„Łóżko”

DRAB I

Pewnikiem miała tam ryby…

DRAB II

Nie. Baba miała reumatyzm, ale w stawach. Wysławiać się nie umiała.

DRAB III

E tam! Bujda! U nas to jeden gospodarz pokrył stodołę podaniami, które pisał do województwa.

DRAB I

A gont? Gontem… nie mógł pokryć?

DRAB III

Widać nie. Ale masę odpowiedniej korespondencji w tej sprawie otrzymywał.

DRAB I

Ot, czasy!

MESJE ROLAS (do stojących przy łóżku)

No to może panowie wezmą się za to łóżko? Niedługo inspekcja przyjeżdża. (wskazuje na Drabów) Drabowie się już przebrali i świecą galonami. Należał im się ten awans. Tyle lat pracy bez hotelowych gości.

DRABOWIE (uśmiechając się, trącając się łokciami i podciągając spodnie)

Właśnie! Hi, hi, hi!

HRABIA (wskazuje na łóżko)

No to siup? Tak bez niczego? (wzdycha)

Żeby choć były jakieś meduzy.

CESARZ

Przestań pan wreszcie wspominać historię mojej małżonki. Wówczas chodziło tylko o żart. Inaczej bym nigdy na to nie pozwolił.

RYCERZ (do Cesarza i Hrabiego)

No to co? Może siupniemy? Ach, żeby ten mój upadek widziała piękna Andromeda! Nigdy bym sobie nie przebaczył, a ona z wieży by skoczyła.

HRABIA

Ze spadochronem?

RYCERZ (obrażony)

Wówczas nie było, mój panie, spadochronów…

CESARZ

Właśnie.

DRAB II (do Cesarza)

No to ruszaj się, cesarzu!

DRAB I (do Hrabiego)

Szybciej, panie hrabio!

DRAB III (do Rycerza)

Ty, pancernik! Może ci pomóc?

RYCERZ (do Draba III)

Nie tykać mnie! Lepiej wbij sztylet w moją pierś!

DRAB III (groźnie podnosi się)

DRAB II (do Draba III)

Szkoda sztyletu! Wal go pan bykiem.

RYCERZ

Bykiem rycerza?! (rozgoryczony) Moi panowie! Nie upadłem tak nisko, by być waszym torreadorem. Wolę już podnieść to prześcieradło.

MESJE ROLAS

No to na co czekamy!?

RYCERZ (mściwie, do Draba III)

Popamiętasz ty mnie, pachołku!

(odwraca się w stronę łóżka) No to hej siup! Cesarz z racji stanowiska ma pierwszeństwo.

CESARZ (do Rycerza, kłaniając się)

…Dziękuję panu…

RYCERZ (do Hrabiego)

…A potem pan hrabia…

HRABIA (do Rycerza)

…Merci…

MESJE ROLAS

Wolałbym, abyście to robili razem jako hotelowa służba. No, ale jeżeli wasze stanowiska wam nie pozwalają…

CESARZ (do Rolasa)

Ot, co! Właśnie!

MESJE ROLAS

No to proszę pojedynczo. (siada i zapala cygaro)