„Łóżko”
DRAB III (piórkiem otrzepując Cesarza z kurzu)
Jakby drygnął!
HRABIA
Przyśniło się panu. Mówiłem, żeby mu pod nosem… ostrożnie. Za życia miał łaskotki. Nie, nie mogę patrzyć. Aż mnie samego skręca. Zostaw go pan.
DRAB I
Znów jakby drygnął!…
HRABIA
Szczęście, że cesarz tego już nie słyszy. …„Drygnął” to możesz pan mówić do folwarku. To krowa „dryga”, a cesarz może co najwyżej mieć „pośmiertny dreszcz rozkoszy”. Nie bądź pan taki wulgaryzator.
DRAB III
Pulweryzator? To chyba coś od fryzjera.
HRABIA
Wulgaryzator, czyli taki… natryskiwacz chamstwa.
DRAB I (wskazując na Cesarza)
O! Znów miał „pośmiertny dreszcz rozkoszy”! Noga mu poszła.
HRABIA
Trzeba będzie cesarza otrzepać, ogolić, wsadzić w trumnę i wysłać.
MESJE ROLAS
Cóż to da, teraz kiedy cesarstwo runęło i tam, skąd on pochodzi, nastała już republika?
DRAB II (kręcąc głową)
Trzeba będzie.
DRAB I
Zdejm mu pan tylko buty, to go siupniemy. Nie może przecież trup zajmować hotelowego łóżka!
Drab III zdejmuje Cesarzowi buty i piórami otrzepuje mu pięty.
CESARZ (nieruchomo leżąc)
Hi, hi, hi, hi, uj, uj, puść… bo pęknę! (wierzga nogami)
HRABIA (zaskoczony)
Jego Cesarska Mość żyje?
CESARZ
Hi, hi, hi, bo pęknę! Czemu mam nie żyć, uj, hi, hi, hi. (wierzga nogami)
HRABIA (podnosząc się z klęczek)
Jego Cesarska mość raczy sobie przypominać mnie? Hrabia Felix! Razem polowaliśmy na meduzy.
Wszyscy podnoszą się z klęczek.
CESARZ
Czemu mam nie żyć? Dobrze zjadło się wczoraj, wygraliśmy bitwę pod Picos, a dzisiaj przyjmuję hołd Józefa von Bliskitz. Cholerny Józio dostał od nas w skórę. Czemu mam więc umierać?