09. Natura i człowiek – sentymentalny obraz nawigacji życiowej

Paweł Pluta
Uniwersytet Wrocławski

Interpretacja

Franciszek Dionizy Kniaźnin

Dwie Gałązki

 

    Gałązki – jedna z jesionu,

    A druga z pięknego klonu –

    Rzucone jakąś przygodą

    Płynęły z wodą.

 

5   Dalekie od swej rodziny,

    Przez obce błądząc krainy,

    W silniejszym coraz wód zbiegu

    Chybiały brzegu.

 

     Na próżno stan ich sierocy

10 W złej toni szukał pomocy,

     Z twardych skał a głuchej kniei

     Nie masz nadziei!

 

     Z posłusznym one milczeniem

     Szły za mruczącym strumieniem:

15 Pędził je coraz wart chyży

     Dalej a niżéj.

 

     Przemijały się czas długi

     Nie wiedząc jedna o drugiéj,

     Aż jakoś zbliżył nurt wąski

20 Obie Gałązki.

 

     Szczęśliwy, komu dozwoli

     Bóg towarzysza w złej doli!

     Płynących obok Gałązek

     Ujął mię związek.

 

25 Alić coś wodę zamąci.

     Jedna z nich drugą potrąci:

     Poszły od siebie zwrócone

     W przeciwną stronę.

 

     Żal mię ogarnął niemały,

30 Gdy się z osobna puszczały

     Na powódź rzeki szeroką

     I toń głęboką.

 

     Z smutkiem zdały się obracać

     I niby z gniewem odwracać:

35 To bliżej siebie, to daléj

     Szły podług fali.

 

     Wtem Zefir, sprawca pogody,

     Jął głaskać błękitne wody

     I tchem łagodnym ku sobie

40 Nakłaniać obie.

 

     Gdy na to tkliwie patrzyłem:

     „Złączcie się z sobą, mówiłem,

     Póki dma wieje życzliwa

     I was przyzywa!”.

 

45 Aż tu kamień wśzod powodzi

     Spółce Gałązek przeszkodzi:

     Znów je od siebie z daleka

     Uniesie rzeka.

 

     Na koniec jedna przy lasku,

50 Druga zostanie na piasku:

     Ta uschła, a tamtą marnie

     Splątały tarnie.

 


Pierwodruk: 1787.

 

Tekst wg: Franciszek Dionizy Kniaźnin, Wybór poezji, oprac. Wacław Borowy, w serii: „Biblioteka Narodowa” I 129, Wrocław 1948, s. 129–130.

Strona: 12345678910