Prokesch Władysław
Krytyk teatralny i literacki, publicysta. Pseudonimy i kryptonimy: Montanus; p.; -p-; P.; -pr-; W.; w.p.; W.P.; W.Pr.; (W.Pr.); W. Pro.; Wł. Pr.; Wład. Pr.; wp; (wp); Wp.
Informacje biograficzne. Władysław Józef Prokesch urodził się 18 III 1863 w Krakowie jako syn Józefa, urzędnika, i Zofii z Raczyńskich. Rodziców utracił w dzieciństwie. W 1881 r. ukończył gimnazjum św. Jacka w Krakowie, po czym studiował na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego (1881–1887). W tym okresie podjął pracę dziennikarską. Bardzo aktywnie udzielał się w środowisku prasowym, uczestnicząc w większości zjazdów dziennikarzy polskich i słowiańskich (m.in. w Lublanie, 1908); w 1912 r. przemawiał na pogrzebie Jaroslava Vrchlickiego w Pradze. Od 1912 r. był członkiem Zarządu Syndykatu Dziennikarzy Krakowskich, należał do Towarzystwa Wzajemnej Pomocy Dziennikarzy Polskich. Działał w Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, w wydawanej przez nie „Bibliotece Krakowskiej” opracował Wspomnienia mieszczanina krakowskiego z l. 1768–1807 (1900) oraz ogłosił szkic Z dziejów krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych (1917). W l. 1922/1923 wykładał historię literatury polskiej w Miejskiej Szkole Dramatycznej w Krakowie. Pracował dużo i intensywnie, by zapewnić byt licznej rodzinie. Z małżeństwa zawartego w Warszawie w 1895 r. z Władysławą Marcelą Kaczyńską (zm. 1945) miał cztery córki oraz trzech synów, m.in. aktora Leszka Prokescha (1905–1938) występującego pod pseudonimem Rymsza. Zmarł 20 XI 1923 w Krakowie.
Działalność krytycznoliteracka. Pierwsze artykuły publikował w „Przeglądzie Literackim i Artystycznym” (1885–1886). Od 1886 r. związał się z redakcją „Nowej Reformy”, gdzie do końca życia prowadził dział teatralny oraz literacko-artystyczny (w 1911 r. urządzono mu jubileusz dwudziestopięciolecia pracy literackiej). Jego pióra były niemal wszystkie recenzje teatralne i część książkowych, regularnie pisywał okresowe zbiorcze recenzje nowości z różnych dziedzin. Reprezentował „Nową Reformę” w redagowaniu „Chwili”, efemerycznego pisma o charakterze informacyjnym, wydawanego przez krakowskie dzienniki w okresie strajku drukarskiego od końca grudnia 1913 do początku stycznia 1914 r. Równocześnie Prokesch współpracował z innymi krakowskimi pismami (m.in. „Świat”, „Krakowski Przegląd Teatralny”), był długoletnim korespondentem prasy warszawskiej (m.in. „Ateneum”, „Biesiada Literacka”, „Echo Muzyczne, Teatralne i Artystyczne”, „Kurier Warszawski”, „Tygodnik Ilustrowany”, „Wędrowiec”) i petersburskiego „Kraju”. Z jego inicjatywy w 1912 r. powstał ilustrowany tygodnik „Wisła” poświęcony literaturze, sztuce i sprawom społecznym, który miał być swego rodzaju „Tygodnikiem Ilustrowanym” dla Galicji. Pismo nie utrzymało się na rynku czytelniczym, wychodziło od kwietnia do lipca 1912 r. Opublikował kilka sylwetek twórców w serii „Współczesne Malarstwo Polskie” (F. Żmurko, A.A. Piotrowski, W. Wodzinowski). Podejmował też prace translatorskie: przełożył Ogniwa Hermana Heijermansa (1905), ponadto z Maciejem Szukiewiczem cykl nowel Jaroslava Vrchlickiego Kolorowe szkiełka (b.r.). W ocenie Prokescha Vrchlický stworzył i wykształcił nowoczesny język czeski, będąc „jednym z tych wielkich duchów, których tchnieniem krzepi się i umacnia naród” (Jarosław Vrchlický, „Nowa Reforma” 1893 i odb.). Szczególnym kultem otaczał Adama Asnyka, uważając go za mistrza słowa i formy, niezrównanego w głębi filozoficznej treści. Wspólnie z Ferdynandem Hoesickiem opracował trzytomowe „wydanie zupełne” Pism poety (1916), w którym zamieścił studium Poezja Asnyka na tle współczesnej epoki (t. 1), poprzedził też wstępem tomik nowel Wśród lasu. Opiekunowie (1923).
Prokesch nie miał sformułowanego programu krytycznoliterackiego, niepodobna wyłonić z jego dorobku aspekt metakrytyczny. Jego przekazy są raczej dokumentem życia kulturalnego niż świadectwem dokonujących się przemian estetycznych. Krakowskiego recenzenta zadowalało na ogół typowo dziennikarskie rejestrowanie bieżących wydarzeń, pisywał artykuły jubileuszowe dotyczące działalności artystów czy sezonowe bilanse życia teatralnego. Wypowiedzi na temat literatury budował na streszczeniu, rzadko wykraczając poza omówienie zdarzeń fabularnych. Od utworu literackiego oczekiwał przede wszystkim tematów wysnutych z obserwacji rzeczywistości, „realizmu”, „prawdy”, „realnego życia”, ale też uczuciowości i poetyckości. Z nieufnością przyjmował wszystko to, co uznał za swobodny twór fantazji, wykwit mglistej wyobraźni. Mimetyczną poprawność i celowość organizacji świata przedstawionego łączył z postulatem logiki w prowadzeniu akcji z wyraźnie zaznaczoną intrygą. Prokesch starał się wpisywać omawiane utwory w kontekst tradycji bądź wskazywać na ich powinowactwa ze współczesnymi prądami artystycznymi. Niespecjalnie zorientowany w nowych kierunkach, poprzestawał jednak na ogólnikowych stwierdzeniach i pospiesznych nieraz diagnozach, nie troszcząc się o zakres ani precyzję stosowanych pojęć oraz powielając utrwalone szablony językowe. „Północ” i „Zachód” w jego słowniku stanowiły odpowiedniki literatury skandynawskiej i niemieckojęzycznej, „realizm” i „naturalizm” kontrastował z „poezją” czy „poetycznością”. W sensie pejoratywnym używał terminu „modernizm”, z pasją występując przeciwko dziwactwom „chorobliwej fali, która przejściowo, jak epidemia, owładnęła teatr i literaturę, szarpiąc nerwy i wypaczając umysły” (Teatr, „Nowa Reforma” 1900, nr 248). W jego zasobie leksykalnym stałe miejsce zajmuje metaforyka lekarska, z upodobaniem używana w kontekście nieprzychylnie zdiagnozowanych zjawisk. Prokesch nie był zbyt konsekwentny w formułowanych ocenach, nieraz wycofywał się z nieopatrznie ferowanych wyroków, starał się łagodzić ostrzejsze sformułowania. Poetyka jego publikacji cechuje się zestawieniami treści wykluczających się wzajemnie, w konstrukcji zdań często jedna część przeczy drugiej. Zamiennym przykładem swoistej chwiejności krytyka jest niejednolita postawa wobec teorii i praktyki modernistów. Widać to m.in. w wypowiedziach na temat twórczości Henrika Ibsena i Stanisława Przybyszewskiego, początkowo utrzymywanych w kategorycznie potępiającym tonie, znacznie złagodzonym ok. 1905 r. Po I wojnie światowej podjął natomiast atak na nowe prądy w sztuce, zwalczając formistów i futurystów. Popełniwszy osławioną gafę w recenzji Wesela („Nowa Reforma” 1901, nr 65), związaną z naiwnym ujęciem treści dramatu, Prokesch starał się w późniejszych recenzjach o bardziej pogłębione, choć często niekonsekwentne, sądy na temat twórczości Stanisława Wyspiańskiego. Podejrzliwie konstatował niesłychane „rozbujanie” wyobraźni poety skutkujące chaotycznością i niespójnością akcji, ale równocześnie dostrzegał bliżej niesprecyzowaną siłę poetyckich wizji oraz malarskie podłoże estetyki jego dramatów.
Krytyka teatralna. Ponad trzy dekady nieprzerwanie towarzyszył krakowskiej scenie, ale swoimi recenzjami nie wpłynął na jej charakter, poprzestając na poziomie przeciętnej sprawozdawczości. Jako recenzent teatralny Prokesch na ogół koncentrował się na literackim odbiorze dzieła, sporadycznie zwracając uwagę na możliwości jego teatralnej ekspresji. O scenicznej interpretacji utworu informował na końcu recenzji, tak jak wielu współczesnych krytyków traktując przedstawienie w kategoriach konkretyzacji dramatu. Jego wypowiedzi obfitują w konwencjonalne wyrażenia przysłówkowe lub przymiotnikowe na temat dekoracji („prześliczna”, „nowa”, „ładna”), reżyserii („staranna”), aktorstwa („znakomite”, „z powodzeniem”, „wyrównana” bądź „nierówna” gra itp.). Występował przy tym czasem w roli świadka utrwalającego reakcje publiczności, przeważnie cechował się wyrozumiałością, na swój sposób chwaląc każdego artystę. Nieczęsto zdarzały mu się analityczne próby opisu gry aktorów czy konkretne sugestie pod adresem twórców spektaklu.
W ponad 30-letnim okresie nieustannej pracy dziennikarskiej Prokesch stworzył imponujący ilościowo dorobek, jednak jego wartość nie wyrasta poza ówczesną prasową rutynę. Krytyk nie miał najlepszej opinii w swoim środowisku. Z reguły dostrzegano w nim obowiązkowego i sumiennego obserwatora, jednak mało samodzielnego w poglądach, który jako „typowy dziennikarz mógł pisać o wszystkim, na niczym się specjalnie nie znając” (S. Lam). W historii piśmiennictwa krytycznego zapisał się jako modelowy twórca dziennikarskiej sztampy (tzw. prokeschiady) oraz obiekt złośliwych żartów programu Zielonego Balonika i prasy satyrycznej. Jednak w latach 30. XX w. pojawiły się pierwsze głosy podważające stereotyp myślenia o krytyku znanym tylko z „absolutnej ignorancji” (S. Mróz, S. Łempicki); z perspektywy czasu dostrzeżono w nim nawet „tragiczną postać” człowieka „ośmieszonego w niebywały sposób” (W. Zechenter).
Bibliografia
NK, t. 16/I (uzup.); PSB, t. 28
Źródła:
Nasi powieściopisarze w oświetleniu Piotra Chmielowskiego, „Nowa Reforma” 1886 i odb. Kraków;
Piotr Chmielowski. Z powodu dwudziestopięciolecia pracy pisarskiej, „Nowa Reforma” 1892 i odb.;
Jarosław Vrchlický (Gustaw Emil Frida), „Nowa Reforma” 1893 i odb. Kraków;
[rec.] S. Wyspiański, „Wesele”, „Nowa Reforma” 1901, nr 65;
Kazimierz Tetmajer. Sylwetka jubileuszowa, „Wisła” 1912, nr 2;
Powieści o roku 1863, „Nowa Reforma” 1913, nr 446;
Poezja Asnyka na tle współczesnej epoki, w: A. Asnyk, Pisma. Wydanie zupełne w układzie i z objaśnieniami F. Hoesicka i W. Prokescha, t. 1, Warszawa 1916;
Henryk Sienkiewicz, „Nowa Reforma” 1916, nr 233;
Powstanie kościuszkowskie w powieści, „Wiedeński Kurier Polski” 1918, nr 1081–1083.
Opracowania:
S. Lam, Współcześni pisarze polscy, Warszawa 1922;
J.J. Rychter, W. Prokesch. Wspomnienie pośmiertne, „Wolne Słowo” 1922, nr 32;
[S. Mróz], „Wesele” z „obertasem” w roku 1901. Mała rehabilitacja jubileuszowa, „Ilustrowany Kurier Codzienny” 1932, nr 335;
S. Łempicki, „Mały Prokesz”. Kilka słów o aktorach i recenzentach, „Nauka. Literatura. Sztuka” 1933, nr 10;
T. Boy-Żeleński, O Krakowie, Kraków 1968;
J. Myśliński, Studia nad polską prasą społeczno-polityczną w zachodniej Galicji 1905–1914, Warszawa 1970;
W. Zechenter, Tragiczny symbol i niezmierna krzywda, „Słowo Powszechne” 1970, nr 301;
A. Wysocki, Sprzed pół wieku, Kraków 1974;
Pisarze i krytycy. Z recepcji nowożytnej literatury rosyjskiej w Polsce, Wrocław 1975;
K. Gajda, Prokesch i stereotypy, „Rocznik Komisji Historycznoliterackiej PAN” 1990, t. 27;
R. Węgrzyniak, Prokesch czy Szczepkowski?, „Teatr” 1990, nr 2.