Narzymski Józef
Literat, krytyk teatralny, tłumacz, publicysta, działacz polityczny. Pseudonimy i kryptonimy: A.K.; A.Z.; J.N.; Józef N.; Sikora; Z.
Informacje biograficzne. Urodził się 8 II 1839 w Radzikach Małych (pow. lipnowski) w rodzinie szlacheckiej. Jego rodzice, Jan i przedwcześnie zmarła Katarzyna z Grąbczewskich, zamieszkiwali w Bogatem – tam dorastał Narzymski. W l. 1852–1857 uczył się w gimnazjum w Płocku. Po jego ukończeniu jako właściciel ziemski spędzał czas, gospodarując otrzymanym od ojca majątkiem. Po śmierci Jana w 1859 r. wyjechał do Warszawy i utrzymywał kontakt z tamtejszym środowiskiem literackim, m.in. z twórcami związanymi z cyganerią warszawską (W. Wolski, R. Zmorski, A. Niewiarowski); był mu również bliski krąg przedburzowców. Zaangażował się w działalność konspiracyjną – był członkiem Komitetu Godlewskiego, potem dołączył do grupy związanej z Ignacym Chmieleńskim. Został ranny w czasie manifestacji warszawskich w 1861 r. Z tego też roku pochodzą najwcześniejsze zna- ne drukowane utwory literackie pisarza. Przypuszczalnie w roku następnym ponownie wy- jechał do Paryża (po raz pierwszy udał się tam w 1860 r.) i do Włoch – w celu nawiązania kontaktów z europejskimi rewolucjonistami (m.in. z G. Garibaldim). W 1862 r. dołączył do Komitetu Centralnego czerwonych. Brał udział w przygotowaniach do powstania styczniowego. Krótko przed jego wybuchem zawarł małżeństwo z Aleksandrą Krajewską. Aresztowano go 19 III 1863, niedługo po tym, jak wystąpiły u niego objawy zaawansowanej gruźlicy. Po wydostaniu się z więzienia urządził w swym warszawskim mieszkaniu miejsce spotkań dla lewicowej opozycji. Brał udział w zamachu stanu w maju 1863 r., podjął współpracę z rządem Karola Majewskiego, a kilka miesięcy później został członkiem rządu Chmieleńskiego. W 1864 r. przebywał już na emigracji – mieszkał w Paryżu, Dreźnie i Prusach, by w 1868 r. osiąść w Krakowie. Lata popowstaniowe upłynęły mu na intensywnej pracy twórczej. Nie- chętny środowiskom konserwatywnym, zbliżył się do redakcji „Kaliny” i „Kraju”, utrzymywał również kontakty z demokratami poznańskimi, publikował w czasopismach wielkopolskich, m.in. w „Tygodniku Wielkopolskim” oraz w „Sobótce”. Trzydziestotrzyletni pisarz zmarł 4/5 VII 1872 w Jaworzu na Śląsku po powrocie z podróży do Włoch. Został pochowa- ny na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Wokół dramatu i teatru. Narzymski, uznawany początkowo za sprawą Piotra Chmielowskiego głównie za twórcę komedii społecznej, nie tylko zajmował się twórczością literacką (zarówno dramatyczną, jak i poetycką oraz prozatorską), lecz był także autorem docenionych z czasem tekstów teoretycznych i historycznych – studiów i rozpraw poświęconych teatrowi i krytyce teatralnej. W l. 1869–1871 „Dziennik Poznański” publikował ponadto cykl jego felietonów O tym i o owym dotyczących częściowo zagadnień teatralnych; jak zauważył Tadeusz Budrewicz, krytyk poruszał je przede wszystkim w publikacjach ogłaszanych w dzienniku w 1869 r. W artykułach nadsyłanych zwykle co kilkanaście dni z Krakowa pisał też o współczesnych zjawiskach literackich. Już w 1869 r. zauważył wzrost popularności poezji wśród twórców galicyjskich (spośród których pozycję wyjątkową przyznawał A. Asnykowi) kontrastujący z zastojem w dziedzinie dramatu. Jako że w teatrze widział największy potencjał, jeśli chodzi o możliwość kształtowania świadomości odbiorców, poszukiwał przyczyn wspomnianego niedostatku i wiązał go z polityką repertuarową, zniechęcającą rodzimych twórców do pracy nad nowymi sztukami. Dramat nie mógł istnieć poza sceną, był też w mniemaniu krytyka najważniejszym składnikiem przedstawienia teatralnego, o czym pisał m.in. w 1871 r. w artykule Słówko o teatrze, znaczeniu tegoż i o moralności scenicznej. Położenie polskich dramatopisarzy w porównaniu do twórców powieści czy nawet poetów oceniał zaś jako trudne zarówno pod kątem finansowym, jak i pod względem możliwości docierania do publiczności – czy to w formie inscenizacji, którą często utrudniały plany repertuarowe (a czasem względy cenzuralne), czy w postaci publikacji na łamach czasopism („Dziennik Poznański” 1869, nr 51). Promował rodzimą twórczość – domagał się oryginalnej literatury polskiej w teatrze, sprzeciwiał się publikowaniu przekładów na łamach czasopism („Dziennik Poznański” 1871, nr 25).
Krytyk zaangażowany. „Wszystko, co zdolniejsze, rwie się do powieści, bo ta i chleba kawałek, i sławy trochę dać może” – pisał Narzymski („Dziennik Poznański” 1869, nr 258). Sytuacja socjalno-bytowa literatów stanowiła przedmiot jego uwagi, o czym świadczy np. proponowanie w felietonach rozwiązań wspierających autorów, takich jak tworzenie komitetów doradczych powoływanych do oceny sztuk nadsyłanych do teatrów albo zwiększenie uposażeń autorskich czy wreszcie unormowanie kwestii tantiem. Żywe zainteresowanie pisarza położeniem drugiego człowieka i zdolność do aktywnej, praktycznej pomocy potwierdza też historia jego znajomości z Władysławem Szancerem (Ordonem). Młody Narzymski poznał go, gdy ten jeszcze jako dziecko pracował w płockiej restauracji. Doceniwszy niebanalną osobowość chłopca, pomógł mu w znalezieniu opieki i zdobyciu wykształcenia. Recenzował zbiorek młodego utalentowanego poety („Dziennik Poznański” 1870, nr 24), przychylnie wyrażając się o formie wierszy i zręczności poetyckiej autora, nie pomijając wad zbioru, takich jak brak oryginalności czy niewielka ranga ideowa (przy innej znów okazji, kilka miesięcy później, nie szczędził mu uszczypliwości z powodu pewnej porażki). Doniosłość problematyki i przesłanie moralne były bowiem dla Narzymskiego podstawowymi kryteriami oceny dzieła. Krytyk nb. wypracował oryginalne pojęcie moralności scenicznej rozumianej politycznie, niezwiązanej ze sferą tradycyjnie rozumianej obyczajowości, a połączonej z interesem narodowym.
Literatura a wspólnota. Jak podkreślił Tomasz Sobieraj w kontekście działalności Narzymskiego jako krytyka teatralnego, program estetyczny pisarza można „uznać za przykład realizmu tendencyjnego o wydźwięku politycznym”: oświeceniowo-pozytywistyczne zasady utylitaryzmu i dydaktyzmu sztuki wzbogacił o komponent patriotyczny o romantycznej proweniencji. Preferował dzieła wzmacniające świadomość narodową i poruszające trudne zagadnienia, które trapiły współczesne społeczeństwo, odradzał zaś sięganie do lekkiej tematyki twórcom zmuszonym do działania w sytuacji niewoli (był np. zdecydowanym przeciwnikiem fars, w poezji zaś nie cenił wysoko tematyki erotycznej). „Poeta nie jest niczym innym jak harfą polską, brzmiącą wszystkimi bólami, tęsknotami i nadziejami narodu… Śpiewak, który by wobec strasznych katuszy Polski rzeźbił spokojnie choćby homerowskie epopeje, nie byłby prawdziwym poetą. Naturalnie, że nie idzie tu o deklamacje na nutę patriotyczną, nie o puste frazesa, ale o ducha pieśni” – twierdził (tamże, nr 71). Zgodnie z ideałem „sztuki dobrze zrobionej” warstwa ideowa dzieła miała być połączona z zajmującą intrygą. Wykreowane postaci powinny reprezentować typy społeczne i posługiwać się adekwatnym, naturalnym językiem, nawet jeśli był on dosadny. Z uwagi na społeczno-polityczne znaczenie dzieła Narzymski z uznaniem pisał o reportażowej Czarnej księdze 1863–1868 Ferdynanda Władysława Czaplickiego (1869), analizując ją w kontekście literatury pamiętnikarskiej poświęconej zesłaniom na Sybir. Dostrzegał literackie walory utworu, widząc nawet w jego fragmentach podobieństwo do tragedii szekspirowskiej, nie koncentrował się jednak na artystycznej stronie dzieła, podkreślając raczej jego dokumentalny charakter („Dziennik Poznański” 1869, nr 40). Wzorem twórcy był dla niego Apollo Korzeniowski, którego cenił za obywatelską postawę i poświęcenie.
Odpowiedzialność i wolność. Felieton był dla Narzymskiego formą pozwalającą wprawdzie na swobodę wypowiedzi, ale wymagającą poczucia obowiązku – „gdzież hulać, jeżeli nie w odcinku” – pisał żartobliwie, dodając: „Czarna linia znaczy, że na niej kończy się odpowiedzialność redakcji, a zaczyna odpowiedzialność jednostek” (tamże, nr 16). Przykładem jego dążenia do obiektywizmu była rzetelność, z jaką traktował przeciwników ideowych, np. Józefa Szujskiego. Uznał go obok Wincentego Pola za jednego z najlepiej władających polszczyzną żyjących pisarzy. Sam w korespondencjach pozwalał sobie na potoczny język, dowcipny ton (czasem o cechach czarnego humoru) i autoironię. Efekt humorystyczny osiągał, spoufalając się z odbiorczyniami, stosując zdrobnienia – często zwracał się właśnie bezpośrednio do kobiet („czytelniczki moje”); niekiedy podobny rodzaj bliskiej relacji z publicznością czytającą próbował tworzyć, adresując utrzymaną w przyjacielskim tonie wypowiedź bezpośrednio do twórcy, o którym pisał. Dążył zatem zarówno do oddziaływania na czytelników, jak i do wpływania na autorów. Za swoje zadania jako krytyka uznawał przede wszystkim współkształtowanie polityki repertuarowej teatrów (O repertuarze teatralnym, „Tygodnik Wielkopolski” 1871, nr 42), a poza tym wskazywanie twórcom kierunków rozwoju, sugerowanie lepszych rozwiązań albo wskazywanie popełnionych błędów zgodnie z przekonaniem, że warte zainteresowania utwory – takie jak np. Dwaj Radziwiłłowie Adama Bełcikowskiego – zasługują na rzetelną ocenę („Dziennik Poznański” 1869, nr 62). Wreszcie celem krytyka było oddziaływanie na świadomość narodową rodaków.
Bibliografia
NK, t. 15; PSB, t. 22
Źródła:
O teatrze narodowym, „Sobótka” 1869, nr 42–49;
Dzieje sceny polskiej w Wielkopolsce, „Sobótka” 1869, nr 50;
O tym i o owym, „Dziennik Poznański” 1869–1871;
Słówko o teatrze, znaczeniu tegoż i o moralności scenicznej, „Tygodnik Wielkopolski” 1871, nr 15–17, przedr. w: Polska myśl teatralna i filmowa. Antologia, red. T. Siverta, R. Taborski, Warszawa 1971;
O repertuarze teatralnym, „Tygodnik Wielkopolski” 1871, nr 42.
Opracowania:
Z. Tempka-Nowakowski, Józef Narzymski i komedia społeczna, Kraków 1922;
Z. Żabicki, Narzymski wśród współczesnych, Wrocław 1956;
Z. Żabicki, Józef Narzymski 1839–1872, w: Obraz literatury polskiej XIX i XX wieku, seria 4: Literatura polska w okresie realizmu i naturalizmu, t. 3, red. J. Kulczycka-Saloni, H. Markiewicz, Z. Żabicki, Warszawa 1969;
J. Maciejewski, Przedburzowcy. Z problematyki przełomu między romantyzmem a pozytywizmem, Kraków 1971;
T. Kaczorowska, Karmazyn wykołysany na aksamicie, czyli Józef Narzymski (1839–1872), Ciechanów 2013;
T. Sobieraj, Józef Narzymski – teoretyk teatru, w: tegoż, Polska krytyka i myśl teatralna w drugiej połowie XIX wieku. Studia i szkice, Kraków 2014;
T. Budrewicz, Józef Narzymski – krytyka wspomagająca, w: Polska krytyka teatralna XIX wieku. Postaci i zjawiska, red. M. Gabryś-Sławińska, Lublin 2017.