Łobeski Felicjan
Magdalena Rudkowska

Łobeski Felicjan
Magdalena Rudkowska

Publicysta, literat, malarz. Kryptonimy: F.; F.Ł.

Informacje biograficzne. Felicjan Antoni Łobeski urodził się 2 VII 1815 w Nowym Wiśniczu jako syn Jakuba Łobeskiego h. Korab i Krystyny z Wrońskich (miał rodzeństwo: Waleriana, ur. 1808, Antoniego i Emilię, ur. i zm. 1810, Romualda Jana Wincentego, ur. 1820). Ukończył gimnazjum w Nowym Sączu. Studiował filozofię na Uniwersytecie we Lwowie; uczył się rysunku i malarstwa u Wojciecha Stattlera w krakowskim Instytucie Technicznym (w 1835 r. brał udział w wystawie studenckiej). Obracał się w gronie takich poetów, jak Edmund Wasilewski, Franciszek Żygliński, Gustaw Ehrenberg. W 1840 r. został skazany w procesie politycznym i spędził kilka lat w więzieniu w Spielbergu. Dzięki wsparciu finansowemu Wincentego Pola wyjechał do Wiednia i studiował na tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych. W 1846 r. z powodu uwięzienia Pola musiał utrzymywać się sam, głodował, miał jedną parę butów na spółkę ze współtowarzyszem niedoli (K. Rogawskim), udało mu się wytrwać w tej nędzy rok. Wtedy też zdał sobie sprawę, że nie jest dostatecznie utalentowany, żeby wykonywać zawód malarza. Jak wspomina, planował śmierć głodową. Uratowały go pieniądze za wydany dzięki staraniom Pola tom Poezji (1845). W poczuciu klęski i z początkami gruźlicy wrócił do Lwowa. Na zlecenie Gwalberta Pawlikowskiego malował obrazy dla kościoła w Medyce. W 1848 r. zajął się twórczością ulotną, pisaniem odezw. Z inicjatywy księcia Jerzego Lubomirskiego dostał posadę konserwatora w Ossolineum, jednak wskutek zmiany sytuacji politycznej otrzymał zaledwie stanowisko zastępcy skryptora z niewielką pensją. Od 1851 r. pracował jako urzędnik w Ossolineum. W latach 50. był już ciężko chory na gruźlicę, ale gdy tylko znajdował siły, wędrował po świątyniach Lwowa oraz innych miast i miasteczek wschodniej Galicji, aby opisywać przechowywane w nich zabytki, zwłaszcza malowidła i posągi (Opis obrazów znajdujących się w kościołach miasta Lwowa, dod. tyg. „Gazety Lwowskiej” 1852–1855). By przeżyć i móc się leczyć, imał się różnych zajęć, w tym rezydenta kamienicy i sekretarza Kaliksta Ponińskiego. W l. 1853–1854 kierował redakcją „Dziennika Literackiego”. Po roku zrezygnował, przytłoczony nadmiarem obowiązków i odpowiedzialności. Następnie zajął się projektem opisu kościołów lwowskich. Pisał o sztuce do „Gazety Lwowskiej” i „Rozmaitości”. Powrócił też do poezji, tłumaczył Ifigenię Johanna Wolfganga Goethego. Popełnił samobójstwo 19 VI 1859 we Lwowie. Pogrzeb odbył się 21 czerwca w szpitalnej kostnicy. Jego śmierć wspomniał Cyprian Norwid w wierszu Do Walentego Pomiana: „Dziennik donosi: »Ten się struł, zabił się owy – / Pracował w Ossolińskich Księgozbiorze sporo, / Zbyt czuwał – konstytucję nie dość krzepił chorą…«”.

Działalność krytyczna. Łobeski poświęcił kilka wypowiedzi krytycznych ówczesnej sytuacji literackiej. W artykule Pogląd na dziennikarstwo w Galicji od r. 1816 do r. 1848 („Dziennik Literacki” 1853, nr 14) zwracał uwagę na specyfikę lwowskiego romantyzmu (ruch umysłowy wokół pism „Ziewonia” i „Haliczanin”): „Była to właśnie pora, w której miały dojrzeć owoce założonego u nas uniwersytetu i tak jego, jako też całego krajowych szkół urządzenia. Gruntowniejsze i powszechniejsze nauki i obznajmienie się przez nie bliżej z europejską literaturą, a mianowicie też z literaturą i choć po części filozofią niemiecką, nie mogły pozostać bez wpływu na nasze krajowe piśmiennictwo”. W artykule Kilka słów o szkole historycznej, o Korzeniowskim i o Kraszewskim („Dziennik Literacki” 1858, nr 119–120) nakreślił z kolei warianty rozwojowe literatury międzypowstaniowej osadzonej mocno w teraźniejszości, codzienności, będącej przeciwwagą dla romantycznego umiłowania historii i przeszłości: „Dlatego także Korzeniowski maluje po większej części pojedyncze zwyczajne charaktery, osoby, które co dzień na ulicy wiedzieć się dadzą, gdy przeciwnie Kraszewski chce zmierzyć i zbadać całą głębię naszych stosunków i przedstawia nam bohaterów, więcej zagadkowych wprawdzie, ale też za to nie tak zwyczajnych” (tamże). Łobeski nie był aktywnym krytykiem, ale pozostawił po sobie kilka sformułowań wartych zapisania na kartach historii polskiej krytyki literackiej.

Bibliografia

PSB, t. 18

Źródła:

Pogląd na dziennikarstwo w Galicji od r. 1816 do r. 1848, „Dziennik Literacki” 1853, nr 14;

Uwagi nad projektem Stowarzyszenia Miłośników Sztuk Pięknych, odb. Lwów 1853;

Kilka słów o szkole historycznej, o Korzeniowskim i o Kraszewskim, „Dziennik Literacki” 1858, nr 119–120.

 

Opracowania:

AZD [W. Łoziński], Felicjan Łobeski, „Czytelnia dla Młodzieży” 1860, nr 16–21, przedr. w: Pisma pomniejsze. (Z życiorysem autora), Lwów 1865;

J. Szczerbiński, Środowisko dziennikarzy lwowskich 1831–1863. Narodziny zawodu, „Kwartalnik Historii Prasy Polskiej” 1985–1986, nr 2.