27. Lamentacja

Przy pierwszej lekturze tego tekstu szczególną uwagę zwraca jego wyrazisty rytm. Mamy wrażenie, że poeta chce przykuć naszą uwagę powtórzeniami, wyliczeniami i wreszcie rymem. Krótkie trzywersowe zwrotki nie powtarzają znanego schematu tercyny. Pierwsze pięć strof, kończących się wyraźną kadencją, można określić mianem zamkniętych. Inaczej rzecz ma się ze strofami szóstą i siódmą. Mają one antykadencyjne zawieszenie w ostatniej klauzuli. Między ostatnimi dwiema zwrotkami pojawia się również przerzutnia, a cały tekst zamyka modlitewne: „Amen”. Te ustalenia mogą być pewną wskazówką przy określaniu zasady kompozycyjnej wiersza. Pierwszych pięć strof to skarga – lament nad sobą, własnym losem, samotnością, przemijaniem. Zwrotka szósta stanowi pełne dramatyzmu i rozpaczy zamknięcie owej skargi, wyraz zwątpienia w sens modlitwy, a „wieczne nieświętowanie” może oznaczać brak nadziei na zbawienie. Ten nastrój zostaje przełamany dopiero w ostatnim zdaniu wiersza: „Chyba że… Zmartwychwstanie – / Za łaską Twoją, Panie”. Poeta wprowadził tu wielokropek, który buduje napięcie; jest też sygnałem jakiegoś niezwykłego skupienia, momentu ciszy, gdy w niemal mistyczny sposób podmiot odnajduje nadzieję w Bogu. Końcowa apostrofa jest wyrazem jego ufności w Boże miłosierdzie. Ostatecznym potwierdzeniem stanie się modlitewna formuła „Amen” – ‘niech się stanie’, ‘niech tak będzie”. Zatem wielokropek – pauza – stanowi swoisty punkt zwrotny dla całej wypowiedzi lirycznej. Paradoksalnie to, co „niewypowiedziane”, staje się momentem kulminacyjnym wiersza, a jednocześnie zmienia zupełnie perspektywę interpretacji.

Strona: 123456