Bałucki Michał
Anna Sobiecka

Bałucki Michał
Anna Sobiecka

Pisarz, publicysta, krytyk. Pseudonimy i kryptonimy: Elpidon; El.; Anfloma; P.-Maryjan; P… Maryjan; Nie-Stańczyk; Niestańczyk; Zofia spod Karpat; Diabeł; M.B.; Michał Bałanda; Stach; Nie-Bałucki; Nie-Michał; Jan Załęga.

Informacje biograficzne. Urodził się 29 IX 1837 w Krakowie w rodzinie mieszczańskiej, był synem krawca Józefa Bałuckiego i Marianny z Kochmanów. Ukończył szkołę św. Barbary oraz Gimnazjum św. Anny. W 1857 r. wstąpił na Uniwersytet Jagielloński, gdzie początkowo studiował na Wydziale Matematyczno-Fizycznym, a następnie przeniósł się na Wydział Historyczno-Literacki. W 1857 r. wraz kilkoma kolegami – Adamem Bełcikowskim, Edwardem Lubowskim, Alfredem Szczepańskim, Józefem Szujskim, Arturem Grottgerem, Aleksandrem Kotsisem, Janem Matejką, Ludwikiem Kubalą, Władysławem Żeleńskim, Janem Kantym Turskim i in. – zawiązał stowarzyszenie artystyczne nazywane „pracownią Filippiego” (od nazwiska P. Filippiego, rzeźbiarza i członka tej nieformalnej grupy). W 1859 r. odbył podróż do Włoch jako towarzysz podróży ziemianina Gabriela Łuniewskiego. W tym też roku rozpoczął działalność literacką i publicystyczną, debiutując w lwowskim „Dzienniku Literackim”. Z powodu trudnej sytuacji finansowej przerwał studia i objął posadę nauczyciela w domu ziemian Jędrzejowiczów w Jasionce pod Rzeszowem. W 1861 r. powrócił do Krakowa, gdzie w l. 1861–1862 był współredaktorem „Niewiasty”. Po ciężkiej chorobie (zapalenie opon mózgowych) objął posadę nauczyciela w prywatnym instytucie w Częstochowie, gdzie zastał go wybuch powstania styczniowego. Po powrocie do Krakowa Bałucki włączył się do pracy konspiracyjnej, redagował wraz z Władysławem Ludwikiem Anczycem powstańcze pisemko „Kosynier”. Na skutek donosów (za prawdopodobny udział w powstaniu 1863 r.) został aresztowany i na rok osadzony w austriackim więzieniu św. Michała w Krakowie. Po uwolnieniu przebywał krótko w Warszawie, skąd powrócił już na stałe do rodzinnego Krakowa. Tu wspólnie z Alfredem Szczepańskim założył i redagował pismo dla kobiet „Kalina” (1866–1868), a w l. 1869–1873 był stałym tygodniowym kronikarzem demokratycznego „Kraju” Adama Sapiehy. W tym czasie zaczęła się kariera Bałuckiego jako komediopisarza. W 1876 r. ożenił się ze śpiewaczką operetkową i aktorką Kalikstą Ćwiklińską, a po jej przedwczesnej śmierci – powtórnie w 1879 r. z córką krakowskiego ślusarza Eufemią Śliwińską; miał z nią dwoje dzieci. W 1884 r. obchodził w Krakowie jubileusz dwudziestopięciolecia pracy literackiej. 17 X 1901 popełnił samobójstwo na krakowskich Błoniach.

Krytyk sztuki. Od początku lat 60. Bałucki uprawiał krytykę artystyczną na łamach pism krakowskich, a jako korespondent współpracował z wieloma czasopismami Warszawy oraz Lwowa. W tej roli równie często pisał o przedstawieniach krakowskich, jak i o krakowskich wystawach obrazów. W l. 1861–1862 był związany z tygodnikiem dla kobiet „Niewiasta”, gdzie drukował poezje, poematy, przekłady z poezji niemieckiej oraz utwory prozatorskie, np. obrazki epickie: Dwie siostry (1862), Za późno (1862), fragmenty powieści Oczy Maryni (1862), a także Wykłady literatury polskiej (1862) oraz analizę dramatu Juliusza Słowackiego Ksiądz Marek (1862). Rozprawa o Słowackim potwierdza ważne miejsce, jakie autor Balladyny zajmował w umysłach pokolenia galicyjskich „młodych”, którzy uznali poetę za piewcę przyszłości, duchowego przewodnika. Do twórczości Słowackiego Bałucki powrócił w artykule Kobiety dramatów Juliusza Słowackiego („Kalina” 1867, nr 5–11, 14–15, 26–28; wyd. osob. 1867), w którym roztrząsał sylwetki psychologiczne lub miejsce w strukturze dramatycznej bohaterek – od Balladyny po Księdza Marka. Wykłady o literaturze polskiej Bałucki zakończył na omówieniu pierwszego z sześciu wyodrębnionych okresów, przyjmując, że w l. 700–1000 lud był autorem pieśni, które zdaniem krytyka zachowały się w zbiorach ludoznawców Wacława z Oleska (Wacław Zaleski), Żegoty Paulego, Jana J. Lipińskiego, Oskara Kolberga. W „Niewieście” ukazywała się również niepodpisana, niewielka objętościowo rubryka Teatr, w której informowano o nowościach scenicznych Krakowa. Jej autorem lub współautorem mógł być Bałucki.

W l. 1866–1869 Bałucki współredagował tygodnik kobiecy „Kalina”, publikował dużo, niekiedy zapełniając znaczną część numerów pisma swoją poezją i prozą, ukrytą pod pseudonimami i kryptonimami. Drukował tu m.in. ramotkę Wyprawa do fotografa (1866), szkice powieściowe Tragedia grecka w górskiej chacie (1867) oraz „Odpuść nam, jako i my odpuszczamy” (1867), drobne szkice epickie i obrazki Z tatrzańskiej wycieczki (1867). W l. 1866–1867 na łamach „Kaliny” ukazywała się rubryka Rozmaitości, której część stanowiła niepodpisana „podrubryka” Teatr, mniej więcej jesienią 1867 r. pojawiła się – sygnowana w różny sposób: M., M.-, ale i D., S. (prawdopodobnie kryptonim A. Szczepańskiego), O…le (kryptonim W. Olendzkiego) – samodzielna rubryka Teatr współprowadzona przez Bałuckiego do 1869 r. Recenzje teatralne w „Kalinie”, sygnowane literą M, były na ogół czysto opisowe (z elementami streszczenia akcji w przypadku utworów mniej znanych), informacyjne; recenzent zastrzegał się, że w zamiarach redakcji nie leży ocena gry aktorskiej. A jednak oceny wielokrotnie dokonywał, subtelnie interpretując talent np. Wincentego Rapackiego, Heleny Modrzejewskiej, Bolesława Ładnowskiego, Anieli Aszpergerowej i analizując zasoby „materialne” (głos, gest, ruchy), z których aktor – centralny punkt przedstawienia – czerpał swój potencjał artystyczny („Kalina” 1867, nr 35; 1867, nr 37–38; 1869, nr 25). Tylko wyjątkowo zdarzało się, że recenzent dostrzegał zalety albo braki po stronie reżysera i upominał się o jego rolę w inscenizacji („Kalina” 1866, nr 25) lub odnosił się do jakości przekładu („Kalina” 1867, nr 7). Mimo oszczędności w słowach wynikającej z rozpiętości rubryki autor recenzji zdradzał miłość do teatru, wyraźnie podkreślając, że pisze dla – podobnych sobie – „lubowników” sceny. Recenzje teatralne pojawiały się też w (niepodpisanej) Kronice krakowskiej, którą „Kalina” prowadziła nieregularnie w 1866 r., i tu autorem mógł być Bałucki, teatralia stanowiły bowiem nierzadko główny element felietonowej kompozycji (Kronika krakowska, „Kalina” 1866, nr 5).

Raczej wyjątkowo Bałucki zamieszczał w „Kalinie” omówienia wystaw obrazów, zwykle artykuły recenzujące takie przedsięwzięcia publikował w prasie niekrakowskiej, głównie w warszawskiej (Wystawa obrazów w Krakowie, „Kalina” 1867, nr 24–26; Wystawa obrazów w Krakowie, „Kalina” 1868, nr 11).

Po opuszczeniu redakcji „Kaliny” Bałucki rozpoczął współpracę z „Krajem”, krakowskim dziennikiem liberalno-demokratycznym pozostającym w opozycji do konserwatywnego „Czasu” i „Przeglądu Polskiego”. W l. 1869–1871 był kronikarzem „Kraju”, a jego wtorkowe felietony Tygodnik krakowski cieszyły się dużym zainteresowaniem czytelników i przyczyniały się do wzrostu poczytności czasopisma. W l. 1870–1872 na łamach „Kraju” Bałucki pisywał także, choć nieregularnie, najczęściej anonimowo lub pod kryptonimem (…m.), recenzje teatralne, podobnie jak Alfred Szczepański oraz Tadeusz Pawlikowski, dlatego precyzyjne ustalenie autorstwa recenzji może okazać się trudne. Większość artykułów była anonimowa, tylko niektóre sprawozdania sygnowano nazwiskami. Te same kłopoty z atrybucją dotyczą teatraliów publikowanych w „Kalinie”.

Krytyka teatralna Bałuckiego: cechy i gatunki. Tygodniowe felietony-kroniki Bałuckiego charakteryzowały się lekkością, dowcipem, polemicznością i aktualnością omawianych wydarzeń. Dowcipne komentarze felietonista przeplatał plotką, satyrą i gawędą. Bałucki jako autor Tygodnika krakowskiego wpisywał się w powszechną praktykę pisarzy tej epoki, którzy nader chętnie sięgali do felietonowo-kronikarskich form wypowiedzi. Odrębną grupę kronik drukowanych w „Kraju” stanowiły felietony poświęcone prawie w całości problematyce teatralnej. Bliskie formie recenzji, zawierały informacje o bieżącym repertuarze i nowościach scenicznych, a także – umiejętnie wplecione – uwagi na temat wystawianych sztuk i oceny gry aktorskiej. Bałucki nawiązał też krótkotrwałą i zaskakującą współpracę z „Afiszem Teatralnym”, czasopismem prokoźmianowskim, ukazującym się każdego wieczoru na odwrocie afisza przedstawienia. Anonimowa rubryka Tygodnik teatralny, ulubiona przez krytyka forma tygodniowego sprawozdania, ukazywała się w „Afiszu” od numeru 6 z 29 X 1871 do numeru 50 z 18 I 1872. Po odejściu z „Afisza Teatralnego” Bałucki popadł w konflikt ze Stanisławem Koźmianem, czemu niejednokrotnie dawał wyraz w listach do Wincentego Rapackiego. Artykuły w „Afiszu” były anonimowe, stąd trudno zarówno ustalić dokładną liczbę recenzji, jak i sprecyzować czas współpracy Bałuckiego z tym pismem.

Problematyka korespondencji prasowych. Z końcem 1872 r. krytyk rozstał się z „Krajem” i regularną działalnością publicystyczną oraz recenzencką. Pochłonęły go całkowicie twórczość prozatorska i komediopisarstwo. Utrzymywał się z pisania sztuk i tantiem autorskich, z rzadka występując w roli krakowskiego korespondenta. Wcześniej, w l. 1869–1870, Bałucki współpracował z „Kłosami”, publikując w rubryce Korespondencje sygnowane imieniem i nazwiskiem felietony, w których zawsze pojawiał się teatr (Korespondencje, „Kłosy” 1869, nr 216). Od początku lat 60. drukował anonimowe sprawozdania artystyczne z Krakowa we lwowskim „Dzienniku Literackim” (Wystawa obrazów z Krakowa, „Dziennik Literacki” 1861, nr 42–43); prawdopodobnie współpracował ze lwowskim „Ruchem Literackim” (1875–1876); być może publikował tu anonimową kronikę artystyczną oraz niepodpisane Korespondencje, które dotyczyły teatru i wystaw, a więc realizowały zakres zainteresowań ujawniony przez Bałuckiego i jego skondensowany, opisowy w zasadzie typ sprawozdania („Ruch Literacki” 1875, nr 7). Sprawozdania artystyczne publikował również w pismach warszawskich: w „Tygodniku Ilustrowanym” (od 1863 r., incydentalnie do 1885 r. – dalsza współpraca miała inną formułę), a także w „Echu Muzycznym, Teatralnym i Artystycznym” (w l. 1884–1885), gdzie powrócił do formuły Korespondencji, informując czytelnika o przedstawieniach i wystawach krakowskich (Korespondencje, „Echo Muzyczne, Teatralne i Artystyczne” 1884–1885, nr 66, tu mowa o występach H. Modrzejewskiej oraz obrazach J. Matejki i P. Stachiewicza). Przypisywano Bałuckiemu trwałą współpracę z warszawskim „Tygodnikiem Powszechnym” w l. 1878–1884; komentatorem wydarzeń teatralnych i artystycznych, autorem artykułów na temat dramatu i komedii oraz poszukiwaczem „rozmaitości” – był w tym czasie Marian Gawalewicz używający m.in. pseudonimów M.G., mg., g. Bałucki współpracował z pismem krócej, zamieszczając z rzadka sprawozdania z życia Krakowa, na pewno w 1878 i 1879 r. (Korespondencja. Kraków, „Tygodnik Powszechny” 1879, nr 34; tu m.in. charakterystyka malarstwa przedwcześnie zmarłego M. Gottlieba). W sprawozdaniach i kronikach Bałuckiego, podobnie jak w jego recenzjach, pojawiają się wnikliwe oceny dotyczące gry aktorów, poczynań dyrekcji teatru, techniki malarskiej i gustów publiczności. Dominują jednak proste informacje. Zebrane w całość, układają się w wycinkowy obraz krakowskiego życia artystycznego i teatralnego 2. poł. XIX w.

Dalsza twórczość. Działalność krytyczna ustaje wcześnie, w początkach lat 70., podobnie jak cykl korespondencji z Krakowa. W latach późniejszych krytyk publikował artykuły na tematy ogólne, teksty wspomnieniowo-autobiograficzne, sylwetki aktorskie oraz pojedyncze wypowiedzi o teatrze schyłku XIX w. m.in. w „Tygodniku Ilustrowanym” (1891, 1894, 1896) oraz lwowskim „Przeglądzie Politycznym, Społecznym i Literackim” (1894). Podejmował różne formy wypowiedzi krytycznej: portret (Wincenty Rapacki. Z mojego pamiętnika, „Tygodnik Ilustrowany” 1891, nr 99), wspomnienie autobiograficzne (Mój pierwszy występ na scenie warszawskiej, „Tygodnik Ilustrowany” 1896, nr 7; Ze wspomnień, „Przegląd Literacki” 1897, nr 24; 1898, nr 1–2), artykuł koncepcyjny (Projekt teatrzyków ludowych, w: Pamiętnik zjazdu literatów i dziennikarzy polskich, 1894 – propozycja objazdowego teatru marionetek, który na jarmarkach i odpustach bawiłby i umoralniał lud; Sardou czy Ibsen? – niepublikowany za życia artykuł, w którym Bałucki wyraża swój pogląd na istotę teatru, którą stanowi raczej zabawa niż ponure roztrząsanie psychologiczne), felieton (Teatr dawny a dzisiejszy, „Przegląd Polityczny, Społeczny i Literacki” 1894, nr 16), a także felieton literacki (O różnych modach w literaturze powieściowej, „Tygodnik Ilustrowany” 1894, nr 258 – Bałucki sformułował tu spostrzeżenia dotyczące najnowszej literatury ulegającej pesymizmowi Skandynawów, którzy z powieści i dramatów zrobili „szpital i kryminał”).

Cechy krytyki teatralnej Bałuckiego. Bałucki uprawiał cztery typy wypowiedzi krytycznych: recenzje, kroniki z przewagą problematyki teatralnej, korespondencje z Krakowa oraz artykuły różne. Poetyka każdej z tych grup odpowiada założeniom danego typu wypowiedzi. Recenzje realizowały typowe dla tego czasu wyznaczniki gatunku; zawierały pewne stałe i powtarzalne elementy: analizę utworu dramatycznego, najczęściej również jego streszczenie, analizę postaci scenicznych w aspekcie roli teatralnej oraz uwagi odnoszące się do gry aktorskiej. Dwudzielna budowa recenzji z wyraźnym podziałem na część dotyczącą dramatu oraz fragment poświęcony jego scenicznej realizacji, ze szczególnym uwzględnieniem oceny gry aktorskiej – to cechy artykułów Bałuckiego, typowe dla epoki. Nowością w jego recenzjach były dodatkowe uwagi odnoszące się do innych tematów/ problemów okołoteatralnych. W głównej mierze to właśnie one decydowały o oryginalności wypowiedzi krytycznych Bałuckiego. W recenzjach zdarzały się uwagi o charakterze metakrytycznym. Są one jednak dość banalne: zdaniem Bałuckiego podstawową funkcją krytyki teatralnej jest sumienne i rzetelne ocenianie przedstawień teatralnych. Kroniki i korespondencje różni forma wypowiedzi, choć problematyka teatralna, która się w nich pojawia, upodabnia je do siebie, przynajmniej w zakresie tematycznym. Bałucki jako krakowski korespondent i kronikarz ujawnia przede wszystkim zmysł obserwacyjny i analityczny. Kroniki, najbliższe formie kroniki felietonowej, charakteryzuje dość luźna budowa, bez wyraźnych schematów kompozycyjnych, oraz różnorodność tematów. Cechą charakterystyczną publicystyki teatralnej autora Tygodnika krakowskiego jest ściśle krakowska perspektywa i tematyka. Problematyka teatralna obecna jest także w tym bloku. Obok informacji o nowych i ciekawych sprawach dziejących się w rodzinnym mieście życie teatru krakowskiego zajmuje w korespondencjach miejsce uprzywilejowane. Przeważa model sprawozdania, którego celem jest zaprezentowanie warszawskiemu i lwowskiemu odbiorcy nowości scenicznych spod Wawelu.

Rodząca się świadomość metakrytyczna, formowanie zasadniczych pojęć krytycznych, dyskusje programowe i estetyczne przełomu wieków – to wszystko dokonuje się na oczach Bałuckiego, ale nie zmienia jego publicystyki. W recenzjach dominuje model analityczno-opisowy, nastawiony na charakteryzowanie dramatu przez streszczenie, z odwołaniem do informacji o scenicznych sposobach realizacji przedstawienia, głównie do oceny gry aktorskiej. Miernikiem wartości utworów pozostaje dla recenzenta konstrukcja akcji, właściwie przeprowadzona tendencja oraz sposób budowania postaci.

Tryptyk krytyczny. Wydaje się, że krytyka artystyczna Bałuckiego nie stanowi dziedziny wewnętrznie zintegrowanej i całkowicie samodzielnej, oderwanej od jego twórczości literackiej. W latach przedpowstaniowych krytyk skupiał uwagę na poezji i dramatach Słowackiego (i szerzej – na literaturze romantycznej), podkreślając związek literatury i – bliżej niescharakteryzowanego wewnętrznego i zewnętrznego – życia narodu. W licznych wypowiedziach autotematycznych, jakie pojawiły się w dziełach literackich tego autora w okresie popowstaniowym (Młodzi i starzy, 1866; O kawał ziemi, 1872; Byle wyżej, 1875), wymagania stawiane powieści obejmowały adekwatne do rzeczywistości ujęcie świata przedstawionego; ujęcie, które skupia się nie na detalach, ale na właściwie (prawdziwie) uchwyconych zjawiskach, procesach. Bałucki pisał: „[…] powieść nie jest tylko prostą kopią pojedynczych epizodów życia i chybia swego zadania, jeżeli przestaje na malowaniu typów i charakterów, choćby najgenialniej, na zręcznym plątaniu wypadków i rozciekawianiu. Ona powinna wykazywać głębszą, nieśmiertelną prawdę i sprawiedliwość, nurtujące na dnie czynów ludzkich, musi nie tylko mówić: jak? ale i dlaczego? Najznakomitsze typy, najsprytniejsza intryga pozostaną tylko bawidełkiem, sztuczką, jeżeli w nich czytelnik nie doczyta się tego, co go nauczyć, podnieść i umoralnić może” (Byle wyżej). Można dopatrzeć się w tym przesłaniu dążenia do realizmu niebuntowniczego, kontrolowanego, podporządkowanego idei moralnej. Nieco inne postulaty zgłasza krytyk wobec dramatu i sceny; ceni postaci narysowane w zgodzie z realiami psychologicznymi, podkreśla wartość logiki akcji i czystości konstrukcji dramatycznej, ale ostatecznie, zderzony z nowym dramatem, głównie skandynawskim, i nowym teatrem poddanym reformie opowiada się po stronie ludycznej funkcji sztuki scenicznej odpowiadającej gustom mieszczańskiej publiczności (dla odbiorcy ludowego rezerwuje szopkę jarmarczną). Krytyk nie wypuszcza się raczej na szerokie wody, ani geograficznie (pisze wyłącznie o teatrze krakowskim), ani mentalnie, preferując to, co sam uprawia – komedię mieszczańską i gatunki pokrewne. Dużo swobodniejszy jest jako krytyk sztuk plastycznych. Nie trzyma się kurczowo jednej szkoły malarskiej i określonych gatunków – podziwia malarstwo historyczne Jana Matejki, ale i obrazy rodzajowe Aleksandra Kotsisa, alegorie Henryka Siemiradzkiego. Analizy ikonograficzne są obszerne, subtelne, skupione nie tylko na treści obrazów i ich przesłaniu, ale również – w większym stopniu – na środkach artystycznych użytych przez artystę.

Bibliografia

NK, t. 13; PSB, t. 1

Źródła (wybór):

Wykłady literatury polskiej Michała Bałuckiego, „Niewiasta” 1862, nr 5–12;

„Ksiądz Marek” Juliusza Słowackiego, „Niewiasta” 1862, nr 13–16;

Kobiety dramatów Słowackiego, „Kalina” 1867, nr 5–14, wyd. osob. Kraków 1867;

Wincenty Rapacki. Z mojego pamiętnika, „Tygodnik Ilustrowany” 1891, nr 99;

O różnych modach w literaturze powieściowej, „Tygodnik Ilustrowany” 1894, nr 258– –260;

Projekt teatrzyków ludowych, w: Pamiętnik zjazdu literatów i dziennikarzy polskich, t. 1, Lwów 1894;

Teatr dawny a dzisiejszy, „Przegląd Polityczny, Społeczny i Literacki” 1894, nr 16;

Mój pierwszy występ na scenie warszawskiej, „Tygodnik Ilustrowany” 1896, nr 7;

Tygodnik krakowski. (Wybór kronik), w: tegoż, Pisma wybrane, t. 7, red. T. Drewnowski, Kraków 1956 [tu: wybór 58 kronik];

Sardou czy Ibsen?, „Pamiętnik Teatralny” 1996, z. 1–2.

 

Opracowania:

C. Pieniążek, Michał Bałucki, Poznań 1888;

K. Bartoszewicz, Michał Bałucki, Kraków 1902;

J. Zanoziński, Nieznany krytyk artystyczny – Michał Bałucki, w: Materiały do studiów i dyskusji z zakresu teorii i historii sztuki, krytyki artystycznej oraz badania nad sztuką, t. 3–4, Warszawa 1953;

J. Maciejewski, Przedburzowcy. Z problematyki przełomu między romantyzmem a pozytywizmem, Kraków 1971;

A. Żyga, „Kalina” (1866–1870), „Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego” 1973, nr 2;

Korespondencja teatralna Michała Bałuckiego, wyb. i oprac. D. Szczęsna, Warszawa 1981;

Świat Michała Bałuckiego, red. T. Budrewicz, Kraków 2002;

A. Sobiecka, Utwory konkursowe M. Bałuckiego, A. Świętochowskiego i K. Zalewskiego. Zarys problematyki, w: Szkice językoznawcze i literaturoznawcze, red. A. Kiklewicz, K. Chruściński, Słupsk 2002;

A. Sobiecka, Michał Bałucki i teatr. Wybrane problemy i aspekty, Słupsk 2006;

A. Sobiecka, Bałucki na scenie 1867–1901, Słupsk 2007;

A. Sobiecka, Dyskursy krytyczne Michała Bałuckiego, w: A. Podstawka, A. Sobiecka, Krytyka teatralna i krytycy. Studia o krytyce drugiej połowy XIX i początku XX wieku, Słupsk 2021.