Popławski Jan Ludwik
Polityk, pisarz, publicysta; używał pseudonimów i kryptonimów: Wiat; Wiatko; V-t; Wiatr; Jastrzębiec; J.L. Jastrzębiec; J.L.P; J.
Informacje biograficzne. Urodził się 17 I 1854 w Bystrzejowicach Pierwszych pod Lublinem w rodzinie szlacheckiej pielęgnującej tradycje patriotyczne jako syn Wiktora (zm. 1888) i Ludwiki Ponikowskiej (zm. 1884). W 1866 r. zaczął edukację w lubelskim gimnazjum, skąd, na skutek zatargu z rosyjskim nauczycielem, po trzech latach został wydalony z wilczym biletem. Do matury musiał więc przygotowywać się samodzielnie i zdał ją w trybie eksternistycznym. W 1873 r. rozpoczął studia prawnicze na Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim. W 1877 r. wraz z Adamem Szymańskim założył tu tajną organizację młodzieżową „Synowie Ojczyzny” powiązaną z galicyjską Konfederacją Narodu Polskiego. Za działalność konspiracyjną Popławski został w 1878 r. aresztowany i osadzony w cytadeli warszawskiej. W 1879 r. skazano go na zesłanie na Syberię do gub. wiackiej (stąd wzięły się używane przez niego pseudonimy: Wiat, Wiatko, V-t, które przekształciły się później w najczęściej przezeń używany pseudonim Wiatr). Z Syberii wrócił do Warszawy w 1882 r. Tu podjął działalność publicystyczną, na początku w „Prawdzie” Aleksandra Świętochowskiego, gdzie pisał m.in. o problematyce gospodarki rolnej, polityce, i dał się poznać jako krytyk literacki. Odszedł z redakcji, gdyż nie odpowiadała mu linia polityczna pisma. W 1884 r. ożenił się z Felicją Potocką, z którą miał syna Wiktora (1889–1935), publicystę i poetę, oraz córkę Janinę. W 1886 r. podjął współpracę z „Głosem”, gdzie realizował własne koncepcje społeczne i polityczne. Działalność publicystyczna i redaktorska Popławskiego była integralnie związana z jego aktywnością polityczną. W 1887 r. włączył się w działalność założonej przez Teodora Tomasza Jeża Ligi Polskiej. Uczestniczył w pracach wydawniczych i organizacyjnych powołanej przez Ligę organizacji „Łączność”, a także propagował na łamach „Głosu” program nowo powstałej organizacji. W 1893 r. Popławski wespół z poznanym w 1890 r. w redakcji „Głosu” Romanem Dmowskim oraz Zygmuntem Balickim doprowadził do przekształcenia Ligi Polskiej w Ligę Narodową (Popławski wszedł w skład jej Rady Tajnej i Komitetu Centralnego). Pod koniec życia odsunął się od działalności politycznej, wyrażał swoje wątpliwości wobec zaangażowania Ligi Narodowej w bieżącą politykę przez udział w Dumie rosyjskiej oraz uczestnictwo w ruchu neosłowiańskim. Zmarł 12 III 1908 w Warszawie.
Publicysta i polityk. „Głos” miał bardzo wyrazistą linię programową, której zwięzłą zapowiedzią był m.in. krótki (bez tytułu) artykuł Popławskiego ([Socjologia poznaje starannie byt ludow pierwotnych], „Głos” 1886, prospekt). Publicysta przekonywał, że w każdej kulturze tkwią, jak gałęzie jednego konaru, dwie cywilizacje: ludowa i uprzywilejowana. W kulturach słowiańskich kultura ludzi wykształconych naznaczona jest piętnem pewnej obcości przeszczepionym z obszaru „germano-rzymskiego”. Zjawisko dwudzielności cywilizacyjnej nie stanowi natomiast wyjątku; znają je wszystkie kultury. Wystąpienie Popławskiego potrąciło wyjątkowo czułe struny; po części kwestionowano tak wyraźny podział społeczny. Autor nawiązał do wypowiedzi polemistów w artykule Dwie cywilizacje („Głos” 1886, nr 7), podtrzymując swoje stanowisko. Publicysta objął funkcję redaktora politycznego „Głosu” i sekretarza redakcji, stał się też wkrótce przywódcą ideowym skupionego wokół pisma środowiska. W takiej właśnie roli przedstawił Popławskiego współpracownik pisma, Edward Paszkowski, w powieści Podniebie. Z kroniki czwartego piętra (1901). W redakcji „Głosu” spotkały się dwa środowiska ideowe zbuntowanej warszawskiej młodzieży – jedno skupione wokół Ludwika Krzywickiego i Stanisława Krusinskiego, drugie wokół Popławskiego – które wkrótce stanęły na przeciwnych politycznie biegunach: marksistów i narodowców.
„Głos” został zamknięty przez władze carskie w 1894 r. po aresztowaniu kilku współpracowników pisma w czasie manifestacji w stulecie insurekcji kościuszkowskiej (aresztowano też Popławskiego, który wyszedł z cytadeli za kaucją). W 1895 r. dokonano reaktywacji pisma, ale Popławski pracował w nim już tylko rok. Przeniósł się do Lwowa, gdzie wraz z Romanem Dmowskim podjął się kierowania redakcją „Przeglądu Wszechpolskiego”. W 1896 r. rozpoczął wydawanie miesięcznika dla ludu „Polak” adresowanego do ludności wiejskiej wszystkich zaborów. Po rewolucji 1905 r. wrócił do Warszawy i wziął udział w kierowaniu ruchem narodowo-demokratycznym, po Dmowskim przejął redakcję „Gazety Polskiej”.
W ramach swojej działalności politycznej Popławski kierował uwagę na rolę ludu w kształtowaniu się nowożytnego narodu polskiego i podkreślał wagę pracy organicznej polegającej na emancypacji mas wiejskich. Z czasem rozszerzył znaczenie terminu „lud” tak, by określał on całość warstw pracujących. Krytycznie nastawiony do szlachty i duchowieństwa, uznawał lud za główną siłę społeczną, która może być zdolna do udziału w poczynaniach prowadzących do odzyskania niepodległości. Pisał: „Interesy ludu nie tkwiły dotychczas w interesach narodu. Doprowadzenie dwóch tych liczb do wspólnego mianownika – to zadanie przyszłości” (Demokratyzacja zasad, „Prawda” 1886, nr 42). Podobne idee kształtowały także jego stosunek do literatury; oczekiwał, że będzie ona pokazywać sfery społeczne dotąd wykluczane z udziału w kulturze i że będzie służyć procesom demokratyzacji. Inną kwestią z ważnych idei politycznych Popławskiego była sprawa powrotu do Polski ziem zachodnich, a w szczególności Pomorza z jak najszerszym dostępem do Morza Bałtyckiego. Kresy Zachodnie uważał za ważniejsze dla przyszłej niepodległości Polski niż Kresy Wschodnie, gdzie aktywizował się ruch narodowy Litwinów, Białorusinów i Ukraińców.
Popławski podkreślał odrębność rasową i obcość Żydów, uważając ich za żywioł pod różnymi względami niebezpieczny dla Polaków (Liberalne wykręty, „Głos” 1890, nr 3) i podkreślając iluzoryczność asymilacji żydowskiej inteligencji. Był także zadeklarowanym wrogiem ruchu syjonistycznego, w którym dostrzegał „dążenie do wzmocnienia i zaznaczenia swej [żydowskiej] indywidualności »wybranej«, przeznaczonej do panowania nad całym światem” (Pochodzenie i istota syjonizmu, „Przegląd Wszechpolski” 1903, nr 10).
Zadania krytyki literackiej. Popławski był przenikliwym czytelnikiem ważnych powieści polskich realistów, wdawał się także w gorące polemiki literackie. Krytykę literacką traktował jako aktywność o charakterze społecznym, której głównym celem jest uświadamianie czytelników co do kształtu rzeczywistości i kierunków jej rozwoju, według typologii Michała Głowińskiego był krytykiem-socjologiem. Walczył ze zjawiskiem „obniżenia ideałów” w literaturze polskiej i jej ciasnymi horyzontami umysłowymi, ubolewał też nad dominacją mieszczańskich gustów, „zdrobniałą literaturą ploteczek, wiadomości bieżących, wypadków miejskich, panieńskich zwierzeń, niedoszłych do skutku »adultère’ów« […]. Zdrobnienie, cherlactwo anemiczne życia osobistego i społecznego warstw inteligentnych coraz wyraźniej odbija się w literaturze, naszpikowanej sadłem filisterskim; szablonowość formy idzie tu w parze z pospolitością treści, a twórczość […] daje nam tylko sto razy widziane »landszafty«” (Dwa światy, „Głos” 1888, nr 43).
Był przeciwnikiem literatury popularnej, podobnie jak inni krytycy młodopolscy – Ignacy Matuszewski czy Stanisław Brzozowski. Tu prawdopodobnie należy upatrywać źródeł bezpardonowego ataku Popławskiego na Gabrielę Zapolską po opublikowaniu przez nią debiutanckiego (i w istocie niezbyt artystycznie udanego) tomu Akwarele (1885). Popławski mógłby rozpoznać w autorce Małaszki swoją sojuszniczkę, jeśli chodzi o otwarcie na problemy ludu. Szczególnie interesował go przecież obraz ludu w literaturze, zajmował się też tzw. literaturą ludową. Doceniał np. realizm chłopskich bohaterów Adolfa Dygasińskiego, choć uważał, że w powieści Na złamanie karku poświęcił on, autor znakomitych Listów z Brazylii, złożoną prawdę o emigracji chłopów dla efektu artystycznego (Emigracja brazylijska w rzeczywistości i w poezji, „Głos” 1893, nr 47). Z entuzjazmem witał sonety Jana Kasprowicza Z chałupy (drukowane w „Głosie” w 1888 r.), w których „odzwierciedla się po raz pierwszy całe życie chłopskie” (Jan Kasprowicz. Poezje, „Głos” 1889, nr 19). Widział w poecie artystę, „który występuje świadomie i z otwartą przyłbicą jako szermierz sprawy ludowej”, przeciwstawiając się swoją twórczością literackiemu obrazowi „chłopa teatralnego” czy „filantropijnym ubolewaniom nad dolą chłopską” (tamże).
Przeciw Zapolskiej. W nowelach Zapolskiej Popławski widział jedynie obserwacje banalne i wtórne (i, jak sądził, prawdopodobnie splagiatowane z literatury rosyjskiej i francuskiej). Porównując je z utworami wysoko cenionej przez siebie Elizy Orzeszkowej, oskarżał przyszłą autorkę Moralności pani Dulskiej o to, że rezygnując ze służenia wielkim ideałom ludzkości, zajmuje się tym, co nieważne w perspektywie społecznej, wywieszając „sztandar ze spódnicy” i epatując erotyzmem (Sztandar ze spódnicy, „Prawda” 1885, nr 35). Zapolska za ten artykuł wytoczyła mu proces, a wstępna rozprawa odbyła się 7 XI 1885. Popławski przyznał się do autorstwa recenzji i wycofał pomówienia, choć częściowo upierał się przy zarzucie o plagiat. Skandal ten i proces były przedmiotem zainteresowania prasy – tym bardziej że Aleksander Świętochowski i Popławski przypisywali autorce intencje zdobycia sławy i reklamy na drodze sądowej. Sprawa ta nie przyniosła Popławskiemu uznania; z niesmakiem zauważono też, że na procesie bronił się po rosyjsku.
Być może właśnie autorkę Akwarel miał na myśli, pisząc kilka lat później w recenzji Nad Niemnem Orzeszkowej o „umysłach miernych”, „którym brak poglądów szerszych, co gorsza, brak szerszego uczucia, wreszcie brak zdolności twórczych i nawet umiejętności pisania, bo jeżeli potrafią skleić mozaikową miniaturę, to tylko dzięki temu, że istnieje styl nerwowy. Wybierają oni małe przedmioty, bo nie mogą obrać większych, uczucie zastępują ckliwym sentymentalizmem, rozczulającym się nad dolą przejechanych uliczników, obitych terminatorów, żon obitych przez mężów pijaków itp.” (Dwa światy). Obok niechęci do literatury popularnej i „stylu nerwowego” na ocenie Zapolskiej zaważył również być może stosunek krytyka do naturalizmu, który winił za „obniżenie ideału” i często przeciwstawiał go realizmowi rosyjskiemu („Szkice” Adama Szymańskiego (list krytyka do autora), „Głos” 1887, nr 33).
Przeciw zastanym praktykom krytycznoliterackim. Mówiąc o słabościach współczesnej literatury, Popławski o „cherlactwo” oskarżał też krytyków, wielokrotnie rozpoznając w swoich artykułach sytuację „braku poważnej krytyki w prasie naszej”, atakując „taksatorów dzieł literackich”, których dziełem są albo „fontanny frazesów”, albo niezobowiązujące komplementy. „Coraz bardziej w prasie panoszyć się zaczyna rutyna rzemieślnicza, bezmyślne naśladownictwo, felietonowe błaznowanie o wszystkim i o niczym” (Dwa światy). Atakował krytykę, która nie podjęła się wyjaśnienia czytelniczego sukcesu Nad Niemnem, pominęła społeczny wydźwięk tej powieści. Popławski przytaczał reakcje zwykłych czytelników, którzy zostali „wzruszeni, zadumani, oczarowani” nie tylko powieścią Orzeszkowej, ale i dziełem Bolesława Prusa; uznał, że ten triumf swego rodzaju tendencyjności, liryzmu nad naturalizmem i chłodnym artyzmem jest symptomatyczny dla nowych czasów i nowego czytelnika (tamże). W recenzji Lalki Prusa również zwracał uwagę na brak czujności czy zrozumienia u jej krytyków. Wyrażając rozmaite zastrzeżenia wobec usterek wynikających z „felietonowego sposobu pisania powieści”, nie docenili oni nowatorstwa tego projektu artystycznego, traktując utwór jako „zwyczajny romans” (Świat marionetek, „Głos” 1890, nr 21). Krytyka, pisał Popławski, nie musi stawiać „stempla klasyfikacyjnego” – powinna natomiast ocenić oryginalność i prawdę wyrazu dzieła Prusa. Walczył też z koteriami literackimi czy dziennikarskimi, które, jak pisał, stosują często „zwykłą u nas taktykę milczenia” (Zwyczajna historia, „Głos” 1892, nr 20), przedkładając kryteria pozaartystyczne ponad te, które wynikają z podstawowego obowiązku krytyka: przyjrzenia się warsztatowi pisarza. „Każde dzieło sztuki – czy to poemat, czy powieść, obraz czy rzeźba, czy wreszcie kompozycja muzyczna – musi być »zrobione« […], usilna, staranna robota w znacznej mierze stanowi o jego wartości artystycznej” (tamże). Ten sposób formułowania obowiązków krytyki wydaje się bliski wzorcom pozytywistycznego obiektywizmu, a jednocześnie – „składowi zasad” formułowanemu przez krytyków z grupy „Wędrowca”, przede wszystkim Stanisława Witkiewicza. Jako krytyk Popławski posługiwał się określoną strukturą oceny recenzowanych dzieł, której integralną częścią było omówienie problematyki, często posługujące się streszczeniem, traktowanym przezeń jako dowód sumienności krytyka i dociekliwości jego lektury (choć przy okazji Lalki podkreślał, że streścić jej niepodobna).
Model krytyki i jej świat wartości. Wymagając od krytyków oceny „umiejętności, dokładności i staranności roboty” literackiej, w obręb własnego ideału krytyki literackiej Popławski, zgodnie z duchem epoki, włączał również subiektywny punkt widzenia oceniającego. W recenzji Szkiców Adama Szymańskiego podkreślał, że nie czuje się „patentowanym krytykiem”, lecz raczej dociekliwym czytelnikiem umieszczającym literaturę w kontekście własnych doświadczeń i refleksji o społecznych nastrojach i potrzebach. Dla tej recenzji wybrał zresztą bardzo osobistą formę listu do autora. Popławski okazywał też często swoje emocje wobec omawianych autorów i ich tekstów, wpisując się w jakiejś mierze w młodopolską formułę krytyki ekspresywnej.
Nie krył na pewno swoich osobistych gustów i emocji, omawiając utwory pisarzy bliskich mu ze względu na rodzaj podejmowanej problematyki i poważny sposób jej traktowania. Takie utwory, jak Szkice Szymańskiego, Nad Niemnem, Placówka i Lalka, uważał za dzieła, które mogą zmienić kierunki społecznych wyobrażeń, bo przełamują stereotypowy czy łatwy obraz rzeczywistości. Tak dzieje się jego zdaniem w syberyjskich utworach Szymańskiego, po którym „spodziewano się”, że odegra „biegle i efektownie […] wariacje na stary temat o męczennikach, opromienionych glorią cierpienia, o nędzy wygnania, o okrucieństwie ludzi, słowem, o tych wszystkich rzeczach, o których spragniona silnych wrażeń publiczność nasza lubi słuchać, jakkolwiek w gruncie tyle ją to obchodzi, co melodramat, na który wczoraj patrzyła w teatrze” („Szkice” Adama Szymańskiego).
W Nad Niemnem Popławski docenił szczególnie odważny sposób przedstawienia dwóch światów – „pańskiego i ludowego”. Zwracał także uwagę na realistyczne kreacje bohaterów oraz na przekonywające zobrazowanie konfliktu ojcowie–dzieci; „Orzeszkowa pierwsza wśród pisarzy naszych […] przedstawiła walkę dążeń i temperamentów dwóch pokoleń” (Dwa światy).
Jako pisarza „genialnego” Popławski określił Prusa w swoim artykule o Lalce, wskazując na przełamywanie przez tę powieść konwencji, do których przywykli krytycy i czytelnicy. W utworze odnalazł trafny obraz współczesnego życia społecznego przekładający się na bohaterów – „świat maleńkich marionetek, grających odpowiednie role, skaczących tak, jak je poruszają ukryte w głębi mechanizmu społecznego sprężyny” (Świat marionetek), świat ludzkich drobin, które przeżywają prawdziwy dramat. Doceniał też formę, która przysparzała tyle kłopotu innym krytykom: jak pisał, Lalka „nie jest powieścią w zwykłym rozumieniu tego wyrazu, a tym bardziej nie jest romansem” – to jakaś nowa odmiana gatunkowa służąca wiwisekcji rzeczywistości (tamże).
Realizm, naturalizm i język krytyki. Ważne dla rekonstrukcji dyskursu krytycznoliterackiego epoki są refleksje Popławskiego dotyczące realizmu i naturalizmu. Z jednej strony sarkał on na zbytnie szafowanie przez krytyków tymi etykietami, podkreślając, że „gatunki i odmiany literackie nie mają tej trwałości, która by pozwalała nadawać im właściwe nazwy. Zresztą tutaj każdy talent większy, każda wybitna indywidualność tworzy nowy gatunek, nową odmianę” (Zwyczajna historia). Irytowało go np. włączanie w obręb „szkoły naturalistycznej” tak odmiennych twórców, jak Antoni Sygietyński, Adolf Dygasiński czy Gabriela Zapolska („dlatego że lubowała się w opisach scen pornograficznych”; tamże).
Pisał: „Krytyka – i nie tylko nasza – nie ma jeszcze wyrobionych naukowych metod badania, ażeby mogła wykryć już teraz naturalne podstawy klasyfikacji kierunków i talentów literackich. Przyklejaniem kartek z napisami zajmują się głównie ci, którzy sądzą, że nomenklatura a klasyfikacja – to jedno” (tamże). Jednocześnie widział istotne związki twórczości Sygietyńskiego z projektem zolowskiego „romansu eksperymentalnego”, podkreślając, że autor demonstruje „obojętność badacza”, „a preparaty swe obrabia z właściwą dzielnemu artyście starannością i subtelnością” (tamże).
Jednym z wyznaczników realizmu były dla niego, obok tych o charakterze warsztatowym, szczerość autora i odwaga w podejmowaniu trudnych tematów. Także – autorskie intencje wyjścia poza dociekliwą obserwację ku wnioskom o charakterze ogólniejszym. W związku z tym w prozie cenił liryzm (o Szymańskim pisał jako o „poecie lirycznym”!) oraz epicki rozmach (zauważał go w Nad Niemnem). Poszukując, jak niemal wszyscy krytycy epoki, odpowiedzi na pytanie „co to jest realizm prawdziwy?”, znajdował ją, czytając literaturę rosyjską, której był wielbicielem. Porównując ją z twórczością polskich autorów, zauważał: „W wyborze przedmiotu jesteśmy zawsze realistami, podejmujemy zadania konkretne, powiem nawet praktyczne, ale przedstawiamy je w złudnym, fantastycznym oświetleniu. Zupełne przeciwieństwo przedstawia realizm rosyjski, który prostotą środków zewnętrznych przewyższa może szkołę naturalistyczną, a pomimo to tkwi w nim zawsze prawie pierwiastek wrodzonego mistycyzmu” (Szkice Adama Szymańskiego).
Za prawdziwych realistów uważał pisarzy, którzy traktują literaturę jako „służbę obywatelską” i walkę o „ideały humanitarne”, jak pisał we wspomnieniu pośmiertnym poświęconym Nikołajowi Szczedrinowi (N. Szczedrin. (Wspomnienie pośmiertne), „Głos” 1889, nr 21). Dążenie do precyzji języka krytyki widoczne jest również w głośnym studium Popławskiego O modernistach („Melitele” 1902); Popławski traktuje tu modernizm jako prąd społeczny i kulturowy, a jego źródła widzi w procesach demokratyzacji, w wyniku których pojawiły się nowe „żywioły” społeczne. Modernistów nazywa nowymi „barbarzyńcami”, rozumiejąc to określenie jako synonim odrzucenia przez nich konwencji i wypróbowanych traktów kultury, co wielu krytyków interpretowało jako akt „zwyrodnienia”. Widzi tu nową jakość, zauważając, że modernizm toruje drogę odrębnej i samodzielnej twórczości ludowej, „osłabiając nie tylko tradycję, ale i rutynę duchową i artystyczną naszej cywilizacji arystokratycznej”.
Bibliografia
NK, t. 15; PSB, t. 27
Źródła:
Sztandar ze spódnicy, „Prawda” 1885, nr 35;
Demokratyzacja zasad, „Prawda” 1886, nr 42– –43;
Dwie cywilizacje, „Głos” 1886, nr 7;
Dwa światy. Eliza Orzeszkowa, „Nad Niemnem”, powieść w 3. tomach, „Głos” 1888, nr 43–46;
[rec.] J. Kasprowicz, „Poezje”, „Głos” 1889, nr 19;
N. Szczedrin. (Wspomnienie pośmiertne), „Głos” 1889, nr 21;
Świat marionetek („Lalka” B. Prusa), „Głos” 1890, nr 21–23;
Zwyczajna historia (Antoni Sygietyński. „Wysadzony z siodła. Powieść z życia współczesnego”), „Głos” 1892, nr 20–21;
Emigracja brazylijska w rzeczywistości i w poezji, „Głos” 1893, nr 47;
O modernistach, „Melitele. Noworocznik”, Kraków [1902];
Szkice literackie i naukowe, przedm. J. Hlaski, Warszawa 1910;
Wybór pism, oprac. i wstęp T. Kulak, Wrocław 1998.
Opracowania:
J. Żurawicka, Zespół redakcji „Głosu” (1886–1894), „Roczniki Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego” 1962, t. 1;
R. Zimand, Jan Ludwik Popławski, w: Obraz literatury polskiej XIX i XX wieku, t. 4: Literatura polska w okresie realizmu i naturalizmu, red. J. Kulczycka-Saloni, H. Markiewicz, Z. Żabicki, Warszawa 1971;
J. Terej, Jan Ludwik Popławski, w: Polska myśl polityczna XIX i XX w., t. 5, red. H. Zieliński, Wrocław 1983;
T. Kulak, Jan Ludwik Popławski 1854–1908. Biografia polityczna, t. 1–2, Wrocław 1989;
A. Mencwel, Etos lewicy. Esej o narodzinach kulturalizmu polskiego, Warszawa 1990;
T. Kulak, O wpływie poglądów polityczno-społecznych J.I. Kraszewskiego na kształtowanie się ideowych podstaw publicystyki J.L. Popławskiego, w: Studia z dziejów XIX i XX wieku, red. W. Wrzesiński, Wrocław 1991;
E. Maj, Jan Ludwik Popławski. Poglądy i działalność polityczna, Lublin 1991;
M. Głowiński, Ekspresja i empatia. Studia o młodopolskiej krytyce literackiej, Kraków 1997;
W. Hendzel, Jan Ludwik Popławski jako krytyk literacki, „Kwartalnik Opolski” 1998, nr 3–4;
J. Kurczewska, Pierwsi nacjonaliści polscy i sprawy kobiet, „Archiwum Historii Filozofii i Myśli Społecznej” 1999, t. 44;
B. Popławski, Recepcja darwinizmu w Królestwie Polskim: „Głos” (1886–1894), „Przegląd Humanistyczny” 2007, nr 2;
L. Zdybel, „Głos” 1886–1899 – narodziny idei narodowego demokratyzmu, w: Prasa Narodowej Demokracji 1886–1939, red. A. Dawidowicz, E. Maj, Lublin 2010.