Norwid Cyprian
Krzysztof Trybuś

Norwid Cyprian
Krzysztof Trybuś

Poeta, dramatopisarz, prozaik, artysta plastyk, krytyk sztuki i literatury, publicysta. Krypto­nimy: C.K.N.; C.N.; Cyp. N.; Cyp. N…; Cyprian N.; Cyprian N…; Cyprian z Głuchów pod Warszawą; N.

Informacje biograficzne. Urodził się 24 IX 1821 w Laskowie-Głuchach na Mazowszu (niedaleko Radzymina) w rodzinie szlacheckiej jako syn Jana i Ludwiki ze Zdzieborskich (zm. 1825). Nauki pobierał razem ze starszym bratem Ludwikiem w Warszawie, w l. 1831–1837 był uczniem Gimnazjum Praktyczno-Pedagogicznego przy ul. Leszno, którego nie ukończył, kontynuował zaś naukę w szkole malarskiej Aleksandra Kokulara i w pracowni malarza Jana Klemensa Minasowicza. Wczesna twórczość poetycka, na którą składają się wiersze publikowane od 1840 r. w czasopismach, charakteryzuje świadomość przynależno­ści do pokolenia kształtowanego w kraju po klęsce powstania listopadowego, była życzliwie przyjęta przez środowisko literackie stolicy. Utrzymywał związki z kręgiem pisarzy tzw. cyga­nerii warszawskiej, m.in. z Sewerynem Fillebornem, Józefem Bogdanem Dziekońskim, Ro­manem Zmorskim, Włodzimierzem Wolskim.

Od 1842 r. przebywał poza krajem, początkowo w Dreźnie i Monachium, od 1843 r. we Włoszech (m.in. w Wenecji, Weronie, Padwie, we Florencji, w Neapolu), w maju 1844 r. przybył do Rzymu, który na zawsze stał się dla niego kulturowym centrum świata. Z poby­tem we Włoszech wiążą się dalszy rozwój edukacji artystycznej Norwida (studia rzeźbiar­skie), kontakty polityczne ze stronnictwem ks. Adama Jerzego Czartoryskiego i nieszczęśliwa miłość do Marii Kalergis. W marcu 1845 r. przy bierzmowaniu przyjął imię Kamil. W 1846 r. przebywał w Berlinie, gdzie został aresztowany przez władze pruskie i osadzony na miesiąc w więzieniu, po zwolnieniu wyjechał do Brukseli, gdzie spotkał się z gen. Janem Zygmun­tem Skrzyneckim i Joachimem Lelewelem. W okresie Wiosny Ludów był w Rzymie, utrzy­mywał kontakty z Zygmuntem Krasińskim, angażował się w obronę zagrożonego działania­mi rewolucyjnymi papieża Piusa IX i występował przeciwko działalności politycznej Adama Mickiewicza, który organizując w Rzymie swój Legion (Legion Mickiewicza), ogłosił Skład zasad. Od 1849 r. przebywał w Paryżu. Z wydarzeniami Wiosny Ludów wiąże się zbiór utwo­rów, w których Norwid przedstawił swój program ideowy, należą do nich m.in. traktaty poe­tyckie Wigilia, Pieśń społecznej cztery stron, Niewola, Psalmów-psalm, Promethidion, dramat Zwolon. Utwory te nie zostały dobrze przyjęte i ugruntowały opinię o Norwidzie jako poe­cie niezrozumiałym.

W 1852 r. Norwid wyjechał do Ameryki, mieszkał głównie w Nowym Jorku, w 1854 r. powrócił do Paryża, zatrzymując się uprzednio na kilka miesięcy w Londynie. Osiadłszy na stałe w Paryżu, ówcześnie stolicy Drugiego Cesarstwa Francji, na nowo rozwijał swoją twór­czość poetycką i podjął w obszernym poemacie Quidam (1855–1857) temat cywilizacji eu­ropejskiej, akcentując jej antyczny rodowód kulturowy. Poemat ten ukazał się w tomie Poe­zji wydanym w Lipsku w 1862 r. (z datą 1863 r.), razem z wieloma innymi utworami, jak m.in. traktaty poetyckie Pięć zarysów, Rozmowa umarłych, rozprawa krytyczna O sztuce (dla Polaków), nowele Bransoletka, Cywilizacja, proza poetycka Garstka piasku, dramat misteryjny Krakus. Tom ten nie wywołał zainteresowania czytelników, a najważniejszy projekt poetycki Norwida – cykl stu wierszy Vade-mecum przygotowany do druku w okresie 1865–1866 – nie znalazł wydawcy za życia poety. Opublikował natomiast w 1861 r. wygłoszone uprzednio (1860) wykłady O Juliuszu Słowackim, w których określił swój stosunek do dzie­dzictwa romantycznej poezji. Drukiem ukazał się też prezentowany publicznie traktat poe­tycki Rzecz o wolności słowa (1869). W rękopisach pozostały m.in. poemat Assunta (1870), dramaty z l. 1862–1872 (Aktor, Pierścień Wielkiej Damy, Za kulisami, Kleopatra i Cezar), traktat Milczenie (1882) i nowele (Stygmat, „Ad leones!”, Tajemnica lorda Singelworth) z ostat­nich lat życia poety. W 1877 r. zamieszkał w Domu św. Kazimierza, na dalekim przedmieś­ciu Paryża, w pobliżu dworca Ivry, co przyniosło pewną bytową stabilizację w jego życiu, ale nie odmieniło tragedii „poety nieznanego”. Norwid zmarł tam 23 V 1883. Zainteresowanie jego twórczością w okresie Młodej Polski za sprawą Zenona Przesmyckiego rozpoczęło dzie­je jej XX-wiecznej recepcji, która przywróciła Norwidowi należne mu miejsce w historii lite­ratury polskiej.

Sztukmistrz jako krytyk. Najważniejszą cechą krytycznych sądów Norwida jest ich arty­styczny wymiar uwzględniający kompetencje literackie, jak i znajomość sztuk plastycznych. Za każdym razem mówi do nas artysta, który nazwał siebie sztukmistrzem (m.in. w auto­biograficznym poemacie [Wędrowny Sztukmistrz] z 1855 r.), a jego przekonania estetyczne kształtowane w kontekście XIX-wiecznej korespondencji sztuk dotyczą podstawowych po­jęć, takich jak piękno, prawda i dobro. Ta triada pojęć stoi u podstaw poglądów Norwida na sztukę w Promethidionie (1851), który sprowokował słynną wypowiedź Juliana Klaczki „Promethidiony, Zwolony i inne androny” („Goniec Polski” 1851, nr 209). Ten poemat o dialogo­wej strukturze przedstawia problematykę sztuki w połączeniu z tematem miłości, pracy i su­mienia. Sztuka ma charakter tyle narodowy, co sakralny – zachęca do pracy, która umożliwia człowiekowi rozpoznanie w sobie boskiego wymiaru, a ten stanowi o pięknie. Związek pięk­na, dobra i prawdy bierze w Promethidionie swój początek z antyku, a sztuka chrześcijańska uczyniła ze związku tych wartości najważniejszą zasadę swego istnienia. Wartości te stano­wiły miernik oceny współczesnej Norwidowi sztuki i literatury, o ich brak oskarżał dzieła rozwijające założenia estetyki realizmu.

O trwałości tego stanowiska świadczą wypowiedzi z czasów, gdy realizm w literatu­rze i sztuce od dawna już święcił swój triumf, np. Obywatel Gustaw Courbet. Zarys – publi­cystom, artystom, krytykom i korespondentom polskich dzienników poświęcony (powst. 1872). U kresu życia w recenzji (Salon paryski 1881) werystycznej technice przedstawiania nagości przeciwstawiał kanony estetyczne Michała Anioła. Norwid w Promethidionie nadawał po­staci mówiącej w jego imieniu charakter nie tyle krytyka, ile „Pawłowego proroka”. Nie uwa­żał się za krytyka w powszechnym rozumieniu, kondycję krytyki w swojej epoce oceniał ne­gatywnie, a o jego ironicznym stosunku do profesji krytyka świadczy najlepiej karykatura Zoilus (rys. tuszem, powst. 1841). Był w swym negatywnym osądzie krytyków, zwłaszcza krytyków sztuki, konsekwentny i trwały, co obrazuje karykaturalne przedstawienie krytyka w pisanej u kresu życia noweli Ad leones!, w której bronił transcendentnego wymiaru rzeź­by. O transcendentnym aspekcie sztuk plastycznych traktuje też przypis do IV pieśni poe­matu Assunta zatytułowany Spojrzenie ku niebu, w którym silnie łączy ten wymiar sztuki z chrześcijaństwem.

Do jego najważniejszych wypowiedzi krytycznych dotyczących sztuki należy rozpra­wa O sztuce (dla Polaków) (1858), która była polemiczną reakcją na broszurę Klaczki Sztuka polska („Wiadomości Polskie” 1857, nr 21, 23, 41). Norwid zanegował jego zasadniczą tezę, że sztuki plastyczne w Polsce nie mają możliwości, by stać się dziedziną sztuki narodowej. Autor Sztuki polskiej uzasadniał swe stanowisko założeniami romantycznej „geografii kultu­rowej”, przyjmując, że narody Północy są pozbawione zmysłu plastycznego, mają natomiast szczególną predylekcję do słowa. Nawiązywał tym przekonaniem do poglądów Mickiewi­cza i romantycznej etymologii nazwy „Słowianie” (synowie słowa). Polemizując ze stanowi­skiem Klaczki, Norwid akcentował społeczne znaczenie piękna związanego ze sztukami pla­stycznymi, wskazywał, że piękno wpływa na życie zbiorowości i je kształtuje. Etymologizując słowo „piękny”, wskazywał na różnicę swoistości semantycznych właściwych językom naro­dowym i uzasadniał potrzebę i możliwości rozwoju sztuk plastycznych w Polsce, odwołu­jąc się do romantycznej korespondencji sztuk. Rozprawa O sztuce (dla Polaków) wpisała się w szerszy nurt polemiczny ze stanowiskiem Klaczki, miała silny i pozytywny odzew i pozo­stawiła trwałą pamięć wśród potomnych Norwida (wspominano o niej w nekrologach poety), który cenił ją wysoko, umieszczając na pierwszym miejscu swych dokonań w Autobiografii artystycznej (1872).

W utworach Norwida odnajdziemy nawiązania do biografii wielkich artystów, m.in. Michała Anioła i Rafaela, poświęcił też pamięci Wita Stwosza poemat Wita-Stosa pamię­ci estetycznych zarysów siedem (1856), w którym podjął problematykę ikonoklazmu w sztu­ce, pisał o Benvenucie Cellinim jako sztukmistrzu we Wstępie do przekładu jego utworu i nadał mu tytuł Capitolo fatto in prigione e lode di detta prigione (1855). Pisał o współczes­nych sobie artystach – przedstawił literacki portret Paula Delaroche’a w Czarnych kwia­tach (1857), już we wczesnym okresie swej artystycznej biografii podczas pobytu we Wło­szech charakteryzował twórczość ówczesnych rzeźbiarzy w szkicu O rzeźbiarzach florenckich dziś żyjących (1845). O jego systemowych próbach studiowania sztuki świadczy niedokoń­czona Sztuka w obliczu dziejów (1847), a także monumentalny zbiór notatek i różnorakich prac plastycznych zatytułowany Album Orbis, nad którym Norwid pracował przez wiele lat w okresie późnej twórczości.

Krytyk romantyzmu. Literatura romantyczna, jej twórcy, idee i formy były tematem licz­nych wypowiedzi Norwida mających niekiedy charakter krytycznoliteracki, zazwyczaj jed­nak stanowiły one część koncepcji programowych wielu jego utworów, polemicznie nasta­wionych wobec romantyzmu jako prądu literackiego. We wczesnej twórczości należały do nich przede wszystkim: przedmowa do Niewoli (1849), Psalmów-psalm (1850) i Promethidion (1851), diagnozujące romantyzm w literaturze polskiej jako epokę programowo nie­spełnioną, kształtowaną głównie przez Mickiewicza, którego twórczość Norwid oceniał negatywnie. Wskazywał na odwrót od rzeczywistości jako główne zaniedbanie roman­tycznej poezji w Polsce i postulował jej rozwój przezwyciężający opozycję klasycyzm–romantyzm. Jego krytyczne nastawienie do romantyzmu wynikało z przyczyn historycznych, należał do formacji literackiej niezwiązanej pokoleniowo z Mickiewiczem. Program opozy­cyjny wobec Mickiewiczowskiego mesjanizmu rozwinął już w artykule Głos niedawno do wychodźstwa polskiego przybyłego artysty (1846). Poglądy Mickiewicza w okresie Wiosny Ludów określał jako „radykalizm mistyczny”, stwierdzając: „Ten człowiek straszny jest dla Polski” (list do gen. J.Z. Skrzyneckiego, 1848). W Listach o emigracji (1849) dawał wyraz po­mysłom organicznikowskim i wzywał do zastąpienia nimi dotychczasowych „niewczesnych poświęceń”. Krytykę rewolucyjnego mesjanizmu kontynuował w Memoriale o Młodej Emigracji (1850).

W swych postulatach rozwoju literatury polskiej romantyzm traktował niejedno­znacznie, wskazując na potrzebę wykroczenia poza krąg problemowo-ideowy w twórczo­ści romantyków, podkreślał jednocześnie potrzebę polemicznej kontynuacji niektórych elementów romantycznego światopoglądu, np. przez podjęcie dziedzictwa myśli Mau­rycego Mochnackiego, co podnosił w Psalmów-psalmie, wskazywał też w tym utworze na prekursorską rolę Antoniego Malczewskiego, doceniając jego zasługi we wprowadze­niu do literatury narodowej przedstawienia kobiety Polki (Objaśnienia do Psalmów-psalmu i wstęp do Pierścienia Wielkiej Damy). Maria Malczewskiego, przywoływana w jego wczesnej i późnej twórczości w licznych aluzjach i nawiązaniach, stała się krytycznoliterac­kim probierzem oceny współczesnej mu literatury. Jednym z powodów tak wysokiej pozy­cji tego utworu w literackiej aksjologii Norwida był związek Marii z wzorcami twórczości George’a Gordona Byrona. Kult autora Don Juana Norwid utrwalał, dokonując mitologizacji własnej biografii przez połączenie daty swych urodzin z czasem śmierci angielskiego poety, o czym pisał wielokrotnie (O tłumaczeniach Byrona, Autobiografia artystyczna, U ko­lebki narodu). Zbieżności swojego losu i losu Byrona upatrywał we wspólnej (według nie­go) normandzkiej genealogii, podobieństwie nieszczęśliwej miłości i braku zrozumienia u potomnych. Norwid stworzył legendę o Byronie (Epimenides, Rozmowa umarłych, O Ju­liuszu Słowackim w sześciu publicznych posiedzeniach), odmienną od Mickiewiczowskiej le­gendy o autorze Giaura. Byron Norwida łączy ze sobą sprzeczności w swej biografii, jako bohater romantycznego mitu osobowego podąża za Chrystusowym wzorem, co oznaczało wykroczenie poza horyzont romantycznych interpretacji jego życia i twórczości.

Niejednoznaczna ocena pozycji literatury romantycznej i jej szans rozwojowych była związana z ewolucją założeń programowych twórczości Norwida, które podlegały silnym zmianom między okresem Wiosny Ludów a czasem klęski powstania styczniowego – utopij­na wiara w możliwość osiągnięcia „wsze–chdoskonałości” na ziemi przez „ludy” (Niewo­la) została zastąpiona przekonaniem wyrażonym w Fortepianie Szopena (1865): „– Piętnem globu tego – niedostatek”. Po okresie Wiosny Ludów w twórczości Norwida obserwujemy ponowną próbę oceny dziedzictwa romantyzmu, połączoną z obroną własnej drogi poetyc­kiej, m.in. we wstępie do poematu Quidam kierowanym do Krasińskiego (Do Z.K. Wyjątek z listu, 1859) oraz w liście poetyckim Do Walentego Pomiana Z. (1859), a także w niektó­rych wierszach wchodzących w skład Vade-mecum (1865), zwłaszcza w wierszu [Klaskaniem mając obrzękłe prawice] (1857).

Mimo ocieplenia osobistych relacji z Mickiewiczem w ostatnich latach życia autora Dziadów, czego świadectwem jest jego nostalgiczny portret literacki w Czarnych kwiatach, krytycyzm Norwida wobec twórczości najważniejszego przedstawiciela polskiego romanty­zmu nasila się i wykazuje cechę trwałości. Świadczy o tym [Uwaga o „Wielkiej Improwizacji”] z 1856 r., w której Norwid dezawuuje znaczenie najistotniejszego w ówczesnej opinii utwo­ru Mickiewicza: „Poemat Dziady, pisany w czasie udręczeń i szarpań, jakie najszlachetniejsze serca polskie obległy, jest raczej notatką geniuszu ziemię spod nóg swych tracącego”. Towa­rzyszy tej krytycznej ocenie Dziadów przekonanie o niskiej wartości Pana Tadeusza, które­go Norwid wprawdzie zalicza w swych odczytach o Słowackim (1860) w poczet epopei, ale w późniejszych prześmiewczych wypowiedziach uznaje go jedynie za satyrę na społeczność polską (list do J.I. Kraszewskiego, 1866; list do K. Ruprechta, 1866). Krytyka Mickiewicza dotyczyła sposobu rozumienia narodowości przez Norwida, z tego punktu widzenia nazywał autora Pana Tadeusza „poetą wyłącznym”. „Genialny ten poeta był wyłączny, nienarodowy – dlatego ślicznie on pomyślił swój wstęp, kiedy powiada: »Litwo, ojczyzno…« – tj. Pro­wincjo! tj. Wyłączności! Sam najlepiej to orzekł był” – pisał w liście do Mariana Sokołowskie­go (1864). Za twórcę artystycznej pełni uważał Fryderyka Chopina, co zaświadczył w wierszu Fortepian Szopena.

Odczyty poświęcone twórczości Słowackiego, pomyślane polemicznie wobec wcześ­niejszych paryskich wykładów Klaczki o Mickiewiczu, dowartościowują znaczenie twórczo­ści Słowackiego wraz z dopełniającą je rozprawą Do M…S… O „Balladynie” i stanowią naj­poważniejszą wypowiedź w dorobku krytycznoliterackim Norwida. Odczyty te odbywały się w kwietniu oraz maju 1860 r. w Czytelni Polskiej w Paryżu przy Passage du Commer- ce 25 i miały pierwotny tytuł O dziełach i stanowisku Juliusza Słowackiego w sprawie naro­dowej; zgromadziły liczną publiczność, wzbudzając żywy odzew. Zostały przygotowane do druku na podstawie notatek uczestniczących w odczytach i wydane w formie książki O Ju­liuszu Słowackim w sześciu publicznych posiedzeniach. Norwid kontynuował w początkowych wykładach swój program estetyczny przedstawiony w rozprawie O sztuce (dla Polaków), przechodząc w kolejnych do omawiania twórczości Słowackiego na przykładzie Anhellego, BeniowskiegoKróla-Ducha (znanego współczesnym jedynie na podstawie opublikowanego w 1847 r. pierwszego rapsodu). Zaprezentowana lektura miała charakter kontekstowy: kon­centrowała uwagę słuchaczy na rozwoju literatury w perspektywie cywilizacyjnej i społecz­nej, uwzględniała podstawowe znaczenie twórczości Byrona i prymarne znaczenie epopei, przywoływała też twórczość Krasińskiego („dwaj są wodzowie epopei polskiej”) na przykła­dzie poematu Wigilia Bożego Narodzenia. Była podporządkowana chrześcijańskiej wykładni dziejów akcentującej szczególną rolę cezury objawienia związanego z narodzinami Chrystu­sa. Norwid przedstawił typologię rozwoju epopei chrześcijańskiej, posługując się ugrunto­wanym w estetyce romantycznej kryterium geograficznym: Jerozolima wyzwolona Torquata Tassa była „epopeją wschodu”, Don Kichot Miguela de Cervantesa „epopeją zachodu”, Pan Tadeusz Mickiewicza „epopeją południa”, a Król-Duch Słowackiego „epopeją północy”. Mó­wił o „warunkach światła” wyznaczanych przez słońce, które decyduje o porach dnia, tym sa­mym przedstawiona przez niego typologia rozwoju epopei miała charakter nie tylko prze­strzenny, ale także temporalny, nawiązywała do romantycznej historiozofii, a jednocześnie uwzględniała znaczenie symboliki solarnej w twórczości Słowackiego. Epopeję Norwid utoż­samiał z kształtem historii, akcentując jej siłę sprawczą w dziejach. Przedstawiając Pana Tadeusza jako „epopeję południa”, mówił, że przynależy ona do „czasu wakacji”, przeciw­stawiał poematowi Mickiewicza Króla-Ducha – w pełni romantyczną „epopeję północy”. Na­zwał ją też „epopeją fenomenologiczną”, dając pierwszą w dziejach krytyki literackiej w Pol­sce pozytywną próbę lekturowego zmierzenia się z utworem współtworzącym kanon pism mistycznych Słowackiego.

Najważniejszą kategorią estetyczną zaznaczającą się w lekturze przywoływanych w wy­kładach utworów Słowackiego było piękno rozumiane jako dzieło artysty. Norwid rozwi­nął tak myśl wypowiedzianą w rozprawie O sztuce, że Słowacki „najwyłączniej ze wszystkich poetów polskich jest artystą”. Uwagę też skoncentrował na języku poety, dowodząc, że inni poeci epoki romantycznej „nie mieli, tak jak Juliusz, w jednej lirze języków wszystkich wie­ków”, w czym pozostaje bliski dzisiejszym rozpoznaniom na temat wielogłosowości poezji Słowackiego. Wykłady Norwida o Słowackim to przede wszystkim diagnoza stanu literatury polskiego romantyzmu z wyodrębnieniem kategorii współczesności („Beniowski jest Anhellim po dzisiejszemu”), z krytyczną oceną współczesnej literatury europejskiej, która nie potrafi sprostać wymaganiom epopei: „[…] charakterem dzisiejszej poezji jest to, że za bo­haterów bierze ona idee albo bezosobiste fenomena – wszystko to są jeszcze Manfredy, Hamlety, Wertery, Gustawy, Fausty itd. – nie są to jeszcze właściwe epopeje”. Wykłady stanowią także komentarz do twórczości Norwida i jej negatywnej recepcji. Słowacki, przedstawiony w nich jako poeta „źle znany”, jest figurą autora Quidama. Dodany do opublikowanych wy­kładów fragment o Balladynie stanowił próbę konkretyzacji założeń lekturowych, zawierał interpretację alegoryczną dramatu Słowackiego.

Wysoka ocena Króla-Ducha w wykładach była zawoalowaną polemiką z Krasińskim, który uważał ten utwór za niezrozumiały, podobną rolę odgrywały aprobatywne wypowie­dzi Norwida o Beniowskim; znaczenie tego dzieła dla literatury polskiej autor Przedświtu ot­warcie podważał. Norwid trafnie rozpoznał i sugestywnie opisał ironiczną formę gatunko­wą Beniowskiego lapidarnym stwierdzeniem: „[…] forma tak ironiczna, że nawiasy są celem”. Rozważania o tym utworze w wykładach są polemicznym dopełnieniem dawnego i znanego szkicu Krasińskiego Kilka słów o Juliuszu Słowackim (1841).

Twórczość Krasińskiego była przez wiele lat ważnym punktem odniesienia dla rozwo­ju programu literackiego Norwida, który prawo dla swej odrębnej drogi literackiej najsilniej wyartykułował najpierw w eseju Jasność i ciemność (1850), wprost adresowanym do Krasiń­skiego i Augusta Cieszkowskiego. Programowy charakter ma także późniejsza wypowiedź Do Z.K. Wyjątek z listu poprzedzająca Quidama, w którym Norwid zwraca się do Krasińskie­go jako autora Irydiona. W opozycji do tego dramatu Norwid projektuje swą własną wizję antyku i charakteryzuje bohatera swojego poematu jako człowieka „niedziałającego” i ano­nimowego, skonstruowanego polemicznie wobec romantycznych indywidualistów. Wska­zując na paraboliczną formę Quidama, dystansuje się od form powieściowych dominują­cych w połowie XIX w. Formułuje też pytanie o stan współczesnej mu cywilizacji, które jest przesłaniem poematu: „Cywilizacja składa się z nabytków wiedzy izraelskiej–greckiej– –rzymskiej, a łono Jej chrześcijańskie, czy myślisz, że w świadomej siebie rzeczywistości już tryumfalnie rozbłysło?”.

Norwid pozostawał w kontakcie z wieloma pisarzami i poetami swego czasu i for­mułował często w korespondencji z nimi opinie na temat literatury oraz jej zadań, zwłasz­cza w listach do Teofila Lenartowicza, którego szczególnie cenił za zbiór wierszy Lirenka. Wypowiedzi o charakterze krytycznoliterackim pojawiają się także w listach m.in. do Józe­fa Ignacego Kraszewskiego, Józefa Bohdana Zaleskiego. Literatura i sposób jej poznawania bywa tematem w listach do Marii Trębickiej. Usystematyzowane poglądy estetyczne Norwida w jego późnej twórczości zawiera traktat Milczenie opublikowany wiele lat po śmierci poety w „Chimerze” (1902), który jest esejem z pogranicza filozofii i literatury. Milczenie, tak waż­ne w praktyce poetyckiej Norwida, przedstawione jest tu jako „żywotna część mowy”, prze­jawia się zarówno w akcie interpersonalnej komunikacji, jak i na przestrzeni dziejów ukła­dających się w porządek formowany przez legendę, epopeję, historię, anegdotę i rewolucję. To przekonanie, że formy literatury mają strukturę homologiczną wobec form historycznych i cywilizacyjnych, wywodziło się z estetyki romantycznej, nawiązywało do historiozofii Geor­ga Wilhelma Friedricha Hegla oraz Cieszkowskiego. Krytyczny stosunek Norwida do ro­mantycznego dziedzictwa literatury nie oznaczał akceptacji dla rodzącego się w połowie wie­ku realizmu. Najlepiej świadczy o tym stosunek poety do powieści z tego okresu wyrażony w liście do Kraszewskiego: „Nigdy romansów nie czytam – w życiu przeczytałem całych trzy” (1858).

Krytyczna chwila. „Krytyczna chwila” to określenie, którego Norwid użył w poprzedzają­cym Vade-mecum wstępie Do czytelnika, a dotyczyło ono stanu poezji polskiej. Wyraża się w nim przekonanie poety, że jego współczesność dotknięta jest kryzysem cywilizacyjnym, co potwierdza motto zaczerpnięte z Byrona zawierające się w tym wstępie, zwłaszcza fragment: „żyjemy w wieku upadku”. W programie poetyckim Vade-mecum najważniejsza jest „strona moralna”: „W ogóle literatury naszej moraliści zbyt szczupłym są zastępem dlatego, że po­łożenie narodu daje więcej folgi głosom o prawa wołającym niźli zajmującym się obowiąz­kami”. Realizacja programu poezji opartego na silnym dydaktyzmie prowadziła do krytycz­nego osądu współczesnej Norwidowi literatury i społecznej rzeczywistości. Nie wykluczało to stałej potrzeby upominania się o estetyczny wymiar sztuki i poezji: „Ani Polacy, ani język polski nie mają pojęcia o istnej liryce – to, co Polacy nazywają liryką, jest zawsze mazurkiem i tętnem pańszczyźnianych cepów na klepisku – to zawsze młockarnia i pańszczyzna – kro­ku w niczym nie zrobili naprzód – oni by radzi lirykę Ezechiela na nutę Trzeciego maja ma­zurkiem podrygać w butach palonych – ram tam tam! ram tam tam!” (list do W. Bentkow­skiego, 1867).

Krytycyzmowi Norwida towarzyszy ironia kształtująca zarówno poetyckie, jak i pro­zatorskie formy wypowiedzi. Krytycyzm poety, który wyrażają wiersze z cyklu Vade-me- cum, ma swe dopełnienie w wypowiedziach o charakterze publicystycznym zawierających się w notach adresowanych do prasy, przemówieniach publicznych, a także w koresponden­cji prywatnej i zapiskach sporządzanych na swój własny użytek. Na przykład często podej­mowana w listach refleksja o potrzebie czytania i sformułowany w wierszu Ciemność (Vade-mecum) postulat samodzielnej lektury poezji przez czytelnika erudycyjnego dopełnia uwa­ga z listu do Mariana Sokołowskiego: „Inteligencja dzisiejsza przywykła do czytania bro­szur trwałych dwa miesiące i pamfletów w dzienniczkach, śniadając… trzeba jej więc dużo czasu, nim oceni rzecz wyższej mądrości” (1865). Ten rodzaj krytycyzmu ma kontynua­cję w polemicznej wypowiedzi Norwida na temat stanu czytelnictwa w Polsce i roli litera­tury wobec historii wyrażonej sentencją: „Kraj! – gdzie każdy-czyn za wcześnie wschodzi, / / Ale – książka-każda… za późno!…” (wiersz Do Spółczesnych, 1867). Zależność ta doty­czy także innych utworów z okresu późnej twórczości, np. publicystyczna uwaga na temat pojęcia słowa: „Publicystyka dzisiejsza absolutnie zaniedbała pojęcie słowa i ani pamię­ta o tym, iż słowo nie tylko jest środkiem… jest i celem” (list do M. Sokołowskiego, 1876), ma swój szerszy kontekst w studiach poety o dziejach słowa, które przedstawiają traktat poetycki Rzecz o wolności słowa czy wiersze dotyczące tematyki słowa (np. Wielkie słowa z cyklu Vade-mecum). Wiele utworów z tego cyklu ma znaczenie dla propozycji krytycz­noliterackich Norwida, zwłaszcza te, które dotyczą literatury: Za wstęp, Ogólniki, Ciemność, Powieść, Dziennik i epos, Bohater. W wierszach zamieszczonych w tym zbiorze poeta for­mułuje ważne definicje poświęcone kategoriom estetycznym, np. ironii, która jest „koniecz­nym bytu cieniem” (Ironia), czy antropologicznym – „Człowiek?… jest to kapłan bez wiedny / I niedojrzały” (Sfinks [II]). Również w innych utworach z późniejszego okre­su twórczości Norwid wypowiada poglądy na literaturę, np. w wierszu Przepis na powieść warszawską (1879) podkreśla swój negatywny stosunek do współczesnej powieści, parodiu­jąc jej koncepcję bohatera, konstrukcję jej świata przedstawionego i styl. We wstępie do dra­matu Pierścień Wielkiej Damy (1872) określa swoje rozumienie terminu „komedia-wysoka”.

W rozprawie „Boga-rodzica” – pieśń ze stanowiska historyczno-literackiego odczytana (1873) definiuje rozumienie epopei: „Epopeja jest utworem nastroju wysokiego opiewającym bo­haterstwo o czynności jednej i wybranej jako określnik całości jakiej sprawy obchodzącej naród i epokę. »Achilla gniew!…« jest wszystko”.

Rozwinięcie problematyki epopei w rozprawie o Bogarodzicy wiąże się z etosem ry­cerskim, którego dzieje Norwid rekonstruuje w swej analizie pieśni. Koncentruje się bar­dziej na jej kontekście kulturowym niż na aspektach filologicznych. Jego odczytanie uwzględ­nia wcześniejsze lektury Piotra Skargi oraz Jakuba Wujka i traktuje ten utwór jako odmianę literatury dydaktycznej, rodzaj katechizmu i pouczeń moralnych dla walczących za ojczy­znę. W analizie Norwida lektura tej pieśni prowadziła do rozpoznania charakteru narodo­wego. Autor rozprawy podejmował temat utworu, o którym Mickiewicz mówił w wykładach w Collège de France, a później Klaczko w swych wykładach o Mickiewiczu (1858). Etos ry­cerski, który zajmuje Norwida, nie łączy się ze słowiańską rodzimością, autor rozprawy o Bo­garodzicy wiąże dzieje szlachty i rycerstwa polskiego z historią rycerstwa zachodnioeuro­pejskiego, co można odczytać jako polemikę z wykładnią dziejów Polski dokonaną przez Joachima Lelewela.

Publicystyczne wypowiedzi poety charakteryzuje wysoki stopień krytycyzmu. Norwid zabierał nieustannie głos w sprawie niewoli narodowej, łącząc w swych analizach sytuację w kraju z wypowiedziami na temat polityki europejskiej, co nasiliło się zwłaszcza w okresie wybuchu powstania styczniowego. Pisał noty i przekazywał opinie kierowane w korespon­dencji prywatnej, m.in. do gen. hr. Władysława Zamoyskiego (Nota z dziewięciu paragrafów, 1863). W [Nocie o konieczności presji moralnej], kierowanej do Władysława Bentkowskiego w 1863 r., podnosił niedojrzałość społeczną inteligencji polskiej: „Inteligencja polska nic nie robi – –” i wskazywał na potrzebę powołania przez powstańczy Rząd Narodowy „umysło­wego organu”, który mógłby wywierać presję moralną na „elementa składowe państwa”. Z po­dobnym projektem powołania dziennika jako czasopisma, które momentem swojej genezy usytuowane jest „w łonie rzeczy”, zwracał się w liście do Kraszewskiego (1863), ów dziennik miał się pojawić tam, gdzie pojawia się prawdziwa historia, i przypominał epos. Paralelę tych dwóch tak różnych form pisarskich Norwid przedstawił w wierszu Dziennik i epos (z cyklu Vade-mecum). Te wypowiedzi na temat konieczności powołania nowego organu prasowe­go uzupełniają inne, adresowane do Władysława Czartoryskiego i Augusta Cieszkowskiego (nota Philoctet), i łączą się z Memoriałem o prasie (1863), który Norwid złożył na ręce Karo­la Ruprechta, paryskiego pełnomocnika Rządu Narodowego.

Poeta, obok wypowiedzi reagujących na dramatyczne wydarzenia polityczne, pozosta­wił w swojej spuściźnie niedokończone pisma podejmujące szerszą refleksję – m.in. fragment rozprawy [Filozofia historii Polski] (1870) i historiozoficzną rozprawkę [Znicestwienie naro­du] (1870), w której dowodził, że narody nie upadają bez świadomego współdziałania swo­ich obywateli.

Norwid, mimo oddalenia od Polski, zawsze interesował się życiem kulturalnym na te­renie zaborów. W późnej twórczości krytycznie wypowiadał się o modzie na organizowa­nie jubileuszy w środowiskach artystycznych w kraju, przejawem tego była wypowiedź zaty­tułowana Jubileatyzm (1882), a związana z benefisem aktora Alojzego Żółkowskiego (syna) w Teatrze Wielkim w Warszawie, łącząca się tematycznie z krótkimi żartobliwymi wierszami wykpiwającymi huczny jubileusz Kraszewskiego (1879) w Krakowie. W filipice Jubileatyzm, przesłanej listownie do Franciszka Duchińskiego, pisał: „[…] mam niestety obrzydzenie do polskiego jubileuszowania: to jest zawsze dowodem umarłości narodu i społeczeństwa”. Jednocześnie autor tych słów troszczył się o zachowanie pamięci artystów i pisarzy niedoce­nionych za życia. Posłał do „Echa” sprostowanie do opublikowanego w tym piśmie rysu bio­graficznego o Józefie Bogdanie Dziekońskim (1877). Do redaktora „Echa” Aleksandra Nie­wiarowskiego przesłał też wspomnienie o zmarłym poecie Tomaszu Auguście Olizarowskim (1879), którego twórczość bardzo cenił. Z tego samego roku pochodzi wspomnienie o Ho­racym Delaroche (1879), synu artysty malarza Paula, o którym przed laty pisał w Czarnych kwiatach.

Jednym z najważniejszych tematów podejmowanych polemicznie przez Norwi­da w późnej twórczości jest teoria ewolucji Charlesa Darwina, do której odnosił się wielo­krotnie – w rozprawce [Słowo i litera] (1851), przede wszystkim w Rzeczy o wolności słowa i w Przyczynku do „Rzeczy o wolności słowa” („Lamus” 1908/1909, t. 1, nr 1), a także w Me­moriale w sprawie „Towarzystwa Uszanowania Człowieka” (1875). Za kontynuację tej pole­micznej refleksji trzeba uznać esej Fabulizm Darwina (1882) z tezą, że doktryna autora dzieła O pochodzeniu człowieka stanowi rodzaj bajki zwierzęcej. O różnorodności tematycznej kry­tycznych wypowiedzi autora Vade-mecum świadczy ostatni artykuł publicystyczny – Eman­cypacja kobiet (1882), w którym stwierdzał: „Jednym słowem – emancypacja kobiety, mnie­mam, iż nie przez u-męstwienie jej atrybutów, ale właśnie że przez kobiecości podwyższenie w zakreślonym tak znamienicie jej kierunku, dopełni się”.

Konkluzja. Działalność krytyczna Norwida przejawiała się nie tylko w wypowiedziach o cha­rakterze ściśle krytycznoliterackim, ale także w wypowiedziach publicystycznych, w trak­tatach estetycznych, wykładach o literaturze, szkicach i w literackich portretach twórców, w listach, w których poeta komentował swoje lektury literatury dawnej i współczesnej. Kry­tyczne postulaty odnośnie do rozwoju literatury i sztuki zawierają też jego utwory poetyckie wchodzące często w relacje intertekstualne z utworami innych twórców. Krytycyzm jest ce­chą osobowości twórczej Norwida, decyduje o jego stosunku do współczesnej mu sztuki, lite­ratury i rzeczywistości społecznej. Te jego wypowiedzi krytyczne, które mają charakter dyskursywny, należy rozpatrywać w kontekście całości jego dokonań. Miały one, podobnie jak twórczość Norwida, znikomy wpływ na współczesnych, stały się natomiast jednym z najważ­niejszych głosów kształtujących świadomość kulturową w Polsce w XX w.

Bibliografia

NK, t. 8; PSB, t. 23

Źródła:

Głos niedawno do wychodźstwa polskiego przybyłego artysty, „Orzeł Biały” (Bruksela) 1846;

O rzeźbiarzach florenckich (dziś żyjących), „Biblioteka Warszawska” 1846, t. 1;

Wigilia. (Legenda dla przyjaciół), Paryż 1848 (druk ulotny);

Pieśni społecznej cztery stron, Poznań 1849;

Listy o Emigracji I–III, „Dziennik Polski” 1849;

Zwolon. (Monologia), Poznań 1851;

Promethidion. Rzecz o dwóch dialogach z epilogiem, Paryż 1851;

Wita-Stosa pamięci estetycznych zarysów siedm,Czas” (dod. mies.), 1856, t. 2;

Czarne kwiaty, „Czas” (dod. mies.), 1856, t. 4;

[Uwaga o „Wielkiej Improwizacji”], w: [J. Komierowski], Moje stosunki z Towiańskim i Towiańczykami, Paryż 1856;

Capitolo fatto in prigione e lode di detta prigione, w: Pokłosie. Zbieranka literacka na korzyść sierot, Poznań 1856;

O sztuce (dla Polaków), Paryż 1858;

O Juliuszu Słowackim w sześciu publicznych posiedzeniach. (Z dodatkiem rozbioru „Balladyny”), Paryż 1861:

Poezje Cypriana Norwida. Pierwsze wydanie zbiorowe, Lipsk 1863;

Niewola i Fulminant 1849–1863. Dwa rapsody, Lipsk 1864;

Fortepian Szopena. Do Antoniego C. Czajkowskiego, „Pismo zbiorowe wydane staraniem i nakładem Towarzystwa Naukowego Młodzieży Polskiej w Paryżu” 1865, t. 1 z. 2;

Rzecz o wolności słowa, Paryż 1869;

Do Walentego Pomiana Z. …, „Chimera” 1901, t. 1; „Ad leones!”, „Chimera” 1901, t. 1, z. 1;

Milczenie, „Chimera” 1902, t. 5, z. 13–14;

Klaskaniem mając obrzękłe prawice, „Chimera” 1904, t. 8; „Boga–Rodzica”. Pieśń ze stanowiska historyczno-literackiego odczytana, „Chimera” 1904, t. 7, z. 19, 20/21;

Memoriał o Młodej Emigracji, „Pamiętnik Literacki” 1907;

Assunta (spojrzenie ku niebu), „Przewodnik Naukowy i Literacki” (Lw.) 1907;

Nota z 9 paragrafów, w: A. Krechowiecki, O Cyprianie Norwidzie, Lwów 1909, t. 2;

[Salon paryski 1881], w: C. Norwid, Pisma zebrane, wydał Z. Przesmycki, t. F; Wędrowny sztukmistrz, „Myśl Polska” 1915, z. 1;

[Nota o konieczności presji moralnej], w: B. Erzepki, Z niedrukowanej korespondencji C.K. Norwida, „Zdrój” 1920, z. 5/6;

Jasność i ciemność. Do A.C. i Z.K., których prawdziwie kocham i szanuję, „Wiadomości Literackie” 1924, nr 46;

Memoriał o prasie, w: T. Makowiecki, Listy Cypriana Norwida z roku 1863, „Pamiętnik Literacki” 1929;

[Autobiografia artystyczna], w: F. Kopera, Nieznana autobiografia Cypriana Norwida, „Wiadomości Numizmatyczno-Archeologiczne” 1897 (Kraków), t. 3, nr 4 (34).

[Znicestwienie narodu], w: Z. Przesmycki, Z nieogłoszonych rękopisów Norwida, II, „Kultura” 1931, nr 5;

Pierścień wielkiej damy. Tragedia w 3 aktach, Inedita, Warszawa 1933;

[O tłumaczeniach z Byrona], w: C. Norwid, Inedita, Rozprawki epistolarne, zebrał i wydał. Z Przesmycki (Miriam), Warszawa 1933;

Psalmów-psalm jako Pieśni społecznej poszyt trzeci, „Wiadomości Literackie” 1933, nr 55; Emancypacja kobiet, „Marchołt” 1935, nr 2;

Słowo i litera w dziejowym rozwoju uważane, „Myśl Narodowa” 1935, nr 28–30;

Fabulizm Norwida, w: C. Norwid, Wszystkie pisma po dziś w całości lub fragmentach odszukane, wydanie i nakład Z. Przesmyckiego, t. 7, Warszawa 1937–1939;

Vade-mecum. Podobizna autografu z przedmową W. Borowego, Warszawa 1947;

Sztuka w obliczu dziejów jako Syntetyki księga pierwsza. 1850, w: S. Pigoń, Cypriana Norwida „Sztuka w obliczu dziejów jako Syntetyki księga pierwsza”, w: Miscellanea z okresu romantyzmu, pod red. S. Pigonia, Wrocław 1956;

Obywatel Gustaw Courbet. Zarys – publicystom, artystom, krytykom i korespondentom polskich dzienników poświęcony (1872), w: C. Norwid, Pisma wybrane, wybrał i oprac. J. W. Gomulicki, Warszawa 1968, t. 4;

Philoctet, w: J.W. Gomulicki, „Filoctet”. Nieznana „nota” Cypriana Norwida, „Twórczość” 1971, nr 10;

Pisma Wszystkie, zebrał, tekst ustalił, wstępem i uwagami krytycznymi opatrzył J.W. Gomulicki, t. 1–11, Warszawa 1976.

 

Opracowania:

S. Brzozowski, Testament Cypriana Norwida, „Świt” (Kijów) 1907, nr 15–16;

S. Brzozowski, Filozofia romantyzmu polskiego [powst. 1905], „Kurier Lwowski” 1921, nr 121, 127, 138, 205, 215, 238, 244, 251, 256, wyd. osob. Lwów 1924;

W. Arcimowicz, Cyprian Kamil Norwid na tle swego sporu z krytyką, Wilno 1935;

K. Wyka, Cyprian Norwid. Poeta i sztukmistrz, Kraków 1948;

M. Straszewska, Cyprian Norwid, w: Polska krytyka literacka 1800–1918 (Materiały), t. 2, Warszawa 1959;

M. Straszewska, Norwid o Słowackim, w: Nowe studia o Norwidzie, red. J.W. Gomulicki, J.Z. Jakubowski, Warszawa 1961;

S. Morawski, Poglądy estetyczne Cypriana Kamila Norwida, w: tegoż, Studia z historii i myśli estetycznej XVIII i XIX w., Warszawa 1961;

T. Żabski, Z problematyki rozprawy Norwida „O Juliuszu Słowackim”, „Prace Literackie” 1962, z. 3;

Z. Żabicki, Z problemów ideologii i estetyki pozytywizmu. Publicystyka emigracyjna Józefa Tokarzewicza na tle prądów epoki, Warszawa 1964;

Z. Stefanowska, Norwidowski romantyzm, „Pamiętnik Literacki” 1968, z. 4.

Z. Stefanowska, Norwid – pisarz wieku kupieckiego i przemysłowego, w: Literatura, komparatystyka, folklor. Księga poświęcona Julianowi Krzyżanowskiemu, red. M. Bokszczanin, S. Frybes, E. Jankowski, Warszawa 1968.

Z. Trojanowicz, Rzecz o młodości Norwida, Poznań 1968;

M. Głowiński, Wokół „Powieści” Norwida, „Pamiętnik Literacki” 1971, z. 3;

Z. Trojanowicz, Norwid wobec Mickiewicza, w: Cyprian Norwid. W 150-lecie urodzin, red. M. Żmigrodzka, Warszawa 1976;

Z. Trojanowicz, Ostatni spór romantyczny. Cyprian Norwid – Julian Klaczko, Warszawa 1981;

J. Fert, Norwid poeta dialogu, Wrocław 1982;

R. Fieguth, Poezja w fazie krytycznej. Cykl wierszy Cypriana Norwida „Vade-mecum, „Studia Norwidiana” 1985, nr ¾;

Z. Trojanowicz, Cypriana Norwida mesjanizm sztuki, czyli o poszukiwaniu „wszech-doskonałości”, „Studia Polonistyczne” 1986–1987, nr 14–15;

W.R. Rzepka, Norwid – interpretator „Bogarodzicy”, „Studia Polonistyczne” 1991, t. 16/17;

M. Adamiec, Oni i Norwid. Problemy odbioru twórczości Cypriana Norwida w latach 1840–1883, Wrocław 1991;

K. Trybuś, Epopeja w twórczości Cypriana Norwida, Wrocław 1993;

G. Halkiewicz-Sojak, Byron w twórczości Norwida, Toruń 1994;

S. Sawicki, Wstęp, w: C. Norwid, Promethidion. Rzecz w dwóch dialogach z epilogiem, Kraków 1997;

A. Rzepczyński, Krytyka literacka w twórczości Norwida, Słupsk 1998;

P. Chlebowski, Cypriana Norwida „Rzecz o wolności słowa”. Ku epopei chrześcijańskiej, Lublin 2000. W. Rzońca, Norwid a romantyzm polski, Warszawa 2005;

D. Pniewski, Między obrazem i słowem. Studia o poglądach estetycznych i twórczości literackiej Norwida, Lublin 2005;

Norwid-artysta. W 125. Rocznicę śmierci poety, red. K. Trybuś, W. Ratajczak, Z. Dambek, Poznań 2008;

Kalendarz życia i twórczości Cypriana Norwida, t. 1, oprac. Z. Trojanowiczowa, Z. Dambek, przy współudziale J. Czarnomorskiej, t. 2, oprac. Z. Trojanowicz, Z. Dambek, przy współudziale M. Pluty, t. 3, oprac. Z. Trojanowiczowa, Z. Dambek, I. Grzeszczak, Poznań 2007;

Dwa głosy o sztuce: Klaczko i Norwid, wstęp E. Nowicka, K. Kuczyńska, Poznań 2009;

Z. Dambek, Cyprian Norwid a tradycje szlacheckie, Poznań 2012.