„Łóżko”
DYREKTOR ROLAS
Nie. Tak brać go i do worka.
Można za brodę.
STARZEC
Stójcie! Zaklinam was na nogę mamuta! Jeszcze nikt mnie nie dotknął tak do żywego jak wy! Pozwolę się zabrać tylko milicji i to oficerowi! A tak, nigdy!
Drabowie zatrzymują się.
Odmawiacie mi kropel na serce!? Zmuszacie mnie do pracy! Jakaś tam Kristina mnie nie obudziła i wywróciła historię?! Zarządzam strajk głodowy! Włażę z powrotem do łóżka!
DYREKTOR ROLAS
Tylko nie do łóżka, bo ma przyjechać inspektor i trzeba zmienić pościel. (do Drabów) Bierzcie go, kanalie.
STARZEC
A właśnie, że wejdę do łóżka i już! A sztuczną szczękę może pan sam połknąć! Ohyda!
Starzec kategorycznie wskakuje do łóżka.
Rozlega się tumult, rwetes, łóżko się zapada.
Przerażony Cesarz rzuca się do kontaktu i gasi światło. W ciemności słychać bieganinę. I krzyki: „Puść! Na głowę mamuta, puść!” (Noe), „To zgól ją pan!!” (Drab II), „W basztę go!” (Rycerz), „Naprzód, za ojczyznę!” (Cesarz), „Ojej, moja broda!” (Noe), „Puść, bo mam łaskotki!” (Drab II), „Mordują!” (Drab III), „Ja meduzy wpuszczałem, proszę państwa! (Hrabia), „Mówiłem, że dym szedł w Srokowie! Aj!” (Drab III).
DYREKTOR ROLAS (w ciemności, spokojnym, rzeczowym głosem)
…Zapalić światło!!
Gwar na scenie ustaje. Zapala się światło. Z lewej strony sceny, drżąc, stoją pod ścianą Cesarz, Hrabia i Rycerz. Starzec leży pod stołem, zaplątany we własną brodę. Część brody oplątała się wokół nogi od stołu.
Drabowie pod ścianą, z prawej. Rolas przy rampie, tyłem do widowni, a twarzą w stronę łóżka. W jego ręku rewolwer. Przy zrujnowanym łóżku trzy nowe postacie: Adam, Ewa i Stolarz.
Adam i Ewa w kostiumach cielistych pozorujących nagość. Listek figowy lub jedlina.
Stolarz – współczesny.