Norwid Cyprian
Poeta, dramatopisarz, prozaik, artysta plastyk, krytyk sztuki i literatury, publicysta. Kryptonimy: C.K.N.; C.N.; Cyp. N.; Cyp. N…; Cyprian N.; Cyprian N…; Cyprian z Głuchów pod Warszawą; N.
Informacje biograficzne. Urodził się 24 IX 1821 w Laskowie-Głuchach na Mazowszu (niedaleko Radzymina) w rodzinie szlacheckiej jako syn Jana i Ludwiki ze Zdzieborskich (zm. 1825). Nauki pobierał razem ze starszym bratem Ludwikiem w Warszawie, w l. 1831–1837 był uczniem Gimnazjum Praktyczno-Pedagogicznego przy ul. Leszno, którego nie ukończył, kontynuował zaś naukę w szkole malarskiej Aleksandra Kokulara i w pracowni malarza Jana Klemensa Minasowicza. Wczesna twórczość poetycka, na którą składają się wiersze publikowane od 1840 r. w czasopismach, charakteryzuje świadomość przynależności do pokolenia kształtowanego w kraju po klęsce powstania listopadowego, była życzliwie przyjęta przez środowisko literackie stolicy. Utrzymywał związki z kręgiem pisarzy tzw. cyganerii warszawskiej, m.in. z Sewerynem Fillebornem, Józefem Bogdanem Dziekońskim, Romanem Zmorskim, Włodzimierzem Wolskim.
Od 1842 r. przebywał poza krajem, początkowo w Dreźnie i Monachium, od 1843 r. we Włoszech (m.in. w Wenecji, Weronie, Padwie, we Florencji, w Neapolu), w maju 1844 r. przybył do Rzymu, który na zawsze stał się dla niego kulturowym centrum świata. Z pobytem we Włoszech wiążą się dalszy rozwój edukacji artystycznej Norwida (studia rzeźbiarskie), kontakty polityczne ze stronnictwem ks. Adama Jerzego Czartoryskiego i nieszczęśliwa miłość do Marii Kalergis. W marcu 1845 r. przy bierzmowaniu przyjął imię Kamil. W 1846 r. przebywał w Berlinie, gdzie został aresztowany przez władze pruskie i osadzony na miesiąc w więzieniu, po zwolnieniu wyjechał do Brukseli, gdzie spotkał się z gen. Janem Zygmuntem Skrzyneckim i Joachimem Lelewelem. W okresie Wiosny Ludów był w Rzymie, utrzymywał kontakty z Zygmuntem Krasińskim, angażował się w obronę zagrożonego działaniami rewolucyjnymi papieża Piusa IX i występował przeciwko działalności politycznej Adama Mickiewicza, który organizując w Rzymie swój Legion (Legion Mickiewicza), ogłosił Skład zasad. Od 1849 r. przebywał w Paryżu. Z wydarzeniami Wiosny Ludów wiąże się zbiór utworów, w których Norwid przedstawił swój program ideowy, należą do nich m.in. traktaty poetyckie Wigilia, Pieśń społecznej cztery stron, Niewola, Psalmów-psalm, Promethidion, dramat Zwolon. Utwory te nie zostały dobrze przyjęte i ugruntowały opinię o Norwidzie jako poecie niezrozumiałym.
W 1852 r. Norwid wyjechał do Ameryki, mieszkał głównie w Nowym Jorku, w 1854 r. powrócił do Paryża, zatrzymując się uprzednio na kilka miesięcy w Londynie. Osiadłszy na stałe w Paryżu, ówcześnie stolicy Drugiego Cesarstwa Francji, na nowo rozwijał swoją twórczość poetycką i podjął w obszernym poemacie Quidam (1855–1857) temat cywilizacji europejskiej, akcentując jej antyczny rodowód kulturowy. Poemat ten ukazał się w tomie Poezji wydanym w Lipsku w 1862 r. (z datą 1863 r.), razem z wieloma innymi utworami, jak m.in. traktaty poetyckie Pięć zarysów, Rozmowa umarłych, rozprawa krytyczna O sztuce (dla Polaków), nowele Bransoletka, Cywilizacja, proza poetycka Garstka piasku, dramat misteryjny Krakus. Tom ten nie wywołał zainteresowania czytelników, a najważniejszy projekt poetycki Norwida – cykl stu wierszy Vade-mecum przygotowany do druku w okresie 1865–1866 – nie znalazł wydawcy za życia poety. Opublikował natomiast w 1861 r. wygłoszone uprzednio (1860) wykłady O Juliuszu Słowackim, w których określił swój stosunek do dziedzictwa romantycznej poezji. Drukiem ukazał się też prezentowany publicznie traktat poetycki Rzecz o wolności słowa (1869). W rękopisach pozostały m.in. poemat Assunta (1870), dramaty z l. 1862–1872 (Aktor, Pierścień Wielkiej Damy, Za kulisami, Kleopatra i Cezar), traktat Milczenie (1882) i nowele (Stygmat, „Ad leones!”, Tajemnica lorda Singelworth) z ostatnich lat życia poety. W 1877 r. zamieszkał w Domu św. Kazimierza, na dalekim przedmieściu Paryża, w pobliżu dworca Ivry, co przyniosło pewną bytową stabilizację w jego życiu, ale nie odmieniło tragedii „poety nieznanego”. Norwid zmarł tam 23 V 1883. Zainteresowanie jego twórczością w okresie Młodej Polski za sprawą Zenona Przesmyckiego rozpoczęło dzieje jej XX-wiecznej recepcji, która przywróciła Norwidowi należne mu miejsce w historii literatury polskiej.
Sztukmistrz jako krytyk. Najważniejszą cechą krytycznych sądów Norwida jest ich artystyczny wymiar uwzględniający kompetencje literackie, jak i znajomość sztuk plastycznych. Za każdym razem mówi do nas artysta, który nazwał siebie sztukmistrzem (m.in. w autobiograficznym poemacie [Wędrowny Sztukmistrz] z 1855 r.), a jego przekonania estetyczne kształtowane w kontekście XIX-wiecznej korespondencji sztuk dotyczą podstawowych pojęć, takich jak piękno, prawda i dobro. Ta triada pojęć stoi u podstaw poglądów Norwida na sztukę w Promethidionie (1851), który sprowokował słynną wypowiedź Juliana Klaczki „Promethidiony, Zwolony i inne androny” („Goniec Polski” 1851, nr 209). Ten poemat o dialogowej strukturze przedstawia problematykę sztuki w połączeniu z tematem miłości, pracy i sumienia. Sztuka ma charakter tyle narodowy, co sakralny – zachęca do pracy, która umożliwia człowiekowi rozpoznanie w sobie boskiego wymiaru, a ten stanowi o pięknie. Związek piękna, dobra i prawdy bierze w Promethidionie swój początek z antyku, a sztuka chrześcijańska uczyniła ze związku tych wartości najważniejszą zasadę swego istnienia. Wartości te stanowiły miernik oceny współczesnej Norwidowi sztuki i literatury, o ich brak oskarżał dzieła rozwijające założenia estetyki realizmu.
O trwałości tego stanowiska świadczą wypowiedzi z czasów, gdy realizm w literaturze i sztuce od dawna już święcił swój triumf, np. Obywatel Gustaw Courbet. Zarys – publicystom, artystom, krytykom i korespondentom polskich dzienników poświęcony (powst. 1872). U kresu życia w recenzji (Salon paryski 1881) werystycznej technice przedstawiania nagości przeciwstawiał kanony estetyczne Michała Anioła. Norwid w Promethidionie nadawał postaci mówiącej w jego imieniu charakter nie tyle krytyka, ile „Pawłowego proroka”. Nie uważał się za krytyka w powszechnym rozumieniu, kondycję krytyki w swojej epoce oceniał negatywnie, a o jego ironicznym stosunku do profesji krytyka świadczy najlepiej karykatura Zoilus (rys. tuszem, powst. 1841). Był w swym negatywnym osądzie krytyków, zwłaszcza krytyków sztuki, konsekwentny i trwały, co obrazuje karykaturalne przedstawienie krytyka w pisanej u kresu życia noweli Ad leones!, w której bronił transcendentnego wymiaru rzeźby. O transcendentnym aspekcie sztuk plastycznych traktuje też przypis do IV pieśni poematu Assunta zatytułowany Spojrzenie ku niebu, w którym silnie łączy ten wymiar sztuki z chrześcijaństwem.
Do jego najważniejszych wypowiedzi krytycznych dotyczących sztuki należy rozprawa O sztuce (dla Polaków) (1858), która była polemiczną reakcją na broszurę Klaczki Sztuka polska („Wiadomości Polskie” 1857, nr 21, 23, 41). Norwid zanegował jego zasadniczą tezę, że sztuki plastyczne w Polsce nie mają możliwości, by stać się dziedziną sztuki narodowej. Autor Sztuki polskiej uzasadniał swe stanowisko założeniami romantycznej „geografii kulturowej”, przyjmując, że narody Północy są pozbawione zmysłu plastycznego, mają natomiast szczególną predylekcję do słowa. Nawiązywał tym przekonaniem do poglądów Mickiewicza i romantycznej etymologii nazwy „Słowianie” (synowie słowa). Polemizując ze stanowiskiem Klaczki, Norwid akcentował społeczne znaczenie piękna związanego ze sztukami plastycznymi, wskazywał, że piękno wpływa na życie zbiorowości i je kształtuje. Etymologizując słowo „piękny”, wskazywał na różnicę swoistości semantycznych właściwych językom narodowym i uzasadniał potrzebę i możliwości rozwoju sztuk plastycznych w Polsce, odwołując się do romantycznej korespondencji sztuk. Rozprawa O sztuce (dla Polaków) wpisała się w szerszy nurt polemiczny ze stanowiskiem Klaczki, miała silny i pozytywny odzew i pozostawiła trwałą pamięć wśród potomnych Norwida (wspominano o niej w nekrologach poety), który cenił ją wysoko, umieszczając na pierwszym miejscu swych dokonań w Autobiografii artystycznej (1872).
W utworach Norwida odnajdziemy nawiązania do biografii wielkich artystów, m.in. Michała Anioła i Rafaela, poświęcił też pamięci Wita Stwosza poemat Wita-Stosa pamięci estetycznych zarysów siedem (1856), w którym podjął problematykę ikonoklazmu w sztuce, pisał o Benvenucie Cellinim jako sztukmistrzu we Wstępie do przekładu jego utworu i nadał mu tytuł Capitolo fatto in prigione e lode di detta prigione (1855). Pisał o współczesnych sobie artystach – przedstawił literacki portret Paula Delaroche’a w Czarnych kwiatach (1857), już we wczesnym okresie swej artystycznej biografii podczas pobytu we Włoszech charakteryzował twórczość ówczesnych rzeźbiarzy w szkicu O rzeźbiarzach florenckich dziś żyjących (1845). O jego systemowych próbach studiowania sztuki świadczy niedokończona Sztuka w obliczu dziejów (1847), a także monumentalny zbiór notatek i różnorakich prac plastycznych zatytułowany Album Orbis, nad którym Norwid pracował przez wiele lat w okresie późnej twórczości.
Krytyk romantyzmu. Literatura romantyczna, jej twórcy, idee i formy były tematem licznych wypowiedzi Norwida mających niekiedy charakter krytycznoliteracki, zazwyczaj jednak stanowiły one część koncepcji programowych wielu jego utworów, polemicznie nastawionych wobec romantyzmu jako prądu literackiego. We wczesnej twórczości należały do nich przede wszystkim: przedmowa do Niewoli (1849), Psalmów-psalm (1850) i Promethidion (1851), diagnozujące romantyzm w literaturze polskiej jako epokę programowo niespełnioną, kształtowaną głównie przez Mickiewicza, którego twórczość Norwid oceniał negatywnie. Wskazywał na odwrót od rzeczywistości jako główne zaniedbanie romantycznej poezji w Polsce i postulował jej rozwój przezwyciężający opozycję klasycyzm–romantyzm. Jego krytyczne nastawienie do romantyzmu wynikało z przyczyn historycznych, należał do formacji literackiej niezwiązanej pokoleniowo z Mickiewiczem. Program opozycyjny wobec Mickiewiczowskiego mesjanizmu rozwinął już w artykule Głos niedawno do wychodźstwa polskiego przybyłego artysty (1846). Poglądy Mickiewicza w okresie Wiosny Ludów określał jako „radykalizm mistyczny”, stwierdzając: „Ten człowiek straszny jest dla Polski” (list do gen. J.Z. Skrzyneckiego, 1848). W Listach o emigracji (1849) dawał wyraz pomysłom organicznikowskim i wzywał do zastąpienia nimi dotychczasowych „niewczesnych poświęceń”. Krytykę rewolucyjnego mesjanizmu kontynuował w Memoriale o Młodej Emigracji (1850).
W swych postulatach rozwoju literatury polskiej romantyzm traktował niejednoznacznie, wskazując na potrzebę wykroczenia poza krąg problemowo-ideowy w twórczości romantyków, podkreślał jednocześnie potrzebę polemicznej kontynuacji niektórych elementów romantycznego światopoglądu, np. przez podjęcie dziedzictwa myśli Maurycego Mochnackiego, co podnosił w Psalmów-psalmie, wskazywał też w tym utworze na prekursorską rolę Antoniego Malczewskiego, doceniając jego zasługi we wprowadzeniu do literatury narodowej przedstawienia kobiety Polki (Objaśnienia do Psalmów-psalmu i wstęp do Pierścienia Wielkiej Damy). Maria Malczewskiego, przywoływana w jego wczesnej i późnej twórczości w licznych aluzjach i nawiązaniach, stała się krytycznoliterackim probierzem oceny współczesnej mu literatury. Jednym z powodów tak wysokiej pozycji tego utworu w literackiej aksjologii Norwida był związek Marii z wzorcami twórczości George’a Gordona Byrona. Kult autora Don Juana Norwid utrwalał, dokonując mitologizacji własnej biografii przez połączenie daty swych urodzin z czasem śmierci angielskiego poety, o czym pisał wielokrotnie (O tłumaczeniach Byrona, Autobiografia artystyczna, U kolebki narodu). Zbieżności swojego losu i losu Byrona upatrywał we wspólnej (według niego) normandzkiej genealogii, podobieństwie nieszczęśliwej miłości i braku zrozumienia u potomnych. Norwid stworzył legendę o Byronie (Epimenides, Rozmowa umarłych, O Juliuszu Słowackim w sześciu publicznych posiedzeniach), odmienną od Mickiewiczowskiej legendy o autorze Giaura. Byron Norwida łączy ze sobą sprzeczności w swej biografii, jako bohater romantycznego mitu osobowego podąża za Chrystusowym wzorem, co oznaczało wykroczenie poza horyzont romantycznych interpretacji jego życia i twórczości.
Niejednoznaczna ocena pozycji literatury romantycznej i jej szans rozwojowych była związana z ewolucją założeń programowych twórczości Norwida, które podlegały silnym zmianom między okresem Wiosny Ludów a czasem klęski powstania styczniowego – utopijna wiara w możliwość osiągnięcia „wsze–chdoskonałości” na ziemi przez „ludy” (Niewola) została zastąpiona przekonaniem wyrażonym w Fortepianie Szopena (1865): „– Piętnem globu tego – niedostatek”. Po okresie Wiosny Ludów w twórczości Norwida obserwujemy ponowną próbę oceny dziedzictwa romantyzmu, połączoną z obroną własnej drogi poetyckiej, m.in. we wstępie do poematu Quidam kierowanym do Krasińskiego (Do Z.K. Wyjątek z listu, 1859) oraz w liście poetyckim Do Walentego Pomiana Z. (1859), a także w niektórych wierszach wchodzących w skład Vade-mecum (1865), zwłaszcza w wierszu [Klaskaniem mając obrzękłe prawice] (1857).
Mimo ocieplenia osobistych relacji z Mickiewiczem w ostatnich latach życia autora Dziadów, czego świadectwem jest jego nostalgiczny portret literacki w Czarnych kwiatach, krytycyzm Norwida wobec twórczości najważniejszego przedstawiciela polskiego romantyzmu nasila się i wykazuje cechę trwałości. Świadczy o tym [Uwaga o „Wielkiej Improwizacji”] z 1856 r., w której Norwid dezawuuje znaczenie najistotniejszego w ówczesnej opinii utworu Mickiewicza: „Poemat Dziady, pisany w czasie udręczeń i szarpań, jakie najszlachetniejsze serca polskie obległy, jest raczej notatką geniuszu ziemię spod nóg swych tracącego”. Towarzyszy tej krytycznej ocenie Dziadów przekonanie o niskiej wartości Pana Tadeusza, którego Norwid wprawdzie zalicza w swych odczytach o Słowackim (1860) w poczet epopei, ale w późniejszych prześmiewczych wypowiedziach uznaje go jedynie za satyrę na społeczność polską (list do J.I. Kraszewskiego, 1866; list do K. Ruprechta, 1866). Krytyka Mickiewicza dotyczyła sposobu rozumienia narodowości przez Norwida, z tego punktu widzenia nazywał autora Pana Tadeusza „poetą wyłącznym”. „Genialny ten poeta był wyłączny, nienarodowy – dlatego ślicznie on pomyślił swój wstęp, kiedy powiada: »Litwo, ojczyzno…« – tj. Prowincjo! tj. Wyłączności! Sam najlepiej to orzekł był” – pisał w liście do Mariana Sokołowskiego (1864). Za twórcę artystycznej pełni uważał Fryderyka Chopina, co zaświadczył w wierszu Fortepian Szopena.
Odczyty poświęcone twórczości Słowackiego, pomyślane polemicznie wobec wcześniejszych paryskich wykładów Klaczki o Mickiewiczu, dowartościowują znaczenie twórczości Słowackiego wraz z dopełniającą je rozprawą Do M…S… O „Balladynie” i stanowią najpoważniejszą wypowiedź w dorobku krytycznoliterackim Norwida. Odczyty te odbywały się w kwietniu oraz maju 1860 r. w Czytelni Polskiej w Paryżu przy Passage du Commer- ce 25 i miały pierwotny tytuł O dziełach i stanowisku Juliusza Słowackiego w sprawie narodowej; zgromadziły liczną publiczność, wzbudzając żywy odzew. Zostały przygotowane do druku na podstawie notatek uczestniczących w odczytach i wydane w formie książki O Juliuszu Słowackim w sześciu publicznych posiedzeniach. Norwid kontynuował w początkowych wykładach swój program estetyczny przedstawiony w rozprawie O sztuce (dla Polaków), przechodząc w kolejnych do omawiania twórczości Słowackiego na przykładzie Anhellego, Beniowskiego i Króla-Ducha (znanego współczesnym jedynie na podstawie opublikowanego w 1847 r. pierwszego rapsodu). Zaprezentowana lektura miała charakter kontekstowy: koncentrowała uwagę słuchaczy na rozwoju literatury w perspektywie cywilizacyjnej i społecznej, uwzględniała podstawowe znaczenie twórczości Byrona i prymarne znaczenie epopei, przywoływała też twórczość Krasińskiego („dwaj są wodzowie epopei polskiej”) na przykładzie poematu Wigilia Bożego Narodzenia. Była podporządkowana chrześcijańskiej wykładni dziejów akcentującej szczególną rolę cezury objawienia związanego z narodzinami Chrystusa. Norwid przedstawił typologię rozwoju epopei chrześcijańskiej, posługując się ugruntowanym w estetyce romantycznej kryterium geograficznym: Jerozolima wyzwolona Torquata Tassa była „epopeją wschodu”, Don Kichot Miguela de Cervantesa „epopeją zachodu”, Pan Tadeusz Mickiewicza „epopeją południa”, a Król-Duch Słowackiego „epopeją północy”. Mówił o „warunkach światła” wyznaczanych przez słońce, które decyduje o porach dnia, tym samym przedstawiona przez niego typologia rozwoju epopei miała charakter nie tylko przestrzenny, ale także temporalny, nawiązywała do romantycznej historiozofii, a jednocześnie uwzględniała znaczenie symboliki solarnej w twórczości Słowackiego. Epopeję Norwid utożsamiał z kształtem historii, akcentując jej siłę sprawczą w dziejach. Przedstawiając Pana Tadeusza jako „epopeję południa”, mówił, że przynależy ona do „czasu wakacji”, przeciwstawiał poematowi Mickiewicza Króla-Ducha – w pełni romantyczną „epopeję północy”. Nazwał ją też „epopeją fenomenologiczną”, dając pierwszą w dziejach krytyki literackiej w Polsce pozytywną próbę lekturowego zmierzenia się z utworem współtworzącym kanon pism mistycznych Słowackiego.
Najważniejszą kategorią estetyczną zaznaczającą się w lekturze przywoływanych w wykładach utworów Słowackiego było piękno rozumiane jako dzieło artysty. Norwid rozwinął tak myśl wypowiedzianą w rozprawie O sztuce, że Słowacki „najwyłączniej ze wszystkich poetów polskich jest artystą”. Uwagę też skoncentrował na języku poety, dowodząc, że inni poeci epoki romantycznej „nie mieli, tak jak Juliusz, w jednej lirze języków wszystkich wieków”, w czym pozostaje bliski dzisiejszym rozpoznaniom na temat wielogłosowości poezji Słowackiego. Wykłady Norwida o Słowackim to przede wszystkim diagnoza stanu literatury polskiego romantyzmu z wyodrębnieniem kategorii współczesności („Beniowski jest Anhellim po dzisiejszemu”), z krytyczną oceną współczesnej literatury europejskiej, która nie potrafi sprostać wymaganiom epopei: „[…] charakterem dzisiejszej poezji jest to, że za bohaterów bierze ona idee albo bezosobiste fenomena – wszystko to są jeszcze Manfredy, Hamlety, Wertery, Gustawy, Fausty itd. – nie są to jeszcze właściwe epopeje”. Wykłady stanowią także komentarz do twórczości Norwida i jej negatywnej recepcji. Słowacki, przedstawiony w nich jako poeta „źle znany”, jest figurą autora Quidama. Dodany do opublikowanych wykładów fragment o Balladynie stanowił próbę konkretyzacji założeń lekturowych, zawierał interpretację alegoryczną dramatu Słowackiego.
Wysoka ocena Króla-Ducha w wykładach była zawoalowaną polemiką z Krasińskim, który uważał ten utwór za niezrozumiały, podobną rolę odgrywały aprobatywne wypowiedzi Norwida o Beniowskim; znaczenie tego dzieła dla literatury polskiej autor Przedświtu otwarcie podważał. Norwid trafnie rozpoznał i sugestywnie opisał ironiczną formę gatunkową Beniowskiego lapidarnym stwierdzeniem: „[…] forma tak ironiczna, że nawiasy są celem”. Rozważania o tym utworze w wykładach są polemicznym dopełnieniem dawnego i znanego szkicu Krasińskiego Kilka słów o Juliuszu Słowackim (1841).
Twórczość Krasińskiego była przez wiele lat ważnym punktem odniesienia dla rozwoju programu literackiego Norwida, który prawo dla swej odrębnej drogi literackiej najsilniej wyartykułował najpierw w eseju Jasność i ciemność (1850), wprost adresowanym do Krasińskiego i Augusta Cieszkowskiego. Programowy charakter ma także późniejsza wypowiedź Do Z.K. Wyjątek z listu poprzedzająca Quidama, w którym Norwid zwraca się do Krasińskiego jako autora Irydiona. W opozycji do tego dramatu Norwid projektuje swą własną wizję antyku i charakteryzuje bohatera swojego poematu jako człowieka „niedziałającego” i anonimowego, skonstruowanego polemicznie wobec romantycznych indywidualistów. Wskazując na paraboliczną formę Quidama, dystansuje się od form powieściowych dominujących w połowie XIX w. Formułuje też pytanie o stan współczesnej mu cywilizacji, które jest przesłaniem poematu: „Cywilizacja składa się z nabytków wiedzy izraelskiej–greckiej– –rzymskiej, a łono Jej chrześcijańskie, czy myślisz, że w świadomej siebie rzeczywistości już tryumfalnie rozbłysło?”.
Norwid pozostawał w kontakcie z wieloma pisarzami i poetami swego czasu i formułował często w korespondencji z nimi opinie na temat literatury oraz jej zadań, zwłaszcza w listach do Teofila Lenartowicza, którego szczególnie cenił za zbiór wierszy Lirenka. Wypowiedzi o charakterze krytycznoliterackim pojawiają się także w listach m.in. do Józefa Ignacego Kraszewskiego, Józefa Bohdana Zaleskiego. Literatura i sposób jej poznawania bywa tematem w listach do Marii Trębickiej. Usystematyzowane poglądy estetyczne Norwida w jego późnej twórczości zawiera traktat Milczenie opublikowany wiele lat po śmierci poety w „Chimerze” (1902), który jest esejem z pogranicza filozofii i literatury. Milczenie, tak ważne w praktyce poetyckiej Norwida, przedstawione jest tu jako „żywotna część mowy”, przejawia się zarówno w akcie interpersonalnej komunikacji, jak i na przestrzeni dziejów układających się w porządek formowany przez legendę, epopeję, historię, anegdotę i rewolucję. To przekonanie, że formy literatury mają strukturę homologiczną wobec form historycznych i cywilizacyjnych, wywodziło się z estetyki romantycznej, nawiązywało do historiozofii Georga Wilhelma Friedricha Hegla oraz Cieszkowskiego. Krytyczny stosunek Norwida do romantycznego dziedzictwa literatury nie oznaczał akceptacji dla rodzącego się w połowie wieku realizmu. Najlepiej świadczy o tym stosunek poety do powieści z tego okresu wyrażony w liście do Kraszewskiego: „Nigdy romansów nie czytam – w życiu przeczytałem całych trzy” (1858).
Krytyczna chwila. „Krytyczna chwila” to określenie, którego Norwid użył w poprzedzającym Vade-mecum wstępie Do czytelnika, a dotyczyło ono stanu poezji polskiej. Wyraża się w nim przekonanie poety, że jego współczesność dotknięta jest kryzysem cywilizacyjnym, co potwierdza motto zaczerpnięte z Byrona zawierające się w tym wstępie, zwłaszcza fragment: „żyjemy w wieku upadku”. W programie poetyckim Vade-mecum najważniejsza jest „strona moralna”: „W ogóle literatury naszej moraliści zbyt szczupłym są zastępem dlatego, że położenie narodu daje więcej folgi głosom o prawa wołającym niźli zajmującym się obowiązkami”. Realizacja programu poezji opartego na silnym dydaktyzmie prowadziła do krytycznego osądu współczesnej Norwidowi literatury i społecznej rzeczywistości. Nie wykluczało to stałej potrzeby upominania się o estetyczny wymiar sztuki i poezji: „Ani Polacy, ani język polski nie mają pojęcia o istnej liryce – to, co Polacy nazywają liryką, jest zawsze mazurkiem i tętnem pańszczyźnianych cepów na klepisku – to zawsze młockarnia i pańszczyzna – kroku w niczym nie zrobili naprzód – oni by radzi lirykę Ezechiela na nutę Trzeciego maja mazurkiem podrygać w butach palonych – ram tam tam! ram tam tam!” (list do W. Bentkowskiego, 1867).
Krytycyzmowi Norwida towarzyszy ironia kształtująca zarówno poetyckie, jak i prozatorskie formy wypowiedzi. Krytycyzm poety, który wyrażają wiersze z cyklu Vade-me- cum, ma swe dopełnienie w wypowiedziach o charakterze publicystycznym zawierających się w notach adresowanych do prasy, przemówieniach publicznych, a także w korespondencji prywatnej i zapiskach sporządzanych na swój własny użytek. Na przykład często podejmowana w listach refleksja o potrzebie czytania i sformułowany w wierszu Ciemność (Vade-mecum) postulat samodzielnej lektury poezji przez czytelnika erudycyjnego dopełnia uwaga z listu do Mariana Sokołowskiego: „Inteligencja dzisiejsza przywykła do czytania broszur trwałych dwa miesiące i pamfletów w dzienniczkach, śniadając… trzeba jej więc dużo czasu, nim oceni rzecz wyższej mądrości” (1865). Ten rodzaj krytycyzmu ma kontynuację w polemicznej wypowiedzi Norwida na temat stanu czytelnictwa w Polsce i roli literatury wobec historii wyrażonej sentencją: „Kraj! – gdzie każdy-czyn za wcześnie wschodzi, / / Ale – książka-każda… za późno!…” (wiersz Do Spółczesnych, 1867). Zależność ta dotyczy także innych utworów z okresu późnej twórczości, np. publicystyczna uwaga na temat pojęcia słowa: „Publicystyka dzisiejsza absolutnie zaniedbała pojęcie słowa i ani pamięta o tym, iż słowo nie tylko jest środkiem… jest i celem” (list do M. Sokołowskiego, 1876), ma swój szerszy kontekst w studiach poety o dziejach słowa, które przedstawiają traktat poetycki Rzecz o wolności słowa czy wiersze dotyczące tematyki słowa (np. Wielkie słowa z cyklu Vade-mecum). Wiele utworów z tego cyklu ma znaczenie dla propozycji krytycznoliterackich Norwida, zwłaszcza te, które dotyczą literatury: Za wstęp, Ogólniki, Ciemność, Powieść, Dziennik i epos, Bohater. W wierszach zamieszczonych w tym zbiorze poeta formułuje ważne definicje poświęcone kategoriom estetycznym, np. ironii, która jest „koniecznym bytu cieniem” (Ironia), czy antropologicznym – „Człowiek?… jest to kapłan bez wiedny / I niedojrzały” (Sfinks [II]). Również w innych utworach z późniejszego okresu twórczości Norwid wypowiada poglądy na literaturę, np. w wierszu Przepis na powieść warszawską (1879) podkreśla swój negatywny stosunek do współczesnej powieści, parodiując jej koncepcję bohatera, konstrukcję jej świata przedstawionego i styl. We wstępie do dramatu Pierścień Wielkiej Damy (1872) określa swoje rozumienie terminu „komedia-wysoka”.
W rozprawie „Boga-rodzica” – pieśń ze stanowiska historyczno-literackiego odczytana (1873) definiuje rozumienie epopei: „Epopeja jest utworem nastroju wysokiego opiewającym bohaterstwo o czynności jednej i wybranej jako określnik całości jakiej sprawy obchodzącej naród i epokę. »Achilla gniew!…« jest wszystko”.
Rozwinięcie problematyki epopei w rozprawie o Bogarodzicy wiąże się z etosem rycerskim, którego dzieje Norwid rekonstruuje w swej analizie pieśni. Koncentruje się bardziej na jej kontekście kulturowym niż na aspektach filologicznych. Jego odczytanie uwzględnia wcześniejsze lektury Piotra Skargi oraz Jakuba Wujka i traktuje ten utwór jako odmianę literatury dydaktycznej, rodzaj katechizmu i pouczeń moralnych dla walczących za ojczyznę. W analizie Norwida lektura tej pieśni prowadziła do rozpoznania charakteru narodowego. Autor rozprawy podejmował temat utworu, o którym Mickiewicz mówił w wykładach w Collège de France, a później Klaczko w swych wykładach o Mickiewiczu (1858). Etos rycerski, który zajmuje Norwida, nie łączy się ze słowiańską rodzimością, autor rozprawy o Bogarodzicy wiąże dzieje szlachty i rycerstwa polskiego z historią rycerstwa zachodnioeuropejskiego, co można odczytać jako polemikę z wykładnią dziejów Polski dokonaną przez Joachima Lelewela.
Publicystyczne wypowiedzi poety charakteryzuje wysoki stopień krytycyzmu. Norwid zabierał nieustannie głos w sprawie niewoli narodowej, łącząc w swych analizach sytuację w kraju z wypowiedziami na temat polityki europejskiej, co nasiliło się zwłaszcza w okresie wybuchu powstania styczniowego. Pisał noty i przekazywał opinie kierowane w korespondencji prywatnej, m.in. do gen. hr. Władysława Zamoyskiego (Nota z dziewięciu paragrafów, 1863). W [Nocie o konieczności presji moralnej], kierowanej do Władysława Bentkowskiego w 1863 r., podnosił niedojrzałość społeczną inteligencji polskiej: „Inteligencja polska nic nie robi – –” i wskazywał na potrzebę powołania przez powstańczy Rząd Narodowy „umysłowego organu”, który mógłby wywierać presję moralną na „elementa składowe państwa”. Z podobnym projektem powołania dziennika jako czasopisma, które momentem swojej genezy usytuowane jest „w łonie rzeczy”, zwracał się w liście do Kraszewskiego (1863), ów dziennik miał się pojawić tam, gdzie pojawia się prawdziwa historia, i przypominał epos. Paralelę tych dwóch tak różnych form pisarskich Norwid przedstawił w wierszu Dziennik i epos (z cyklu Vade-mecum). Te wypowiedzi na temat konieczności powołania nowego organu prasowego uzupełniają inne, adresowane do Władysława Czartoryskiego i Augusta Cieszkowskiego (nota Philoctet), i łączą się z Memoriałem o prasie (1863), który Norwid złożył na ręce Karola Ruprechta, paryskiego pełnomocnika Rządu Narodowego.
Poeta, obok wypowiedzi reagujących na dramatyczne wydarzenia polityczne, pozostawił w swojej spuściźnie niedokończone pisma podejmujące szerszą refleksję – m.in. fragment rozprawy [Filozofia historii Polski] (1870) i historiozoficzną rozprawkę [Znicestwienie narodu] (1870), w której dowodził, że narody nie upadają bez świadomego współdziałania swoich obywateli.
Norwid, mimo oddalenia od Polski, zawsze interesował się życiem kulturalnym na terenie zaborów. W późnej twórczości krytycznie wypowiadał się o modzie na organizowanie jubileuszy w środowiskach artystycznych w kraju, przejawem tego była wypowiedź zatytułowana Jubileatyzm (1882), a związana z benefisem aktora Alojzego Żółkowskiego (syna) w Teatrze Wielkim w Warszawie, łącząca się tematycznie z krótkimi żartobliwymi wierszami wykpiwającymi huczny jubileusz Kraszewskiego (1879) w Krakowie. W filipice Jubileatyzm, przesłanej listownie do Franciszka Duchińskiego, pisał: „[…] mam niestety obrzydzenie do polskiego jubileuszowania: to jest zawsze dowodem umarłości narodu i społeczeństwa”. Jednocześnie autor tych słów troszczył się o zachowanie pamięci artystów i pisarzy niedocenionych za życia. Posłał do „Echa” sprostowanie do opublikowanego w tym piśmie rysu biograficznego o Józefie Bogdanie Dziekońskim (1877). Do redaktora „Echa” Aleksandra Niewiarowskiego przesłał też wspomnienie o zmarłym poecie Tomaszu Auguście Olizarowskim (1879), którego twórczość bardzo cenił. Z tego samego roku pochodzi wspomnienie o Horacym Delaroche (1879), synu artysty malarza Paula, o którym przed laty pisał w Czarnych kwiatach.
Jednym z najważniejszych tematów podejmowanych polemicznie przez Norwida w późnej twórczości jest teoria ewolucji Charlesa Darwina, do której odnosił się wielokrotnie – w rozprawce [Słowo i litera] (1851), przede wszystkim w Rzeczy o wolności słowa i w Przyczynku do „Rzeczy o wolności słowa” („Lamus” 1908/1909, t. 1, nr 1), a także w Memoriale w sprawie „Towarzystwa Uszanowania Człowieka” (1875). Za kontynuację tej polemicznej refleksji trzeba uznać esej Fabulizm Darwina (1882) z tezą, że doktryna autora dzieła O pochodzeniu człowieka stanowi rodzaj bajki zwierzęcej. O różnorodności tematycznej krytycznych wypowiedzi autora Vade-mecum świadczy ostatni artykuł publicystyczny – Emancypacja kobiet (1882), w którym stwierdzał: „Jednym słowem – emancypacja kobiety, mniemam, iż nie przez u-męstwienie jej atrybutów, ale właśnie że przez kobiecości podwyższenie w zakreślonym tak znamienicie jej kierunku, dopełni się”.
Konkluzja. Działalność krytyczna Norwida przejawiała się nie tylko w wypowiedziach o charakterze ściśle krytycznoliterackim, ale także w wypowiedziach publicystycznych, w traktatach estetycznych, wykładach o literaturze, szkicach i w literackich portretach twórców, w listach, w których poeta komentował swoje lektury literatury dawnej i współczesnej. Krytyczne postulaty odnośnie do rozwoju literatury i sztuki zawierają też jego utwory poetyckie wchodzące często w relacje intertekstualne z utworami innych twórców. Krytycyzm jest cechą osobowości twórczej Norwida, decyduje o jego stosunku do współczesnej mu sztuki, literatury i rzeczywistości społecznej. Te jego wypowiedzi krytyczne, które mają charakter dyskursywny, należy rozpatrywać w kontekście całości jego dokonań. Miały one, podobnie jak twórczość Norwida, znikomy wpływ na współczesnych, stały się natomiast jednym z najważniejszych głosów kształtujących świadomość kulturową w Polsce w XX w.
Bibliografia
NK, t. 8; PSB, t. 23
Źródła:
Głos niedawno do wychodźstwa polskiego przybyłego artysty, „Orzeł Biały” (Bruksela) 1846;
O rzeźbiarzach florenckich (dziś żyjących), „Biblioteka Warszawska” 1846, t. 1;
Wigilia. (Legenda dla przyjaciół), Paryż 1848 (druk ulotny);
Pieśni społecznej cztery stron, Poznań 1849;
Listy o Emigracji I–III, „Dziennik Polski” 1849;
Zwolon. (Monologia), Poznań 1851;
Promethidion. Rzecz o dwóch dialogach z epilogiem, Paryż 1851;
Wita-Stosa pamięci estetycznych zarysów siedm, „Czas” (dod. mies.), 1856, t. 2;
Czarne kwiaty, „Czas” (dod. mies.), 1856, t. 4;
[Uwaga o „Wielkiej Improwizacji”], w: [J. Komierowski], Moje stosunki z Towiańskim i Towiańczykami, Paryż 1856;
Capitolo fatto in prigione e lode di detta prigione, w: Pokłosie. Zbieranka literacka na korzyść sierot, Poznań 1856;
O sztuce (dla Polaków), Paryż 1858;
O Juliuszu Słowackim w sześciu publicznych posiedzeniach. (Z dodatkiem rozbioru „Balladyny”), Paryż 1861:
Poezje Cypriana Norwida. Pierwsze wydanie zbiorowe, Lipsk 1863;
Niewola i Fulminant 1849–1863. Dwa rapsody, Lipsk 1864;
Fortepian Szopena. Do Antoniego C. Czajkowskiego, „Pismo zbiorowe wydane staraniem i nakładem Towarzystwa Naukowego Młodzieży Polskiej w Paryżu” 1865, t. 1 z. 2;
Rzecz o wolności słowa, Paryż 1869;
Do Walentego Pomiana Z. …, „Chimera” 1901, t. 1; „Ad leones!”, „Chimera” 1901, t. 1, z. 1;
Milczenie, „Chimera” 1902, t. 5, z. 13–14;
Klaskaniem mając obrzękłe prawice, „Chimera” 1904, t. 8; „Boga–Rodzica”. Pieśń ze stanowiska historyczno-literackiego odczytana, „Chimera” 1904, t. 7, z. 19, 20/21;
Memoriał o Młodej Emigracji, „Pamiętnik Literacki” 1907;
Assunta (spojrzenie ku niebu), „Przewodnik Naukowy i Literacki” (Lw.) 1907;
Nota z 9 paragrafów, w: A. Krechowiecki, O Cyprianie Norwidzie, Lwów 1909, t. 2;
[Salon paryski 1881], w: C. Norwid, Pisma zebrane, wydał Z. Przesmycki, t. F; Wędrowny sztukmistrz, „Myśl Polska” 1915, z. 1;
[Nota o konieczności presji moralnej], w: B. Erzepki, Z niedrukowanej korespondencji C.K. Norwida, „Zdrój” 1920, z. 5/6;
Jasność i ciemność. Do A.C. i Z.K., których prawdziwie kocham i szanuję, „Wiadomości Literackie” 1924, nr 46;
Memoriał o prasie, w: T. Makowiecki, Listy Cypriana Norwida z roku 1863, „Pamiętnik Literacki” 1929;
[Autobiografia artystyczna], w: F. Kopera, Nieznana autobiografia Cypriana Norwida, „Wiadomości Numizmatyczno-Archeologiczne” 1897 (Kraków), t. 3, nr 4 (34).
[Znicestwienie narodu], w: Z. Przesmycki, Z nieogłoszonych rękopisów Norwida, II, „Kultura” 1931, nr 5;
Pierścień wielkiej damy. Tragedia w 3 aktach, Inedita, Warszawa 1933;
[O tłumaczeniach z Byrona], w: C. Norwid, Inedita, Rozprawki epistolarne, zebrał i wydał. Z Przesmycki (Miriam), Warszawa 1933;
Psalmów-psalm jako Pieśni społecznej poszyt trzeci, „Wiadomości Literackie” 1933, nr 55; Emancypacja kobiet, „Marchołt” 1935, nr 2;
Słowo i litera w dziejowym rozwoju uważane, „Myśl Narodowa” 1935, nr 28–30;
Fabulizm Norwida, w: C. Norwid, Wszystkie pisma po dziś w całości lub fragmentach odszukane, wydanie i nakład Z. Przesmyckiego, t. 7, Warszawa 1937–1939;
Vade-mecum. Podobizna autografu z przedmową W. Borowego, Warszawa 1947;
Sztuka w obliczu dziejów jako Syntetyki księga pierwsza. 1850, w: S. Pigoń, Cypriana Norwida „Sztuka w obliczu dziejów jako Syntetyki księga pierwsza”, w: Miscellanea z okresu romantyzmu, pod red. S. Pigonia, Wrocław 1956;
Obywatel Gustaw Courbet. Zarys – publicystom, artystom, krytykom i korespondentom polskich dzienników poświęcony (1872), w: C. Norwid, Pisma wybrane, wybrał i oprac. J. W. Gomulicki, Warszawa 1968, t. 4;
Philoctet, w: J.W. Gomulicki, „Filoctet”. Nieznana „nota” Cypriana Norwida, „Twórczość” 1971, nr 10;
Pisma Wszystkie, zebrał, tekst ustalił, wstępem i uwagami krytycznymi opatrzył J.W. Gomulicki, t. 1–11, Warszawa 1976.
Opracowania:
S. Brzozowski, Testament Cypriana Norwida, „Świt” (Kijów) 1907, nr 15–16;
S. Brzozowski, Filozofia romantyzmu polskiego [powst. 1905], „Kurier Lwowski” 1921, nr 121, 127, 138, 205, 215, 238, 244, 251, 256, wyd. osob. Lwów 1924;
W. Arcimowicz, Cyprian Kamil Norwid na tle swego sporu z krytyką, Wilno 1935;
K. Wyka, Cyprian Norwid. Poeta i sztukmistrz, Kraków 1948;
M. Straszewska, Cyprian Norwid, w: Polska krytyka literacka 1800–1918 (Materiały), t. 2, Warszawa 1959;
M. Straszewska, Norwid o Słowackim, w: Nowe studia o Norwidzie, red. J.W. Gomulicki, J.Z. Jakubowski, Warszawa 1961;
S. Morawski, Poglądy estetyczne Cypriana Kamila Norwida, w: tegoż, Studia z historii i myśli estetycznej XVIII i XIX w., Warszawa 1961;
T. Żabski, Z problematyki rozprawy Norwida „O Juliuszu Słowackim”, „Prace Literackie” 1962, z. 3;
Z. Żabicki, Z problemów ideologii i estetyki pozytywizmu. Publicystyka emigracyjna Józefa Tokarzewicza na tle prądów epoki, Warszawa 1964;
Z. Stefanowska, Norwidowski romantyzm, „Pamiętnik Literacki” 1968, z. 4.
Z. Stefanowska, Norwid – pisarz wieku kupieckiego i przemysłowego, w: Literatura, komparatystyka, folklor. Księga poświęcona Julianowi Krzyżanowskiemu, red. M. Bokszczanin, S. Frybes, E. Jankowski, Warszawa 1968.
Z. Trojanowicz, Rzecz o młodości Norwida, Poznań 1968;
M. Głowiński, Wokół „Powieści” Norwida, „Pamiętnik Literacki” 1971, z. 3;
Z. Trojanowicz, Norwid wobec Mickiewicza, w: Cyprian Norwid. W 150-lecie urodzin, red. M. Żmigrodzka, Warszawa 1976;
Z. Trojanowicz, Ostatni spór romantyczny. Cyprian Norwid – Julian Klaczko, Warszawa 1981;
J. Fert, Norwid poeta dialogu, Wrocław 1982;
R. Fieguth, Poezja w fazie krytycznej. Cykl wierszy Cypriana Norwida „Vade-mecum, „Studia Norwidiana” 1985, nr ¾;
Z. Trojanowicz, Cypriana Norwida mesjanizm sztuki, czyli o poszukiwaniu „wszech-doskonałości”, „Studia Polonistyczne” 1986–1987, nr 14–15;
W.R. Rzepka, Norwid – interpretator „Bogarodzicy”, „Studia Polonistyczne” 1991, t. 16/17;
M. Adamiec, Oni i Norwid. Problemy odbioru twórczości Cypriana Norwida w latach 1840–1883, Wrocław 1991;
K. Trybuś, Epopeja w twórczości Cypriana Norwida, Wrocław 1993;
G. Halkiewicz-Sojak, Byron w twórczości Norwida, Toruń 1994;
S. Sawicki, Wstęp, w: C. Norwid, Promethidion. Rzecz w dwóch dialogach z epilogiem, Kraków 1997;
A. Rzepczyński, Krytyka literacka w twórczości Norwida, Słupsk 1998;
P. Chlebowski, Cypriana Norwida „Rzecz o wolności słowa”. Ku epopei chrześcijańskiej, Lublin 2000. W. Rzońca, Norwid a romantyzm polski, Warszawa 2005;
D. Pniewski, Między obrazem i słowem. Studia o poglądach estetycznych i twórczości literackiej Norwida, Lublin 2005;
Norwid-artysta. W 125. Rocznicę śmierci poety, red. K. Trybuś, W. Ratajczak, Z. Dambek, Poznań 2008;
Kalendarz życia i twórczości Cypriana Norwida, t. 1, oprac. Z. Trojanowiczowa, Z. Dambek, przy współudziale J. Czarnomorskiej, t. 2, oprac. Z. Trojanowicz, Z. Dambek, przy współudziale M. Pluty, t. 3, oprac. Z. Trojanowiczowa, Z. Dambek, I. Grzeszczak, Poznań 2007;
Dwa głosy o sztuce: Klaczko i Norwid, wstęp E. Nowicka, K. Kuczyńska, Poznań 2009;
Z. Dambek, Cyprian Norwid a tradycje szlacheckie, Poznań 2012.