32. Notatki do interpretacji

W tym miejscu chcę zasygnalizować kwestie postpamięci  i dziedziczenia traumy przez kolejne generacje. Współcześnie żyjący mieszkańcy Polski są spadkobiercami wielu traumatycznych przekazów międzypokoleniowych. Wiele rodzin przechowało pamięć prześladowań i przesiedleń – w pokoleniu Różyckiego jest to już postpamięć, w pokoleniu licealistów dystans czasowy jeszcze się powiększa, ale do dawnych lęków dochodzą nowe.

Nie do końca rozpakowane walizki i skrzynie na strychach domów zajmowanych przez przesiedleńców zawierały nie tylko pamiątki przeszłości, ale przypominały o kolejnej możliwej podróży; niezwerbalizowane obawy przekazano następcom. Z książek i zwłaszcza z filmów poświęconych II wojnie światowej znamy obrazy wybuchających bomb, pociągów wywożących ofiary Zagłady do obozów. Klisze tego rodzaju wywołują niepokój niezależnie od tego, do jakiej generacji należymy.

Dwa możliwe kierunki dopowiadania znaczeń wiersza dotyczą w istocie tego samego: w jednej wersji bohaterowie chronią się przed zagrożeniem i unikają go w magiczny sposób, sięgając po zdolność baśniowej metamorfozy, w innej – giną i rodzą się na nowo, zostają pogrzebani, spaleni, a następnie odradzają się w nowych pokoleniach.

Czym jest czas? Czym są ludzie wobec potęg, które ich przerastają? Co mogą przeciwstawić złu, przemocy i siłom potężniejszym od nich? Krążenie wokół sensów i aury wiersza ma doprowadzić do wskazania jednej  hipotezy interpretacyjnej. Próbuję się od tego uchylić, ukazując wpisane w tekst bogactwo potencjalnych możliwości.