Lutomski Bolesław
Maciej Gloger

Lutomski Bolesław
Maciej Gloger

Dziennikarz, polityk, działacz narodowy i społeczny. Pseudonimy i kryptonimy: B.L.; B. Lut.; F. Lutomir Bolesławicki; Michał Gopło; Modestus; Stanisław Troska; Stosław Troska; Z.Z.Z. 

Informacje biograficzne. Urodził się 25 XI 1861 we wsi Piekart jako syn Ignacego, dzierżawcy, i Julii z Komorowskich. Wychowywał się w patriotycznym duchu rodzinnych tradycji we Wrzącej pod Turkiem. Progimnazjum klasyczne w Kaliszu ukończył w 1879 r. W tym samym roku wstąpił do szkoły dramatycznej Emiliana Derynga w Warszawie, którą szybko opuścił i powrócił do Wrzącej, gdzie gospodarował. W 1883 r. rozpoczął współpracę z „Kurierem Codziennym”, do którego nadsyłał cyklicznie korespondencje ze wsi pt. Spod Turka. W l. 1885–1888 studiował dorywczo we Wrocławiu. W 1886 r. nawiązał współpracę z lokalnym czasopismem „Kaliszanin”, w którym publikował artykuły teatralne, estetyczne i społeczne. W l. 1889–1890 współpracował z pozytywistycznym „Przeglądem Tygodniowym”. Drukował także w „Kurierze Codziennym”, „Kurierze Warszawskim”, „Tygodniku Ilustrowanym”, „Ateneum”, „Tygodniku Powszechnym”, „Kraju”. Bardziej sporadycznie publikował w „Echu Muzycznym i Teatralnym” oraz „Niwie”. Od 1903 r. pisał stałe recenzje teatralne w „Gońcu Porannym i Wieczornym”. Drukował też w czasopismach galicyjskich: „Ilustracja Polska”, „Nowa Reforma”, „Przegląd Narodowy”, „Świat Słowiański”, „Życie”, „Przegląd Wszechpolski”, „Tygodnik Słowa Polskiego”, „Wiek Nowy”. Jego publikacje pojawiały się również w czasopismach emigracyjnych wydawanych w USA („Zgoda”, „Dziennik Chicagowski”). Tematyka tych publikacji była dość szeroka, dotyczyła teatru, literatury, spraw społecznych, a zwłaszcza politycznych. Tym ostatnim zagadnieniom poświęcił też książki: Wobec wznowienia kwestii polskiej (1899), Refleksje warszawskie na tle wojny rosyjsko-japońskiej (1904), Polska i Rosja w przemianie (1906). Około 1904 r. Lutomski przystąpił do Ligi Narodowej i został członkiem tzw. inteligentnej dziesiątki – zespołu ukierunkowanego na pracę ideową nad wyższymi warstwami społecznymi i tworzenie inteligencji. W 1905 r. został członkiem Stronnictwa Demokracji Narodowej (SDN) i wszedł w skład zarządu głównego. Rozpoczął wtedy współpracę z prasą narodową: „Gońcem”, „Gazetą Polską”, „Gazetą Warszawską”. W najbardziej naukowym czasopiśmie stronnictwa, jakim był „Przegląd Narodowy”, umieścił wnikliwą charakterystykę postaci Jana Ludwika Popławskiego. W 1905 r. organizował strajk szkolny. W czerwcu 1911 r. po ogłoszeniu przez stronnictwo likwidacji strajku wystąpił z Narodowej Demokracji i stworzył nową grupę polityczną „Secesja”. Wtedy ukształtował się jego krytyczny stosunek do Romana Dmowskiego. W czasie I wojny światowej był zwolennikiem orientacji austro-niemieckiej. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wycofał się z życia politycznego i zajął się dziennikarstwem. W l. 1921–1925 pracował w wydziale polityczno-prasowym Prezydium Rady Ministrów. W dwudziestoleciu międzywojennym współpracował z następującymi periodykami: „Kurier Warszawski”, „Polska”, „Świat”, „Tygodnik Polski”, „Głos Wołyński”, „Gazeta Lwowska”, „Słowo”, „Dziennik Poznański”, „Dzień Polski”, „Wiek Nowy”, „Rzeczypospolita”, „Ster”, „Echo Warszawskie”, „Epoka”, „ABC”. Często podejmował w owym czasie sprawy literackie (pisząc m.in. o A. Mickiewiczu, T.T. Jeżu, M. Zdziechowskim, S. Żeromskim, W.S. Reymoncie). Opracował też biografię i wstęp do pism Melanii Parczewskiej – wybitnej przedstawicielki narodowej pracy organicznej w Kaliszu. W okresie międzywojennym udzielał się także w Zarządzie Komitetu Warszawskiej Kasy Przezorności i Pomocy dla Literatów i Dziennikarzy oraz należał do Towarzystwa Literatów i Dziennikarzy. Zmarł 17 X 1944 w Milanówku.

Pod wpływem Taine’a. Bolesław Lutomski jako krytyk literacki kształtował swój warsztat pod wpływem tendencji pozytywistycznych. Przez długie lata pozostawał konsekwentnym wyznawcą myśli estetycznej Hippolyte’a Taine’a, którą uznawał wprost za genialną, a w swych ocenach stawał po stronie realizmu psychologicznego i socjologicznego, zasady prawdopodobieństwa i metody indukcyjnej. W 1889 r. podkreślał: „Krytyk literacki, który by ignorował teorie Taine’a, byłby podobnym do fizyka zapominającego o Newtonie” (Psychologia w powieści, „Tygodnik Powszechny” 1889, nr 3). Bardzo cenił także działalność krytycznoliteracką takich taine’istów, jak Piotr Chmielowski i Włodzimierz Spasowicz. W jednym z pierwszych swoich większych szkiców krytycznoliterackich, dotyczącym twórczości dramatopisarza i powieściopisarza Aleksandra Mańkowskiego, docenił w jego twórczości konsekwentną zasadę „obserwacji faktów” jako podstawę kompozycji oraz metodę indukcyjną jako źródło prawdopodobieństwa psychologicznego (Aplikanci literatury dramatycznej: Aleksander Mańkowski, „Przegląd Tygodniowy” 1889, nr 1).

Socjologia literatury. Stopniowo jego liczne rozprawy publikowane w prasie od początku lat 90. XIX w. zaczęły tematycznie orientować się w stronę socjologii literackiej i próbowały diagnozować od tej strony genezę nowych, składających się na modernizm zjawisk literacko-społecznych, takich jak dekadentyzm, pesymizm wieku, neuroza i nerwowość społeczna rzutująca na wzrost czynnika psychologicznego w powieści, wpływ kobiety jako odbiorcy literatury na kształtowanie się gatunków i gustów literackich (np. Kobiety i autorowie, „Echo Muzyczne i Teatralne” 1892, nr 27). Trafnie eksponował wpływ tendencji pozytywistycznych i analitycznych oraz materializmu i naturalizmu na zachodzące zmiany artystyczne i światopoglądowe prowadzące do kryzysu wartości, nerwowości i poczucia schyłkowości, co owocowało także upsychologicznieniem powieści i dramatu. Obszernie i ciekawie scharakteryzował nowoczesne tendencje psychologiczno-naturalistyczne w dramacie skandynawskim prezentowane przez Henrika Ibsena i Augusta Strindberga, co starał się również wyjaśniać zgodnie z doktryną Taine’a, czynnikami środowiskowymi i geograficznymi (Konwencjonalizm i reforma skandynawska, „Echo Muzyczne i Teatralne” 1892, nr 39). Niektóre z jego rozpraw o bardziej socjologicznej tematyce odznaczały się często ogólnikowością, nieokreślonością i dyletantyzmem, świadcząc, że pewne jego publikacje były wymuszone i tworzone głównie dla zarobku (Dusze i umysły. (Studium psychologiczne), „Niwa” 1894, nr 1–4). Niemniej w krótszych ujęciach oraz krytykach poświęconych konkretnym dziełom lub autorom Lutomski potrafił dobrze definiować i rozpoznawać najnowsze zjawiska literackie i estetyczne. Dekadentyzm np. określał jako odmianę newrozy i „cechę organizacji wykwintnych i szlachetnych, wrażliwych na rozkosze”, mogącą prowadzić do wartościowych osiągnięć artystycznych (Dekadenci, „Tygodnik Powszechny” 1889, nr 2). Do wybitniejszych osiągnięć Lutomskiego z tego czasu należy przeprowadzona na szerokim tle rozważań socjologicznych i estetycznych charakterystyka poezji Antoniego Langego, który – jak pisał – „należy zupełnie […] do współczesnej, wrażliwej, ale i zatrutej cywilizacji” (Antoni Lange i jego poezje, „Ateneum” 1896, t. 2, z. 3).

Psychologizm i naturalizm. Krytyk bardzo doceniał zwrot do psychologii w powieści, dramacie i krytyce, który dokonał się – jak dowodził – głównie za sprawą Paula Bourgeta oraz pisarzy, takich jak Stendhal, Émile Zola, Gustave Flaubert, Alphonse Daudet, Fiodor Dostojewski oraz Iwan Turgieniew. Podkreślał, że „wielka świadomość psychologicznych stanów duszy ludzkiej, ta głęboka i dokładna obserwacja funkcji mózgu, serca i nerwów, pozostaną zaszczytnym pomnikiem wobec przyszłości” (Psychologia w powieści, „Tygodnik Powszechny” 1889, nr 3). Naturalizm traktował bardziej jako estetycznego sojusznika sprzyjającego takim psychologicznie pogłębionym ujęciom. W studium tym zarazem konstatował brak psychologicznych tendencji w polskiej literaturze, co tłumaczył rasowymi cechami Słowian, którzy mają wrodzoną skłonność do idealizacji i entuzjazmu, a to nie sprzyja obiektywizmowi. Dar analizy psychologicznej dostrzegał jedynie w twórczości Stanisława hr. Rzewuskiego i w drukowanej wtedy w odcinkach Lalce Bolesława Prusa, co niebawem zaowocowało obszerną recenzją tej powieści.

Właśnie to mało znane studium powieści Prusa można uznać za najwybitniejsze osiągnięcie krytycznoliterackie Lutomskiego z tego okresu („Lalka”, powieść Bolesława Prusa, „Tygodnik Powszechny” 1890, nr 12–14). Przede wszystkim krytyk dobrze wpisał postać Wokulskiego w pełne sprzeczności tło epoki przejściowej. W Wokulskim, podkreślał, „wypowiada się cała bolesna świadomość nicości i niemocy syna naszego wieku” oraz przedstawiciel rasy, która „stworzyła skrajny materializm, a z drugiej strony teozofię i spirytyzm” (tamże, nr 13). Nadawał kreacji Prusa znaczenie uniwersalne, pisząc: „Bohater Prusa ma właśnie w sobie dużo z krwi Hamletów, Faustów i Werterów. Myśli według Darwina i Spencera, lecz marzy według tamtych” (tamże, nr 14). Uznawał więc Wokulskiego za postać pełną sprzeczności, stojącą na pograniczu psychologicznego prawdopodobieństwa: „W istocie prawda duchowa i prawda artystyczna wystawione zostały na ciężkie próby, z których wyszły dzięki talentowi autora” (tamże). Jak wielu recenzentów wnosił zastrzeżenia do kompozycji powieści, ale zarazem jako jedyny dostrzegał oryginalną cechę talentu powieściowego Prusa: aforystyczność. Zauważał, że „charakterystyki w niej [powieści] trafne, często świetne, ale rzucane aforystycznie, nie posiadają jednolitości i nieugiętej konsekwencji”. Konstatował więc: „Prus jest aforystykiem, to zapalającym się, to stygnącym. […] Stąd pochodzą nierówności oraz mniejsza lub większa wartość tych lub owych ustępów” (tamże). Ubolewając zatem nieco nad kompozycją oraz nad tym, że Prus jest jednak bardziej filozofem i socjologiem niż psychologiem, uznawał Lalkę za powieść niezwykle doniosłą: „Jako powieść nie jest doskonałością. Rwie się, plącze, powtarza. Ale to synteza społeczna, […] to głębokie wniknięcie w filozoficzną i społeczną stronę życia i przyrody” (tamże).

Pozytywizm narodowy. W swoich zainteresowaniach estetycznych, socjologicznych i politycznych, które zaczynał traktować coraz bardziej komplementarnie, Lutomski ewoluował w kierunku narodowym, co znamionowały już publikacje w krakowskim „Życiu” (np. Z psychologii narodowej, „Życie” 1897, nr 4). W 1900 r. napisał obszerny szkic jubileuszowy o twórczości Sienkiewicza, w którym scharakteryzował z perspektywy demokratycznej, a więc w sposób dość zdystansowany, właściwości pisarstwa autora Trylogii. W jego postawie dostrzegł pierwiastki zachowawcze oraz braki intelektualne i ideowe, twierdził, że pisarz swój umysł „godzi z konwencjonalizmem epoki” (Henryk Sienkiewicz. (Kilka rysów charakterystyki), „Gazeta Polska” 1900, nr 294). Tak jak wielu postępowych demokratów, krytycznie potraktował zwłaszcza Rodzinę Połanieckich, w której Sienkiewicz – jak to ujmował – „składa hołd filisterskim ideałom społeczeństwa” (tamże). Jako publicysta o sympatiach słowianofilskich w Krzyżakach dostrzegł z kolei aktualność problematyki i trafność charakterystyki moralności niemieckiej.

Wraz z innymi przedstawicielami pokolenia dostrzegł w ideologii nacjonalistycznej remedium na pesymizm i rozkład życia społecznego. Stawał się tak reprezentantem nurtu, który można określić mianem pozytywizmu narodowego, próbującego godzić idealistyczne motywacje płynące z literatury romantycznej i modernistycznej z politycznym pragmatyzmem i realizmem o rodowodzie pozytywistyczno-organicznikowskim. Charakterystykę tej postawy ideowej można odnaleźć w szkicu jubileuszowym Dwudziestolecie Jana Popławskiego („Przegląd Narodowy” 1908, nr 2). Artykuł ten to jeden z manifestów pozytywizmu narodowego. Głównego bohatera swego obszernego szkicu traktował jako inicjatora i najwyższe uosobienie nowego kierunku duchowo-politycznego. Lutomski dowodził, że w reakcji na tendencje materialistyczne i rozkładowe w polskim społeczeństwie doby pozytywizmu wykształciło się ok. 1886 r. pokolenie, którego pojawienie się, znów w duchu metody Taine’a, wyjaśniał momentem historycznym, wpływem koniecznego nastroju czasu: „Popławski […] był w istocie tylko wyrazicielem konieczności historycznej” (tamże). Generacja narodowa przejęła od Popławskiego „odczuwanie, barwę, żywotność, zdrowy demokratyzm i treściwość uczuć, nowoczesne pojmowanie polskości” (tamże). Oprócz głównego bohatera swego studium jako wielkich ojców tego zwrotu w polskiej kulturze wymieniał Sienkiewicza, Stanisława Szczepanowskiego oraz Stanisława Wyspiańskiego, a także Piotra Chmielowskiego [!] (tamże). Już to zestawienie pokazuje, jak bardzo przenikały się w tym kierunku tradycje pozytywistyczne i neoromantyczne. Tę nową syntezę uosabiał zatem Popławski; łączył on harmonijnie tendencje idealistyczne i realistyczne, codzienną, prozaiczną pracę dziennikarską z wzniosłymi motywacjami i inspiracjami romantycznymi. Działacz miał „silny rozsądek praktyczny, zdolny ocenić ziszczalność zadania” oraz „imaginację lotną i cieplną, która potrafi zapalać” (tamże). Poszedł zatem jak całe pokolenie drogą „twardej i niebezpiecznej pracy”. Lutomski podkreślał też wagę literatury i krytyki literackiej w budowaniu świadomości ideowej i etycznej oraz podsycaniu działań praktycznych i społecznych: „Pierwiastek śmiertelny z pierwiastkiem nieśmiertelnym wzajemnie muszą się przenikać i uzupełniać. Poeta zasilać musi myśliciela, myśliciel – działacza i odwrotnie” (tamże). Takie właściwości literatury dostrzegał już wcześniej w dorobku pisarzy pozytywistycznych, zwłaszcza u Elizy Orzeszkowej i Sienkiewicza. W Popławskim fascynuje Lutomskiego nie tyle jego praktycyzm i pracowitość, ile połączenie tych cech z poetycką duszą i zainteresowaniami krytycznoliterackimi i literackimi, które niestety wygasły w jego działalności z powodów pragmatycznych. Przemieniły się bowiem w wielki talent publicystyczny i polityczny, który Lutomski postrzegał jako kontynuację tradycji tak wielkich postaci, jak Hugo Kołłątaj i Stanisław Staszic, Maurycy Mochnacki i Adam Mickiewicz, Walerian Kalinka i Józef Szujski, a nawet Dante Alighieri, George Gordon Byron i Johann Wolfgang Goethe. Tu krytyk powoływał się na autorytet Taine’a, który nazwał Dantego i Byrona publicystami, albowiem ci „żyli ściśle politycznymi dążeniami współczesnych, wyprzedzając ich szerokością i przenikliwością widoków” (tamże). Nowe pokolenie wychowane na autorytecie Popławskiego sprawiło, że patriotyzm z „rzutkiego i płomiennego stał się na zewnątrz zimny, wyrachowany i ostrożny”, ale zarazem nabrał nowej dynamiki i zasięgu (tamże; do pokolenia mającego w sobie „cząstkę duszy” Popławskiego autor artykułu wliczał: Z. Balickiego, R. Dmowskiego, T. Grużewskiego, W. Studnickiego, K. Srokowskiego, S. Bukowieckiego, J. Steckiego, A. Czechowskiego, B. Koskowskiego, Z. Wasilewskiego, A. Sadziewicza oraz W. Skarzyńskiego). Po latach w szkicu z 1929 r. wliczył do tego pokolenia także rodzeństwo wybitnych kaliszan Melanię i Alfonsa Parczewskich. Jednocześnie (tak jak u Orzeszkowej) w duchu pozytywistycznego utylitaryzmu zauważył i docenił w działalności pisarskiej Melanii podporządkowanie piękna estetycznego zadaniom społecznym: „Działalność pisarska Parczewskiej szła więc równolegle – z obywatelską na tym samym polu, w tych samych warunkach, pod tym samym kątem widzenia” (Melania Parczewska, 1929). W szkicu tym bardzo pozytywnie wypowiadał się też o dorobku kulturalnym i politycznym środowiska liberałów petersburskich (W. Spasowicz, E. Piltz, I. Baranowski). Tak więc uważając do końca życia, że pozytywizm „konieczny i dobroczynny może w początkach” prowadził do „znieczulenia narodowego” (Początek mojego dziennika, [1944?]), to w praktyce w swojej działalności Lutomski wraz z całym pokoleniem narodowym przejął, rozwinął, ale i zmodyfikował wiele wątków społecznych, estetycznych i ideowych warszawskiego pozytywizmu. Można więc zaliczyć tego dziennikarza i społecznika do grona najbardziej typowych i zasłużonych przedstawicieli tzw. pozytywizmu narodowego i narodowej pracy organicznej.

Bibliografia

NK, t. 14; PSB, t. 18

Źródła:

Aplikanci literatury dramatycznej: Aleksander Mańkowski, „Przegląd Tygodniowy” 1889, nr 1;

Dekadenci, „Tygodnik Powszechny” 1889, nr 2;

Psychologia w powieści, „Tygodnik Powszechny” 1889, nr 3–4;

„Kartki z życia kobiety” przez Esteję, „Przegląd Tygodniowy” 1889, nr 34;

Dawna arystokracja, „Tygodnik Powszechny” 1890, nr 4;

Nowelistyka i krytyka, „Tygodnik Powszechny” 1890, nr 9;

„Lalka”, powieść Bolesława Prusa, „Tygodnik Powszechny” 1890, nr 12–14;

Pesymizm literacki, „Ateneum” 1891, t. 4, z. 2;

Kobiety i autorowie, „Echo Muzyczne i Teatralne” 1892, nr 27;

Konwencjonalizm i reforma skandynawska, „Echo Muzyczne i Teatralne” 1892, nr 39;

Dusze i umysły. (Studium psychologiczne), „Niwa” 1894, nr 1–4;

Antoni Lange i jego poezje, „Ateneum” 1896, t. 2, z. 3;

Z psychologii narodowej, „Życie” 1897, nr 4;

Włodzimierz Spasowicz, „Życie” 1898, nr 10–11;

Wady odziedziczone, w: Prawda. Książka zbiorowa dla uczczenia dwudziestopięcioletniej działalności Aleksandra Świętochowskiego, Lwów 1899;

W galerii postaci Orzeszkowej, „Gazeta Polska” 1900, nr 207–210;

Henryk Sienkiewicz. (Kilka rysów charakterystyki), „Gazeta Polska” 1900, nr 293–294, 296–299;

Dwudziestolecie Jana Popławskiego, „Przegląd Narodowy” 1908, nr 2;

Rozmyślania i wskazówki, „Przegląd Narodowy” 1908, nr 5;

Wzorowa Polka (Melania Parczewska), w: M. Parczewska, O Śląsku i dla Śląska, Warszawa 1922;

Melania Parczewska, w: M. Parczewska, Pisma, t. 1, Wilno 1929;

Marian Zdziechowski w półwiecze zawodu pisarskiego, nadb. „Przeglądu Współczesnego”, Warszawa 1934;

Początek mojego dziennika [1944?], Biblioteka Narodowa, rkps 6432 III.

 

Opracowania:

S. Kozicki, Historia Ligi Narodowej (okres 1887–1907), Londyn 1964, reprint: Krzeszowice 2013;

Pozytywizm narodowy 1886–1918. Antologia publicystyki, wstęp, wybór i oprac. M. Gloger, Warszawa 2017.