
08. Sielanka czy elegia
Powracający zaimek pierwszej osoby liczby pojedynczej wyraźnie wskazuje najważniejszą z postaci wymienianych w liryku. To jej (a właściwie jego) autoportret odnajdujemy w utworze. Powrót do znanych z przeszłości miejsc ewokuje smutek i żal, wyobraźnia podsuwa zapamiętane obrazy, pamięć pozwala skonfrontować obecne z utraconym. Ale konkluzja ma charakter przyzwalający („ja… [mimo to] kocham twe brzegi!”) – mimo poczucia utraty smutek staje się uczuciem oczekiwanym, pozytywnym, dopełniającym portret osoby mówiącej, wartościowym poznawczo. Dzięki niemu podmiot liryczny [podmiot liryczny|→] może powiedzieć najwięcej o otaczającym go świecie, ale przede wszystkim o sobie. Jest on – jak już pisano – zarówno obserwatorem, jak i uczestnikiem lirycznych wydarzeń, tkwi wewnątrz opisywanego świata, a zarazem spogląda na niego z dystansem i poczuciem wyobcowania. Nigdy wcześniej żaden polski poeta nie pokusił się o nakreślenie tak złożonego wizerunku przeżywającego podmiotu[1].