„Łóżko”
RYCERZ (pytająco milczy)
MESJE ROLAS (wyjaśniając)
Jak dobrze się pan będzie sprawował, to oddamy pana do muzeum.
RYCERZ
I co tam, w tym waszym „muzeum”?
DRAB III
Będzie pan stać.
RYCERZ
Z popielniczką?
MESJE ROLAS
Nie. Tam już bez popielniczki. W gablocie.
RYCERZ
A więc tu z popielniczką, a tam bez. Tu będą karmić, a tam?
DRAB III
Nie.
RYCERZ
No to wybieram hotel. Ale tak mówiąc między nami Polakami, to z tym budzeniem to skandal.
MESJE ROLAS
Panie, są ważniejsze rzeczy na głowie. Na przykład to łóżko.
RYCERZ
Łóżko?
DRAB III
No tak, trzeba to łóżko pościelić, bo może jakiś gość się tu zabłąka.
RYCERZ (wolno)
Tak… Rozumiem pana. No to do roboty. A co z mieczem?
MESJE ROLAS (uśmiechając się)
Mieczem możesz pan trzepać pościel. A potem lulu, czyli spać.
RYCERZ
A madame Kristina? Mam ją tak łatwo zapomnieć?
MESJE ROLAS
Daj jej pan spokój. Na pewno już dawno w piekle.
RYCERZ
Aha. (zaczyna trzepać pościel)
Wszyscy pozostali zaczynają robić porządki, poprawiają krzesła. Czynią to pod nadzorem Mesje Rolasa.