„Łóżko”
DRAB I
A licho wie! Ja nic nie wiem, panie. Ja nic nie widziałem, ale pan Casso, ten z administracji, jak robi remanenty na Nowy Rok, to czasami przykleja, żeby nie zginęła.
DRAB III
Widać taki u niego kancelaryjny zwyczaj.
MESJE ROLAS
Panowie! Wierzę w waszą siłę! Nigdy jeden nie jest w stanie unieść tego co społeczność! A my, tutaj, w tym hotelu tworzymy pewną społeczność i jak tylko naprężymy wspólnie nasze mięśnie…
DRAB II (do Draba III)
Co on chce naprężać?
DRAB III
Mięśnie!
MESJE ROLAS
Nie gadać tam w szeregach! Gdy naprężymy nasze mięśnie, to pod moim przewodem…
Rolas zaczyna przemierzać scenę szybkim krokiem, pełen zdenerwowania i uniesienia, gestykulując, jakby coś do siebie mówił.
DRAB III (do Draba II)
Ma rację. Widziałem, jak podnosili faceta na ołówku. Przyjechał kiedyś taki do naszej klasy i kazał się podnosić! Wetknęli mu ołówek pod stopy, a on kazał nam tylko wciągać powietrze. Mediak czy co?!
DRAB I
No, to siup?
DRAB II
No, siup!
Plują w dłonie, ciągną kapę i zrywają ją.
Nagły wrzask kogoś: Aaaaaaaa.
DRAB I (przerażony)
Aaaa. Mamusiczku!
HRABIA
Aaaaaa! – puść!
Ukazuje się postać leżącego pod kapą Hrabiego. Stara się on otulić nagie ciało trzymanym kurczowo rogiem kapy. Siada na łóżku.
WSZYSCY (zdziwieni)
Pan hrabia?!!