Maleszewski Władysław
Publicysta, powieściopisarz, dramaturg i wydawca. Pseudonimy i kryptonimy: B.L.; Bolesław Kopeć; Pół-Taternik; R.B.L.; Red. B.L.; Sąsiad; Sęp; Wł.; Wł.M.
Informacje biograficzne. Władysław Józef Maleszewski urodził się 2 II 1832 we Włocławku jako syn Józefa, ziemianina, absolwenta Uniwersytetu Wileńskiego, i Heleny z Bernatowiczów (v. Bormannów). Kształcił się w Białej Podlaskiej pod kierunkiem przyjaciela rodziny, pedagoga Karola Bajtla. Naukę kontynuował w Warszawie, gdzie ukończył Gimnazjum Realne (Wydział Mechaniczny) i uczestniczył w wykładach profesorów Szkoły Głównej, głównie Józefa Przyborowskiego. Był pracownikiem Komisji Skarbu (Sekcja Techniczna, Wydział Dóbr i Lasów Rządowych). Poślubił Zofię z Kropiwnickich i po likwidacji Komisji przeniósł się do wsi Barcice pod Grójcem, gdzie jako właściciel majątku gospodarował bez powodzenia przez sześć lat. Po przeprowadzce do Warszawy rozpoczął współpracę z prasą stołeczną, debiutując w 1855 r. w „Dzienniku Warszawskim”, wprowadzony do redakcji przez Juliana Bartoszewicza (tu: recenzje, szkice powieściowe Listy bez pretensji). Na lata 60. i 70. XIX w. przypadła ożywiona działalność publicystyczna pisarza (artykuły w „Kronice Wiadomości Krajowych i Zagranicznych”, „Gazecie Warszawskiej”, „Kurierze Warszawskim”, „Gazecie Polskiej”, a przede wszystkim w „Tygodniku Ilustrowanym”) oraz debiut powieściowy (Dziecię Żmudzi. Powieść, „Tygodnik Ilustrowany” 1862, nr 145–156; wyd. osob. w 1863 r.) i dramaturgiczny (Jam bogaty. Drobiazg dramatyczny, „Tygodnik Ilustrowany” 1864, nr 268, 271; wyd. osob. w 1892 r.). W tym czasie podróżował (Anglia, Węgry). Od 1873 r. usiłował powołać do życia autorski ilustrowany magazyn literacko-polityczny „Przy Pługu”, którego profil ideowy („budzić przywiązanie do ojczystego zagona” – list do J.I. Kraszewskiego z 24 IX 1872, rkps BJ 6518) zaaprobował Józef Ignacy Kraszewski (proponując Maleszewskiemu zmianę nazwy na „Dwór Wiejski”), jednak projekt spotkał się ze sprzeciwem cenzury. Plan udało się zrealizować po trzech latach pod nowym tytułem „Biesiada Literacka”. W 1880 r. Maleszewski „powodowany różnymi względami nabywa […] »Biesiadę« od Ungra – stając się […] niespodzianie właścicielem pisma, które stworzył w inicjatywie i czynie” (list do J.I. Kraszewskiego z 3 II 1880, rkps BJ 6518). Obowiązki redaktora i wydawcy poczytnego tygodnika (o imponującym podówczas nakładzie i takiej też prenumeracie) oraz społecznika (inicjatywa kolejki wilanowskiej, propagowanie turystyki pieszej) zmusiły Maleszewskiego do porzucenia projektu założenia czasopisma adresowanego do młodzieży „Nowina Polska”. W 1909 r. publicysta odsprzedał „Biesiadę Literacką” wieloletniemu redaktorowi i sekretarzowi redakcji, a od 1904 r. współredaktorowi – Michałowi Synoradzkiemu. Maleszewski zmarł 7 VI 1913 w Warszawie; pochowano go na cmentarzu Powązkowskim.
Działalność krytycznoliteracka i redakcyjna. Pisarz debiutował w „Dzienniku Warszawskim” artykułem akcentującym zasługi czasopiśmiennictwa w promowaniu literatury i poddającym analizie recepcję dzieł Alberta Wilczyńskiego (Korespondencja „Dziennika Warszawskiego”, „Dziennik Warszawski” 1855, nr 155–156, 160–164). Czytelniczy rezonans przyniósł Maleszewskiemu polemiczny fragment w drukowanych cyklicznie Listach bez pretensji zestawiający poczytność powieści Kraszewskiego i Józefa Korzeniowskiego (Listy bez pretensji. Przesyła z podróży na wieś Bolesław Kopeć, tamże, nr 267–268), angażując do udziału w dyskusji wymienionego w artykule Korzeniowskiego i przedstawicieli redakcji „Dziennika Warszawskiego”. W przeważającej większości opowiadania, studia literackie i recenzje, będące owocem późniejszej współpracy z „Tygodnikiem Ilustrowanym”, współgrają z programem ideowym tego czasopisma. Dydaktyzmem, w duchu oświeceniowego utile dulci, charakteryzują się dostosowane do oczekiwań i poziomu intelektualnego czytelników artykuły Maleszewskiego publikowane w „Biesiadzie Literackiej”. Odbiorcy debiutującego na rynku wydawniczym czasopisma, rekrutując się przede wszystkim z kręgów średniego mieszczaństwa, prowincjonalnej szlachty i duchowieństwa, zdaniem pomysłodawcy „chcą uczciwej rozrywki i nieco wiedzy” (list do J.I. Kraszewskiego z 10 VII 1876, rkps BJ 6518). Na patriotyczny i katolicki profil pisma redaktor i wydawca wskazywał w przypominających kronikę felietonach społecznych tytułowanych U nas, Placówka (1907–1908), Z tygodnia, a później – do zamknięcia czasopisma – ukazujących się z nagłówkiem Z Warszawy (pierwsze kroniki ogłoszono anonimowo, od 11 numeru podpisywano kryptonimem V-r, potem Sęp; po przejęciu „Biesiady” przez Synoradzkiego rubrykę Z Warszawy objął nowy właściciel, utrzymując ton i redakcyjne credo swego poprzednika). Felietony dotyczyły głównie spraw społecznych, nie omijając kwestii literackich. Ponadto Maleszewski zamieszczał w „Biesiadzie” artykuły poświęcone pisarzom i znanym postaciom kultury i historii zarówno polskiej, jak i powszechnej oraz artykuły rocznicowe. W l. 1893–1902 publikował cykl Wieczory teatralne, dając czytelnikom powierzchowny rekonesans życia artystycznego stolicy i popularyzując twórczość dramaturgiczną.
Strategie krytyczne i literackie „Biesiady Literackiej”. Forma, struktura i rola tekstu krytycznego. Realizacja wizji czasopisma, mającego zawędrować „pod strzechy” i równocześnie „odzwierciedlać wszystkie najważniejsze stosunki naszego kraju” (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1883, nr 4), wymuszała programowy populizm, zachowawczość, uchylanie się od skrajnych sądów czy dyskusyjnych opinii. Preferowano oględność, ton informacyjno-sprawozdawczy, nie kuszono się o komentowanie zjawisk i dzieł, „tworząc średnią miarę, optymizm i wyrozumiałość” ([b.a.], Redaktorzy warszawscy – Władysław Maleszewski, „Niwa” 1896, nr 20). Unikano drastycznych opisów, agresywnej argumentacji, programowo odrzucono naturalizm, nie publikowano dyskusji i polemik. Arbitralne sądy wyrażono tylko wtedy, gdy bezpośrednio nawiązywały do redakcyjnego credo: „Bóg i Ojczyzna! Prawdą a Pracą!”. Krytyka literacka Maleszewskiego, podobnie jak jego inne utwory publicystyczne, skupiała się przede wszystkim na funkcji informacyjnej, nierzadko nadając jej charakter postulatywny zarówno wobec autora, jak i czytelnika. Niejednokrotnie miała towarzyszyć drukowanym równocześnie w tym samym numerze wyimkom z dzieł literackich lub utworom publikowanym w całości, przybierając formę „przyjacielskiej pogadanki kulturalnej i historycznej” (list do J.I. Kraszewskiego z 28 VII 1876, rkps 6518), „pogadanki z serca do serca o przedmiotach świata i naszej zagrodzie” (list do J.I. Kraszewskiego z 2 III 1876, rkps 6518). Artykuły Maleszewskiego były bliskie formie listów o literaturze, portretów literackich; niektóre stanowiły rodzaj rozprawy popularnonaukowej, wykazując pokrewieństwo z refleksją krytyczną ukształtowaną w latach 70. przez „młodych” (przewidywalna struktura obejmowała: namiastkę biografii twórcy, informację o miejscu akcji omawianego dzieła, lapidarne streszczenie, równie lakoniczną ocenę sprowadzającą się do określenia poziomu prawdopodobieństwa zdarzeń), nawiązującą do estetyki Hippolyte’a Taine’a (wyeksponowanie wpływu środowiska na życie i dzieło autora) i prac Włodzimierza Spasowicza oraz Piotra Chmielowskiego – z jednej strony, Kraszewskiego, Lucjana Siemieńskiego – z drugiej (paralela z dwoma ostatnimi krytykami wydobywała raczej wpływy historyczne i ideowe niż geograficzne i cywilizacyjne). W części opisowej Maleszewski-krytyk skupiał się na streszczeniu dzieła, powierzchownie traktując analizę jego struktury, a ocenę sprowadzając, obok wzmiankowanego prawdopodobieństwa zdarzeń, do wykazania walorów etycznych i moralnych bądź prewencyjnym wyakcentowaniu ich braku, kategoria szeroko pojętej użyteczności społecznej była bowiem jednoznacznie wartościująca. O publikowanej w pierwszych numerach „Biesiady” Cześnikównie (1876) Kraszewskiego Maleszewski napisze po latach: „Dzieło literackie doskonałe, lecz pod względem etycznym obfitujące w zbyt drażliwe szczegóły” (Herbarz jubileuszowy „Biesiady Literackiej”, 1900), a z kolei pomawianej o „zgubny wpływ” George Sand Maleszewski broni, bo „prawie wszystkie jej powieści kończą się zwycięstwem moralności, cnoty; często jest to tzw. »cnota z potrzeby«, ale z braku innej i taka dobra” (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1876, nr 24). Maleszewski widział siebie w roli krytyka-przewodnika, a realnie – cenzora, przestrzegającego przed dziełem moralnie szkodliwym. Sytuował się również w przestrzeni między twórcą a odbiorcą, objaśniając temu drugiemu intencję autora i przygotowując go do właściwego rozumienia idei naczelnej dzieła. Krytyk był też zobligowany do funkcji doradczej wobec twórcy, co w recenzjach Maleszewskiego przejawiało się sugestiami, by zmienić tytuł, przeorganizować strukturę dzieła, pogłębić obserwację czy po prostu „rzecz” staranniej opracować. Krytyka literacka miała mobilizować do dalszych ćwiczeń warsztatowych, a namawiani byli do niej również czytelnicy, którzy powinni nawet z naciskiem wpływać na twórców szerzących „niemoralność i inne zarazki”, posługujących się „językiem grubym”, „sprośnymi piosenkami bulwarowymi”. W rozumieniu Maleszewskiego brak intelektualnego przygotowania i nieznajomość metod naukowych nie umniejsza wartości osądu krytyka, gdy ten powoła się na równoważne według redaktora „Biesiady” własne odczucia i subiektywne wrażenia: „Bywają chwile, kiedy krytyka jako absolut ustąpić powinna przed wrażeniem, kiedy różowe szkło, nałożone na oczy krytyka, jest rzeczą niemal konieczną, kiedy anatom powinien zapomnieć o swym profesorskim birecie i wraz z widzami odczuwać to, przed czym tłum przyklęka” (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1906, nr 7). Relacja Maleszewskiego z odczytu Aleksandra Kraushara, będącego chronologicznym przeglądem koncepcji krytycznoliterackich, została podporządkowana niezupełnie jednoznacznej tezie, że „krytyka jest pulsem wszystkich prądów i zmian twórczości” (Odczyty, „Biesiada Literacka” 1896, nr 13). Prelegent, a za nim publicysta, zrekonstruował ewolucję poglądów na temat roli krytyki w procesie historycznoliterackim, poczynając od Zoilosa z Amfipolis i Arystotelesa, przez francuskich klasycystów, po uczonych XIX-wiecznych, w tym licznie reprezentowanych autorów rodzimych, postulując wprowadzenie do czasopism stałych działów systematycznie oceniających produkcję literacką (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1877, nr 65). Znakomitą okazją do prezentowania własnego stanowiska, krytycznych uwag i postulatów były dla Maleszewskiego artykuły jubileuszowe traktujące o osobistościach życia publicznego i instytucjach. Publicysta cenił ekspresję liryczną jako medium zaspokajające potrzeby duchowe i sytuował poezję na równi z powieścią tendencyjną i historyczną, a zdecydowanie wyżej niż odnoszącą ówcześnie triumfy prozę naturalistyczną: „Poezja to broń zardzewiała – jak utrzymują wyznawcy realizmu – ale ta broń ma jeszcze siłę, niech ją tylko ręka mistrza piastuje” (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1886, nr 8). Maleszewski, nie rezygnując z założeń estetyki idealistycznej i elementów światopoglądu biedermeierowskiego, w swojej praktyce publicysty i wydawcy wykorzystywał niektóre idee obozu „młodych”: „Utylitarność sztuki […] nie zawadza jej misji idealnej w krainie piękna, nie zawadza poezji” (Wieczory teatralne, „Biesiada Literacka” 1902, nr 48). Doceniał dokonania krytyczne Chmielowskiego: „[…] był [Chmielowski] pozytywistą, ale miał w sobie tyle ducha nieznającego granic materialnych, dlatego jego pozytywizm nie niszczył i nie obezsilniał, lecz wołał na budowniczych: dalej i wyżej, bez ustanku, z odwagą i nadzieją, że człowiek zrozumie kiedyś prawdę Bożą!” (Z Warszawy. Pozytywizm Chmielowskiego, „Biesiada Literacka” 1904, nr 19); „Postępowość Chmielowskiego i nasz konserwatyzm mają wspólną nić między sobą; jest nią szczere przekonanie i dobra wola” (Raptularz tygodniowy. 25-lecie P. Chmielowskiego, „Biesiada Literacka” 1892, nr 51).
Stanowisko wobec tradycji literackiej i tendencji epoki. Maleszewski jako pomysłodawca i redaktor „Biesiady Literackiej” nie aprobował myśli liberalno-demokratycznych; reprezentując kierunek zachowawczy (bliski konserwatywnym „Niwie” i „Słowu”), współpracował z ludźmi o podobnych poglądach (m.in. z A. Krechowieckim). Przekonanie o konieczności kultywowania tradycji literackiej jako spoiwa społecznego motywowało apologetyczny stosunek Maleszewskiego do literatury polskiej od średniowiecza po romantyzm. „Biesiada” systematycznie publikowała materiały krytyczne i literaturoznawcze o twórcach i tekstach staropolskich (szczególnie wyróżniając renesans). Maleszewski oddawał głos współpracownikom, sam też chętnie komentował prace ojców literatury polskiej, eksponując w ich literackich sylwetkach komponent narodowy. Tak dzieje się w przypadku Mikołaja Reja, którego „czytać warto”, gdyż „był to geniusz na wskroś polski – głośny, niemędrkujący, […] niezdolny do subtelności i niepochwytnej metafizyki. Gdyby nie był odroślą geniuszu narodowego, wyparliby się go wszyscy” (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1877, nr 61). Dowartościowana jest moralistyka w duchu religijnym (homiletyka P. Skargi) oraz „dobra tendencja” i cięta satyra o wydźwięku uniwersalnym zapewniająca „żywotność” (a taką realizuje J.U. Niemcewicz). Maleszewskiemu bliskie było dziedzictwo literackie polskiego romantyzmu. Obok Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego (którego twórczość oceniana jest niżej jako „zbyt ciemna i symboliczna”) Maleszewski wyróżnia Narcyzę Żmichowską (broniąc jej przed zarzutem sympatyzowania z pozytywistami; Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1885, nr 18), Aleksandra Fredrę (zdaniem krytyka: „ojca komedii polskiej”, „niedościgniony wzór”, „genialnego dramaturga”; Wieczory teatralne, „Biesiada Literacka” 1901, nr 5), Józefa Korzeniowskiego (cenionego za „świeżość, dowcip i prawdę”; Wieczory teatralne, „Biesiada Literacka” 1902, nr 4). Szczególne miejsce w panteonie literackim Maleszewskiego zajmuje Kraszewski jako pisarz, historyk, krytyk i przyjaciel „Biesiady Literackiej” (Panteon polski. Józef Ignacy Kraszewski, „Biesiada Literacka” 1897, nr 12). Z kultem Kraszewskiego mógł jedynie konkurować kult Henryka Sienkiewicza, autora „arcydzieł” tworzącego „czystym piórem” i „tylko rzeczy porywające”, o „myśli, jaka kieruje jego pracą, rozgrzeszającej wszystkie braki artystyczne” (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1886, nr 12). Atutem tekstów Litwosa jest „brak cynizmu”, gdyż – jak chciał Maleszewski – „literatura piękna musi być bez plam pornografii, zdechlactwa, pesymizmu i innych znamion zezwierzęcenia i wariactwa” (tamże). Redaktor „Biesiady” doceniał Elizę Orzeszkową za „dążność dowiedzenia czegoś” (Wydawnictwa, „Biesiada Literacka” 1879, nr 200) i Bolesława Prusa za będącą remedium na bieżące problemy społeczne rolę „najtańszego lekarza” (Bolesław Prus. Aleksander Głowacki, tamże, nr 8). Z kręgu pisarzy minorum gentium Maleszewski promował Mariana Gawalewicza, Ignacego Maciejowskiego (Sewera), Jana Lama, Synoradzkiego. Nowe tendencje w sztuce i literaturze polskiej niepokoiły krytyka. Potępiał naturalizm, utożsamiany z literaturą „pornograficzno-zmysłową”, dehumanizującą, szerzącą cynizm i pesymizm (Wieczory teatralne, „Biesiada Literacka” 1901, nr 10); krytykował pisarstwo Gabrieli Zapolskiej (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1902, nr 410), ale doceniał Władysława Stanisława Reymonta (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1904, nr 51), z dystansem natomiast wyrażał się o twórczości Stefana Żeromskiego (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1905, nr 2). Nie doceniał i nie rozumiał nowości oraz oryginalności twórczej młodopolan, ganił hasło „sztuki dla sztuki”, potępiał artystyczne credo Stanisława Przybyszewskiego: „Zgasł modernizm literacki w Krakowie, zanim zdołał się dostać do Warszawy, za pośrednictwem swego organu »Życie« szerząc dziwolągi w młodych głowach, w sztuce i literaturze. Nie wspominałem ani razu o p. Przybyszewskim, który dla młodzieży krakowskiej jest prorokiem nowej wiary, nowej etyki. Poezja i filozofia jego szkoły to po prostu kalectwo umysłowe, nie można prześladować ludzi niepoczytalnych, niech się wprzód z gorączki wyleczą” (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1901, nr 28). Wartość artystyczną dostrzegał jedynie w twórczości Stanisława Wyspiańskiego, który „szuka wielkich tradycji, z widocznych jej pomników czerpie siłę natchnienia do nowych dzieł, rzuca nowe pomysły i obrazy” (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1904, nr 17).
Mimo że periodyk Maleszewskiego popularyzował literaturę powszechną (działo się to jednak okazjonalnie, fragmentarycznie i niekoherentnie, poniekąd w reakcji na zarzut obskurantyzmu), redaktor i wydawca wstrzymywał się od wartościujących sądów na jej temat, przyznając się do braku kompetencji („jeszcze nie oswoiłem się z Shakespearem”; Wieczory teatralne, „Biesiada Literacka” 1899, nr 24) lub postulując wprowadzenie oceny moralnej, gdzie rozstrzygające byłoby kryterium zgodności z etyką chrześcijańską – napiętnował zwłaszcza Émile’a Zolę (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1892, nr 6), promując „nawróconego” Anatole’a France’a (Z Warszawy, „Biesiada Literacka” 1896, nr 8) i Edmonda Rostanda (Wieczory teatralne, „Biesiada Literacka” 1899, nr 29).
Ocena działalności redakcyjnej i krytycznoliterackiej Maleszewskiego. „Oceniano »Biesiadę« na miarę pisma i jego redaktora. Wiedziano, że redakcja nie rzuca haseł nowych, nie toruje drogi ideom jeszcze nieznanym lub dostępnym dla garści umysłów subtelnych” – pisał publicysta „Niwy” (Redaktorzy warszawscy). Można powiedzieć, że działalność literacka i publicystyczna Maleszewskiego (porównana do „zdrowych, gospodarskich obiadów na świeżym maśle” – Q., Srebrne gody Sępa. W. Maleszewski i „Biesiada Literacka”, „Życie i Sztuka”, dod. „Kraju” 1901, nr 19) nie wytrzymała próby czasu i nie doczekała się wyraźnego uznania, co więcej, była krytykowana przez współczesnych za zachowawczość, moralizatorstwo, emfatyczny styl, populizm i powierzchowność w traktowaniu omawianych tematów, ostatecznie widziano „Biesiadę” po stronie konserwatyzmu – w zamierzeniu szlachetnego, a w praktyce zdecydowanie anachronicznego. Słynna Baronowa XYZ pisała: „Pan Maleszewski używa w swych odezwach redakcyjnych tonu i stylu, który dawno już wyszedł z praktyki i wygląda dziś zanadto sentymentalnie i przesadnie, a nawet śmiesznie; […] niemniej jednak pismu jego przyznać trzeba zacność tendencji i szlachetność kierunku” (A. Zaleski [?], Towarzystwo warszawskie. Listy do przyjaciółki przez Baronową XYZ, 1971). Tę wyważoną opinię powtórzyła współcześnie Dobrosława Świerczyńska: pismo „dzięki dostępności i dużemu zasięgowi oddziaływania odgrywało ważną rolę w procesie edukacji kulturalnej szerokich kręgów społecznych”.
Bibliografia
NK, t. 8; PSB, t. 19
Źródła:
Korespondencja „Dziennika Warszawskiego”, „Dziennik Warszawski” 1855, nr 155–156, 160–164;
Listy bez pretensji. Przesyła z podróży na wieś Bolesław Kopeć, „Dziennik Warszawski” 1855, nr 189–347; 1856, nr 1–8 z przerw.;
Z Warszawy. Kronika, „Biesiada Literacka” 1877–1906;
Raptularz tygodniowy. 25-lecie P. Chmielowskiego, „Biesiada Literacka” 1892, nr 51;
Wieczory teatralne, „Biesiada Literacka” 1893–1902, 1904, 1906;
Odczyty, „Biesiada Literacka” 1896, nr 13;
Bolesław Prus. Aleksander Głowacki, „Biesiada Literacka” 1897, nr 8;
Panteon polski. Józef Ignacy Kraszewski, „Biesiada Literacka” 1897, nr 12;
Herbarz jubileuszowy „Biesiady Literackiej”, Warszawa 1900.
Opracowania:
[b.a.], Redaktorzy warszawscy – Władysław Maleszewski, „Niwa” 1896, nr 20;
Q., Srebrne gody Sępa. W. Maleszewski i „Biesiada Literacka”, „Życie i Sztuka”, dod. „Kraju” 1901, nr 19;
Tr., Jubileusz W. Maleszewskiego, „Wędrowiec” 1901, nr 18;
[b.a.], ŚP. W. Maleszewski, „Czas” 1913, nr 206;
M. Synoradzki, Władysław Józef Godziemba Maleszewski, „Biesiada Literacka” 1913, nr 24–25;
W. Feldman, Współczesna literatura polska. 1864–1923, Warszawa 1930;
J. Maleszewski, Przy biurku redakcyjnym 50 lat temu, „Tęcza” 1938, nr 11;
J. Dużyk, Jak wędrowano do Smokowca w XIX wieku, „Turysta” 1958, nr 15;
F. Hoesick, Powieść mojego życia. Dom rodzicielski. Pamiętniki, t. 2, Wrocław 1959;
B. Kocówna, „Biesiada Literacka” – pismo i ludzie, „Rocznik Biblioteki Narodowej” 1965;
C. Witkowski, Maleszewski Władysław Józef, „Zeszyty Prasoznawcze” 1969, nr 1 (35);
Z. Kmiecik, Prasa warszawska w okresie pozytywizmu (1864–1885), Warszawa 1971;
[A. Zaleski?], Towarzystwo warszawskie. Listy do przyjaciółki przez baronową XYZ, oprac. R. Kołodziejczyk, Warszawa 1971;
J.J. Lipski, Warszawscy „Pustelnicy” i „Bywalscy”, t. 1, Warszawa 1973;
J. Bliziński, Listy, oprac. A. Żyga, Kraków 1975;
Andriolli. Świadek swoich czasów. Listy i wspomnienia, oprac. J. Wiercińska, Wrocław 1976;
Prasa polska w latach 1864–1918, red. J. Łojek, Warszawa 1976;
Z. Kmiecik, Treści polityczne, społeczne i kulturalne upowszechniane przez „Biesiadę Literacką” w latach 1908–1917, „Kwartalnik Historii Prasy Polskiej” 1979, nr 18/3;
Z. Kmiecik, Prasa warszawska w latach 1908–1918, Warszawa 1981;
B. Bobrowska, „Kierowniczka opinii i krzewicielka oświaty”. Dziennikarze warszawscy drugiej połowy XIX wieku o zadaniach prasy (1866–1892), w: Problemy literatury polskiej okresu pozytywizmu, red. E. Jankowski, J. Kulczycka-Saloni, Wrocław 1983;
Z. Kmiecik, „Biesiada Literacka” wobec różnych aktualności w latach 1886–1904, „Kwartalnik Historii Prasy Polskiej” 1983, nr 22/1;
Z. Kmiecik, Prasa warszawska w latach 1886–1904, Wrocław 1989;
D. Świerczyńska, „Biesiada Literacka”, w: Słownik literatury polskiej XIX wieku, red. J. Bachórz, A. Kowalczykowa, Wrocław 1991;
H. Tadeusiewicz, „Biesiada Literacka” za czasów redaktorstwa Gracjana Ungera (1876–1881), w: Z badań nad polskimi księgozbiorami historycznymi. Bibliologia dyscypliną integrującą, Warszawa 1993;
A. Kurska, Kamienne kraje. O wycieczce Władysława Maleszewskiego w Góry Świętokrzyskie, „Studia Kieleckie” 1994, nr 1;
M. Obrusznik-Partyka, „Biesiada Literacka” w opinii własnej, współczesnych i następnych pokoleń, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Opolskiego. Filologia Polska” 1997, nr 38;
M. Obrusznik-Partyka, Henryk Sienkiewicz na łamach „Biesiady Literackiej”, w: Spotkania sienkiewiczowskie. Opole, 24–25 X 1996 w sto pięćdziesiątą rocznicę urodzin i osiemdziesiątą rocznicę śmierci pisarza oraz w stulecie „Quo vadis?”, red. Z. Piasecki, Opole 1997;
M. Obrusznik-Partyka, Literatura i krytyka na łamach „Biesiady Literackiej” (1876–1906), Piotrków Trybunalski 2002;
M. Obrusznik-Partyka, Józef Ignacy Kraszewski: listy do Władysława Maleszewskiego, Piotrków Trybunalski 2011;
K. Stępnik, Setna rocznica urodzin Józefa Ignacego Kraszewskiego w prasie warszawskiej, Lublin 2012.