Malewski Franciszek
Agata Seweryn

Malewski Franciszek
Agata Seweryn

Prawnik, filomata, wydawca, urzędnik. Pseudonimy i kryptonimy: F.M.; Franc Semenowicz; Jarosz.

Informacje biograficzne. Franciszek Hieronim Malewski urodził się 21 VIII 1800 w Wilnie jako syn Szymona Malewskiego (1759–1832), rektora Uniwersytetu Wileńskiego w l. 1817– –1822, i Katarzyny z Witakowskich (zm. 1859). Po ukończeniu gimnazjum wileńskiego (1815) rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Wileńskim. W listopadzie 1817 r. na wniosek Adama Mickiewicza został przyjęty do Towarzystwa Filomatów, stając się jednym z najaktywniejszych jego członków. Był sekretarzem generalnym Towarzystwa (od 7 IX 1818), sekretarzem jego zarządu (2 IX 1820–15 X 1821) oraz naczelnikiem Wydziału I (24 VI 1818–7 IX 1818; 8 X 1819–1 III 1821). Współtworzył Towarzystwo Filaretów, którego był wiceprezydentem przez cały okres jego istnienia (1820–1823). Współautor większości ustaw filomackich i filareckich oraz licznych projektów reform obu Towarzystw. Działał również w Związku Przyjaciół, w jego obrębie zorganizował Komitet Statystyczny i wspólnie z Tomaszem Zanem opracował i wydał jako tajny druk Opis jeograficzny (1821), szczegółowe opracowanie statystyczno-geograficzne prezentujące opis fizjograficzny oraz gospodarczy ziem polskich.

Był jednym z najbliższych przyjaciół Mickiewicza, któremu w czasach wileńskich dostarczał lektur, zabiegał też dla niego o względy władz uniwersytetu.

Wybitnie uzdolniony, rozpoczynając karierę akademicką, w listopadzie 1821 r. wyjechał na koszt Uniwersytetu Wileńskiego do Berlina, by uzupełnić studia prawnicze. Uczęszczał tam m.in. na wykłady Friedricha Carla von Savigny’ego. Jesienią 1822 r. wręczył w Pradze dyplom honorowego członka Uniwersytetu Wileńskiego Václavowi Hance. Aresztowany przez pruską policję 20 XII 1823 w związku z procesem filaretów, przetrzymywany w więzieniu berlińskim (z tego okresu pochodzi Dziennik więzienny), w lutym 1824 r. został wydany władzom rosyjskim i sprowadzony do Warszawy, gdzie przesłuchał go wielki książę Konstanty. W czasie śledztwa Malewski ujawnił, nie zdając sobie sprawy, że jest to ukrywane, istnienie Towarzystwa Filomatów. Razem z innymi filomatami skazany na zesłanie, znalazł się z Mickiewiczem w Petersburgu. W lutym wspólnie odbyli podróż do Odessy, próbując uzyskać pozwolenie władz na osiedlenie się. Malewski, nie otrzymawszy takiej zgody, w lipcu 1825 r. wyjechał do Moskwy (wkrótce dołączył do niego Mickiewicz), a w grudniu 1827 – także z Mickiewiczem – do Petersburga. Listy Malewskiego z tego okresu są istotnym źródłem do ówczesnej biografii Mickiewicza, z czasów tych pochodzi też tzw. książeczka, w której Malewski notował różne informacje dotyczące autora Konrada Wallenroda (zaginęła; fragm. opublikował W. Mickiewicz w 1898 r.). W Petersburgu bywał z Mickiewiczem w tamtejszych salonach, m.in. u Marii Szymanowskiej, poznał literatów rosyjskich. W 1827 r. Malewski we współpracy z Mickiewiczem podjął starania (bezskuteczne) o pozwolenie na wydawanie w Rosji czasopisma „Iris” poświęconego polsko-rosyjskim stosunkom literackim. Prowadził także, również po wyjeździe poety z Rosji, jego sprawy wydawnicze.

Osiadłszy na stałe w Petersburgu, w 1829 r. został urzędnikiem w Metryce Litewskiej (agendzie archiwizującej odpisy dokumentów sejmowych oraz wychodzących z kancelarii Wielkiego Księstwa) przy III Departamencie Senatu. W 1830 r. powołano go do układania praw dla guberni polskich, za co otrzymał wysoką nagrodę pieniężną i Order św. Anny. W tym samym roku został współzałożycielem „Tygodnika Petersburskiego”. W 1837 r. Malewski został starszym pomocnikiem w Oddziale Kancelarii Cesarskiej, kilka lat później – dyrektorem Metryki Litewskiej z tytułem tajnego radcy (urząd ten sprawował do przejścia na emeryturę). Wówczas też zaproponowano mu godność senatora, którą odrzucił, podobnie jak stanowisko dyrektora Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Królestwa Polskiego. W 1832 r. ożenił się z córką Marii Szymanowskiej Heleną, z którą miał czworo dzieci, m.in. Marię, późniejszą żonę Władysława Mickiewicza. Dom Malewskich był miejscem znanym z działalności charytatywnej w kręgu więźniów i zesłańców polskich (tu znalazł pomoc m.in. wracający w 1837 r. z Orenburga T. Zan). Zmarł 10 IV 1870 w Petersburgu.

Współpraca z „Tygodnikiem Petersburskim”. Periodyk nawiązywał do wcześniejszej idei Mickiewicza i Malewskiego utworzenia polskojęzycznego, literackiego czasopisma „Iris”. W porozumieniu z Mickiewiczem ponowne starania podjął Mikołaj Malinowski, który w 1828 r. otrzymał pozwolenie na wydawanie „Tygodnika St. Petersburskiego”. Okoliczności życiowe zmusiły go do opuszczenia Petersburga, inicjatywę przejęli więc Józef Przecławski i Malewski. „Tygodnik Petersburski” był pomyślany jako pismo „uniwersalne”, dzięki któremu „utrzymywać się będzie […] życie języka i literatury polskiej” oraz stworzy się „przytułek jakikolwiek dla kolegów, jeśli odzyszczą możność rozporządzania sobą” (list F. Malewskiego do J. Lelewela z 11 VIII 1829, w: Archiwum filomatów). Malewski wskazywał na francuski „Globe” jako bezpośredni wzór, Mieczysław Inglot widzi tu jednak przede wszystkim inspiracje pisarstwem Towarzystwa Szubrawców na łamach wileńskich „Wiadomości Brukowych”.

Pierwszy numer czasopisma ukazał się 15 I 1830, ale już w lutym Malewski z powodu pracochłonnej posady w kancelarii carskiej musiał znacznie ograniczyć swoją z nim współpracę, która stawała się dla niego tym trudniejsza, że w okresie powstania listopadowego „Tygodnik Petersburski”, by utrzymać się na rosyjskim rynku wydawniczym, przekształcił się w narzędzie carskiej propagandy. Malewski definitywnie zerwał współpracę z Przecławskim w atmosferze konfliktu pod koniec 1834 r., w emocjonalnym liście wskazując, że nie tylko miał swój wkład finansowy w uruchomienie procesu wydawniczego, ale też, że „w ustaleniu pisma, nadania mu pewnego charakteru, radą […], pracą, przerabianiem, uczeniem najmocniejszy miał udział” i że „więcej niż 1⁄3 »Tygodnika« ręką [jego] dotąd była pisana” (list do J. Przecławskiego z końca 1834 r., w: Archiwum filomatów). Swoje pisma Malewski ogłaszał jednakże anonimowo, badaczom nie udało się przypisać mu konkretnych artykułów. Zbigniew Sudolski twierdzi, że musiało ich być niewiele, Jerzy Borowczyk dostrzega wpływ Malewskiego na dobór materiałów drukowanych w „Tygodniku” w latach 30., a także sugeruje autorstwo Malewskiego w przypadku artykułu Prawoznawstwo rosyjskie („Tygodnik Petersburski” 1830, nr 19–21), pozostającego w bezpośrednim związku z zawodowo-naukowymi zainteresowaniami dawnego filomaty i filarety. Zapewne z Malewskim można powiązać również przynajmniej niektóre noty dotyczące wileńskiego ruchu wydawniczego, choćby informację zatytułowaną O Bogumile [!] Groddeck („Tygodnik Petersburski” 1831, nr 75), której autor wyraża zadowolenie z tego, że w jednym z numerów „Jahrbücher für wissenschaftliche Kritik” pojawiła się „pochlebna wzmianka” o Initia historiae Graecorum litterariae i komentuje: „Kto czuje całą wartość pracy podjętej dla dobra szkół krajowych, ten zapewne uczuje wdzięczność, niestety już tylko dla imienia nauczyciela, który nam przed 20 laty dał dzieło tak wysoko dziś nawet w Niemczech cenione” (tamże).

W zgodzie z poglądami krytycznoliterackimi Malewskiego wyrażonymi w jego listach pozostają też np. komentarze redakcji do artykułu Jana Sowińskiego O nowożytnych poetach polskich („Tygodnik Petersburski” 1833, nr 50), w którym pojawia się odniesienie do rozprawki Mickiewicza O krytykach i recenzentach warszawskich z uwagą: „Życzyć jednak należy, aby przemowa wielkiego poety do dzieł jego wyszłych w Paryżu nigdy w późniejszych edycjach powtórzoną nie była”. Redaktor „Tygodnika Petersburskiego” (Malewski?) ripostuje: „Autor artykułu myli się. Przemowa Mickiewicza O krytykach i recenzentach warszawskich wyszła najpierwej nie w paryskim, lecz przy petersburskim dzieł jego wydaniu. Przemowa ta zawiera tak jasny wykład prawd, nie dość jeszcze w literaturze i krytycyzmie polskim upowszechnionych, iż bynajmniej nie podzielamy życzenia autora, który chciałby ją z następnych wydań wyłączyć. Również nie możemy zgadnąć, dlaczego znakomity pisarz jak Mickiewicz nie miałby się bronić od miotanych na niego pocisków […]. Jeżeli samego Mickiewicza sława nie potrzebowała żadnej apologii, toć wymagał jej ogólny interes literatury i krytyki ojczystej. Jego kilka słów o krytykach i recenzentach warszawskich więcej, ile nam wiadomo, przyłożyło się do sprostowania pojęć niż całe estetyczne kursa i traktaty” (tamże). Do uwagi Sowińskiego, który radził krytykom literackim, by mitygowali się w swoich sądach, bo mogą one zaszkodzić twórczości ocenianych autorów, pojawia się przypis: „I tu nie możemy się żadną miarą zgodzić z autorem. Krytyka jest koniecznie potrzebną we wszystkich dziełach sztuki, a najwięcej w literaturze. Jak zaś najostrzejsza krytyka, nawet niesprawiedliwa lub przesadzona niezdolną jest zatłumić prawdziwego geniuszu, najlepszym tego przykładem Byron” (tamże).

Można też przypisać Malewskiemu przynajmniej współautorstwo koncepcji działu Literatura w pierwszych latach „Tygodnika” wiążącej się z dążeniem do pogodzenia „indywidualności narodowej i plemiennej z ogólnym europejskim ukształceniem” („Tygodnik Petersburski” 1830, nr 1) oraz z zamysłem prezentowania literatury rodzimej w kontekście relacji o dziełach obcych. Redaktorzy uznali, że „Tygodnik Petersburski” jest predysponowany do realizacji tego typu idei, ponieważ „Petersburg jest ważnym miejscem składowym nie tylko różnych europejskich literatur, lecz i wschodnich” (tamże). Koncepcja ta została doprecyzowana w Prospekcie na rok 1831, gdzie wydawcy, diagnozując stan aktualnej polskiej świadomości krytycznoliterackiej, zdeterminowanej przez „szkolarskie podziały na klasyczność i romantyczność”, co wymaga od nich opowiedzenia się po jednej ze stron, w pierwszej kolejności z dezaprobatą scharakteryzowali obóz klasyków i jego pojmowanie klasycyzmu: „[…] gruntuje się na przypuszczeniu, że literatura dawno już dosięgła najwyższego szczytu wykształcenia, do jakiego geniusz ludzki dojść może”, żąda respektu dla „niezmiennych wzorów”, z czego wyciąga „mnóstwo dowolnych prawideł i ograniczeń zasadzonych na niewolniczym naśladownictwie”, które „jak wszystkie przesądy, ścieśniają nieskończenie szranki literatury, a przez nieuchronne swe skutki zagłuszają w samym zalążku wszelkie poetyckie natchnienie i zmuszając geniusz ludzki nie inaczej się objawiać jak tylko w pewnych, raz odlanych formach, krążyć wiecznie po jednej orbicie, oglądać się zawsze na jedne i te same wzory, rozstawione jakby jakie wiechy na bezdrożu myśli” (tamże). Następnie przedstawili „rodzaj obejmujący nieskończenie większą przestrzeń, daleki od fanatycznego zamiłowania pewnych tylko płodów, owszem przypuszczający stopniowe kształcenie się sztuk pięknych” – czyli romantyzm, podkreślając jego antynormatywizm, pluralistyczny charakter w odniesieniu zarówno do treści, jak i formy poetyckiej i deklarując stanowczo: „W takim sposobie widzenia rzeczy wybór przez Redakcję jednego z tych rodzajów nie mógł być wątpliwym. Tygodnik więc nie jest pismem klasycznym” (tamże). Manifest ten zyskał uzupełnienie w dopisku wydawców do anonimowego artykułu O wpływie higienicznym fantastyczności w literaturze („Tygodnik Petersburski” 1832, nr 89). Przy tej okazji wcześniejszy podział na klasyczność i romantyczność został przez redaktorów „Tygodnika Petersburskiego” rozwinięty następująco: „1. Rodzaj klasyczny, który by można nazwać czystoprawidłowym. Ten więził przez długi czas geniusz ludzki w obrębie prawideł dowolnych, nienaturalnych, nieopartych na niczym; 2. Romantyczny, właściwie rodzaj z natchnienia, który pozwala geniuszowi iść za natchnieniem, lecz naznacza mu za kres polotu, za prawidło, smak dobry i zdrowy rozsądek; i 3. Rodzaj francuski […], który jest wyjściem ze wszelkich granic rozsądku i smaku, starganiem wszelkich przyzwoitości umysłowych, moralnych i społecznych, prawdziwą rozpustą literacką” (tamże). Opowiadając się za tak rozumianym „rodzajem romantycznym”, w pełni zgodnym z wyrażanymi w listach poglądami estetycznoliterackimi Malewskiego, redaktorzy „Tygodnika Petersburskiego” w latach współpracy publikowali fragmenty dzieł Johanna Wolfganga Goethego, Friedricha Schillera, George’a Gordona Byrona, Waltera Scotta, Jean-Paula, Friedricha Schlegla, Stendhala, Honoré de Balzaca. Przedrukowywali te recenzje z pism zagranicznych, które pozostawały w zgodzie z obranym przez nich kierunkiem estetycznoliterackim, m.in. z berlińskiego „Jahrbücher für wissenschaftliche Kritik”. Tutaj też przywołano aprobatywnie założenia recenzentów tego periodyku: „[…] nie drukować krytyk bez podpisu imienia recenzentów i ograniczyć się rozbiorami takich dzieł tylko, które z jakiego bądź względu godnymi uwagi wydadzą się”, to jest „Allgemeine Zeitung”, „Revue de Paris”, „Blackwood’s Magazine”, „Edinburgh Review”, „The Foreign Quarterly Review”. Do nielicznych oryginalnych recenzji, które na początku lat 30. opublikował „Tygodnik Petersburski”, należy zaliczyć, poza fragmentami Pamiętników rozumowanych Przecławskiego, przede wszystkim O poezji narodowej Michała Grabowskiego („Tygodnik Literacki” 1834, nr 39–41). W listach Malewskiego brak jednakże jakichkolwiek wzmianek poświęconych tym kwestiom, a jedynym jego potwierdzonym, oficjalnie wyrażonym sądem o charakterze krytycznoliterackim jest ogólnikowe zdanie na temat pism Josepha de Maistre’a zawarte w nekrologu Józefa Oleszkiewicza podpisanym inicjałami F.M.: „Z nowszych [pisarzy] najwięcej cenił [Oleszkiewicz] Demestra (de Maistre), lubo miłość przemagająca w duszy Oleszkiewicza różniła go wyraźnie w zdaniach od Turyńskiego patrycjusza: bo kiedy tamten gwałtownymi środkami schorzałą ludzkość chciał leczyć, Oleszkiewicz w nieprzebranym zdroju łaski Pańskiej widział pewniejszy dla niej ratunek. W pozostałych po nim rękopisach nie ma żadnej takiej karty gniewu i pomsty, jakimi Demestr gromił swoich bliźnich” (Nekrolog, „Tygodnik Petersburski” 1830, nr 41).

Krytyka w obiegu prywatnym. Myśl krytycznoliteracka Malewskiego rozwijała się nieoficjalnie w jego listach, zwłaszcza do przyjaciół. Pisma te poświadczają jego duże oczytanie w literaturze zachodnioeuropejskiej oraz subtelną znajomość poezji, głównie Schillera i Byrona, którymi potrafił zainteresować filomatów, w tym Mickiewicza. Malewski bywał też często pierwszym, nieformalnym recenzentem pism autora Konrada Wallenroda. W historii literatury trwale zapisała się jego formuła określająca Odę do młodości jako „chrzestną córkę Schillera” (list do A. Mickiewicza z 20 XII 1820, w: Mickiewicz w oczach współczesnych). To Malewski, przywołując wersy Horacego „Ut pictura poesis erit, quae, si proprius stes, / Te capiet magis et quaedam, si longius abstes”, wskazał filomatom – kontestującym początkowo Mickiewiczowską odę – ten kontekst interpretacyjny. Dostrzegł też w niej „jakąś Andacht” i tłumaczył Mickiewiczowi, który w autografie przy metaforze „świat ducha” dopisał słowo Geisterwelt, że jest to nietrafny odpowiednik, bo „dotąd »duch« u nas nic nie ma platońskiego, owszem, zawsze jest upiorowaty” (tamże); pouczał, że Schillera „można więcej niż innych czuć fałszywie, można w nim ubóstwiać sztukę, a zapomnieć o jego Lebensidealen” (list do A. Mickiewicza z 10 II 1821, tamże). Te trafne, lapidarne myśli, sformułowane na użytek najbliższego kręgu przyjaciół, silnie oddziały także na późniejszą praktykę interpretacyjną twórczości młodego Mickiewicza. To przede wszystkim one zapewniły Malewskiemu miejsce na kartach historii krytyki literackiej.

Bibliografia

PSB, t. 19

Źródła:

Nekrolog, „Tygodnik Petersburski” 1830, nr 41;

Dziennik więzienny, w: Z filareckiego świata. Zbiór wspomnień z lat 1816–1824, wyd. H. Mościcki, Warszawa 1924;

Archiwum filomatów. Listy z zesłania, t. 3: Krąg Franciszka Malewskiego i Józefa Jeżowskiego, zebrał, oprac. i wstępami opatrzył Z. Sudolski, Warszawa 1999.

 

Opracowania:

W. Mickiewicz, Z teki Franciszka Malewskiego, w: Rok Mickiewiczowski. Księga pamiątkowa wydana staraniem Kółka Mickiewiczowskiego we Lwowie, Lwów 1899;

J. Bieliński, Uniwersytet Wileński (1579–1831), t. 3, Kraków 1899–1900;

M. Dernałowicz, K. Kostenicz, Z. Makowiecka, Kronika życia i twórczości Mickiewicza, lata 1798–1824, Warszawa 1957;

A.E. Odyniec, Listy z podróży, t. 1, oprac. M. Toporowski, wstęp M. Dernałowicz, Warszawa 1961;

W. Billip, Mickiewicz w oczach współczesnych. Dzieje recepcji na ziemiach polskich w latach 1818–1830. Antologia, Wrocław 1962;

M. Fleszar, Zarys historii geografii ekonomicznej w Polsce do 1939 roku, Warszawa 1962;

A. Witkowska, Rówieśnicy Mickiewicza. Życiorys jednego pokolenia, Warszawa 1962;

M. Inglot, Polskie czasopisma literackie ziem litewsko-ruskich w latach 1832–1851, Warszawa 1966;

D. Seweryn, „…jak tam zaszedłeś”. Mickiewicz w szkole klasycznej, Lublin 1997;

Z. Sudolski, Franciszek Malewski. Od konspiracji ku ugodzie, w: Archiwum filomatów. Listy z zesłania, t. 3: Krąg Franciszka Malewskiego i Józefa Jeżowskiego, zebrał, oprac. i wstępami opatrzył Z. Sudolski, Warszawa 1999;

J.M. Rymkiewicz, Malewski Franciszek, w: Mickiewicz. Encyklopedia, red. J.M. Rymkiewicz, D. Siwicka, A. Witkowska, M. Zielińska, Warszawa 2001;

M. Inglot, „Tygodnik Petersburski. Gazeta Urzędowa Królestwa Polskiego”, w: Słownik literatury polskiej XIX wieku, red. J. Bachórz, A. Kowalczykowa, Wrocław 2002;

J. Borowczyk, Rekonstrukcja procesu filomatów i filaretów 1823–1824, Poznań 2003;

W. Mickiewicz, Pamiętniki, wstęp i oprac. M. Troszyński, Warszawa 2012;

J. Borowczyk, Zesłane pokolenie. Filomaci w Rosji (1824–1870), Poznań 2014.