
19. Nad „trumną próżną” na cmentarzu Montmartre
Projekt sprowadzenia do kraju prochów autora Lilii Wenedy wyszedł w roku 1885 ze środowiska studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, a jedenaście lat później powrócił do tej idei, obradujący w Antwerpii, zjazd Zjednoczenia Towarzystw Młodzieży Polskiej Zagranicą. W setną rocznicę urodzin Słowackiego, w roku 1909, w sprawę sprowadzenia prochów wieszcza zaangażowały się największe autorytety literatury polskiej: Eliza Orzeszkowa, Maria Konopnicka, Henryk Sienkiewicz, Jan Kasprowicz, Stefan Żeromski… Ciekawym wątkiem ówczesnej debaty było poszukiwanie najgodniejszego miejsca pochówku Słowackiego. Katedra św. Jana w Warszawie była wskazaniem utopijnym ze względu na łatwą do przewidzenia postawę rosyjskich władz zaborczych. Pochówkowi w krypcie wawelskiej nie sprzyjały władze kościelne, które chciały zachować charakter katedry jako ekskluzywnej nekropolii królewskiej, w dodatku nie były nieświadome faktu, że ówczesne komentarze naukowe odkrywają w fascynującej późnej twórczości autora Genezis z Ducha idee nieprawowierne, a wręcz godzące w ortodoksję. Niezwykły pomysł zgłosił Stanisław Witkiewicz (ojciec). Postulował on, aby pogrzebać Słowackiego „w granicach limb i kosodrzewiny w górnym końcu której z hal tatrzańskich, np. pod Ornakiem”. Co ciekawe, Sienkiewicz z pełną aprobatą przyjął wizję grobowca Słowackiego na tatrzańskiej hali.