
27. Lamentacja
Czemu służyć ma tak rozbudowana warstwa foniczna utworu? Składają się na nią przede wszystkim różnego rodzaju rymy. W każdej ze zwrotek pojawiają się rymy zewnętrzne, żeńskie, dokładne. Poeta zastosował monorym,czyli tym samym rymem powiązał wszystkie wersowe klauzule w kolejnych strofach, przy czym w dwóch ostatnich mamy te same rymowe końcówki. Ponadto rytm został dodatkowo wzmocniony układem zestrojów akcentowych, wskazujących na nieregularny wiersz toniczny – trójzestrojowiec. W pierwszych pięciu zwrotkach mamy też uzgodnienia składni i budowy wersyfikacyjnej. Koniec wersu to jednocześnie zakończenie grupy składniowej – równoważnika zdania. Poeta wykorzystuje tu również paralelizm składniowy. Nadaje to rytmice wiersza dużą wyrazistość, ale jest też źródłem pewnej monotonii, wpisującej się w nastrój lamentu. Pojawiające się w pierwszej i szóstej zwrotce anafory jeszcze wzmacniają ten ton. Atmosferę smutku podkreślają także: użyta w drugiej zwrotce instrumentacja głoskowa („liść uschnięty”) i onomatopeja („szeleści”). Dwie pierwsze zwrotki to niemal wiersz-płacz. Ten ton zostaje przełamany w zwrotce trzeciej – przez użycie subtelnej ironii. Otóż powodem zwątpienia w istnienie rzeczywistości nadprzyrodzonej staje się – paradoksalnie – ciało, będące schronieniem dla duszy:
Gra słów („W wątpiach żarzące zwątpienie”) zestawiona z gorzką uwagą na temat znikomej atrakcyjności ciała („Już w żadnej dla innych cenie”) jest sygnałem dystansu podmiotu do formuły lamentacyjnej. W trzeciej i czwartej zwrotce, dzięki wtrąceniom i zmianie szyku w zdaniu, zmienia się także rytm w wierszu. Następnie, mimo że w zwrotce piątej wraca poeta do schematu ze zwrotki pierwszej, wypowiedź nabiera bardziej osobistego charakteru. Wyliczenie różnych przejawów samotności, fizycznych i psychicznych udręk ustępuje miejsca bezpośredniemu wyznaniu. Pomiędzy kolejnymi dwiema zwrotkami (szóstą i siódmą) pojawia się podwójna przerzutnia: nie tylko wewnątrz strofy, ale właśnie między strofami – jedyny w tekście przykład rozerwania toku składniowego. Ostatnie zdanie wiersza, w odróżnieniu od stosowanej do tej pory składni współrzędnej, rozpoczyna się od spójnika: „chyba że”, który wprowadza relacje warunkowe. Wielokropek jest znakiem pauzy, zawieszenia, napięcia uwagi. Zdanie zamyka się apostrofą, zwrotem do Boga – monolog-wyznanie staje się modlitwą. Zmiana rytmu sygnalizuje stopniowe „odsłanianie się” osoby mówiącej w wierszu.