęciem warunków. W pierwszym nie ma, w drugim jest samopoznanie” (Literatura jako sztuka, w: Nowe studia literackie). Ten ostatni aspekt dzieła – stanowiący wyzwanie i dla twórcy, i dla krytyka – jest według niego przesłan­ką umożliwiającą rozumienie literatury jako integralnego związku formy i treści.

Uwrażliwienie Kraszewskiego na społeczny wymiar funkcjonowania literatury prze­jawiało się w jego pracach, których cechą szczególną było opisywanie dzieł historycznych w perspektywie współczesnych mechanizmów odbioru; np. Dantego postrzegał Kraszewski prezentystycznie jako poetę wygnańca opisującego kondycję bliską doświadczeniu twórców polskich na emigracji: „[…] nigdzie może Boska Komedia lepiej pojętą i ocenioną być nie mogła, jak u nas. Tymczasem u nas aż do XIX w. Dante pozostaje nam prawie zupełnie nie­znanym, i gdy inne narody jak wspólną własność chrześcijaństwa przyswajają sobie to arcy­dzieło, […] my ledwie się jeszcze uczymy imienia wieszcza” (Dante. Studia nad „Komedią Boską”, 1869). Taka lektura wypływa ze sformułowanego w latach 50. przekonania, że pi­sarz XIX w. funkcjonuje w świecie, w którym występuje przesyt literatury, dziennikarstwa, generalnie – słów, dlatego tak ważne zdaje się Kraszewskiemu połączenie słowa literackiego z dziedziną praxis: „[…] słowo niczym jest, jeśli nie jest czynem i jeśli mu czyn nie towarzy­szy, niczym, jeśli się nie zgadza z życiem, niczym, jeśli oderwane od niego i niemające z nim związku” (O powołaniu literackim, „Dziennik Literacki” 1856, nr 8–12). W bieżącej działal­ności recenzenckiej zwracał zatem uwagę na autentyczny związek dzieła z doświadczeniem pisarza; o Michale Bałuckim pisał np.: „Wszystko, co pisał, to widział własnymi oczyma, od­czuł, podpatrzył, świat jego powieściowy i dramatyczny to świat rzeczywisty odbity w jego duszy jak w zwierciadle” (Listy z zakątka, „Biesiada Literacka” 1884, nr 47).

Krytyka powieści. Za największe osiągnięcie Kraszewskiego, tytana polskiego powieściopisarstwa, można uznać jego wypowiedzi krytycznoliterackie na temat tego gatunku. Wy­kazywał się w tym zakresie wielką intuicją co do jego linii rozwojowych, wpisując przy tym dyskusje o powieści w bieżące dyskursy historyczne i społeczne. Zauważał, że romans „tak niespodzianie zajął znaczące w literaturze XIX wieku miejsce, najuboższy dawniej i pogar­dzony”, domaga się od krytyków zdiagnozowania przyczyn jego popularności (Przeszłość i przyszłość romansu, „Tygodnik Petersburski” 1838, nr 29–30). Zdaniem Kraszewskiego przyszłość tego gatunku, jego ikoniczność w kulturze połowy XIX w., wiąże się z dążeniem powieści do odtwarzania, wchłaniania świata przez bohaterów z całym bogactwem bodźców, detali i pogłosów idei. Powieść, gatunek demokratyczny i egalitarny, staje się zatem „poetycz­ną encyklopedią w miniaturze” (tamże). W ocenie współczesnej literatury francuskiej na­wiązuje pośrednio do wystąpienia Michała Grabowskiego z 1837 r. i jego krytyki „literatury szalonej”. Nie jest jednak tak jak poprzednik niechętny zjawisku, traktuje je jako punkt od­niesienia w rozwoju nowoczesnej powieści polskiej. Wskazuje potrzebę porzucenia tenden­cji dydaktycznych, a za to „braterstwa z poezją” w utworach operujących poetyką realizmu (tamże). W rozprawie O polskich romansopisarzach („Wizerunki i Roztrząsania Naukowe” 1836, t. 11) twierdzi, że twórca powieści powinien przedstawiać w utworze obraz pochodzą­cy z „mikroskopowej flamandzkiej źrenicy”. Nie jest jednak zwolennikiem niewolniczego, naturalistycznego kopiowania rzeczywistości. W przedmowie do własnej powieści Kome­dianci (1851) przywołuje koncepcję Stendhala mówiącą, że powieść powinna być „zwier­ciadłem przechadzającym się po gościńcu”, dodaje przy tym, że „zwierciadło wypukłym lub wklęsłym być może, jeśli sztuka wymaga tego”, poświadczając prymat fikcjonalności dzieła.

Pisarz poświęca też uwagę poetyce powieści historycznej, koncentrując się na wątku na­śladownictwa i oryginalności w jej sposobie przedstawiania materii historycznej. Polemizując niejednokrotnie z Grabowskim jako propagatorem twórczości Waltera Scotta, piętnuje swo­bodny i niepoparty studiami stosunek do materii historycznej. W artykule Słówko o prawdzie w romansie historycznym (w: Nowe studia literackie) widać ewolucję stanowiska Kraszewskie­go; pisarz oddziela prawdę artystyczną od prawdy historycznej, dając prawo artyście do ko­rzystania z fikcji. W Obrazach przeszłości („Dziennik Literacki” 1856, nr 13–16) konstatuje dążenie twórców do „samoistności”, która staje się tylko iluzją: „Zawsze to przymiot nie naby­ty, trudny i rzadki, dar Boży, nic sprawa ludzka, ta niepościgniona oryginalność. Dziś ta tylko różnica, że zamiast Wirgiliusza i Horacego naśladują Szekspira, Goethego, Mickiewicza, a da­lej Soplicę i jego autora, a dalej pierwszego z brzegu, kto do smaku przypadł” (tamże). Kra­szewski niejednokrotnie formułuje przekonanie, że odkrycie wzoru, reguł organizacji dzie­ła, jest tylko kwestią czasowego dystansu, z którego krytyk ocenia wytwór sztuki literackiej.

Twórczy eklektyzm. Kraszewski jako pisarz kierował się maksymą nulla dies sine linea – nie ma dnia bez napisania linijki. Czytanie było pracą równoległą, angażującą, uzależniającą. Jako krytyk śledził wydawnicze nowinki, zapoznawał z nimi swoich czytelników, będąc w ciągłym ruchu intelektualnym, stąd jego twórczość krytycznoliteracka, dążąca do precyzyjnych sformu­łowań, wielostronnych ujęć, stroni od krańcowości koncepcji. Nie zawsze znajdował w związku z tym zrozumienie i przychylność. Piotr Chmielowski szukał konsekwentnej ciągłości wątków i ocen w pracach autora Starej baśni, jednak przy takiej ich obfitości, rozległości tematycznej, a wreszcie długodystansowości praktyki nie wydaje się to trafne. „Kraszewski, zaplątawszy się w taką siatkę rozumowania, już z niej wybrnąć nie potrafił i nie dowiódł tego, czego dowieść zamierzył lubo wypowiedział kilka zdań całkiem słusznych” – podsumował Chmielowski me­andry dyskursu Kraszewskiego (wstęp do edycji Studiów i szkiców literackich, 1894). Zdanie to mówi sporo o oczekiwaniach komentatora, o potrzebie, by autorytet Kraszewskiego wsparł jego koncepcję rozwoju powieści polskiej. Tymczasem Kraszewski traktował pisarstwo kry­tycznoliterackie jako swojego rodzaju wyprzedzanie rozwoju literatury, sondowanie jej moż­liwości, zadawanie pytań. Tradycyjnej krytyce zarzucał, że „nie idzie nigdy równym krokiem z całym ruchem umysłowym, z literaturą, ona się wlecze za nią, ciągniona przez nią, wlecze się powolnie” (Sąd krytyki i sąd czytelników, w: Nowe studia literackie), sam miał inne ambi­cje: chciał nadążać, pisać/ czytać więcej i szybciej (z wszystkimi wadami i zaletami tego podej­ścia). Stanisław Kozłowski zauważał, że Kraszewski, przeszedłszy wszystkie fazy „estetycznego rozwoju” (związane przede wszystkim z rozumieniem kategorii prawdy i realizmu w powie­ści), osiąga w tym względzie dojrzałość, odkrywając, że „natura i życie to tylko surowy mate­riał, który pod działaniem żaru wyobraźni i siły uczucia winien aż do rdzenia ulec gruntow­nym zmianom, aby mogło z niego powstać dzieło sztuki” („Biblioteka Warszawska” 1895, t. 2). Pisząc o literaturze językiem pełnym metafor i paradoksów, nie stroniąc od dygresji i ukazywa­nia autotematycznego zaplecza własnej praktyki, ujawniania krytycznego „ja”, Kraszewski na- daje tej dziedzinie twórczości walor samopoznania. Jak pisał Tadeusz Różewicz, autor Szalo­nej był „pracowity i mądry. Znał swoją wartość i swoje miejsce w literaturze polskiej. Daj, Boże, naszym literatom tyle samowiedzy”. Czytając wypowiedzi krytycznoliterackie Kraszewskiego, warto uwzględniać to, że obejmują one dzieje literatury od lat 30. po lata 80. XIX w., że towa­rzyszy im wszechstronna działalność artystyczna stanowiąca niekiedy próbę aplikacji sformu­łowanych na polu krytyki tez. Niedogmatyczność sądów, wrażliwość na migotliwości znaczeń dzieła i jego osadzenie w różnorodnych kontekstach (artystycznych, społecznych, etycznych) stają się cechami wyróżniającymi jego pisarstwo krytycznoliterackie.

Bibliografia

NK, t. 12; PSB, t. 15

Źródła:

O polskich romansopisarzach, „Wizerunki i Roztrząsania Naukowe” 1836, t. 11;

Literatura w Wilnie w początku XIX wieku. (Wyjątek z Pamiętników…), „Tygodnik Petersburski” 1837, nr 30 [da­lej: TP];

Jak się robią książki nowe z starych książek. Rzecz o kradzieży literackiej, TP 1837, nr 38;

Korona cierniu i wieniec laurowy, TP 1837, nr 61, przedr. pt. O sławie pisarskiej, w: Studia literackie, Wilno 1842 [dalej: SL];

Rzut oka na ścieżkę, którą poszedłem (dat. 1 IV 1832), w: Dwa a dwa cztery, Wilno 1837;

Do A. B. C. D. E. F. itd. Pierwsza i ostatnia odpowiedź, TP 1838, nr 22;

Przeszłość i przyszłość ro­mansu, TP 1838, nr 29–30, przedr. SL, Polska krytyka literacka (1800–1918). Materiały, t. 2, War­szawa 1959;

O literaturze periodycznej, TP 1838, nr 75–76, przedr. SL;

O krytykach i krytyce, TP 1838, nr 83, przedr. pt. Krytyka, w: SL;

O poezji szpitalnej. Do M. Gr[abowskiego], TP 1838, nr 97;

Wędrówki literackie, fantastyczne i historyczne, t. 1–3, Wilno 1838–1840;

Podania gminu, TP 1839, nr 44, przedr. SL; „Hamlet” w przekładzie Kefalińskiego [I. Hołowińskiego], TP 1840, nr 2;

Rzut oka w domowe życie kilku pisarzy polskich, „Tygodnik Literacki” 1840, nr 23–28, przedr. SL;

O sumieniu w literaturze, TP 1841, nr 7; Studia literackie, Wilno 1842;

Nowe studia literackie, t. 1–2, Warszawa 1843;

Akta babińskie. Pismo nieperiodyczne i niezbiorowe, cz. 1–2, Wilno 1843–1844;

[rec.] E. Sue, „Żyd wieczny tułacz”, „Athenaeum” 1846, t. 1;

O celu w powieści, „Athenaeum” 1847, t. 6, przedr. w: Okruszyny. Zbiór powiastek, rozpraw i obrazków, t. 2, Warszawa 1856;

Album wi­leńskie J.K. Wilczyńskiego, obywatela powiatu wiłkomierskiego, TP 1849, nr 58, przedr. „Athenaeum” 1849, t. 6, wyd. osob. Wilno 1850;

O powołaniu literackim, „Dziennik Literacki” 1856, nr 8–12, przedr. Gawędy o literaturze i sztuce. Ciąg pierwszy, Lwów 1857;

Obrazy przeszłości, „Dziennik Literacki” 1856, nr 13–16, przedr. tamże; Dziennikarstwo, „Dziennik Literacki” 1856, nr 21–28, przedr. tamże;

Sztuka dramatyczna w Polsce, „Dziennik Literacki” 1856, nr 44–51, przedr. tamże;

O Schillerze. Odczyt wygłoszony 10 listopada 1859 na uroczystym obchodzie setnej rocznicy urodzin poety, „Gazeta Codzienna” 1859, nr 299;

Władysław Syrokomla. (Ludwik Kondratowicz), „Prze­gląd Europejski” 1862, t. 2, wyd. osob. Warszawa 1863;

Henryk hrabia Rzewuski, „Przegląd Po­wszechny” (Drezno) 1866, z. 3, przedr. w: Z roku 1866 Rachunki, Poznań 1867;

Rachunki, t. 1–4, Poznań 1867–1870; Dante. Studia nad „Boską Komedią”, „Rocznik Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego” 1869, t. 5;

[rec.] C. Norwid, „Rzecz o wolności słowa”, „Tydzień Polityczny, Nauko­wy, Literacki i Artystyczny” 1870, nr 1;

[rec.] W. Ordon, „Poezje (E pur si muove)”, „Tydzień Poli­tyczny, Naukowy, Literacki i Artystyczny” 1870, nr 14;

Wstęp, w: W. Cybulski: Odczyty o poezji pol­skiej w pierwszej połowie XIX wieku, Poznań 1870;

Pamięci Wincentego Pola 1807–1872, „Dziennik Poznański” 1872, nr 281;

William Shakespeare (Szekspir), w: Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare (Szekspira). Wydanie ilustrowane ozdobione 545 drzeworytami rysunku H.C. Selousa. Prze­kład St. Koźmiana, J. Paszkowskiego i L. Ulricha. Z dodaniem życiorysu poety i objaśnień pod redak­cją J.I. Kraszewskiego, Warszawa 1875;

Krasicki. Życie i dzieła. Kartka z dziejów literatury XVIII wie­ku, „Ateneum” 1878, t. 1–3, Warszawa 1879;

[nekrolog V. Hugo], „Tygodnik Ilustrowany” 1885, nr 131;

Studia i szkice literackie, w: Wybór pism, t. 10, wstęp P. Chmielowski, Warszawa 1894;

Kra­szewski o powieściopisarzach i powieści. Zbiór wypowiedzi teoretycznych i krytycznych, oprac. i wstęp S. Burkot, Warszawa 1962.

Opracowania:

S. Konopacki, Na objawioną tajemnicę, jak się robią książki, „Tygodnik Petersbur­ski” 1837, nr 56;

M. Grabowski, Korespondencja literacka, t. 1, Wilno 1842;

A. Gryf [A. Marcin­kowski], O dziełach Eugeniusza Sue z powodu artykułu o „Żydzie tułaczu”, umieszczonym w 1-m zeszycie „Athenaeum” z r. 1846, „Gwiazda” 1847, nr 2;

Z.K. z Brzozówki [Z. Klimańska], Efekt hubińskiej krytyki. List do Wydawcy, „Gwiazda” 1849, nr 4;

[W. Łoziński], Odczyty J.I. Kraszewskiego o Dancie i jego poemacie, „Dziennik Literacki i Polityczny” 1867, nr 20–21;

R. Plenkiewicz, Kry­tyka literacka, w: Książka jubileuszowa dla uczczenia pięćdziesięcioletniej działalności lit. J.I. Kra­szewskiego, Warszawa 1880;

Księga pamiątkowa jubileuszu J.I. Kraszewskiego 1879 r., Kraków 1881;

L. Dębicki, J.I. Kraszewski. Szkic biograficzno-krytyczny, Kraków 1887;

A. Pietkiewicz [A. Pług], Śp. J.I. Kraszewski, „Kłosy” 1887, nr 1135–1140;

P. Chmielowski, J.I. Kraszewski. Zarys histo­rycznoliteracki, Kraków 1888;

K. Kraszewski, Z powodu artykułu o Henryku Rzewuskim, „Prze­gląd Literacki”, dod. „Kraju” 1890, nr 34;

P. Chmielowski, Poglądy literackie J.I. Kraszewskiego, w: J.I. Kraszewski, Wybór pism, t. 10: Studia i szkice literackie, Warszawa 1894;

S. Kozłowski, Kraszewski jako estetyk 1836–1860, „Biblioteka Warszawska” 1895, t. 2;

P. Chmielowski, Dzie­je krytyki literackiej w Polsce, Warszawa 1902;

A. Bar, Charakterystyka i źródła powieści Kra­szewskiego w latach 1830–1850, Kraków 1924;

W. Hahn, J.I. Kraszewski o „Ogniem i mieczem” Sienkiewicza, „Ruch Literacki” 1929, nr 4;

T. Grabowski, Krytyka literacka w Polsce w epoce ro­mantyzmu (1831–1863), Kraków 1931;

Z. Szweykowski, Rozwój powieści w Polsce, Kraków 1936;

F. Bielak, Między „Tygodnikiem Petersburskim” a „Gwiazdą” kijowską, w: Księga ku czci J.I. Kra­szewskiego, red. I. Chrzanowski, Łuck 1939;

W. Borowy, Kraszewski jako krytyk literatury eu­ropejskiej, w: tamże, przedr. w: tegoż, Studia i rozprawy, t. 1, Wrocław 1952;

M. Straszewska, Czasopisma literackie w Królestwie Polskim w latach 1832–1848, cz. 1–2, Wrocław 1953–1959;

K. Rogiński, Kraszewski i Turgieniew, „Dziś i Jutro” 1954, nr 19;

M. Straszewska, J.I. Kraszewski, w: Polska krytyka literacka (1800–1918). Materiały, t. 2, Warszawa 1959;

E. Warzenica, Publicy­styka literacka młodego Kraszewskiego, „Przegląd Humanistyczny” 1959, nr 6;

A. Bartoszewicz, Polemiki wokół powieści francuskiej w polskiej krytyce literackiej okresu międzypowstaniowego (1831–1863), „Zeszyty Naukowe UMK w Toruniu” 1960, z. 3;

S. Burkot, Udział Kraszewskie­go w sporach o powieść w polskiej krytyce literackiej XIX w., w: Kraszewski o powieściopisarzach i powieści. Zbiór wypowiedzi teoretycznych i krytycznych, Warszawa 1962;

M. Janion, Zmierzch romantyzmu, „Pamiętnik Literacki” 1963, z. 4;

A. Bartoszewicz, O poglądach Kraszewskiego przed r. 1863 na zadania społeczne i cechy formalne powieści, „Zeszyty Naukowe UMK w Toru­niu” 1966, z. 17;

S. Burkot, Powieści współczesne (1863–1887) J.I. Kraszewskiego, Kraków 1967;

K. Czachowski, Między romantyzmem i realizmem, Warszawa 1967;

W. Danek, Pisarz wciąż żywy. Studia o życiu i twórczości J.I. Kraszewskiego, Warszawa 1969;

J. Bachórz, Próba obraz­kowej całości, czyli o „Latarni czarnoksięskiej”, w: tegoż, Poszukiwanie realizmu, Gdańsk 1972;

T. Nowacka, Opowiadania J.I. Kraszewskiego, Wrocław 1972; W Roszkowska-Sykałowa, „Athenaeum” J.I. Kraszewskiego 1841–1851. Zarys dziejów i bibliografia zawartości, Wrocław 1974;

W. Da­nek, J.I. Kraszewski. Zarys biograficzny, Warszawa 1976;

H. Bursztyńska, H. Sienkiewicz w kręgu oddziaływania powieści historycznych J.I. Kraszewskiego, Katowice 1977;

T. Różewicz, Notat­ka z zamierzchłej przeszłości, w: tegoż, Przygotowanie do wieczoru autorskiego, Warszawa 1977;

H. Barycz, J.I. Kraszewski, czterokrotny kandydat do katedry uniwersyteckiej, Kraków 1979;

H. Bursztyńska, J.I. Kraszewski o poetach i poezji polskiej, Katowice 1982;

E. Owczarz, Dydakty­ka społeczna w powieściach J.I. Kraszewskiego. O sposobach realizowania funkcji wychowawczej w powieściach społeczno-obyczajowych z lat 1831–1863, Warszawa 1987;

S. Burkot, W obronie „proletariusza literatury”. Kraszewski jako teoretyk i krytyk powieści, w: tegoż, Kraszewski. Szkice historycznoliterackie, Warszawa 1988;

S. Tomala, Krytyka literacka Kraszewskiego w okresie drez­deńskim, „Przegląd Humanistyczny” 1988, nr 8/9; J. Bachórz, Kraszewski o Norwidzie, „Prace Polonistyczne” 1989, t. 45;

Zdziwienia Kraszewskim, red. M. Zielińska, wstęp J. Bachórz, Wroc­ław 1990;

J. Bachórz, J.I. Kraszewski, w: Obraz literatury polskiej, seria 3, t. 3, Warszawa 1992;

T. Budrewicz, Poglądy Kraszewskiego na styl, w: Nad twórczością Józefa Ignacego Kraszewskie­go. Studia, red. H. Bursztyńska, Kraków 1993;

J. Orłowski, Kraszewski jako krytyk literatury ro­syjskiej, w: J.I. Kraszewski. Twórczość i recepcja, red. L. Ludorowski, Lublin 1995;

Kraszewski – pi­sarz współczesny, red. E. Ihnatowicz, Warszawa 1996;

A. Witkowska, Krytyka literacka okresu międzypowstaniowego, w: A. Witkowska, R. Przybylski, Romantyzm, Warszawa 1997;

W. Wasyłenko, J.I. Kraszewski – zapomniane, nieznane. (Ukraińskie materiały źródłowe), Warszawa 1999;

M. Rudkowska, Kraszewski wobec Rosji. Próby komparatystyczne, Warszawa 2009;

W. Hamerski, Ironia romantyczna we wczesnej twórczości Józefa Ignacego Kraszewskiego, „Wiek XIX. Rocznik Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza” 2012, R. 5 (47);

M. Strzyżewski, Kraszew­ski jako krytyk literacki (uwagi o stanie badań – wstępne rozpoznania – postulaty), w: Kraszewski. Poeta i światy, red. T. Budrewicz, E. Ihnatowicz, E. Owczarz, Toruń 2012;

T. Budrewicz, O Kra­szewskim. Studia, Kraków 2013;

M. Rudkowska, Alegoria i namiętności. Kartka z dziejów kryty­ki literackiej w XIX wieku, „Prace Filologiczne. Literaturoznawstwo” 2016, t. 6 (9);

J. Kowal, Józe­fa Ignacego Kraszewskiego krytyczny ogląd „Literatury w Wilnie w początku XIX wieku”, „Rocznik Lituanistyczny” 2019, t. 4.