Sienkiewicz Henryk
Tadeusz Bujnicki

Sienkiewicz Henryk
Tadeusz Bujnicki

Powieściopisarz, nowelista, publicysta, krytyk, działacz społeczny. Pseudonimy i kryptonimy: Al.; H.S.; H. S-cz; Lit.; XXX; Juliusz Polkowski; K. Dobrzyński; Litwos; Musagetes; Un Polonais.

Informacje biograficzne. Henryk Adam Aleksander Pius Sienkiewicz urodził się 5 V 1846 w Woli Okrzejskiej na Podlasiu w zubożałej rodzinie szlacheckiej. Był spokrewniony przez matkę Stefanię z Cieciszowskich (1820–1873) z Lelewelami i Łuszczewskimi. Ojciec Józef (1813–1896) pochodził z nobilitowanego w XVI lub XVIII w. rodu tatarskiego. Gimnazjum ukończył w Warszawie jako ekstern w 1866 r. i zapisał się do Szkoły Głównej na wydział medyczny, który rok później zmienił na filologiczny. Ze względu na ubóstwo rodziny zarabiał na życie jako guwerner w domach ziemiańskich. W 1871 r. ukończył studia na przekształconym ze Szkoły Głównej Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim. Jeszcze w czasie studiów rozpoczął pracę dziennikarską jako felietonista i recenzent. Początkowo w „Przeglądzie Tygodniowym”, a w l. 1872–1875 w „Gazecie Polskiej” i „Niwie”, której od 1874 r. był współwłaścicielem – obok Mścisława Godlewskiego i Juliana Ochorowicza. W 1876 r. opuścił kraj i przeszło trzy lata (1876–1878) przebywał w Stanach Zjednoczonych i we Francji (1878–1879) jako korespondent „Gazety Polskiej”, skąd przesyłał cykl reportaży Listy z podróży do Ameryki. W czasie pobytu za granicą nawiązał kontakt z radykalnymi „Nowinami”, w których publikował korespondencje z Paryża. W 1879 r. wrócił do kraju. Najpierw przebywał kilka miesięcy w Galicji, a w listopadzie powrócił do Warszawy. Lata 1879–1882 to okres intensywnej literackiej i publicystycznej pracy Sienkiewicza, który wiąże się ponownie z „Niwą” (zmieniającą pod redakcją Godlewskiego orientację z umiarkowanie pozytywistycznej na konserwatywną). W sierpniu 1881 r. poślubił Marię Szetkiewiczównę (1854–1885) pochodzącą ze starego ziemiańskiego rodu, której ojciec Kazimierz był właścicielem majątku Hanuszyszki na Litwie (utraconego po powstaniu styczniowym). W tych latach dochodzi do zmian w postawie światopoglądowej Sienkiewicza, który zrywa ze środowiskiem pozytywistycznym i zbliża się do kręgów ziemiańsko-konserwatywnych. Pod koniec 1881 r. obejmuje redakcję neokonserwatywnego dziennika „Słowo”. Na jego łamach publikuje powieść historyczną Ogniem i mieczem, która rozpoczyna pasmo literackich sukcesów pisarza. W 1885 r. Maria umiera na gruźlicę, osierocając dwoje dzieci: Henryka Józefa i Jadwigę. W ponowny (szybko zerwany) związek małżeński z Marią Wołodkowiczówną (Romanowską) Sienkiewicz wstąpił w 1893 r. W 1900 r. został zorganizowany jubileusz dwudziestopięciolecia twórczości pisarza, połączony z ofiarowaniem mu jako daru narodowego pałacyku w Oblęgorku. Lata następne to okres aktywności społecznej i politycznej Sienkiewicza, uznanego wówczas za autorytet, mimo ideowych ataków ze strony przedstawicieli młodej, modernistycznej generacji (S. Brzozowski, W. Nałkowski). W 1904 r. pisarz poślubił Marię Babską (1863–1925). W 1905 r. otrzymał Nagrodę Nobla za całokształt twórczości. Wybuch I wojny światowej zmienił całkowicie sytuację pisarza. Opuszcza Oblęgorek i po krótkim pobycie w Wiedniu emigruje do Szwajcarii, gdzie będąc w Vevey, kierował (z I. Paderewskim, A. Osuchowskim, E. Piltzem) Komitetem Generalnym Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce. Ostatnie lata życia Sienkiewicza to zmagania z ciężką chorobą. Zmarł w Vevey 15 XI 1916.

Sienkiewicz jest autorem 12 powieści, kilku utworów dramatycznych, kilkudziesięciu nowel i opowiadań. Jako krytyk literacki ogłosił kilkaset recenzji i sprawozdań literackich oraz kilkanaście większych szkiców krytycznoi historycznoliterackich. Jego twórczość osiągnęła rozgłos światowy i była przekładana na kilkadziesiąt języków. Do najpoczytniejszych utworów należały: Trylogia, Bez dogmatu Quo vadis?, które na początku XX w. stało się bestsellerem we Francji, Włoszech i w Stanach Zjednoczonych.

Podstawy ideowe i światopoglądowe krytyki. Interpretacja krytycznoliterackiej twórczości Sienkiewicza musi uwzględniać szeroki kontekst: jego beletrystykę, pracę dziennikarską (redakcyjną), zainteresowania naukowe i artystyczne oraz związki ze środowiskami o różnych orientacjach ideologicznych. Według Janiny Kulczyckiej-Saloni twórczość krytycznoliteracką Sienkiewicza można podzielić na trzy okresy, każdy o innej dominancie ideologicznej. Pierwszy, związany z orientacją pozytywistyczną, trwa mniej więcej do 1880 r. Drugi obejmuje lata do jubileuszu pisarza w 1900 r., a określa je związek z konserwatyzmem w jego neokonserwatywnej odmianie. Trzeci – do śmierci pisarza – cechuje zdecydowane osłabienie działalności krytycznoliterackiej, a badaczka jego ówczesne poglądy wiąże ze zbliżeniem do Narodowej Demokracji. Podział ten, mimo socjologizujących interpretacyjnych uproszczeń, odpowiada rzeczywistym zmianom w światopoglądzie i warsztacie krytycznym Sienkiewicza. Jednak, na co wskazał Tadeusz Żabski, „związki poglądów Sienkiewicza z estetyką pozytywizmu są silniejsze niż się na ogół sądzi”; pisarz, reinterpretując część swoich wyobrażeń o literaturze, pozostawał zwolennikiem „metody realnej”. W jego warsztacie krytycznym trwałe miejsce zajmują doświadczenia wyniesione z „terminowania” w szkole pozytywistycznej, wpływy metody Hippolyte’a Taine’a i scjentystów. Swoje przeświadczenia Sienkiewicz obudowywał znaczną erudycją, rozległością i rozmaitością lektur: od literatury pięknej do dzieł naukowych. Stanowiły one podstawę materiałową warsztatu krytyka, umacniając funkcje poznawcze interpretacji i ocen. Cele twórczości literackiej Sienkiewicz określał natomiast przez „obowiązki obywatelskie”, które, chociaż wpisane w zmienne orientacje ideologiczne, były kryterium trwałym. Nie można ich jednak sprowadzać do wymiarów „doktryny” czy „sekciarstwa” ideowego. Z tej perspektywy oceniał Aleksandra Świętochowskiego, Elizę Orzeszkową i Fragmenty dramatyczne, skądinąd wysoko cenionej Marii Konopnickiej.

Wyróżniającą cechą jego wypowiedzi krytycznoliterackich był kult tradycji zarówno w jej literackim, jak i historycznym znaczeniu. Z pietyzmem odnosił się do tradycji antycznej, zwłaszcza greckiej, i do jej kodów estetycznych, często odwoływał się do kategorii harmonii (ładu), równowagi i miary jako podstaw piękna, wzniosłości i tragizmu. Wzmacniają one autorytet pisarza jako obdarzonego talentem twórcy. Stąd w tekstach krytycznych często pojawiają takie określenia, jak „pierwszorzędny talent, niezmierna wprawa pisarska, znajomość świata” czy metaforyczne oceny: „[powieści] wykończone i wyszlifowane jak drogie kamienie”.

Sienkiewicz, podobnie jak inni pozytywiści, uznawał znaczenie polskiego romantyzmu, szczególnym kultem otaczając Juliusza Słowackiego; liczne cytaty dowodziły nie tylko dokładnej znajomości utworów poety, ale były także elementem interpretacji. Z romantyzmu wyprowadzał ważne dla krytycznego opisu kategorie historyzmu. Interpretował je jednak w duchu pozytywistycznej obiektywności, odrzucając mistyczne i metafizyczne uzasadnienia. W artykule o Intrydze i miłości Friedricha Schillera pisał: „Kto głębiej patrzy w historię, ten wiekom nie stawia zarzutów, nie dzieli je na złe i dobre, ale tylko objaśnia przyczyny i skutki” („Niwa” 1875, t. 7). Kładąc akcent na funkcję poznawczą i znaczenie jakości artystycznych, Sienkiewicz za pożądany uznawał model realistyczny – „prawdę życiową” odtwarzaną w literackim obrazie dzięki jego plastyczności i malarskości (malowniczości).

Sienkiewiczowskie teksty krytycznoliterackie dobrze mieszczą się w „uniwersalnym” schemacie pozytywistycznej recenzji opisanym przez Ewę Paczoską. Szablon ten Sienkiewicz powtarzał w większości wczesnych recenzji, kładąc nacisk na streszczenie i charakterystykę postaci oraz na zamykające oceny formalno-treściowe. Uprawiał także inne gatunki krytyczne: studia historycznoliterackie (o M. Sępie Szarzyńskim, K. Miaskowskim), obszerniejsze szkice i eseje o aspektach teoretycznych (o naturalizmie i powieści historycznej), „portrety” twórców (M. Konopnicka, J. Słowacki) i przedmowy. Znaczna część publikowanych tekstów miała wcześniejszą formę „mówioną” jako odczyty i przemówienia (na odsłonięcie pomników A. Mickiewicza i J. Słowackiego). Nadawała im ona cechę bliskiej więzi z odbiorcą-słuchaczem i przygotowywała go do kontaktu z utrwaloną później formą pisaną. Wszechstronność Sienkiewicza jako krytyka lokuje go wśród znaczących publicystów literackich epoki oraz określa zakres jego wiedzy i samoświadomość pisarską.

Szkice historycznoliterackie. Dwa większe szkice opublikowane w „Tygodniku Ilustrowanym” otwierają krytycznoliteracką publicystykę Sienkiewicza. Miały formę rozprawek historycznoliterackich i były poświęcone poetom przełomu XVI i XVII w. (Mikołaj Sęp Szarzyński. Studium literackie, „Tygodnik Ilustrowany” 1869, nr 79–80; Kasper Miaskowski. Studium literackie, „Tygodnik Ilustrowany” 1970, nr 127, 129). Pokazywały, że wczesne zainteresowania literackie Sienkiewicza kierowały się ku staropolszczyźnie. Niewątpliwie był to wpływ studiów filologicznych i wykładów profesorów Aleksandra Tyszyńskiego i Adama Bełcikowskiego. Sienkiewicz, korzystając ze zdobytej wiedzy, dokonywał jej unowocześnienia; w jego szkicach można odnaleźć wyraźny ślad metody genetycznej Taine’a skierowanej na środowisko i warunki historyczne kształtujące osobowość poetów. Podkreślając znaczenie składników biograficznych, narzekał, że brak informacji o życiu Sępa Szarzyńskiego ogranicza możliwości „wyjaśnienia jego utworów”. Zapewne dlatego interpretacje wierszy obu poetów skupiały się na opisie formy artystycznej, na co zwrócił uwagę Jan Błoński (1996), podkreślając, że Sienkiewicz „starał się […] uchwycić estetyczne wartości poezji Szarzyńskiego”. Pierwsze publikacje zdawały się wskazywać, że Sienkiewicz skieruje się ku badaniom literackim, których przedmiotem będzie okres staropolszczyzny. Jednakże jego następne teksty krytyczne skupiły się na bieżącym piśmiennictwie.

Wczesne recenzje. Tematami wczesnej publicystyki Sienkiewicza (do 1876 r.) były zróżnicowane kwestie społeczne i kulturowe. W jego felietonach podstawowe miejsce zajmowały recenzje przedstawień teatralnych i omówienia wystawianych sztuk: rzadziej prezentacje nowości wydawniczych. Od 1872 r. na łamach „Przeglądu Tygodniowego”, „Niwy” i „Gazety Polskiej” pojawiały się osobne recenzje Sienkiewicza z dzieł zarówno literackich, jak i historycznych. Sposób ich lektury wpisywał się wyraźnie w ówczesną praktykę recenzyjną. Sienkiewicz-pozytywista komponował je według przyjętego wówczas schematu: skupiał się na treści, często przedstawianej w zwięzłych streszczeniach, opisywał strukturę postaci, zamykając recenzję wartościującą oceną. W jego „słowniku” krytycznym, zwłaszcza we wczesnym okresie, dominowały określenia wyniesione ze scjentyzmu, akcentowana była wiedza i refleksja intelektualna jako warunki konieczne twórczości literackiej. Młody Sienkiewicz „rozprawiał się” z romantycznym mistycyzmem (omawiając edycję Genezis z Ducha Słowackiego).

Najcharakterystyczniejszą próbą wspartych na takich zasadach recenzji była rozbudowana analiza Pana Graby Orzeszkowej („Wieniec” 1872, nr 85). Ocena powieści, na tle późniejszych opinii niechętnych autorce, wypada dodatnio. Krytyk zwraca uwagę na „piękno stylu” i „obrazowość”, z pewną ironią pisze natomiast o „sprycie tapicerskim”, czyli „łatwości w malowaniu drobiazgów”. Konkluzja recenzji jest ambiwalentna: „Książka ma wartość społeczną większą niż artystyczną” (tamże). Istotnym składnikiem tej recenzji jest również próba zdefiniowania struktury powieści tendencyjnej jako połączenia wartości artystycznych z wartościami społecznymi. Zdaniem krytyka należy ją uważać „za broszurę o artystycznej formie, dowodzącą pewnych zasad w sposób plastyczny, to jest na przykładach z życia wziętych” (tamże). Podobnie – lecz ze znacznie większym krytycyzmem – Sienkiewicz postępował, recenzując powieści Felicjana Gryfa (właśc. Marii Gumplowiczowej), Michała Bałuckiego i Józefa Tretiaka (z lat 70. XIX w.). Na ich podstawie formułował pogląd, że znacznej części produkcji powieściowej „brak prawdziwego realizmu” i przedstawia ona „zamiast ludzi z krwią, ciałem i kościami” – błąkające się cienie („Przegląd Tygodniowy” 1873, nr 48).

W ówczesnych recenzjach Sienkiewicz nie ograniczał się do powieści. Interesowały go również dzieła historyczne, językoznawcze Tadeusza Korzona, Wincentego Zakrzewskiego, Lucjana Malinowskiego oraz prace wydawane przez krakowską Akademię Umiejętności. Ten nurt – krytycznego oglądu prac historyków – rozbuduje się później jako wyraz zainteresowań przeszłością autora Trylogii.

Recenzje pisane po powrocie do kraju. Rozkwit publicystyki zarówno historycznoliterackiej, jak i poświęconej innym działom piśmiennictwa nastąpił po powrocie pisarza do kraju. Rozbudowuje się wówczas warsztat krytyka, zakres jego wiedzy i kompetencji. Niewątpliwe znaczenie miały pod tym względem paromiesięczny pobyt w Paryżu oraz kontakt z kulturowym i literackim życiem Francji. W Liście z Paryża („Nowiny” 1878, nr 23) znajdą się obszerne partie poświęcone romantyzmowi i naturalizmowi; w przesyłanych do „Gazety Polskiej” sprawozdaniach z wystaw malarskich i z obchodów rocznicy wolterowskiej oraz krytycznej ocenie książek Taine’a i Ernesta Renana uwydatni się radykalny demokratyzm Sienkiewicza. Pobyt za granicą i lektura literatury obcej umocniły jego przekonanie o wadze kontekstu wielkich literatur europejskich, głównie francuskiej i angielskiej. Ten kontekst stał się później istotnym i niezbywalnym składnikiem w ocenach twórczości polskiej. Doświadczenie paryskie stanowiło więc rodzaj przedpola dla krajowej publicystyki krytycznoliterackiej.

Wysyłane z Paryża korespondencje dowodziły radykalizmu poglądów pisarza i mogło się wydawać, że w tym kierunku będą zmierzać jego publikacje po powrocie do Warszawy. Pozytywistyczne przekonania akcentował jeszcze w liście do Godlewskiego, nie zgadzając się na ideowy kierunek „Niwy”. Jednak odejście od radykalnego, opartego na wzorach amerykańskiego i francuskiego demokratyzmu można dostrzec w polemikach z Piotrem Chmielowskim i Włodzimierzem Spasowiczem. O tym, że nie był to proces dla Sienkiewicza łatwy, świadczą listy do Stanisława Witkiewicza, w których z jednakową niechęcią pisze o obu stronach ideowego konfliktu (pozytywistycznych radykałach i zdeklarowanych konserwatystach). W listach można dostrzec zasadniczą niezgodę na „ultramontański” i „arystokratyczny” kierunek „Słowa”, którego redakcję objął pod koniec 1881 r. Sienkiewicz próbował nadać pismu kierunek umiarkowany (co widać w listach do J.I. Kraszewskiego i do S. Smolki, redaktora krakowskiego „Czasu”). W liście do Kraszewskiego tak zarysował projekt swego programu: „Będziemy szanowali religię jako środek obrony narodowej, ale bynajmniej nie zamierzamy tworzyć organu klerykalnego, podporządkowującego polityce kościelnej sprawy bliżej nas obchodzące. Nie będziemy również bynajmniej organem arystokracji, jak nas zbyt gorliwi lub niechętni posądzają. Pragniemy stać na gruncie narodowym, bronić ducha narodowego, by nie zwątlał – i zajmować się sprawami naszymi – o ile na to nam pozwolą. Innymi słowy, pragniemy być pismem umiarkowanie i rozsądnie postępowym, a przy tym patriotycznym” (27 XII 1881).

Pisarz nie deklarował się zatem jako zdecydowany konserwatysta. Jego „neokonserwatyzm” był mocno podszyty metodą i ideami pozytywistycznymi; nie tylko aprobatą „pracy organicznej”, lecz również założeniami estetycznymi, aprobatą dla „metody realnej” oraz niezgodą na „mistycyzm” romantyczny. Konserwatystą stawał się w znacznym stopniu z powodów osobistych, przez małżeństwo z Marią Szetkiewiczówną, wchodząc w środowisko ziemiańskie. Dopiero później – uznany przez kręgi konserwatywne za autorytet literacki – aprobuje rolę wyraziciela ich poglądów. Wiąże się z przedstawicielami arystokratycznych rodów, uznając za istotne ich prawo do dziedziczenia tradycji historycznej. Owe ambiwalencje ideowe Sienkiewicza odzwierciedlą się w jego krytycznoliterackiej publicystyce.

Po powrocie Sienkiewicz kontynuował twórczość felietonową w dwóch cyklach nastawionych głównie na zjawiska literacko-kulturalne: Mieszaninach literackoartystycznych i ogólniejszych Wiadomościach bieżących. Obok nich publikował w „Niwie” większe szkice krytycznoliterackie. Powstają wówczas obszerne recenzje opowiadań Bolesława Prusa, Literatury ostatnich lat szesnastu Chmielowskiego i Szkiców nie z natury Spasowicza. Szczególnie ważne miejsce zajął wygłoszony odczyt o naturalizmie. Wszystkie te teksty dowodzą zarówno dojrzałości warsztatowej, jak i kompetencji interpretacyjnych Sienkiewicza, a zarazem ukazują zmiany ideologiczne; zbliżenie do środowisk neokonserwatywnych.

Realizm i „ideał”. Na początku lat 80. Sienkiewicz tworzył nową formę wypowiedzi publicystycznej: obszerny szkic krytycznoliteracki. Podejmował wówczas znaczące, syntetyzujące próby interpretacji. Dążył do sformułowania własnego modelu powieści, w którym łączył inspiracje pozytywistyczne z niektórymi tezami krytyków konserwatywnych. Sienkiewicz był zwolennikiem realizmu jako metody powiązanej z „życiem”; powieść – to „szyba wody, w której odbija się rzeczywistość” ([rec.] E. Orzeszkowa, „Pan Graba”), oraz rodzaj soczewki skupiającej ważne problemy (O powieści historycznej, „Słowo” 1889, nr 100). W Sienkiewiczowskim modelu realizmu niezbędnym elementem jest typowość pojmowana jako reprezentatywność społeczna. „Typ” to w jego przekonaniu „osobistość przedstawiająca […] wszystkie rozproszone cechy pewnych warstw społecznych” („Przegląd Tygodniowy” 1873, nr 48). Do tych sformułowań, pod którymi mogliby podpisać się krytycy pozytywistyczni, wprowadzał jednak znaczące modyfikacje. Zdaniem Sienkiewicza realizm powinien wspierać się na ideale pojmowanym jako zasadnicza wartość, wzór kreacyjny i ideowy, będący celem dzieła. Dlatego pisał, że „realizm pozbawiony wiary w istnienie ideałów” jest wyrazem pesymizmu i rezygnacji. Dzieło realistyczne w jego ujęciu winna cechować równowaga „obiektywnego” opisu i odrębnej rzeczywistości „idealnej”: „Niechże choć literatura stworzy nam światy inne, gdzie wszystko nie jest takie karłowate, ale wielkie, nie takie płaskie, ale wzniosłe, nie chorobliwe i śmiertelne, ale zdrowe i nieśmiertelne, nie zgrzybiałe, ale młode” (Mieszaniny literacko-artystyczne, „Niwa” 1880, t. 17). Z tej perspektywy Sienkiewicz oceniał naturalizm i bronił powieści historycznej. Przedstawiając swoje koncepcje twórczości literackiej, musiał więc wejść w konflikt z pozytywistycznymi krytykami. Dlatego oczyszczeniem „przedpola” dla własnej refleksji krytycznoliterackiej stały się jego polemiki z Chmielowskim i ze Spasowiczem.

Polemiki z Chmielowskim i ze Spasowiczem. Już pierwsze obszerniejsze recenzje polemiczne Sienkiewicza – umieszczane na łamach „Niwy” i „Gazety Polskiej” – były dowodem na zmiany w jego poglądach na literaturę. W omówieniu Literatury ostatnich lat szesnastu Chmielowskiego, przeciwstawiając się jego ocenie zarówno okresu, jak i pisarzy z obozu młodych, krytyk mocniej uwydatniał artystyczne cechy literatury: „W dziele pięknym nie tendencja sama – pisał – ale sposób artystyczny […] stanowi o wartości” („Gazeta Polska” 1881, nr 211–213). Inaczej niż Chmielowski postrzegał także rolę tradycji literackiej, akcentując ciągłość polskiego realizmu: „My wszyscy, którzy dziś trzymamy pióro w ręku […], jesteśmy pod względem ideałów literackich w znaczeniu estetycznym kontynuacją czasów dawniejszych […]. Kraszewski, Kaczkowski, Korzeniowski, Jeż, Zachariasiewicz pisali powieści metodą realną, nie tylko zanim nazwa »młodzi« była wynaleziona, ale zanim wielu z młodych żyło na świecie” (tamże, nr 211).

Sienkiewiczowski obraz współczesnej literatury, w obrębie której umieszcza również siebie, jest wyraźnie odmienny niż obraz Chmielowskiego. Broniąc Kraszewskiego przed niesłuszną – jego zdaniem – „nader ostrą” oceną, nie zgadzał się z opinią o „szczupłości” zakresu kreacji i z tym, że postaci Kraszewskiego „nie upamiętniają się w życiu”. Na marginesie tego zdania Sienkiewicz ironizował: „Pytamy: któraż to postać pani Orzeszkowej upamiętniła się Chmielowskiemu na zawsze i towarzyszy mu w życiu?” (tamże, nr 213).

Pomniejszając znaczenie Orzeszkowej, Sienkiewicz upominał się o Prusa, którego Chmielowski jego zdaniem skrzywdził. Autorowi Antka osobno poświęcił obszerną recenzję pierwszych opowiadań („Gazeta Polska” 1881, nr 216–2019). Analizując je, twierdził, że głównymi cechami utworów pisarza są prawda „życiowa”, trzeźwość, realność, zmysł obserwacyjny, humor oraz „wyborna charakterystyka” postaci, które należą do środowisk dotąd nieobecnych w utworach literackich. Według recenzenta „tendencyjność” Prusa jest „aposteriorycznym wynikiem rozważań stosunków ludzkich, nie zaś aprioryczną ideą autora” (tamże, nr 218). Jedyne zarzuty Sienkiewicz odnosił do zbyt surowego materiału życiowego, niepoddanego „organizowaniu”, co wpływa na brak „ładu artystycznego” w jego opowiadaniach (tamże, nr 216).

Rozwinięciem i dopełnieniem tej problematyki był następny krytycznoliteracki szkic recenzyjny Studiów nie z natury Spasowicza. Na pierwszy plan Sienkiewicz wysuwa tu stosunek do tradycji wyrażający się w dwóch przeciwstawnych ujęciach: „mesjanistycznym” – romantycznym i trzeźwym – pozytywistycznym: „[…] chrystusować przeszłość jest przesadą – pisał – ale nazywać ją jawnogrzesznicą jest nie mniejszą – i choćbyśmy się zgodzili na to, że dzięki mesjanizmowi mieliśmy głowę w obłokach, to drugi kierunek może nam przez niebaczność wytrącić podstawę spod nóg” (Wydawnictwo pani Orzeszkowej. Mięszaniny literacko-artystyczne, „Niwa” 1881, t. 20, nr 166). Sienkiewicz pozostawał więc w zasadniczym konflikcie z postawą ugodową, przeciwstawiając wizję historycznej wielkości dawnej Rzeczypospolitej krytycznej koncepcji jej upadku – „z własnej winy”. Pisarz – z taką wyrazistością, na jaką mogły mu pozwolić ramy cenzury – przedstawił w recenzji sąd o wartościach przeszłości narodowej: „Przeszłość nasza, choćby patrzono na nią nie wiem jak trzeźwo, jasno i krytycznie, ma jeden ogromny urok, którego nie ma teraźniejszość – i […] świecić będzie po wszystkie czasy blaskiem miltonowskiego utraconego raju…” (tamże). Ów „utracony raj” to oczywiście niepodległy byt państwa. W cytowanym zdaniu można odnaleźć zarys „programu” dla powieści historycznej, której nie wystarczy udokumentowany obraz wycinka dziejów, lecz niezbędne stają się znaczenia, ważne jako „nauka” dla teraźniejszości. Historia jest więc obszarem wartości tak ideowych, jak moralnych. Na taki właśnie sens dziejów Sienkiewicz wskazywał, broniąc Wincentego Pola przed surowym osądem Spasowicza: „Pol nauczył nie tylko współczesnych, ale i przyszłe pokolenia kochać przeszłość […], ta bowiem […] może i musi wydać plon zdrowy i pożyteczny” (tamże). Mimo że Sienkiewicz, polemizując ze Spasowiczem, deklarował się jako przedstawiciel „przeciwnego obozu”, to jednak uznawał wiele – i to zasadniczych – tez adwersarza.

W sposobach interpretacji w znacznym stopniu pozostawał pozytywistą, chociaż dalekim od „ortodoksji”. Potwierdzają to inne pisane w tym czasie teksty krytyczne. Stawia w nich przed twórcami wysokie wymagania formalne. Podejmując krytyczny spór z literaturą współczesną, ze swoimi rówieśnikami, Sienkiewicz stara się rozkładać równomiernie „blaski i cienie”. Uznając talent Świętochowskiego, uważa go jednak za pisarza „średniej miary”, którego styl „świeci”, ale nie ogrzewa. Wysoko ocenia poezję Konopnickiej, chociaż jej Fragmenty dramatyczne budzą jego sprzeciw. Z coraz większą agresją pisze natomiast o Orzeszkowej, formułując zarzuty o charakterze ideowym cyklom: Z różnych sfer Widma. Co ważne, początek lat 80. wyraźnie przesuwa zainteresowania Sienkiewicza ku piśmiennictwu historycznemu. Wzrasta liczba recenzji z prac oraz powieści historycznych. W jego interpretacjach pojawiają się nowe pojęcia: „charakter” i „duch” narodowy, które traktuje w sposób socjologiczny i wolny od romantycznych konotacji historiozoficznych. Co istotne, w Sienkiewiczowskich tekstach krytycznych coraz widoczniej wyodrębnia się topika ziemi i przyrody. Geograficzno-przyrodnicze wyznaczniki ojczystego pejzażu stawały się podstawą idei trwałości narodowej.

Wobec romantyzmu. W poglądach estetyczno-ideowych Sienkiewicza wpływ romantyzmu zaznaczył się bardzo wyraźnie. Nie miał on jednak cech kultowych. Stanowiąc trwały składnik jego światopoglądu, ulegał reinterpretacji i selekcji, często zgodnie z pozytywistyczną niechęcią do mistycyzmu. Całościowy pogląd na romantyzm Sienkiewicz przedstawił w obszernym fragmencie listu Z Paryża, w którym – celowo – zestawił go z naturalizmem. Pisał, porównując romantyzm polski i francuski: „U nas romantyzm, oprócz średniowiecznych tradycji, wchłonąwszy w siebie utwory wyobraźni ludowej, wsparł się na bardzo szerokiej podstawie […] przez zwrot potężny ku całemu ogółowi, zmienił do wysokiego stopnia swój charakter, uprawnił się niejako, związał z życiem, stał się istotną i prawdziwą poezją ogółu” (Z Paryża przez Litwosa, „Gazeta Polska” 1879, nr 14).

Negatywne strony polskiego romantyzmu dostrzegał natomiast w rozluźnieniu formy artystycznej, samowoli językowej oraz odwołaniu do rozmaitych „gminnych” niebywałych istot, „dawnych bożków litewskich lub pomorskich” (tamże). Przede wszystkim jednak „popadł w mistycyzm, nastroił chorobliwie uczucia i wyobraźnię, uchrystusował i ubóstwił wszystko; zdjął z ogółu wszelką odpowiedzialność…”. Ów ambiwalentny stosunek do romantyzmu powtarzał się później w omawianej wcześniej recenzji szkiców Spasowicza czy ocenach dzieł historycznej „szkoły krakowskiej”. Uznając wielkość i znaczenie twórczości Mickiewicza i Słowackiego, negatywnie oceniał ich mesjanistyczne i mistyczne koncepcje. Dominujące jednak było przeświadczenie o wysokich walorach patriotycznych, idei wolnościowej oraz artyzmie poezji romantycznej. Uwydatniał je zwłaszcza w przywołaniach twórczości Słowackiego: w szkicu o walorach artystycznych Słowacki – Helios („Kurier Warszawski” 1909, nr 1), przemówieniu na odsłonięciu pomnika poety w Miłosławiu oraz rozsianych w różnych tekstach krytycznoliterackich cytatach i aluzjach o funkcji interpretacyjnej (np. przywoływany wielokrotnie cytat z Beniowskiego o miarach „krawca nie Fidiasza”). Wobec Mickiewicza zachowywał tradycyjne uznanie wielkości, wyrażał w przemówieniu na odsłonięciu jego pomnika podziw i uznanie dla jego dzieł, jednakże Słowacki był mu bliższy. Z twórców obcych wysoko cenił Friedricha Schillera, Heinricha Heinego i George’a Gordona Byrona. Szczególnie ostro rozprawiał się zaś – podobnie jak inni pozytywiści – z epigonami poezji romantycznej, naśladowcami obcych wzorów, a zwłaszcza z bajronistami. Pisał, że taki poeta „oznacza istotę chorobliwą rozmiłowaną w własnym smutku, poświęcającą rzeczywistość dla marzeń” („Pieśni i piosenki”, zbiór poezji Marii Szeligi, „Niwa” 1874, t. 5). W swoim krytycyzmie wobec współczesnej poezji Sienkiewicz był całkowicie zgodny z Adamem Wiślickim, Orzeszkową i z innymi pozytywistami.

Spór z naturalizmem. W Paryżu rozpoczęło się długotrwałe zainteresowanie Sienkiewicza naturalizmem. Początkowo nowy prąd nie budził sprzeciwu. Traktował go jako reakcję na „wybujały” francuski romantyzm i jako zwrot do „codziennego życia”. Dlatego uznał, że „dla powieści naturalizm był w zasadzie znakomitym, niezbędnym i może jedynym krokiem naprzód” (Z Paryża). To przekonanie podważy po powrocie do kraju, wygłaszając odczyty o naturalizmie, które opublikuje później pod tytułem O naturalizmie w powieści („Niwa” 1881, t. 2), a po 12 latach podejmie temat w Listach o Zoli („Słowo” 1893, nr 172). Francuskiemu naturalizmowi przeciwstawi własny program literacki. Ocena naturalizmu jest teraz zdecydowanie negatywna. Jednakże nie sprowadza się do inwektyw i zarzutów o niemoralność. Oba artykuły Sienkiewicza ujawniają bowiem dwa – pozornie sprzeczne – stanowiska. Z jednej strony ciekawość poznawczą, próbę rozpoznania przyczyn i skutków sukcesu tej literatury, z drugiej – emocjonalną artykulację wrogości wyrażającą się w wartościujących ocenach. Argumenty przeciw „szkole Zoli” są przede wszystkim estetyczne i etyczne. Pisał z nieukrywaną emocją, że naturalizm, „rzuciwszy się na powieść, zaciemnił ją, poplamił, obniżył, zapowietrzył, zwichrzył i rozladaczył” (O naturalizmie w powieści).

Sienkiewicz przeprowadził przy tym krytyczną analizę kierunku, wskazał na relację między romantyzmem a realizmem jako konieczny składnik dziejów literatury. Ogranicza go natomiast „doktrynerstwo” i w konsekwencji „przebranie miary estetycznej” (tamże). Na szczególną uwagę zasługuje zawarta w szkicu, a rozszerzona później w Listach o Zoli, interpretacja twórczości tego pisarza. Recenzent wykazał się dobrą znajomością kilkunastu jego powieści, uznawał talent i „temperament na wskroś powieściopisarski” oraz zmysł obserwacji. Z niechęcią odnosił się zaś do „fizjologii” powieściowej i bezwzględnego scjentyzmu, na którym wspiera się eksperymentalny opis naturalistyczny. Sienkiewicz, aby nadać swoim ocenom sens reprezentatywności, stosował zasadę „zachowawczego demokratyzmu”, tworząc fikcyjną postać czytelnika o określonych potrzebach lekturowych. To wobec tak wykreowanego czytelnika literatura ma szczególne zobowiązania. Przede wszystkim – moralne. Czytelnika bowiem nie można zmuszać do „oddychania zgniłym powietrzem” i „wyziewami ścieków miejskich”.

Tak pojmowanemu naturalizmowi Sienkiewicz przeciwstawi cele polskiej literatury zmierzającej do „ideału” i podkreśli jej kompensacyjne cechy: „[…] powieść nasza ma zadanie odmienne, a mianowicie dawać zdrowie, nie rozszerzać zgniliznę […], ma obowiązek związywać co jest rozwiązane, być […] arką przymierza między dawnymi a nowymi laty” (tamże). Posłużenie się cytatem z Konrada Wallenroda nie było przypadkowe; to wyraźny argument za patriotyczną funkcją twórczości literackiej łączącej trwale tradycję ze współczesnością.

Następnym i ostatnim etapem sporu z naturalizmem były Listy o Zoli. Sienkiewicz powtarza w nich wcześniejsze zarzuty wobec naturalizmu, jednak ich tonacja emocjonalna jest o wiele ostrzejsza: „Nie spostrzeżono się, że ta pseudoanaliza [w powieściach naturalistycznych] przestaje być obiektywnym rozbiorem, a staje się zamiłowaniem w rzeczach zgniłych” (Listy o Zoli). Na takich podstawach Sienkiewicz buduje negatywną ocenę literatury francuskiej „sączącej truciznę”. Brak jej „wielkiej idei i wielkiego talentu”. Stanowi ona tło rozbudowanego portretu Émile’a Zoli jako głównego jej przedstawiciela: „[…] jest to zamknięty w sobie doktryner, który […] nie ogarnia szerokich widnokręgów, widzi wszystko pod pewnym kątem i ciasno” (tamże). Sprzeciw Sienkiewicza budzą zwłaszcza biologiczne podkłady powieściowego obrazu, eksponowanie dziedziczności itp. Dzieła Zoli – jego zdaniem – służą rozkładowi i odbierają energię życiową. A jednak Sienkiewicz pozostaje pod wrażeniem wielkiego talentu powieściopisarza, jego daru obserwacji i „temperamentu”. Za czołowe dzieła Zoli uznał Germinal Klęskę, w których pod wpływem opisywanej rzeczywistości „zmalały doktryny”, a został talent. W obu powieściach widział „prawdziwe dantejskie sceny”, co stanowiło w ujęciu Sienkiewicza najwyższą pochwałę.

Listy o Zoli można uznać za apogeum sformułowanego przez Sienkiewicza zachowawczego ideału literatury. Dlatego w zakończeniu szkicu gest odrzucenia naturalizmu łączył z alternatywą: „Powieść winna krzepić życie, nie zaś podkopywać, uszlachetniać je, nie zaś plugawić, nieść dobrą nowinę, nie zaś złą” (tamże). Sienkiewiczowski spór z naturalizmem stał się integralną częścią koncepcji powieści historycznej jako gatunku, w którym literackość tworzy spójną całość z wielką, wydobywaną z przeszłości tradycją.

Wobec historii i powieści historycznej. Zainteresowanie historią pojawiło się już we wczesnych tekstach krytycznoliterackich i obejmowało zarówno dzieła historyczne, jak i powieści historyczne. W „rozbiorach” i sprawozdaniach recenzyjnych z lektur historycznych, w różnych próbach ich odczytania, w polemikach z przedstawicielami „szkoły krakowskiej” kształtowały się zasadnicze przesłanki świadomości historycznej pisarza. Analizując teksty historyczne, Sienkiewicz poszerzał swoje kompetencje historyka-amatora. Na takiej podstawie podjął spór z historykami „szkoły krakowskiej”. Uznając naukową rangę ich osiągnięć, ceniąc rzetelność faktograficzną i sprawność dowodową, przeciwstawił się jednostronności syntezy, która przyczyn katastrofy Rzeczypospolitej doszukiwała się przede wszystkim w czynnikach wewnętrznych. Recenzując Dzieje Polski w zarysie Michała Bobrzyńskiego, pisał: „Pogląd ich [historyków „szkoły krakowskiej”] da się mniej więcej streścić w ten sposób, że takie zewnętrzne niebezpieczeństwa, przez jakie przechodziła dawna Rzeczpospolita, groziły i innym narodom, jeżeli zaś inne społeczeństwa dzięki wypracowanej wiekami sile wewnętrznej je przeszły, a Rzeczpospolita upadła – to widać, że upadła skutkiem własnego bezrządu, własnej słabości, słowem: własnej winy” (Wiadomości bieżące, „Gazeta Polska” 1880, nr 253). Na taką koncepcję Sienkiewicz nie mógł się zgodzić. Zestawiając ją z poglądami historyków romantycznych, twierdził, że bardziej jednostronna i szkodliwsza jest koncepcja krakowskiego historyka, „że wszelki upadek jest zasłużonym […], że przestaje istnieć ten tylko, kto stracił prawo do istnienia. Owoż mówić to komuś, kto wszystko na poczuciu tego prawa funduje, jest to odbierać mu otuchę i podcinać jego podstawy moralne” (tamże).

Odrzucając założenia „szkoły krakowskiej”, Sienkiewicz skłaniał się ku historykom lwowskim. Były mu bliskie nie tylko ich interpretacje dziejów, lecz także umiejętności pisarskie. W narracjach historycznych Karola Szajnochy i Ludwika Kubali Sienkiewicz odkrywał „malarską” wizję. O Szajnosze pisał, że umie „odtwarzać nie tylko cienie, ale i kształty” (Mieszaniny literacko-artystyczne, „Niwa” 1880, t. 11). Podobnie pisał o Kubali, który jego zdaniem miał wybitny, ekspresyjny „dar opowiadania”, dzięki czemu „jest zarazem i powieściopisarzem historycznym”, a przedstawiany przez niego XVII w. jest „powieścią, która się sama pisze” (tamże). Doświadczenia wyniesione z lektur dzieł historycznych nie tylko poszerzały wiedzę pisarza o przeszłości, lecz także ukazywały różne możliwości interpretacji historii wpisanej w dzieło literackie. Dlatego powieściopisarzom historycznym i teoretycznym aspektom powieści historycznej Sienkiewicz poświęcił wiele różnej objętości tekstów krytycznoliterackich. Recenzował powieści historyczne Kraszewskiego i Walerego Przyborowskiego. W uwagach o gawędach Pola formują się zręby metody „wcielania się w mentalność ludzi dawnych”, która stanie się później zasadą oryginalnej twórczości Sienkiewicza. Jeszcze dobitniej zarys modelu powieści historycznej przedstawił w recenzji z Krzyżaków 1410 Kraszewskiego. Pisał, że „niektórzy twórcy powieści historycznej […] starają się ją [historię] wskrzesić tak pod względem archeologicznym, jak i obyczajowym. A wówczas otwierają się przed nami jakby światy nowe, o których ogólna historia polityczna nic nas nie poucza […]. Fantazja autorska, dopełniona badaniem i intuicją, dopełnia historię ze strony prywatnej, dając tej ostatniej przewagę nad polityczną…” (Wiadomości bieżące, „Gazeta Polska” 1881, nr 246). Napięcia między dziejopisarskim dyskursem a tendencją do „malowniczego” ukształtowania dziejów stanowiły więc ważny czynnik Sienkiewiczowskiej koncepcji powieści historycznej. Zwrot pisarza do historii uzasadniał także – jego zdaniem – obecny w niej czynnik kompensacyjny. Spojrzenie krytycznoliterackie Sienkiewicza skupiło się na regułach przekształcania historii w powieść według wzorów odnajdywanych we wcześniejszych powieściach historycznych. Zaakcentują się one wyraźnie w Odczytach o powieści historycznej wygłoszonych w kwietniu 1889 r. (O powieści historycznej, „Słowo” 1889, nr 98–101, 103– –104). W odczytach pisarz uogólniał swoje doświadczenie wyniesione z Trylogii. Artykuł ujęty w formę obrony gatunku przed degradującymi go ocenami Georga Brandesa i Taine’a oraz polskich pozytywistów był zarazem próbą teoretycznego opisu powieści historycznej. Sienkiewicz postrzega ją w kategoriach realistycznych. „Może ona być tak realna, tętniąca takim życiem, jak każda na dzisiejszych stosunkach oparta” (tamże, nr 104). Powieść historyczna winna więc spełniać następujące założenia: prawdopodobieństwa, logiczności i plastyczności. Według Sienkiewicza zadaniem powieści historycznej jest unaocznianie dziejów i „wskrzeszanie” postaci, które zastygły w hieratycznych pozach w wielkich kronikarskich i naukowo-historycznych uogólnieniach. Poznanie powinno łączyć się z czynnikami fikcyjnymi i wzajemnie się oświetlać: „Na fantazję jest tyleż miejsca i pełni ona takąż samą służbę w powieści historycznej, jak w psychologicznej. Przede wszystkim ożywia, przedstawia plastycznie, z przeszłości przenosi w obecność, ukazuje ludzi nie w trumnach, ale w czynach, nie z skrzyżowanymi na piersiach rękoma i z zamkniętymi oczyma, ale ze światłem w źrenicach. Historia, odtwarzając historycznych ludzi, daje tylko pewne wytyczne z ich życia, między którymi są ustawiczne przerwy. Wypełnić te przerwy jest zadaniem fantazji. Jest to czynność równająca się logicznemu odgadywaniu” (tamże, nr 100).

Sienkiewicz kładł nacisk na dobór środków, które unaoczniały zdarzenia z historycznej przeszłości, a równocześnie czyniły zbędnym rozbudowany narracyjny komentarz. Z tych powodów uznawał szczególną rolę osobistych dokumentów z epoki: pamiętników i listów. Powoływał się np. na pamiętnik Jana Chryzostoma Paska – dzieła obdarzonego walorem „szczerości” oraz szczegółową „obserwacją” życia w XVII w. Sienkiewicz polemizował z Taine’owską koncepcją psychologicznej i świadomościowej różnicy między ludźmi dawnych wieków a współczesnymi i podkreślał, że na ich rozumienie pozwala „rodzaj atawizmu”, identyczność odczuwania i emocji. „Modelowa” powieść historyczna mieściła się więc w podobnych ramach jak inne odmiany realistycznej beletrystyki. Pisarz wiązał ją z systemem powinności społecznych i szeroko rozumianym utylitaryzmem. Twierdził: „Powieść historyczna może być złą lub dobrą, fałszywą lub prawdziwą, zależnie od talentu albo moralnych podstaw autora […]. Ze stanowiska utylitarnego łatwiej by było dowieść licznych pożytków wypływających z powieści historycznej” (tamże, nr 104).

Sienkiewiczowi zależało jednak nie tylko na wyrazistym obrazie przeszłości, lecz również na obecności w nim norm i ocen wartościujących. Ich podstawą miał być emocjonalny stosunek do przeszłości, zwłaszcza własnej przeszłości narodowej. W ukrytym – ze względu na cenzurę – przesłaniu tej tezy mieściło się założenie patriotyczne. I w takim właśnie sensie historia powinna być magistra vitae. I dlatego w zakończeniu szkicu Sienkiewicz odwołuje się do tradycji romantycznej, do wolności i swobody twórcy, którego nie sposób „wtłoczyć w formułki, przepisy”. Jednakże podstawowa narracja krytyka wspiera się na rzetelności i ścisłości argumentów przybliżających go do pozytywizmu. Szkic o powieści historycznej był najpełniejszym wyrazem świadomości estetycznej gatunku, jakim dysponowała ówczesna krytyka. Sienkiewicz bronił powieści historycznej przed doktrynalnymi ograniczeniami – pochodzącymi ze strony zarówno pozytywistycznej, jak i konserwatywnej.

Osłabienie i regres krytyka. Pod koniec XIX w. Sienkiewicz coraz mocniej poddawał się presji środowisk ziemiańskich. Przyjmował na siebie rolę autorytetu w sprawach ideologicznych i społecznych. Studia o powieści historycznej i Zoli zamykają zasadniczo jego działalność krytycznoliteracką. Na czołowe miejsce wysuwa się teraz twórczość literacka: powieści historyczne i powieści współczesne. Publicystyka, zwłaszcza po obchodzonym w 1900 r. jubileuszu, coraz widoczniej nabiera cech politycznych i społecznych; pisarz zabiera głos w kwestiach o znaczeniu ogólnonarodowym i międzynarodowym. Ocen literackich dokonuje okazjonalnie – wygłaszając przemówienia (na odsłonięciu pomników: Mickiewicza i Słowackiego), pisząc przedmowy i udzielając wywiadów.

Wyjątek stanowią dwie ważne publikacje krytyczne. W napisanym na jubileusz poetki eseju-portrecie Maria Konopnicka („Biblioteka Warszawska” 1902, t. 2) Sienkiewicz akcentował jako szczególną właściwość artystki to, że nie ma w niej „egotyzmu” poezji współczesnej, dominuje natomiast umiejętność współodczuwania i współczucia: „W jej poezji tkwi dusza chłopa i bije chłopskie serce”, „przez nią wypowiada się ziemia i lud, który ją zamieszkuje” (tamże). W okolicznościowym portrecie poetki Sienkiewicz stara się jednak zatrzeć jej społeczny radykalizm i przesunąć akcenty na emocje i liryczny obraz ojczystej ziemi.

Pisany jako tekst rocznicowy esej o Williamie Shakespearze miał charakter osobistego wyznania (Dlaczego mogłem czytać Szekspira?, „Tygodnik Ilustrowany” 1917, nr 26; anglojęzyczna wersja w rocznicowej książce: A Book Homage to Shakespeare, 1916). Eksponuje trwałą fascynację pisarzem, który jest „po Bogu najpotężniejszym twórcą dusz”, geniuszem o ponadczasowym znaczeniu. Co istotne, wartości szekspirowskich dzieł Sienkiewicz postrzega nie w abstrakcyjnych pojęciach, lecz w wielkim (choć nienazwanym bezpośrednio) realizmie. Shakespeare kreuje „ludzi o rzeczywistych duszach, istotnym ciele i gorącej krwi”; przedstawia powszechne prawa procesu „życia ludzkości”. I dlatego są to postaci „nie mniej żywe od współczesnych” i podniesione do „wszechludzkiej” potęgi. Odpowiedź Sienkiewicza na pytanie: „Dlaczego mogłem czytać Szekspira?” można więc odczytywać jako zamykającą jego krytycznoliteracką działalność konkluzję: uznanie kreatywnych funkcji literatury, która w relacjach z rzeczywistością potęguje ją i przekracza granice czasu historycznego.

Bibliografia

NK, t. 17/III; PSB, t. 37

Źródła:

Mikołaj Sęp Szarzyński. Studium literackie, „Tygodnik Ilustrowany” 1869, nr 79–80;

Kasper Miaskowski. Studium literackie, „Tygodnik Ilustrowany” 1870, nr 127, 129;

[rec.] T. Korzon, „Kurs historii wieków średnich”, „Niwa” 1872, nr 21–22;

[rec.] E. Orzeszkowa, „Pan Graba”, „Wieniec” 1872, nr 85–87;

[rec.] F. Gryf [M. Gumplowiczowa], „Czarna nić”, M. Bałucki, „Sabina”, J. Tretiak, „Pamiętniki Daniela”, „Przegląd Tygodniowy” 1873, 48–50, 52;

„Genezis z Ducha”. Modlitwa z rękopisu J. Słowackiego, „Bluszcz” 1873, nr 18;

[rec.] J. Lam, „Głowy do pozłoty”, „Przegląd Tygodniowy” 1874, nr 10;

Z powodu „Sfinksa” (Feuilleta), „Niwa” 1874, t. 6, nr 9;

[rec.] E. Lubowski, „Nietoperze”, „Niwa” 1875, t. 7, nr 2;

[rec.] F. Schiller, „Intryga i miłość”, „Niwa” 1875, t. 7, nr 9;

Z Paryża przez Litwosa [tu: Romantyzm słowiański a francuski, Naturalizm francuski], „Gazeta Polska” 1879, nr 14;

Szkice Kubali, „Niwa” 1880, nr 140–141;

[rec.] E. Orzeszkowa, „Widma”, M. Konopnicka, „Elisza”, „Niwa” 1881, nr 147;

O naturalizmie w powieści, „Niwa” 1881, t. 20, nr 159–160;

Wydawnictwo pani Orzeszkowej. Mięszaniny literacko-artystyczne, „Niwa” 1881, t. 20, nr 166;

Wydawnictwo pani Orzeszkowej. „Studia nie z natury” Spasowicza, „Niwa” 1881, nr 166;

[rec.] J.I. Kraszewski, „Pod Blachą”, „Gazeta Polska” 1881, nr 28;

Wydawnictwo E. Orzeszkowej i S-ki, „Gazeta Polska” 1881, nr 128;

[rec.] P. Chmielowski, „Zarys literatury ostatnich lat szesnastu”, „Gazeta Polska” 1881, nr 211–213;

[rec.] B. Prus, „Pisma”, „Gazeta Polska” 1881, nr 216–219;

[rec.] M. Bobrzyński, „Dzieje Polski w zarysie,” „Gazeta Polska” 1881, nr 238;

[rec.] J.I. Kraszewski, „Krzyżacy 1410”, „Gazeta Polska” 1881, nr 246;

[rec.] J.I. Kraszewski, „Na tułactwie”, „Słowo” 1882, nr 155;

Dramat w czterech aktach Wł. Okońskiego, „Słowo” 1882, nr 241;

O powieści historycznej, „Słowo” 1889, nr 98–101, 103–104;

Listy o Zoli, „Słowo” 1893, nr 172–175;

Mowa na odsłonięcie pomnika Mickiewicza, „Czas” 1899, nr 4;

Mowa przy odsłonięciu pomnika Juliusza Słowackiego, „Dziennik Poznański” 1899, nr 213;

Maria Konopnicka, „Biblioteka Warszawska” 1902, t. 2;

[rec.] A. France, „Sur la pierre blanche”, „Kurier Warszawski” 1905, nr 78;

Lew Tołstoj (pierwod s rukopisi), „Russkije Wiedomosti” 1908, nr 199 (wersja pol. O Tołstoju, „Czas” 1908, nr 204);

Słowacki – Helios, „Kurier Warszawski” 1909, nr 1;

Dlaczego mogłem czytać Szekspira?, „Tygodnik Ilustrowany” 1917, nr 26 (wersja ang. Why I Was Able to Read Shakespeare?, w: A Book Homage to Shakespeare, Oxford 1916);

Dzieła, t. 40: Wiersze i inne drobne utwory, t. 45–46: Szkice literackie, t. 47: Sprawy bieżące, t. 48–49: Chwila obecna, t. 50: Mieszaniny literacko-artystyczne, Warszawa 1950–1951 (tu przedruki wymienionych tekstów).

Opracowania:

P. Chmielowski, Henryk Sienkiewicz w oświetleniu krytycznym, Lwów 1901;

F. Hoesick, Sienkiewicz jako felietonista, Warszawa 1902;

J. Birkenmajer, Musagetes i znak paragrafu, „Prosto z Mostu” 1937, nr 34, 36–38, 40, 42, 45;

J. Birkenmajer, Mieszaniny naukowo-literackie, „Przegląd Powszechny” 1939, t. 221;

J. Kulczycka-Saloni, Henryk Sienkiewicz. Krytyk i teoretyk literatury, „Pamiętnik Literacki” 1956, z. 4;

Orzeszkowa, Prus, Sienkiewicz o literaturze, wyb. i oprac. Z. Najder, Warszawa 1956;

J. Kulczycka-Saloni, Krytyka literacka lat 1863–1881, w: Z literatury lat 1863– –1913. Studia i szkice, cz. 1, red. J. Baculewski, S. Sandler, Wrocław 1957;

K. Wyka, Sprawa Sienkiewicza, w: Szkice literackie i artystyczne, t. 1, Kraków 1957;

J. Krzyżanowski, Henryka Sienkiewicza żywot i sprawy, Warszawa 1966;

Z. Kmiecik, „Słowo” za czasów redaktora Sienkiewicza, „Rocznik Czasopiśmiennictwa Polskiego” 1969;

J. Krzyżanowski, Twórczość Henryka Sienkiewicza, Warszawa 1970;

Z. Szweykowski, „Trylogia” i inne szkice o twórczości pisarza, Poznań 1973;

T. Żabski, Poglądy estetyczno-literackie Henryka Sienkiewicza, Wrocław 1979;

T. Bujnicki, Między naturalizmem a powieścią historyczną, w: Problemy literatury polskiej okresu pozytywizmu, seria 3, red. E. Jankowski, J. Kulczycka-Saloni, Wrocław 1984;

J. Kulczycka-Saloni, Wstęp, w: Programy i dyskusje literackie okresu pozytywizmu, oprac. J. Kulczycka-Saloni, Wrocław 1985;

E. Paczoska, Krytyka literacka pozytywistów, Warszawa 1988;

S. Nieznanowski, Henryk Sienkiewicz badaczem staropolszczyzny, w: Studia i wizerunki, Warszawa 1989;

S. Meresiński, Sienkiewicz wobec tradycji romantycznej, Kielce 1992;

T. Bujnicki, Sienkiewiczowska koncepcja powieści historycznej, w: Sienkiewicza „powieści z lat dawnych”, Kraków 1996;

J. Kulczycka-Saloni, Literaci i literatura w publicystyce Henryka Sienkiewicza, „Przegląd Humanistyczny” 1996, nr 6;

M. Płachecki, Role społeczne Sienkiewicza pisarza, w: Sienkiewicz i epoki, red. E. Ihnatowicz, Warszawa 1999;

J. Sztachelska, Czar i zaklęcie Sienkiewicza, Białystok 2003;

T. Bujnicki, Pozytywista Sienkiewicz. Linie rozwojowe pisarstwa autora „Rodziny Połanieckich”, Kraków 2007;

S. Fita, Sienkiewicz i pokolenie Szkoły Głównej, „Rocznik Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza” 2007, t. 41;

M. Pąkciński, Sienkiewicz a środowisko warszawskie. Pomiędzy asymilacją a konfliktami, „Rocznik Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza” 2007, t. 41;

T. Bujnicki, Sienkiewicz czyta powieści i dzieła historyczne, w: Dyskursy krytycznoliterackie 1764–1918, red. G. Borkowska, M. Rudkowska, Warszawa 2010;

M. Gloger, Sienkiewicz nowoczesny, Bydgoszcz 2010;

J. Krzyżanowski, Kalendarz życia i twórczości Henryka Sienkiewicza, uzup. i oprac. M. Bokszczanin, wyd. 3, Warszawa 2012.